Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

blondi-ania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez blondi-ania

  1. Beatko chyba akcja protestacyjna ;) u nas już lepiej ale przedwczoraj Kuba trafił do szpitala, na szczęście, że jest strajk, bo dzięki temu tam nie zostaliśmy. Dostał coś w nebulizatorze (inhalacja) i zastrzyk na zmniejszenie obrzęku krtani. Miał takie duszności, że się wystraszyłam. Biedaczek ciężko to przechodzi Maciek w momencie zwalczył wirusa, a on biedak się męczy. No i mnie też rozłożyło, boli mnie gardło i głowa, zatkany nos :( jestem już zmęczona. A w tym tygodniu miałam mieć korki z matmy, chwilami zastanawiam się, czy te studia w obecnej sytuacji mają jakiś sens :O odwiedzę was później może ktoś jednak się pojawi
  2. Czesc Zaglądam na chwilkę póki dzieci śpią, Kuba dostał czopek i usnął opierając się na mojej nodze. Maciuś prawie całkiem zdrów tylko z Kubą coraz gorzej przez, co już druga noc nieprzespana. Biedak rzęzi strasznie, wszystko mu w gardle siedzi i marudny okropnie, bo ciężko mu oddychać. W domu taki potworny bałagan, a i mnie coraz bardziej rozkłada-drapie mnie w gardle i gdyby nie to, że Kuba śpi to bym kaszlała. Kurde czemu zamiast delektować się pogodą my musimy chorować ?? :( Jonko te zdjęcie ze szczoteczką nawet nie jest ustawiane-Kuba sam myje ząbki(a ma ich już 4)-wychodzi mu jak wychodzi, ale naśladuje brata i chyba to go najbardziej w tym cieszy. Karolinko chętnie bym zaglądała częściej, ale nie ma jak przy chorych marudasach. Brakuje jeszcze, żeby Marka rozłożyło to na bank ja się wykończę. Noe jak ja ci współczuję tego remontu tzn bałaganu-my ledwie wyszliśmy z wykończenia domu, a już gdzieniegdzie trzeba odnawiać. Niedawno wyremontowałam Maćka pokój, ale sypialnia już czeka, nie mogę patrzeć na te brudne ściany. I tak jak szewc w podartych butach chodzi tak żona budowlańca musi remonty sama robić :O Na razie pójdę na skrzynkę zobaczyć, czy dostałam coś nowego :)
  3. Zapomniałam się pochwalić- Kuba dziś na spacerku zobaczył kotka, niania zaczęła go nawoływać „cicici” a Kuba powtarzał :D później przyszli do mnie do ogrodu i zapytałam go czy jak dorośnie to będzie mamie pomagał w ogródku ? A on na to „NIE” Wieczorem chciałam mu wpuścić sól do noska, a jak zobaczył atomizer to kręcił głową i krzyczał „nienienienie” :D mały spryciarz jego brat nie był w tym wieku taki elokwentny, nawet niania własnym uszom nie wierzyła :D Kurcze chyba dam jeszcze czopek-ma 39 stopni :O śpi mi na rekach, kołysany, a i tak się przebudza z płaczem
  4. Basiu cudowną masz córeczkę, buzia do schrupania :D Zapomniałam się pochwalić- Kuba dziś na spacerku zobaczył kotka, niania zaczęła go nawoływać „cicici” a Kuba powtarzał :D później przyszli do mnie do ogrodu i zapytałam go czy jak dorośnie to będzie mamie pomagał w ogródku ? A on na to „NIE” Wieczorem chciałam mu wpuścić sól do noska, a jak zobaczył atomizer to kręcił głową i krzyczał „nienienienie” :D mały spryciarz jego brat nie był w tym wieku taki elokwentny, nawet niania własnym uszom nie wierzyła :D
  5. Ups w tym temacie nie mamy Basi ;) śpiąca jestem
  6. Basiu cudowną masz córeczkę, buzia do schrupania :D Zapomniałam się pochwalić- Kuba dziś na spacerku zobaczył kotka, niania zaczęła go nawoływać „cicici” a Kuba powtarzał :D później przyszli do mnie do ogrodu i zapytałam go czy jak dorośnie to będzie mamie pomagał w ogródku ? A on na to „NIE” Wieczorem chciałam mu wpuścić sól do noska, a jak zobaczył atomizer to kręcił głową i krzyczał „nienienienie” :D mały spryciarz jego brat nie był w tym wieku taki elokwentny, nawet niania własnym uszom nie wierzyła :D
  7. hej Karolinko ten chłopiec z Kubusiem to Oliwier, syn mojej koleżanki o której wam pisałam-jest starszy o 1,5 miesiąca :) Nie zamartwiaj sie każde dziecko prędzej czy później aklimatyzuje sie w przedszkolu, jednak każda z nas chciałaby, żeby to było prędzej i łagodniej. Ja miałam szczęście z Maciusiem, ale z tego co widzę z Kuba tak łatwo mi nie pójdzie:O Świetnie wyszliście z Maksem na zdjęciach, wiem już w kogo jest taki fotogeniczny, z tego co widać place zabaw lubi, wiec może nie będzie tak strasznie jak myślisz. Jonko, aż mi sie gęba sama uśmiecha, jak oglądam zdjęcia Janka :D a Martynka wygląda, jak taka duża-mała,a w tym turbanie powalająco ;) Maciuś czasem też tak ma, że sam się kładzie spać, a jak się wścieka, kiedy się mu przeszkadza, potrafi nawet klepnąć ręką ze złości. Kubusia też mi rozłożyło dziś po południu-ma gorączkę i katar (mnie też już gardło boli) obecnie siedzę z nim w salonie bo i tak spać nie może, jest rozpalony. Dałam mu już drugi czopek (pierwszy ok 18.00) ale chwilę potem zrobił kupę i nie wiem czy się zdążył wchłonąć, a boję się dać drugi :( eh wygląda na to, że mam nockę z głowy-sajgon w domu, bo dziś pieliłam w ogrodzie, a nie mogę się nawet na chwilę ruszyć od małego bo co chwilę popłakuje-jestem cała zakurzona,a wykąpać się nie mogę
  8. Ninko ty też zdrowiej :) Tak to jest z tymi obowiązkami, tylko, że ja jestem tak samo uparta jak on-drażni mnie ta trawa, ale nie rusze za groma i talk mi już nawtykał za ten ogród. Nie widziałam jeszcze żadnej kobiety na naszym osiedlu, która by kosiła trawę i ja też nie będę Ja nie miewam urlopu, ale domyślam się jaka z tego powodu mozesz być zła, w końcu ty masz jeszcze kupę innych obowiązków więc z jakiej racji jeszcze ci ich dokładać-zwłaszcza jak jesteś chora.
  9. Veronica właśnie te nagłe zmiany temperatur są takie niebezpieczne dla dzieci- ich organizmy najciężej znoszą takie nagłe skoki, u nas podobno zamknęli jeden żłobek tak dzieci chorują :( A dziś Maciuś już normalnie mówi i energię ma, czyli wraca do zdrowia :)
  10. hej U nas lepiej, przynajmniej słyszę dziś jak Maciek mówi bo wczoraj wogóle gadać nie mógł i cały dzień się pokładał. Kuba już krzyczy w łóżeczku, za nic nie lubi być zamknięty, odkąd nauczył się raczkować i wstawać przy wszystkim czego da się chwycić to nie może usiedzieć w miejscu. Najgorsze jest to, że lezie do wszystkich kabli w domu :O Aha Donn ja nie śpioch dawno na nogach jestem o tej porze :P Kotunia a tymi truskawkami mi smaka narobiłąś :O a ja się ruszyć z domu nie mogę, bo Maciek przez kilka dni ma nie wychodzić na dwór-już dziś nie można z nim wytrzymać, przy takiej pogodzie swietnie dziecko rozumiem :( tym bardziej, że niania bierze Kubusia na spacerek. Kupiłam nawilżacz elektryczny i teraz obaj się inhalują solą-Kubie też się przyda, bo na pewno nie zaszkodzi, a Maciek ma do tego towarzystwo-od razu łatwiej znieść mu te zabiegi. Padnę zaraz ze smiechu-włączyli sobie zabawkę z pozytywką - Maciek tańczy z pluszowym krokodylem, a Kuba siedzi na podłodze i kołysze się w takt muzyki, chichrając się przy tym z Maćka :D Fajnie czasem posiedzieć z dziećmi w domu :)
  11. Przepraszam Jonko chwilę mnie nie było bo musiałam dać Maciusiowi lekarstwa - teraz siedzi i się inhaluje solą fizjologiczną. Wiesz na temat facetów wolę nic nie mówic, bo mnie jasny szlag trafi jak się tu wyżalę z ostatnich wyskoków Marka, powiem tylko, ze ma podobne myślenie do twojego Mariusza tylko, że dzieli pracę na obowiązek, który nie jest pracą i pracę zawodową, którą on i tak ma cięższą ode mnie i jeszcze bardziej wymagająca , męczącą i tp. Wniosek wysunął się jeden-prace dompowe należące do niego to ciężka praca, a moje obowiązki to obowiązki które wykonuję miliony kobiet na świecie i nie skarżą się tak jak ja sory trochę to zakręcone, ale chyba wiadomo o co chodziło? Jedno jest pewne-trawa w ogrodzie ma pół metra wysokości, a kosiarka staje co kawałek zapychając sie-a niech ma i 4 metry i tak tego nie ruszę........ dość mam swoich obowiązków
  12. hej Jonko wygląda na to, że faktycznie Martynka nie bedzie miała problemu z przedszkolem, Maciuś zachowywał się tak samo i jak szybko zaklimatyzował sie w przedszkolu. U nas lepiej, przynajmniej słyszę dziś jak Maciek mówi bo wczoraj wogóle gadać nie mógł i cały dzień się pokładał. Kuba już krzyczy w łóżeczku, za nic nie lubi być zamknięty, odkąd nauczył się raczkować i wstawać przy wszystkim czego da się chwycić to nie może usiedzieć w miejscu. Najgorsze jest to, że lezie do wszystkich kabli w domu :O Danti nie zazdroszczę tego zapalenia, ja niedawno poszłam na badanie Doplerem bo też mi nogi dokuczają. O dziwo wyszło, że wszystko jest ok, tylko skąd ta opuchlizna, i bóle łydek?????..........
  13. u nas wyrok :( zapalenie krtani wysłałam Kubusia do niani, a ja zajmę się Maćkiem-boję się żeby mały tego nie złapał-dostaliśmy nawet skierowanie do szpitala na wypadek pogorszenia się :O dzięki dziewczyny za życzenia zdrówka, przyda nam się Moje dzieci też nie mają apetytu nawet ten żarłoczek Kubuś, u Maciusia to zrozumiałe jak go gardełko boli :( ale on z natury też jest niejadkiem. Oliwia nie przejmuj się, a też nie radzę sobie ze wszystkim a ten tydzień już jest masakryczny, wszędzie mam tyły. Ogród mam zarośnięty (dziś planowałam pielenie) w domu wiecznie sajgon pomimo, że prawie non stop sprzątam, pranie wiecznie się piętrzy niekiedy nie mam kiedy go rozwiesić albo poskładać już wysuszonego i tak w kółko, o pracy zawodoiwej już nie wspominam, ale tam jeszcze najlepiej mi idzie, bo musi. A dzieci no cóż chcę się z nimi bawić wygłupiać ale wiecznie mam coś do zrobienia, coś za coś robię po nocach :(
  14. u nas wyrok :( zapalenie krtani wysłałam Kubusia do niani, a ja zajmę się Maćkiem-boję się żeby mały tego nie złapał-dostaliśmy nawet skierowanie do szpitala na wypadek pogorszenia się :O
  15. u nas wyrok :( zapalenie krtani wysłałam Kubusia do niani, a ja zajmę się Maćkiem-boję się żeby mały tego nie złapał-dostaliśmy nawet skierowanie do szpitala na wypadek pogorszenia się :O
  16. Kasiu mój Marek już kilkakrotnie miał okazję przekonać się jak to jest przez 10 dni beze mnie i tak nie docenia. On uważa, że skoro tyle kobiet na świecie to wszystko robi to n ie jest to nic nadzwyczajnego i ja po prostu mam \"zasrany\" obowiązek to wszystko godzić. Coraz bardziej mam ochotę na strajk generalny, z resztą od wczoraj w domu jest syf a na obiad dostał gulasz ze słoika i mrożone kopytka-to czego nie znosi ]:-D Dziś Maciuś chory to chyba będzie miał powtórkę. A wczoraj sobie wykrakałam. MAciuś wstał dziś z gorączką, zatkanym nosem, bólem gardła i \\\"szczekającym\\\" kaszlem. To chyba przedszkole zaczyna go \\\"uodparniać\\\". JAk nigdy leży z pół zamkniętymi oczami i przytula się do mnie. Dobrze, że Kuba grzecznie bawi się w łóżeczku. Dałam mu tablicę magnetyczną do rysowania i już tak pół godziny się bawi. Eh czekam do 8.00 i dzwonię do przychodni. Oby Kuba tylko się nie zaraził. Dobrze, że dziś już się tak ze mnie nie leje, bo bym chyba siadła i płakała-wczoraj to już siły nie miałam i marzyłam tylko by się położyć spać. Też mam ochotę czasem mojego M udusić, ale najpierw muszę sobie żółte papiery załatwić i dzieci odchować, ale jak już odchowam to chyba te papiery dostanę od ręki, za to, że tyle z nim wytrzymałam
  17. Plusiu :) ja ci mogę zdradzić mój sposób na niejedzenie słodyczy. Rano na śniadanie jadam musli z suszonymi owocami, jak na razie skutecznie obywam się bez \"ciacha\", nawet stoisko cukiernicze w markecie omijam bez strasznej walki z moim sumieniem ;) A wczoraj sobie wykrakałam. MAciuś wstał dziś z gorączką, zatkanym nosem, bólem gardła i \"szczekającym\" kaszlem. To chyba przedszkole zaczyna go \"uodparniać\". JAk nigdy leży z pół zamkniętymi oczami i przytula się do mnie. Dobrze, że Kuba grzecznie bawi się w łóżeczku. Dałam mu tablicę magnetyczną do rysowania i już tak pół godziny się bawi. Eh czekam do 8.00 i dzwonię do przychodni. Oby Kuba tylko się nie zaraził. Dobrze, że dziś już się tak ze mnie nie leje, bo bym chyba siadła i płakała-wczoraj to już siły nie miałam i marzyłam tylko by się położyć spać.
  18. no i sobie wykrakałam :O Maciek obudził się z zatkanym nosem, bolącym gardłem i cały rozpalony. Mało tego wydaje mi się, że kaszel ma taki ..... \"szczekający\" Czekam do 8.00 i dzwonię do przychodni :(
  19. Kasiu skądże nie uraziłaś mnie. Problem faktycznie u nas polega na słabej komunikacji z tym, że ja jasno i wyraźnie mówię o co chodzi (nienawidzę dąsania i postawy \"domyśl się\"), ale żeby usłyszeć trzeba słuchac. Niestety zbyt często mam wrażenie, że ja mówię, a on jednym uchem wpuszcza a drugim wypuszcza. Jakoś nie przypominam sobie sytuacji kiedy ja się źle czułam, a on pomimo zmęczenia wykonał to o co proszę. Częściej działa to w drugą stronę, a dokładniej jestem zmuszona, bo kto się wszystkim zajmie???? Dziś też powiedział, że skoro źle się czuję to mam się położyć. Na to ja z pytaniem: a umyjesz, nakarmisz i położysz dzieci? Nic nie odpowiedział, a po chwili stwierdził, żebym poszła już umyć, nakarmić i położyć dzieci :O Usnęłam przy ich usypianiu, a on obudził mnie żebym mu poszukała jakiejś firmy sprzedającej sprzęt budowlany w Chojnicach. Tym sposobem siedzę tutaj, bo wybił mnie ze snu, a on sobie smacznie już chrapie I jak tu walczyć o komunikację w związku :O
  20. jeju dziewczyny co się dzieje z tym chorowaniem????? :( Wychodzi na to, że tylko u mnie na razie wszyscy zdrowi. Zdrówka wam życzę i proszę się nie rozkładać. Mnie w sobotę rozłożyło, ale z powodu @ która dopiero teraz wróciła. Tak potwornie mnie osłabiło (tak ciurkiem się ze mnie leje), że wczoraj ledwie chodziłam, a mój mąż łaskawie poszedł siedzieć w internecie, a po południu spać. Ja w takim stanie zajmowałam się dziećmi, praniem, sprzątaniem (bo sajgon zrobił w sobotę), żeby jeszcze na wieczór usłyszeć, że jestem nierób, bo ogród jest zapuszczony Jeszcze wdał mi się stan zapalny dziąsła wokół ósemki, która nie ma miejsca :O czeka mnie więc zabieg, ale czeka się około 2 miesięcy-na razie u nas strajku nie ma, ale jak dołączą to się zapłaczę :O Wysłałam wreszcie trochę świeżych zdjęć :) co niektóre dziewczyny jak widzę już obejrzały :) I cieszę się Justa, ze tak cię rozbawiły-ja to zdjęcie mam na pulpicie bo to moje ulubione. Jak patrzę na nie to mi humor się poprawia :) Plusiu fajnie, że wróciłaś stęskniłam się za tobą i twoimi wpisami :) a Milan to imię twojego męża, czy coś mi umknęło?? (wydawało mi się, że na \"J\") Donn dzięki za komplement w moją stronę-podniosłaś mnie na duchu, że jeszcze nie jestem taka ostatnia :P ;) a twoja Auruśka to gwiazda :D nie mogłam z niej jak w tym łóżeczku tańcowała :) Kati dobrze jak tatuś czasem taką szkołę dostanie, przynajmniej nasze trudy doceni (mój jak widać jeszcze szkoły nie dostał i nie docenia, ale ciężko mi to zaaranżować bo on zaraz nianię woła do pomocy ) Kubuś zaczął raczkowac :D wreszcie, ale teraz nie pozwala się posadzić do fotelika bo cały czas chce latać po domu-jejka wszędzie go pełno-wstaje przy kanapie, ławie i czym jeszcze się da muszę go pilnować bo jeszcze traci równowagę i pierwsze guzy już nabite. Gada nieprzerwanie, robi papa, kosi łapki, tańczy przy muzyce (ale tylko tej, która mu się podoba) i masę innych rzeczy, które już mi umykają przy zdawaniu relacji z jego osiągnięć ;) eh lecę coś kupić na obiad bo ani sił ani chęci nie mam na czegokolwiek gotowanie.
  21. Hej Kasiu u mnie wcale nie lepiej głównie z powodu @ która dopiero teraz wróciła. Tak potwornie mnie osłabiło, że wczoraj ledwie chodziłam, a mój mąż łaskawie poszedł siedzieć w internecie, a po południu spać. Ja w takim stanie zajmowałam się dziećmi, praniem, sprzątaniem (bo sajgon zrobił w sobotę), żeby jeszcze na wieczór usłyszeć, że jestem nierób, bo ogród jest zapuszczony Aha świetny ten twój cola\'ge szkoda, że nie mam chwili by coś takiego zrobić, a u mnie zdjęcia się nie kończą :) Veronika-dziekuję za zdjęcia Przemusia, słodki jak spi a taki dojrzały na innych zdjęciach-czemu dzieci tak szybko rosną :( Udał ci się weekend? Alku łącze się w bólu u mnie ósemka drażni mi dziąsło bo nie ma dla niej miejsca, więc domyślam się jak czujesz się z tym aparatem na dole :( Anu-la nie martw się oswoicie się z Dominisią z nową sytuacją-wyobraź sobie, że ja pracowałam i jeszcze w weekendy Maciek mnie nie widział- nie było tak strasznie, za to lepiej wykorzystywałam czas z nim. Będzie ok :) A kilogramami się nie martw ja mam jeszcze w perspektywie 14 kg do zrzutki-co to jest 3 kilo :P A gdzie podziały się Dodotka, Aniszcza, Majena, Meg o Katie-wit i Omce też nie zapominając-kurde dziewczyny pojawiać się proszę, chociaż raz w miesiącu ;) ................a i Iriss Wysłałam wreszcie trochę świeżych zdjęć :) eh lecę coś kupić na obiad bo ani sił ani chęci nie mam na czegokolwiek gotowanie.
  22. jeju dziewczyny co się dzieje z tym chorowaniem????? :( Wychodzi na to, że tylko u mnie na razie wszyscy zdrowi. Zdrówka wam życzę i proszę się nie rozkładać. Mnie w sobotę rozłożyło, ale z powodu @ która dopiero teraz wróciła. Tak potwornie mnie osłabiło, że wczoraj ledwie chodziłam, a mój mąż łaskawie poszedł siedzieć w internecie, a po południu spać. Ja w takim stanie zajmowałam się dziećmi, praniem, sprzątaniem (bo sajgon zrobił w sobotę), żeby jeszcze na wieczór usłyszeć, że jestem nierób, bo ogród jest zapuszczony Wysłałam wreszcie trochę świeżych zdjęć :) Karo a gdzie Maksio był na tych \"zajęciach plastycznych\" ? Czyżby dni otwarte w przedszkolu, ale cudnie wyszedł w tym kapelusiku-Maciek już nie chce takich nosić, tylko z daszkiem :O Co do ćwiczeń to i ja się tak na fitnesie poczułam-dopiero na basenie czuję się swobodnie, chociaż nie tracę powera do ćwiczeń. W kremy przestałam dawno wierzyć(wydałam kasę na darmo), najlepiej jednak zadziałały masaże i basen, a kobietki, które ze mną chodzą też mówią, że właśnie woda najlepiej pomogła im pozbyć się celulitu. Jonko zapomniałam ci powiedzieć, że Janek ma niesamowicie zawadiacki uśmiech-normalnie mały rozrabiaka ci rośnie. Mam nadzieję, że już nie ulewa. Nie martw się tym małym przyrostem wagi, pamiętasz jak ja kiedyś przejmowałam się moim chudzielcem, a teraz dogonił równolatki (chociaż dalej jest szczupły). Ważne żeby był zdrowy. Beatko, Ninko wasze dziewczynki mnie zadziwiają. Maciek każdą zabawką się szybko nudzi, rysowaniem, malowaniem itp też. Na razie tylko buszowanie w budowlanych akcesoriach taty na podwórku zajmuje go najbardziej, albo przynosi mi konewkę do domu, nalewa sobie wody w łazience i idzie podlewać kwiatki :) Danti nie zazdroszczę \"klimatu\" w pracy no i problemu z rotawirusem, kurczę strasznie dużo słyszę ostatnio, że dzieci na to chorują dla Leonka-biedne maleństwo to okropnie wykańcza takie maluszki-współczuję. eh lecę coś kupić na obiad bo ani sił ani chęci nie mam na czegokolwiek gotowanie.
  23. ja jestem :) A Maciuś dziękuje za medal dziś nie chciał wracac do domu, kazał mi sobie iść :P, a pani przedszkolanka oznajmiła, że Maciuś wreszcie pokazał na co go stać-podobno nie mogły za nim nadążyć :D
  24. Aniu ja trzymam kciuki, żeby to nie była sepsa, moim skromnym zdaniem wygląda to raczej na zakażenie dróg moczowych ale wyniki wszystko wyjaśnią. Trzymaj sie Doris gratuluje i powodzenia w przygotowaniach do egzaminu :) Rokselko bedzie ok tej mojej znajomej synek miał operacje w styczniu i juz blizna prawie niewidoczna. A ten cham co ja zostawił jeszcze zapowiedział, ze po meble przyjedzie choc kupili je za pieniadze z wesela-dupek totalny Spadam bo Kuba nie pozwala mi pisac, z rak się wyrywa, chyba spacerek sobie zrobimy bo śpiący, a słonko wyszło. Miłej niedzieli
  25. Lecę do domku-do moich urwisków, może wieczorem zajrzę. papa
×