Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Thelly

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Thelly

  1. no to ja nie mogę się doczekać! Julka Ty pewnie tam umrzesz ze śmiechu w tym aucie! Tak sobie wyobrażam Ciebie, że Ty to się często śmiejesz :)
  2. Biedna Julka... współczuję choroby. Twoje i Dzieci Julka pisz szybko, co z Twoim blogiem?? :)
  3. Przez Was, a szczeg. przez Pamp napaliłam się na tę trampolinę dla Dziecka :) Tak sobie myślę, że to byłaby świetna niespodzianka do nowego domu dla Córci :) Na pierwszy roczek dla Dzieci masowo kupowałyśmy rowerki, a teraz zaczynamy trampoliny :D
  4. http://www.allegro.pl/item893886536_trampolina_125cm_skocznia_do_skakania_z_porecza.html Pamp to dla Ciebie :) właśnie taka :) tylko chyba ten uchwyt tutaj jest wyżej niż przy tamtej trampolinie... tak mi się wydaje, albo tak jest zdjęcie zrobione.
  5. Sylvia współczuję Ci tego zasypiania.... mieliśmy to samo. Na szczęście były to "chwilowe" kłopoty. Trwało to ze 3-4 miesiące, ale już jest wszystko OK. Mam nadzieję, że nie powróci...
  6. ale Wy to jesteście... ja czekałam, że nocą zajrzę i coś poczytam... a tu ostatni mój wpis! a poprzedni sprzed południa... KRYZYS!! ;)
  7. http://www.youtube.com/watch?v=abxKM51LGgk&feature=related posłuchajcie sobie, piękna piosenka Marka Grechuty "ocalić od zapomnienia". Wzrusza mnie... gdy myślę o moim życiu, kłopotach z M... radościach z Ant. ...
  8. Pamp obczaj sobie te trampoliny w sklepie sportowym. Jak będzie w Lublinie to może w Decathlonie? Przy Olimpie ten duży. To jest bliżej mojej strony - kierunek białystok, biała podlaska. Może trafiłabyś jakąś promocję, bo często w połowie zimy tak jest. OK, zmykam.
  9. wejdźcie sobie na stronę biedronki, bo są fajne rzeczy w tym tygodniu, niektóre się kończą. w przyszłym tyg. chyba też coś ciekawego ma być.
  10. a Hania to jeszcze żyje, czy umarła w spiżarce między słoikami?
  11. Pamp tamta trampolina jest do 120kg, a Mała na niej wesoło skakała, podobało jej się od razu. Tym bardziej że były tam inne dzieci, które też skakały, więc wiedziała do czego to służy. Moja Mała trzymała się tej poręczy i skakała. Bez tego naprawdę mogłoby być niebezpiecznie. Dziewczynka jedna 6 lat też skacząc trzymała się poręczy i była wniebowzięta; na tej poręcz robiła fikołki, przewroty, zwisy.... inna pannica trzy-letnia też skakała zachwycona i również cały czas trzymała się poręczy. Czyli z tego co ja widziałam, to nie polecam bez takiej poręczy. Bo nawet dorosły przy skakaniu postawi nogę w bok i może upaść. A tego przy dzieciach nie chcemy :D Od dwóch tygodni bolą mne moje zęby Osemki prawe. Jedna rośnie (od trzech lat!) a druga wyrosła i jest zepsuta :o byłam dziś u dentystki i mi zatruła tę dużą, powiedziała że niestety jest do usunięcia. Chirurgicznego... :o teraz po tym zatruciu boli mnie morda jak cholera :O przyszłam do kompa, żeby trochę zapomnieć, ale ciągle mnie napierdziela. Jutro u nas zabawa choinkowa i mam nadzieję, że pójdziemy z Antonią. Do południa będę na uczelni, ale myślę, że zdążę też zabawę zaliczyć :) a za tydzień w innej wiosce zabawa i też chciałabym pojechać :) niech się Mała wyszaleje z dzieciarnią. Umówiłam się za tydzień na nast. wizytę u dentysty, chcę wyleczyć zęby przed ciążą. Mam kilka niewielkich dziurek do zaleczenia i stare plomby do wymiany. Kilka stówek poleci... Jula powiedz mi kochana, czy naprwdę jesteś zdziwiona, że M zapomniał wytłumaczyć wszystko lekarzowi? :) bo ja nie :D zawsze to samo z facetami. Jakbyś Ty miała prawko, to M zostałby w domu z Norbim i nie byłoby takich denerwujących sytuacji :D Także możesz już uczyć się testów na prawko, póki zima trzyma i więcej w domu siedzisz :)
  12. chcecie ebooka "SEKRET" - Rhonda Byrne? To podobna dobra książka, że warto ją przeczytać i przemyśleć. Koleżanka czytała i mi ją poleca bardzo :) opis brzmi może średnio interesująco, ale warto się skusić. "Prawo Przyciągania moglibyśmy zdefiniować tak: “Przyciągam do siebie wszystko to, czemu poświęcam moją uwagę, energię, oraz czemu okazuję moje zainteresowanie, bez względu na to, czy są to rzeczy pozytywne czy negatywne” Ale co to tak naprawdę znaczy? Tak jak cały czas działa na nas grawitacja (i kilka innych praw fizycznych), tak samo działa Prawo Przyciągania. Można w to wierzyć lub nie, jednak jeśli uznamy to za głupotę, to nic się nie zmieni w naszym życiu na lepsze (za to na pewno na gorsze). Świadomość tego, że cały czas oddziałuje na nas to prawo daje doskonałą szansę na pozytywną zmianę. Jest to “ślepa” siła, która czeka na to, co wysyłamy w świat, aby móc nam dać więcej tego samego. Jeśli cały czas skupiamy się na chorobach czy braku pieniędzy, narzekając i martwiąc się, to prawo przyciągania przyciągnie nam więcej tego samego (czyli więcej chorób czy jeszcze większy brak pieniędzy). Jeśli jednak działamy świadomie, skupiając się na rzeczach które chcemy mieć i doświadczać - jak choćby doskonałe zdrowie i obfitość finansową, to Prawo Przyciągania również przyciągnie do nas więcej tego samego (czyli tym razem więcej zdrowia i pieniędzy). PP nie interesuje to, na czym się skupiamy, o czym mówimy czy myślimy. Ono po prostu reaguje na te słowa, myśli, emocje, wibracje i zgodnie ze swoim działaniem sprawia, że otrzymujemy od świata więcej tego samego. Dlatego tak ważne jest poznanie zasad działania Prawa Przyciągana, oraz wykształcenie w sobie nawyku świadomego kierowania uwagi na rzeczy które się chce, a nie na te, których nie chce. Pewne jest, że Prawo Przyciągania działa. Każdy z nas niejeden raz doświadczył jego działania, bądź zauważył, jak przejawia się ono u innych. Teraz już wiemy jaki jest mechanizm tego działania - dlatego możemy wykorzystać je, aby przyciągać do siebie więcej tego co się pragnie, a nie tego, czego nie chce."
  13. znalazłam jeszcze fotkę z trampoliną i wysłałam :)
  14. Pamp nie będę tego zdjęcia ponownie wysyłała. Na naszej poczcie oznaczyłam tę wiadomość gwiazdką, tam jest ta fotka z trampoliną. Innego zdjęcia nie mam, także nic więcej nie pomogę. Wymiary też możesz sobie porównać jedynie do nas - do Dziecka o do mnie.
  15. Bunia gratki :D Pampi zaraz poszukam tego zdjęcia. Trampolina była całkiem spora, ze 120 cm średnicy (tak na oko) i tak jak piszesz, była do tego rączka zamontowana. Nie mam pojęcia jakiej była firmy, bo to było zdjęcie zrobione w gościach. Ale tamta trampolina była super!! Bezpieczna i wygodna. Dziś spotkałam się z przyjaciółką :D przyjechała z Dziećmi do mnie na cały dzień i mogłyśmy wreszcie pogadać. Tylko że z dziećmi to i tak nie była taka rozmowa jakbyśmy chciały, bo mnóstwo tematów zaczynałyśmy i kończyły się w pół zdania, bo Dzieci to i tamto... wiecie jak to jest. Także mamy nadzieję jeszcze spotkać się tylko we dwie, może jutro albo w nast. tyg., bo ona jeszcze tu zostaje :)
  16. moja przyjaciółka przyleciała z Londynu w poniedziałek i miałyśmy dziś pojechać na pizzę bez dzieci, a jutro cały dzień spędzić u mnie z naszymi dziećmi, a tu taki wredny śnieg!!! :o przez to dzisiejsze plany odwołane, nigdzie nie pojechałyśmy, bo lipa jest na drogach, strasznie wieje śniegiem cały dzień, drogi nie odśnieżone :o i jutro też nie wiadomo czy się spotkamy, bo ona nie będzie miała fotelika dla synka.... no co za... niefart. A ja już tak na nią czekam półtora roku.... a jak przyjechała, to nie możemy się spotkać... teraz dzieli nas zaledwie 12 km :o tak blisko a wciąż za daleko...
  17. Tatonka ale Ci fajnie z tym wyjazdem :) no i z zabawianiem.... ;) mój mąż nienaiwdzi dyskotek, więc właściwie nigdy razem nie tańczymy. Najwyżej na koncertach razem bywaliśmy, ale tam się raczej nie tańczy a skacze ;) :P raz na juwenaliach czekaliśmy cały wieczór, aż zagra Ira. Na drugiej piosence złamałam nogę :o i tak się wyszalałam. Nawet odszkodowania nie dostałam. A nogę złamałam, bo skacząc noga wpadła mi w dołek :O n o i tak krzywo stanęłam z całym impetem, że kości i torebka stawowa poszły... Haniu przykro mi z powodu sukienki. To jest naprawdę wkurzające... takie zakupy. Aluisa może akurat :) a może nawet jeden strzał a dwa gole :D Czasem marzę o bliźniakach, ale pamiętam jak to było z malutką Antonią i nie mam pojęcia, jak dałabym radę.. Julka no tylko się cieszyć :) bardzo ładnie napisał :) Brzuchatkom bardzo zazdroszczę :) dzisiaj ustaliliśmy dokładnie, kiedy chcielibyśmy aby drugie Maleństwo przyszło na świat :) ale mnie cieszą takie plany :D a najbardziej mnie cieszy fakt, że mam z kim planować. Bo już wydawało mi się to nierealne... Tak dla żartu nazywamy już imieniem nasze nieistniejące jeszcze drugie Dziecko. Ja mówię Marcel a mąż Nikodem :) Kiedy Tosia była w brzuszku i nie mieliśmy pewności jaka jest płeć, to miało być, że urodzi się Antosia lub Nikodem. No i dobrze że dziewczynka, bo już mi się odwidziało imię Nikoś... no sama nie wiem. Ale to i tak jeszcze nie pora aby imię wybierać. No więc chcielibyśmy aby MARCEL urodził się wczesną wiosną; a jak dla mnie to może być i w styczniu, aby tylko nie w grudniu... Nie chcę na koniec roku. Listopada też nie chcę, bo to grobowy miesiąc... Sorry, to takie tylko luźne skojarzenia. Wiadomo, że jak Dziecko już ma się rodzić, to nikt nie myśli o cmentarzu, ale dopóki mogę decydować, to nie chciałabym tych dwóch miesięcy na urodzenie dziecka. Mąż mówi, że jak nam się plany "obsunął" to może dopiero na trzecie urodziny Tosi będziemy mieli kolejne Dziecko. Tak mi mówi, żebym się nie napalała, że za pierwszym razem nam się uda. No kurczę, przecież wiem, że nie można tak zaplanować w 100% ale zawsze można mieć marzenia... A my jak się znowu będziemy tylko kłócić, a nie kochać, to też nie wiadomo, kiedy Dzidzia nam się uda. Na razie cieszę się ogromnie, że jest OK. A ile to potrwa, to tylko M wie :P zastanawiam się, czy jest sens kupowania tych testów owulacyjnych. Jestem na nie napalona, ale przecież nie mam problemów z owu, więc jaki jest sens...? ... :)
  18. ten tekst był na naszym forum dwa razy, ale jest fajny :) Pierwsze dziecko, drugie dziecko, trzecie dziecko: Twoje ubrania Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. Gdy upadnie smoczek Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. W domu Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wydali. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. Wnuki Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.
  19. przeglądam forum i wysłałam na pocztę przepis Hani na biszkopta ze str. ok. 655 i znalazłam też wypowiedź Deelite ze str. 658 że: "Ja myślę, że może w przyszłym roku będziemy się starać. Tak żeby była różnica ok. 3 lat. Zobaczymy. :D no to jak Deelite, wpisujesz się do naszej nowej tabelki? :) Byliśmy dzisiaj w gościach do 8 wieczorem, Tosia zachwycona, było tam 3 dzieci :D
  20. Tak Julka, pamiętam to, że zmienialiście to imię. Tylko nie sądziłam, że w tabelce będzie "błąd" :) oba imiona są bardzo ładne. Ale Marcel... to moje wymarzone imię dla synka :D
  21. ainom ja to "se" tu siedzę. Ale mi wolno! A Ty co się plączesz po nocy zamiast spać??? Ty powinnaś spać! :)
×