blondi-ania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez blondi-ania
-
u mnie pikne słonko :D
-
hejka spowrotem jestem ja też mam okularki -0,25 ale do komputera tylko je zakładam i to tylko wtedy jak mi się przypomni, mam za to problem z prowadzeniem samochodu po zmroku :( co do porządków to musiałybyście wczoraj zobaczyć moją kuchnię i salon-obraz nędzy i rozpaczy, ale to olałąm wolałam posiedzić na dworzu niż sprzątać
-
Hejka wszystkim mamusiom i bąbelkom Nie pamiętam czy mówiłam, ale mam już wyznaczony termin cesarki-26 lipca i zaczynam sie powoli stresować. Wczoraj jedna rzecz, która mi się udała to znalezienie zastępstwa za mnie na hurtownię-najprawdopodobniej na całe wakacje przyjdze znajoma studentka a w październiku moja koleżanka-ufff jeden najwiekszy problem z głowy. Teraz tylko musze zrobić wszystko aby pozaliczać w terminie egzaminy. Chyba jednak nie będzie tak źle jak myślałam na początku. Tak było wczoraj pięknie, ze siedzieliśmy cały dzień na dworzu-Maciek klapnął juz po 19-tej. A ja dostałam nawet dyspensę na gotowanie obiadu-mąż kazał mi odpoczywać-jejka co mu się stało??
-
RODZIMY w SIERPNIU 2006
blondi-ania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejka wszystkim mamusiom i bąbelkom Troszkę mnie nie było, bo ostatnio sporo pracy i jeszcze zaliczenia w międzyczasie. Mam już wyznaczony termin cesarki-26 lipca i zaczynam sie powoli stresować. Jedna rzecz, która mi się udała to znalezienie zastępstwa za mnie na hurtownię-najprawdopodobniej na całe wakacje przyjdze znajoma studentka a w październiku moja koleżanka-ufff jeden najwiekszy problem z głowy. Teraz tylko musze zrobić wszystko aby pozaliczać w terminie egzaminy. Chyba jednak nie będzie tak źle jak myślałam na początku. -
nie zabijcie mnie speniałam, napisałam maila do mojej matematyczki o przełożenie jeszcze o dwa tygodnie-muszę ten czas wykorxzystać bo na prawdę moja wiedza była tak tragiczna, że zawaliłabym właśnie tego maila wysłałam-oby się udało uciekam bo mój laptop ma baterię na godzinę, a ja nie mam zasilacza ze sobą w domu-nie kożystam z netu w domu i dlatego nie biorę, ale dziś była sprawa nagła więc połączyłąm się telefonicznie bo nie mam w domu stałego łącza Miłego weekendu do napisania w poniedziałek (Karolinko mam nadzieję, że już ok z okiem)
-
b ędę pisać międzi 13.00 a 14.00 w niedzielę-to trzymajcie kciuki-licze, że pomogą ;)
-
papa Jonko musicie mocno trzymać za mnie kciuki w niedzielę, bo ja dziś nie tknęłam matmy-czuję, że zawalę chyba zrobię sobie 3 kawę bo zasypiam nad klawiatura [ _ ]>
-
Maciek wcina już wszystkie warzywa ostatno nawet kalarepę, ale uwielbia ogórki kiszone i kapustę
-
widzę temat na czasie Maciek też chce jeść sam, rączkami albo nożem ;) a dziś dopadł do czosnku, musiałam mu obrać bo darł się że chce, ale miał minę jak go ugryzł :D
-
Ninuś dla mnie termin poprawkowy to będzie masakra-bo we wrześniu, a jak się uczyć przy dwójce dzieci w dodatku jednym miesięcznym muszę zaliczyc teraz bo zamierzam drugi rok robić eksternistycznie, a nie zgodzą się na to jeśli nie zalicze poprzedniego roku :O
-
aha i już mi lekarka wyznaczyła termin cesarki-mam się zgłosić 25-26 lipca do szpitala :(
-
cześć dziewczynki zaglądam ale nie mam czasu pisać, mam dwa koła w weekend m.in. z matmy-płakać mi się nad nią chce, żeby nie to, że kończy się w tym roku to bym zrezygnowała ze studiów :( Macius ostatnio jest strasznie nieznośny i wogóle psyha mi siada, byle co doprowadza mnie do płaczu. Na długi weekend jedziemy do rodzinki, odwiedzimy znajomych (bo z rodzinką Marka nie chcę siedzieć, wolę polatać po znajomych) może w następnym tygodniu chumor mi się poprawi-na razie jestem dętka. Aha Loli moja siostra już prezent od ciebie zdefraudowała ;) stwierdziła, ze jak mam białe to niebieskie mogę jej dać, bo ona niebieskich nie ma :P-zołza ;)
-
RODZIMY w SIERPNIU 2006
blondi-ania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
tini2--> kpiotrowicz jest z Warszawy, poczekaj na nią na pewno ci odpowie tylko cierpliwości -
RODZIMY w SIERPNIU 2006
blondi-ania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Donn ja przed chwilą obrzarłąm się sernikiem i zagryzłam szynką :( łoj odbije się w bioderkach -
RODZIMY w SIERPNIU 2006
blondi-ania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
http://www.noworodek.pl/index.php?ms=3&art=104 tu jest wszystko na temat wyprawki -
:( pustki ??
-
RODZIMY w SIERPNIU 2006
blondi-ania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejka dziewczynki koleżanka wam dobrze radzi, ja nakupywałam (tzn moja mama) pełno ciuszków i myślę że za dużo lepiej kupić po dwie sztuki rozm.56 i 62 a więcej na 68 bo dzieci rodzą się też duże- mój Maciek miał tylko 51 cm i 2930g więc wykorzystał te ciuszki, ale Michaś już jest większy niż Maciek i coś mi się wydaje, że te na 56 wogóle się nie przydadzą. Co do Nivea ja też się zraziłam, używałam Jonson& Jonson i się sprawdził, Oilatum też nie jest takie super jak piszą-mój mały dostał wysypki- a moja mama używała oliwki z oliwek z pierwszego tłoczenia i zamiast zasypki mąki ziemniaczanej-było podobno najlepsze. Wyprawkę miałam komletną już w sierpniu a rodziłam w grudniu :D ale to był troszkę szał ;) -
wiecie co dziewczyny zaczynam bardzo doceniać atmosferę przyjaźni na naszym topicu-na dwudziestolatkach taki nalot zrobili na jedną dzieczynę, że już nie chce mi się tam zaglądać jak chcecie to poczytajcie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1068877&start=16380 to jest przykre że ktoś tak może traktować kogoś kogo włąściwie nie zna
-
hejka ja niby byłam na bieżąco w piątek z papierami a dziś mam tyle roboty że ciężko się wyrobić, cieszę się , że dobrze wyglądam z brzuszkiem ;) dzięki za zdjęcia urwisków-dopiero dziś wszystkie obejrzałam, bo wcześniej ni miałąm kiedy Karolinko jak ja ci zazdroszczę że Maks tak świetnie obchodzi się z maluszkiem-mam nadzieję, że Maciuś do narodzin braciszka też na tyle spoważnieje
-
Dwudziestoparoletnie mamusie-jesteście tu? Zapraszam do rozmowy...
blondi-ania odpisał atrida na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
zapomniałam się nie mam waszych maili, ale jak będziecie zainteresowane to dajcie znać ;) -
Dwudziestoparoletnie mamusie-jesteście tu? Zapraszam do rozmowy...
blondi-ania odpisał atrida na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć I koniec wolnego-w weekend mam dwa kolokwia brrrr jedno z matmy :O ale za dwa tygodnie znów długi weekend :D Troszkę zawiodła mnie siostra Marka, bo z teściową jak rozmawiałam, to umawiałyśmy się, że przyjadą do nas w sobotę na obiad i zostaną do niedzieli-tymczasem moja druga szwagierka zadzwoniła do Ewy w piątek i namówiła ją by przyjechali do nich. Przykro mi sie zrobiło. Marek jest pokłócony ze swoim bratem ponad rok, gadają ze sobą ale się nie odwiedzają, obaj uparci-tym sposobem Ewa się też nie rozdwoi i jak przyjeżdża do Elbląga (a żadko) to chwila u nas i na noc zostaje u szwagrów-bo jej mąż bardziej się dogaduje z Andrzejem niż z MArkiem (podobny wiek-a poza tym Andrzej też skutecznie go buntuje). Teściowa z siostrzenicą Marka spały u nas ale i tak jakoś tak dziwnie wyszło-wogóle nie pogadałam z Ewą :( Tak sobie myślę, że nie chcę też do nich jeździć, bo po co jak on nas unikają-ja od czasu do czasu jakiegoś esemesa chociaż wyśle, a oni nie szukają z nami kontaktu wogóle nawet nie słyszałam o zapraszaniu nas do nich. Dobrze, że chociaż tata dotrzymał słowa i przyjechał z rodzeństwem (mama oczywiście znów zabunkrowała się w domu). Odwiedzili nas też znajomi z dwumiesięcznym maleństwem, krótko, ale fajnie-zapraszali nas do siebie. Ale Maciek mnie przeraził, najwpierw przyglądał się malutkiej spokojnie i ni stąd ni zowąd złapał ją za policzek i uszczypnął-ale mi ciśnienie podniósł, dobrze że jej krzywdy nie zrobił tylko się mała wystraszyła. Zaczynam się bać jak będzie reagował na maluszka w domu-koleżanka opowiadała mi straszne historie o jej dzieciach-raz o mało nie udusił małej poduszką :( Maćkowi chyba ząbki wychodzą bo przez cały weekend był nie do zniesienia-najedzony, wyspany, a cały czas marudził-ale miałam już dość tego wczoraj, nerwy mi zaczęły puszczać. Za chwilkę prześlę wam fotki-byliśmy w Malborku i stamtąd są te zdjęcia. -
cześć I koniec wolnego-w weekend mam dwa kolokwia brrrr jedno z matmy :O ale za dwa tygodnie znów długi weekend :D Troszkę zawiodła mnie siostra Marka, bo z teściową jak rozmawiałam, to umawiałyśmy się, że przyjadą do nas w sobotę na obiad i zostaną do niedzieli-tymczasem moja druga szwagierka zadzwoniła do Ewy w piątek i namówiła ją by przyjechali do nich. Przykro mi sie zrobiło. Marek jest pokłócony ze swoim bratem ponad rok, gadają ze sobą ale się nie odwiedzają, obaj uparci-tym sposobem Ewa się też nie rozdwoi i jak przyjeżdża do Elbląga (a żadko) to chwila u nas i na noc zostaje u szwagrów-bo jej mąż bardziej się dogaduje z Andrzejem niż z MArkiem (podobny wiek-a poza tym Andrzej też skutecznie go buntuje). Teściowa z siostrzenicą Marka spały u nas ale i tak jakoś tak dziwnie wyszło-wogóle nie pogadałam z Ewą :( Tak sobie myślę, że nie chcę też do nich jeździć, bo po co jak on nas unikają-ja od czasu do czasu jakiegoś esemesa chociaż wyśle, a oni nie szukają z nami kontaktu wogóle nawet nie słyszałam o zapraszaniu nas do nich. Dobrze, że chociaż tata dotrzymał słowa i przyjechał z rodzeństwem (mama oczywiście znów zabunkrowała się w domu). Odwiedzili nas też znajomi z dwumiesięcznym maleństwem, krótko, ale fajnie-zapraszali nas do siebie. Ale Maciek mnie przeraził, najwpierw przyglądał się malutkiej spokojnie i ni stąd ni zowąd złapał ją za policzek i uszczypnął-ale mi ciśnienie podniósł, dobrze że jej krzywdy nie zrobił tylko się mała wystraszyła. Zaczynam się bać jak będzie reagował na maluszka w domu-koleżanka opowiadała mi straszne historie o jej dzieciach-raz o mało nie udusił małej poduszką :( Maćkowi chyba też ząbki wychodzą bo przez cały weekend był nie do zniesienia-najedzony, wyspany, a cały czas marudził-ale miałam już dość tego wczoraj, nerwy mi zaczęły puszczać. Za chwilkę prześlę wam fotki-byliśmy w Malborku i stamtąd są te zdjęcia, muszę też zajrzeć co wy poprzesyłałyści bo nie miałam jeszcze kiedy.
-
huuurrrraaaa lecę mąż się zlitował Miłego wypoczynku dziewczynki
-
Loli bardzo zadowolona jestem, są extra, koleżanka też szczęśliwa Jak nagle zniknę to się nie zdziwcie będzie to tylko jedno oznaczało-że Marek się zmiłował :)
-
może się zmiłuje nad biedną żoną :( zaraz będzie, a ja mam tyle gotowania buuuuuuu