

blondi-ania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez blondi-ania
-
ja też nie ściągnęłam żadnego wirusa więc powinno być ok Karo ja nie wierzę w sny tylko odkąd jestem w ciąży to prześladują mnie właśnie o takiej tematyce, ale dziś to już był straszny-mój mózg płata mi okrutne figle-nienawidzę tego :P
-
dzięki Karolinko wiedziałam że tu mogę liczyć na pocieszenie tak sobie dzisiaj myślę, że chyba mam jakąś potworną obsesję na punkcie zdrady-ufam mojemu mężowi, a takie głupoty mi się śnią, że aż mnie to przeraża :(
-
Cześć dziewczynki. U mnie pracowicie, ostatnio bardzo dokucza mi kręgosłup i korzonki-do domu wracam tak padnięta, że nie mam ochoty ręki podnieść, a synuś domaga się spacerku, zabawy, noszenia na rękach dziś mam okropny nastrój-byle co i będę ryczeć-do tego mam potwornie głupie sny. Dziś jak się obudziłam to siadłam i ryczałam. Mąż patrzył na mnie jak na wariatkę. Cieszę się, że to już tylko 10 tygodni zostało, później będę miała shizy innego typu, ale tego mam już dość. Oki wyżaliłąm się i zmykam do pracy. Dzięki za zdjęcia-maluszki śliczne
-
RODZIMY w SIERPNIU 2006
blondi-ania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Stokrotko nie martw się cc nie jest takie tragiczne-wszystko da się znieść-ja idę na pewniaka na cc, nie powiem, ze się nie denerwuję, ale wiem, że nie jest to takie straszne jak malują to nasze myśli :) U mnie pracowicie, ostatnio bardzo dokucza mi kręgosłup i korzonki-do domu wracam tak padnięta, że nie mam ochoty ręki podnieść, a synuś domaga się spacerku, zabawy, noszenia na rękach :( dziś mam okropny nastrój-byle co i będę ryczeć-do tego mam potwornie głupie sny. Dziś jak się obudziłam to siadłam i ryczałam. Mąż patrzył na mnie jak na wariatkę. Cieszę się, że to już tylko 10 tygodni zostało, później będę miała shizy innego typu, ale tego mam już dość :) Chętnie poprawiłąbym sobie nastrój takimi zakupami jak wy, ale ja mam wszystko i to byłoby wyrzucanie kasy :( -
Hejka nie miałam dziś czasu ale temat poruszyłyście, wygląda na to, że ja jestem najbardziej liberalna-bo my to nawet kompiemy się z Maćkiem, na początku to próbował Marka łapać za siusiaka-śmiechu mieliśmy co nie miara, a teraz normalnie to traktuje i my też jakoś szczególnie się nie obnosimy z nagością-myslę że to szkodliwe nie jest w takim wieku. Poza tym też chodzi za mną krok w krok, drzwi od łazienki nie mogę zamknąć, bo jest histeria, to samo Marek. Do mnie przykleja się zawsze kiedy akurat jestem zajęta w kuchni, nic nie pozwala mi zrobić, chociaż fakt mało nas widzi. Ciekawa jestem reakcji Maćka jak będę małego karmić piersią. Z bajeczek lubi tylko Jedyneczkę-ogląda spokojnie jak stary kinoman, nic więcej w telewizji go nie interesuje-no może jeszcze reklamy ;) I sukces od soboty Maciek zasypia we własnym łóżku :D Papa do jutra.
-
Ja dziś zawalona pracą, zusy muszę dokończyć i przesłać bo w zeszłym tygodniu już się nie wyrobiłam z tym tematem :O Jonko nie zazdroszczę przygody, ja miałąm raz podoibnie z moim mercem tylko na szczęście na czas zareagowałam bo o mały włos bym na drzewie wylądowałą :( Karolinko nic się nie przejmuj wypadkami Maksa-Maciek średnio 5 razy dziennie przydzwania głową albo o stół albo ścianę-to taki tym mój Marek też ma parę blizn z dziecięcych lat ;)
-
cześć :D Ninko dzięki za komplementy, faktycznie nie ja zjeżdżałam z tej zjeżdżalni-miałam ze sobą dwie koleżanki-pomocnice, bo sama przy Maćku bym nie wyrobiła z tym brzuszkiem. A co do ogrodu hmmmm MArek za to płaci, ale palcem ciężko mu coś tam tknąć, dotąd robiłam wszystko sama nawet kosiłam trawnik, ale zeszłej jesieni wziełam ogrodnika, a teraz przychodzi od czasu do czasu na \"grubszą pielęgnację\" resztę dalej sama robie (ale już nie koszę). Ja w sobotę byłam na korkach z matmy :( babka dobra-fajnie tłumaczy tylko moi się nie chce teraz nad tym siedzieć i liczyć dla wprawy a bez tego się ie obędzie :P zasnąć nie mogłam bo do 1.00 w nocy tak potwornie mnie zgaga męczyła pomimo tabletek-jak to dobrze że już tylko 10 tygodni mi zostało. Wczoraj byłam na egzaminie w Gdańsku-Marek się z nami przejechał i Maciuś-później skoczyliśmy na pizzę więc dzień miło się zakończył. He he jeszcze nigdy tak nie improwizowałam jak na tym egzaminie-nawet do notatek nie zajrzałam, ale chyba dobrze mi poszło :) Karolinko ja też byłam zszokowana widokiem MAksia samego na zjeżdżalni-Ma ciek to taki dzikus, że zaraz by sobie głowę rozbił. Z panią Anią nawet stwierdziłyśmy, że on powinien chyba w kasku chodzić ;) Aha Ninko twoja MArtusia fakt poważne minki ma na zdjęciach, ale też chyba wesoły z niej bobasek :) (śliczne te sandałki-szkoda, że ja mam chłopca )
-
papa Karolinko
-
he he :D Karola to fotka zaraz po powrocie z placu zabaw ;) a był jeszcze piesek tak dla ścisłości :)
-
kurczę Loli jak tak czytam to widzę jak się dziwnie życie czasem może popitolić, nie zazdroszę tej sytuacj bo ja wiem, myślę że Karola dobrze robi, skoro dorośli ludzie- dziadkowie, nie szukają kontaktu to dlaczego na siłę zmuszać do tego? Jak na prawdę będą chcieli to odwiedzą
-
:D śpię dziś na stojąco jutro na mur będzie padać kręgosłup już mi wysiada więc nie mam lekko posłałam wam dziś fotki
-
w pracy jestem i mam korki o 15 więc nie opłaca mi się wracać do domu robiłam ściągi na jutrzejszy egzamin, dopinałąm pracę z prawa i wysłąłam-trochę zajęć dziś miałam :O
-
widzę że trudny problem poruszyłyście i powiem że obie macie rację, każda z was jest w innej sytuacji a dziadkowie jak chcą to powinni znaleźć kontakt z wnuczkiem/wnuczką oni nie są bezpośrednio wmieszani a więzy krwi istnieją nezależnie od tego co się w życiu przytrafiło to moje zdanie
-
Loli na pewno się da skopiuj najwpierw do worda a później przenoś do wp pojedynczo, ja tak zrobiłąm-też mam na wp :) i na o2 i onecie, jak trzeba to używam zastępczo-tylko do odbierania jest głównie na o2
-
hej babki Niuka moja pani doktor powiedziałą że jak dziecko skończy rok to powinno mieć 4 zęby o resztę nie powinnismy się martwić bo po prostu będą zdrowsze-mój Maciuś ma 16 miesięcy i 8 zębów i też jakoś nie widać żeby następne szły. Co do pozycji spania to ja myślałam, że padnę ze smiechu jak zobaczyłam w jakiej pozycji Maćiek usnął w samochodzie-jemu nic nie przeszkadza ;) musiałam mu maskotkę pod głowę podkładać bo myślałąm, że się w pół złamie ;) Kurczę a ja od rana prądu nie miałąm, a o 15.30 jadę z MAćkiem na ćwiczenia, więc długo nie pogadamy. Karola ale mi pomysłą dałaś na niedzielę z tym zoo - ja mam egzamin na 16.00 w niedzielę i chciałam że by Marek ze mną pojechał, jakbyśmy koło południa wyjechali to mielibyśmy fajną niedzielę :)
-
RODZIMY w SIERPNIU 2006
blondi-ania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejka Magiem ale mnie przeraziłaś strasznie :( żeby tylko nas to nie spotkało !!!! Co do pieluszek flanelowych to ja używałam je głównie do wyściełania łóżeczka, poduszkę wsadziłam pod materac (ale dopiero jak miał z 3 miesiące, bo wcześniej spał na płasko) , a prześcieradło frotte wydawało mi się dość drażliwe, więc nakładałam jeszcze pieluszkę flanelową. Poza tym kładłam na przewijak, bo to zimna cerata, a jak było gorąco to przykrywałam synka w wózeczku taką pieluszką. Nie ma się co martwić-można ich używać do bardzo wielu rzeczy. W szpitalu np. zawijają dzieci w dwie tetrowe pieluchy ( w taki kokonik) nie marźnie wtedy i czuje się bezpieczniej tak jak w brzuchu u mamy (tam miało ograniczone ruchy i jak dziecko odwiniemy to jest zdezorientowane). Kładłam też do wanienki podczas kąpania, żeby się nie ślizgał. Oj w wielu czynnościach są przydatne. Pampersy kosztują niecałe 49,- zł za paczkę 54 szt.(ale to jest rozmiar, który teraz mój synuś używa czyli od 12 kg-dla maluszków są pakowane po ok. 64 szt w tej samej cenie), a Happy ta sama ilość 37,- zł, Rossman 31,- zł. Zobaczyć można też różnicę na chusteczkach pielęgnacyjnych, z Pampersa 72 szt kosztują 12 zł, a niefirmowe nawet 6,50 zł. Jeśli chodzi o kołderki to znacznie lepszy jest śpiworek, mama kupiła mi cały komplet pościeli, więc nie kupowałam już śpiwora-szkoda bo kołderkę dziecko rozkopuje. My będziemy rodzić w ciepłymi miesiącu więc do odbioru ze szpitala wystarczy body z długim rękawkiem, śpioszki, bawełniana czapeczka i w rożek, jak będzie chłodniej to jeszcze cieniutki wełniany sweterek i ewentualnie cienki kocyk. U nas jest tragedia z tym macierzyńskim-18 tygodni po urodzeniu 100% pensji (16 tyg. przy pierwszym dziecku), a później urlop wychowawczy do 4 r.ż. ale tylko 450,- zł/mies. i to w dodatku jeśli dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 502,- zł, jeśli jest wyższy to 0,-zł :( Mogę się drobnie pomylić bo nie jestem na bieżąco z tymi przepisami, ale wątpię, żeby się coś zmieniło od czasu urodzenia mojego Maćka. Doszło tylko becikowe dla wszystkich 1000,-zł dla wszystkich, a 2000,- zł dla biedniejszych. -
RODZIMY w SIERPNIU 2006
blondi-ania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Widzę, że już tematy pielegnacji niemowlęcia się pojawiają :) Ze swojego doświadczenia podpowiem, że miałam ambitny plan urzywania pieluszek tetrowych-kupiłam ich 30 a flanelowych 10 (starczyła by połowa tego i to byłoby dużo) ale po spędzeniu 2 tygodni w szpitalu i urzywaniu wyłącznie jednorazówek oraz zapoznaniem się ze zwyczajami małego dziecka, stwierdziłam, ze to samobójstwo i tym sposobem mój synek ani dnia nie spędził w tertrze. Co do bioderek, jak chcecie mieć pewność, ze będą w odpowiednim ułożeniu, ortopedzi zalecają na jednorazówkę wkładać jedną pieluszkę tetrową-ja tego nie stosowałam i synek zdrowy(tylko jak szłam do ortopedy na kontrole-zmyłka ;) ) Jeśli chodzi o rodzaj jednorazówek podpowiem-nie rujnujcie sobie kieszeni orginalnymi pampersami, ja używałam Rosmanna lub Happy chyba, że dziecko jest atopikiem wtedy trzeba się pogimnastykować, co do rodzaju pieluszek. W każdym razie żadne z balsamami i takimi tam udziwnieniami nic nie dają- sprawdziłam w praktyce. Natomias o pozycji do spania powiem wam, że różne są szkoły. Mój Maciuś w nocy spał na boczku, ale za każdym razem jak wstawałam do niego to zmieniałam pozycje-jakoś nigdy nie przytrafiło się, zeby ulał-nie miał skłonności do tego-niestety są dzieci, które ulewają strasznie. Powiem jeszcze tylko tyle-pomimo zmęczenia, będziecie miały tak czujny sen, ze wystarczy aby maleństwo głębiej odetchnęło, a już oczy będziecie miały otwarte. Miałąm raz sytuację, że przyśniło mi się jak się mały dusił. Kiedy się obudziłam okazało się, że wtulił nosek w poduszkę-nie było to aż tak niebezpieczne, ale intuicja matczyna działa na pełnych obrotach. -
Najlepszą książkę pisze życie...
blondi-ania odpisał anioIeczek na temat w Kultura: Książki, kino, muzyka
hejka Meg fajnie że się odezwałaś :) a wiesz, że ja chciałabym dziewczynkę, a tu takie uparciuchy i znów chłopak chociaż może lekarz się pomylił?? Nie stresuj się cesarką, ja miałam już jedną, czeka mnie druga więc wiem, że to nie takie straszne. Typowe operacje ginekologiczne są gorsze tzn. bardziej bolesne-ja po Maćku już 3 dnia latałąm jak sprinter ;) Veronisia Przemek jest cudowny, a jak twarzowo wygląda w tej czapeczce z uszami :) schrupać go mozna takie małe ciasteczko :) U mnie praca, praca, praca i szkoła :P nie chce mi się potwornie-mam lenia olbrzyma ;) -
ja muszę pracę z prawa napisać tzn dokończyć a zabrać mi się nie chce-klienci cały czas łążą i tym bardziej odbiera mi to ochotę, bo jak tu się skupić a co do Maćka to nie mam pomysłów bo w mokrych gatkach nie dam mu biegać bo jeszcze przeziębiony, a jak przebieram to zaden efekt nauki
-
hej hej Wiecie co mój syn dziś odstawił?? Chciałam go po przebudzeniu posadzić na nocnik ale darł się więc założylam mu same slipy-po 5 minutach nasikał na podłogę a żabę (maskotkę ) posadził na nocniku, zdążyłąm przebrać mu suche slipy i znów się zlał :( Pani Ania później przyszła i latał w tych slipach-na chwile wpadłąm do domu i widzę że Maciek już w pampersie, a pani Ania powiedziałą że schował się w koncie i kupę na podłogę zrobił :( i jak ja mam tego dzieciaka nauczyć nocnika jak on nawet nie daje się na nim posadzić, próbowałam też z muszlą \"jak tata\" i też porażka :(
-
ooo Matko Beatko ja bym chyba też umierała ze strachu, kurde co za nieostrozny aptekarz przecież to odpowiedzialność-można zabic człowieka przez taką nieuwagę
-
RODZIMY w SIERPNIU 2006
blondi-ania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień dobry :) a na początek dnia : http://dingo.care-mail.com/cards/flash/5407/ilikeyou.swf -wlaczyć glosnik ... Trzymaj się Edusia wszystko będzie dobrze -
Dzień dobry :) a na początek dnia : http://dingo.care-mail.com/cards/flash/5407/ilikeyou.swf -wlaczyć glosnik ...
-
RODZIMY w SIERPNIU 2006
blondi-ania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
donn jestem pewna, że się zdziwisz jak takie maleńkie dziecko szybko marźnie, ja miałam rożek polarowy a Maciek był jeszcze ubrany w body i śpioszki-nowonarodzone dziecko strasznie szybko się wyziębia więc co najmniej przez pierwszy miesiąc mozesz być pewna, że w rożku się nie zgrzeje :) -
Najlepszą książkę pisze życie...
blondi-ania odpisał anioIeczek na temat w Kultura: Książki, kino, muzyka
Kasiu sukienka wypasiona :D, świetnie w niej wygladasz, a jak chcesz mieć łądnykolor skóry to zaaplikuj sobie smarowanie balsamem brązującym, ale nie samoopalaczem tylko takim lekko nadającym kolor-są świetnie, ja kupiłam Jonson&Jonson i efekty są zadowalające :)