paulamarc
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paulamarc
-
Sirusho - hehe rzeczywiście może dziewczyny robią forum na listopad ;)), ja niestety nic nie zdziałam, bo M nie ma :((, otworzyłam wino , może jakieś romansidło obejrzę...Z małym na szczęście wszystko ok , śpi teraz , guz też już mniejszy, ale nie powiem strachu się najadłam!
-
ej, co to za puchyyyy???!!!! Ja dziś miałam nieprzyjemną sytuację. Marcelek wypadł z krzesełka do karmienia, nie wiem w jaki sposób. Wyszłam na chwilę do pieca, przychodzę, a on stoi przy krzesełku i płacze, myślałam, że zawału dostanę. Nabił sobie guza, na szczęście nic poważnego się nie stało, ale i tak nie mogłam dojść do siebie. Straszne to było. No i tak do spędzam niedzielę.
-
Hej dziewczyny!!! Dużo miłości życzę! Szczególne serduszko od Marcelka dla Lili!!! Ja niestety sama dziś :((. Mąż wyjechał rano w delegację, nie będzie go do środy. Więc Walentynki spędzam z kochanym synkiem :)). Synek dziś wylał na siebie herbatę, zimna była, więc na szczęście nic się nie stało, tylko cały mokry. Stwierdziłam, że rączki sporo mu się wydłużyły ;)) i robi się niebezpiecznie. Jeszcze tydzień temu szafki w kuchni otwierał dołem, a teraz już sięga za uchwyt i jak ustanie na paluszkach to dosięga blatu. Ostatnio oglądałam z małym gazetę i cały czas pokazywał na kółeczka, myślałam, że to przypadek, ale za kolejnym razem pokazywał to samo. Widocznie dzieci już potrafią dostrzegać ksztalty.
-
witam jeszcze dzisiaj ;)), my dziś po małej imprezce ;)) tzn szwagierka ma gościa i jakoś tak się złożyło, że jestem po 3 drinkach ;)) , mąż zasnął a ja jak zwykle nie mogę zasnąć, no cóż niedługo ostatki, więc szalejemy ;)) wiecie co, czasem brakuje mi takiej wolności, pamiętam czasy studenckie, kiedy to życie towarzyskie kwitło, z jednej imprezy szło się na drugą i w ogóle poznawało się nowych ludzi , facetów ;)), fajnie było...( dziewczyny z Białego wiedzą co to Gwint ;)), ja tam poznałam swojego męża na studenckiej dyskotece ;)) ) no a teraz jest się uzależnionym od tej małej istotki, kolejny etap w życiu, cudowny i pełen wrażeń i wyzwań! dobra kończę , bo coś mnie wzięło na analizy... dobranoc!
-
Wcinam właśnie faworki! Częstuję póki mam ;))
-
Ghana - u nas pobudka o 6-7 , potem ok 10-11 drzemka raz godzinę , raz dwie, różnie, potem po południu ok 16-17 ok godziny, albo i nie ma czasem tej drzemki, jak nie ma to pada tez ok 19 a jak jest to idzie spać 20-21, mam nadzieję, że zrozumiałaś ;))
-
Madziaatg - dokładnie Fasolki, przypominam sobie te piosenki z dzieciństwa i produkuję się przed Marcelkiem;)) lubi też jak mu śpiewam Tika Taka
-
Witam! Częstuję się pączkiem od każdej! A co tam, jak szaleć to szaleć. Ja na szczęście z wagą problemu nie mam , więc wcinam wszystko jak leci;)) Kurcze i ja muszę koniecznie nocnik kupić, widzę, że te nasze dzieciaki już takie sprytne! Miałam koleżankę, której synek jak robił kupę to zasłaniał sobie rękami twarz, wiedział , że to taka prywatna przypadłość ;)) Ja małemu też myję ząbki, tzn tylko szczoteczką na razie. Lubi to bardzo, traktuje jako zabawę, bo zagryza ją i nie chce puścić :)) A do tego śpiewam mu zawsze Szczotko szczotko , hej szczoteczko ooo...!! Pamiętacie ta piosenkę? Mały jest wniebowzięty! Tłuściutkiego dnia! Idę robić obiadek dopóki mały śpi.
-
A ja chcę i do fryzjera i nad morze;)) tak na poważnie to coś by mi się przydało do ujarzmienia mojej nowej grzywki pociążowej ;)) jak wstaję rano to mam taką aureolę z loczków dookoła twarzy , nie dość , że odrastają to kręcą się niesamowicie, mam nadzieję, że do lata odrosną
-
hej dziewczyny! W końcu mam chwilkę to może nadrobię zaległości ;)) U nas Marcel stawia kroczki, ale na razie tylko przy ławie, przy łóżku. Ostatnio ulubioną zabawką w kuchni jest syrop klonowy, jeśli się wyleje to jeszcze lepiej, bo można rozmazać po całej podłodze ;)) i przy okazji wysmarować siebie, coby mama miała co prać ! Mandzia - no a jak efekty peelingu? pomaga? ja też kupiłam taką rękawicę masującą, ale niestety leży i czeka na moje chęci ;)) Rebeka - u nas Marcel też jak jedną umiejętność rozwija to "zapomina" o innych, kiedyś miał fazę na mama potem tatat, teraz mówi mamba i ćwiczy piski, w każdej tonacji ;)) Młoda żonko - dla Piotrusia na 11 miesięcy i za kroczki! Pomi - heheh no to niezłą wymówkę miał M, zęby do TEGO niepotrzebne ;)) a historia z gaciami super, mój Marcel z wdziękiem wyrzuca skarpety ojca z szuflady, no i upodobał sobie moje staniki, chłop przecież;)) Pomarańczko - tylko pozazdrościć m ęża! Dobrze, że są i tacy faceci, ale chyba to rzadkość. Zresztą każdy związek przeżywa róże momenty i nie zawsze jest tak różowo. Ja osobiście znam taką parę, która się nigdy nie kłóci, a nie kłóci się dlatego, że żona zgadza się ze wszystkim z mężem , nie ma własnego zdania, więc takie pary dla innych są wzorem. Libra - u nas książeczki to samo , są rozprawiane na czynniki pierwsze, najpierw czyta po swojemu, po czym zabiera się do "głębszej analizy" ;)), ja też podaję małemu kaszę jaglaną i bardzo lubi, zresztą on niczym nie pogardzi;)) No a Julek z tego co czytam to takie sprytne dzieciątko i za to Mamo Oli - fajnie, że są takie miejsca dla dzieci, ja też bym się chętnie wybrała, niech mały się przyzwyczaja do dzieci, bo na razie troszkę się ich boi, tzn boi się krzyku dzieci Smutasku - dokładnie, już niedługo impreza za imprezą będzie na forum, jak ten czas leci.... Tak jak mówi Libra niedługo wiosna, zaczniemy biegać za naszymi szkrabami a kg same będą spadać! Melcia - fajny ten namiot, Marcel też siedzi zawsze pod suszarką , chowa sie za ubrania i robi a kuku, albo uwielbia siedzieć pod stołem, więc taki namiot byłby chyba w sam raz! Ghana - u nas też mały wyrywa nam książeczki jak chcemy mu poczytać, woli sam ;)), poza tym Nina super śmiga, super filmik! Urq - mój tez nie pokazuje gdzie co jest, choć wsadza swoje paluszki do nosa , ucha itp, ostatnio nawet zainteresował się moim pieprzykiem na twarzy, ale np jak mu mówię chau chau albo traktor to patrzy się w okno Poza tym Marcelek robi kołowrotek raczkami, tak nimi śmiesznie kręci, normalnie ubaw niesamowity. Wczoraj ważyłam się razem z nim i z moich wyliczeń wyszło, że waży ok 12 kg! Klusek mój kochany! Lecę doprowadzić sie do porządku, potem idę na plotki do koleżanki! Buziaczki! MIłego dnia!
-
hej! Ja tylko się odezwę, że żyję! już jestem zdrowa, prawie wydobrzałam, M wziął dzień wolnego, żebym mogła troszkę się wykurować, a i tak dupa, bo oczywiście miał też tysiące spraw do załatwienia, a ja ledwo latałam za naszym małym rozrabiaką. Wkurzył mnie tylko , ale cóż , to tylko chłop przecież. U nas Marcelek już drepcze przy łóżku, przy wersalce, dosięga niestety kurków w kuchence, więc cały czas muszę go mieć na oku. Upodobał sobie jeden guziczek w telewizorze, co to wyświetla menu i ciągle przy nim majstruje. Po naciśnięciu tego magicznego guziczka na ekranie pojawia się zaczarowane menu na różowym tle ;)), moje dziecko jest wtedy wniebowzięte!!! Pozdrowionka i spokojnej nocki! Jutro postaram się więcej napisać!
-
hej! czytam, ale nie mam siły pisać, chora jestem, wczoraj mnie rozłożyło i dziś też ledwo siedzę (tzn latam za małym) ! na szczęście jutro mąż wziął wolne i zajmie się małym, więc ja poleżę trochę póki co pozdrowionka i buziaki!
-
hej! i ja się pokażę! niestety chora jestem, mnie dopadło! obudziłam się z takim potężnym bólem gardła, poza tym katar i ogólnie źle się czuję... na szczęście narazie mały zdrowy nie mam weny... buziaczki dla wszystkich! i ZDRÓWKA!!!!!
-
hej! dopiero usiadłam, cały dzień zalatany! rano w pracy byłam, potem robota w domu ;)) sprzątanie pranie itp mąż dziś wyłożył się razem z Marcelem, tzn mały wspinał się na krzesło, puścił się M chciał go złapać i sam się wywalił razem z krzesłem, na szczęście też złapał małego.. poza tym chyba za często mówimy do Marcelka nie wolno, bo teraz już od rana słychać tylko z jego ust nienienie, albo ato :)) lecę na razie, może potem zajrzę buziaczki!
-
hejka! jestem i ja! Mandzia - u mnie Marcel też ćwiczy przysiady heheh, w łóżeczku, przy łóżku i zaczął się puszczać sam, chyba chce już sam stać, no i zaczął robić powoli kroczki :)) Rebeka - Suselek - zdrówka dla Waszych dziewczynek!!!! I wytrwałości dla Was! Na szczęście katar przechodzi ;)) Gall - pamiętam te ciążowe koszmary, nr 1 u mnie to była wojna, a ja z małym dzieckiem, brrrr..... Wypoczywaj kochana! Mamo Oli - ja małego kładę albo w pajacyku, albo kładę body z długim rękawem i śpiochy, nakrywam kołderką i czasem jeszcze kocykiem jak noc chłodniejsza na razie zmykam, potem jeszcze się odezwę, jak mój książę mi na pozwoli ;)) Rebeka i Melcia - zazdroszczę Wam , że możecie sobie w WE poleniuchować troszkę, u mnie niestety nie ma takiej opcji, M myśli, że jak cały tydzień siedzę w domu to wcale się nie zmęczę i on ma większe prawo do wypoczynku, no bo on przecież pracuje! Tzn nakarmi małego i się nim zajmie, tylko jeszcze nigdy nie usłyszałam: Kochanie ty sobie odpocznij, a ja się zajmę małym! Tylko jak on się zajmuje małm to ja wtedy robię tysiące innych rzeczy, aj zresztą niedługo idzie na tacierzyński, więc zobaczy jak to jest ;)) Mam jeszcze pytanie, jak teraz wygląda dzień u was jeśli chodzi o posiłki, tzn ile dajecie posiłków i jakie?
-
hej! ja się tylko pokażę ;)), u nas tak zasypało, że już podwórka nie widzę! fajne są te skarpetki ze skórzaną podeszwą, ja właśnie dziś pomyślałam, żeby małemu kupić coś takiego, bo na razie na rajstopę zakładam mu zwykłe skarety z ABS-em ;)), ale się ściągają, poza tym od odłogi ciągnie zimno na razie zmykam, muszę Was doczytać apapapap
-
ej co takie pustki????
-
hehe, to nie ja mam kolejny ząbek tylko Marcelek, mi to już niedługo wypadać zaczną ;))
-
melduję się w niedzielny piękny mroźny dzień! my dziś w domku cały dzień, mam kolejny ząbek , szósty!! hurra! poza tym mały od dzisiaj bije brawo jak mu czegoś nie wolno i się wkurza, heheh Maśka - dzięki za pocieszenie, przekaże koleżance, że to nie oznacza ostatecznie choroby i życzę zdrówka dla Roszka moje chłopy śpią a ja dziś prasówkę sobie urządziłam , już sterta gazet mi się nazbierała i jakoś tak nigdy się nie składa miłego gorącego dnia!!
-
hej! Dzięki dziewczyny za odpowiedź! Ja też mam nadzieję,że dziecko mojej koleżanki urodzi się zdrowe, a lekarka nie dała rady zbadać przezierności bo niby dziecko było źle ułożone. Poza tym już teraz jest za późno na te badania. Najgorsze jest to , że będzie niepewna aż do porodu. No ale trzeba być dobrej myśli! Ja dziś w pracy byłam, troszkę znormalniałam ;)), potem byliśmy u znajomych, zamówiliśmy pizze, taaaaka ostra była, że teraz siedzę z piwkiem bo tak mnie suszy, a piwo gasi pragnienie ;)) M chrapie mi pod bokiem, bo on "gasił pragnienie" razem z kolegą ;)) i baaardzo się "zmęczył", mały też już śpi, a ja siedzę sama i odpoczywam! :)) Kropka - masz rację! niech niedźwiedzie pójdą spać i niech nie marudzą!!!! u nas Marcel wcześniej miał fazę na mamam a teraz ciągle tylko tataa i tata, M szczęśliwy , tylko, że to jeszcze nieświadome słowa, szkoda Urq - no właśnie mam nadzieję, że i tu będzie wszystko ok, ona powiedziała, że i tak i tak urodzi to dziecko, tylko ta niepewność jest najgorsza Gall - hehhe, no to dostałaś komplement od menża, kurcze tęsknię za moimi ciążowymi cyckami, teraz to ściema u mnie a nie cycki! Madziulina - witaj!!! zdrówka dla Mikusia!! Ghana - masz rację CZASEM się przydają faceci ;)), bez nich nie miałybyśmy takich fajnych bąblów, no i forum by nie istniało , ;)), no a mój oświadczył, że w marcu jedzie na 4 dni dni w delegację , a wyjazd ma w urodziny małego, przykro mi trochę z tego powodu Mamo Oli - ja przykre słowa męża koduję bardzo często i czasami mu wypominam, a on tego bardzo nie lubi i mamy kolejny powód do kłótni Suselek - u nas też po 35 roku kobieta ma robione gratis badania prenatalne, przypadek twojej znajomej daje nadzieję na to , że dziecko mojej koleżanki też będzie zdrowe
-
jestem! humorek już lepszy, winko mam otwarte ;)), plotki pomogły trochę ( Rebeka ;)) ), mały śpi, ja po kąpieli, sama rozkosz..... wiecie co, ostatnio większość moich koleżanek ma same problemy, jedna się rozwodzi ( niestety "chłop" nie dorósł do roli męża i ojca), a druga jest w ciąży i na ostatnim badaniu lekarka nie potrafiła zmierzyć (określić?) przezierności karkowej, wysłała ją na badania prenatalne, no a ona nie poszła , stwierdziła , że woli nie wiedzieć, a poza tym ma nadzieję, że dziecko będzie zdrowe i mam pytanie do Was, czy może Wy miałyście w ciąży ten sam problem i okazało się potem, że wszystko ok? sama nie wiem jak mam ją pocieszyć, wystraszyła się na poważnie, na początku ciąży trafiła do szpitala z rozpoznaniem poronienia i lekarz stwierdził, że jeżeli dziecko przeżyje to NA PEWNO będzie chore! ona jest załamana i jeszcze teraz to badanie! mam nadzieję, że lekarz się myli i wszystko będzie ok, bo długo starali się o to dziecko i przeżywają to bardzo zmykam, miłej nocki! jutro idę do pracy! STUDNIÓWKI!!! papapap
-
hejka! ja dopiero śniadanko wcinam, wcześniej zaczęłam sprzątać i tak mi zeszło, mały o dziwo śpi o tej porze?, już 2 godziny, hmmm, ale niech się wyśpi za te ostatnie nieprzespane noce... Maja - u nas też zawsze przy zębach jest katar, także to chyba prawda Mamo Oli - za męża jakoś nie mam weny dzisiaj, więc tylko tyle , okres się zbliża i depresyjny nastrój :(( dziś się czuję brzydka, głupia, niedoceniana i itp :(( idę dziś do koleżanki to się wygadam... Miłego dnia!
-
ej dziewczyny co tak pusto? idę spać DOBRANOC! a jeszcze mi się przypomniało, nie wiecie jak to jest z tymi urlopami ojcowskimi? bo mojemu M w pracy powiedzieli , że się nie należy, ale on gdzieś wyczytał, że przysluguje mu tydzień i sami już nie wiemy?
-
nikogo nie ma? wszystkie już prawie pożarłam! ;))
-
zapraszam na rogaliki!!!!