Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

blondi-ania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez blondi-ania

  1. choć już nie mam siły to troszkę nas dźwignę-faktycznie ostatnio nam się tu pusto zrobiło :( Nie miałam jeszcze kiedy zdjęć obejrzeć ale postaram się to nadrobić w wolnej chwili. Leczę się właśnie z zapalenia migdałów :( Marek zaczął ja skończyłam, bo dzieci po drodze też zaraził. Kuba to ma przerypane bo od maja cały czas jest chory. Na 30 lipca mamy wizytę w poradni pulmunologicznej-może wreszcie coś nam poradzą. Ninko Maciuś też ostatnio był nie do wytrzymania i w czwartek kiedy moja siostra z bratem wracali z Kątów Rybackich-wysłałam go z nimi do babci :D Babcia szczęśliwa, Maciuś szczęsliwy- ja też bo troszkę nerwy uspokoiłam. Atmosfera w domu od razu lepsza- a jak u ciebie Karolinko, bo ostatnio na tym samym wózku jechałyśmy???????? A propos zdjęć-do mnie zawsze od ciebie dochodzą :) Jonko współczuję tej tarczycy-niefajna sprawa-moja ciocia też na to choruje i wiem jakie to uciązliwe. Szkoda, ze komp masz popsuty, ale pewnie się tak doczekasz jak ja naprawy bramki na schody do piwnicy. Wczoraj Marek naprawił jak powiedziałam, że nigdzie z nim nie jadę póki tego nie zrobi-szantaż , ale podziałał-w 10 minut było zrobione. Trzy miesiące stała a ja latałam wiecznie za dziećmi, bo Kuba nagminnie tam się pchał- AAAA pochwalę się-Kubuś zaczął chodzić samodzielnie, na razie parę kroczków, ale to już jakiś początek :) A jego urodzinki będziemy najprawdopodobniej świętować u dziadków :) już taką tradycję wyrobiliśmy. Noe widzę, że ci mały malarz rośnie :D Maciek też taki mądraliński-odwinął mi taki numer-na szczęście wymazał tylko balkon, a nie nowowymalowany pokój czy inne pomieszczenia :) Beatko, Beatko, Beatko dołącz do nas i napisz coś więcej może Danti i Loli odezwą się za ciosem ;) A ja mam teraz totalnie przerąbane-zwiał nam jeden pracownik, i muszę kadry \"naprawiać\" bo zatrudniony był ale nie popodpisywał mi wszystkich dokumentów i wiecznie mnie unikał gdy chciałam to zrobić-a dziś nie pojawił się w pracy-od Marka telefonów nie odbierał, a jak zadzwoniłam ze swojego to okazało się, że jego za 2 godziny w kraju nie będzie. Lipa on stwierdził, że po co ma umowę podpisać jak i tak planował wyjechać, a Markowi nie chciał się tłumaczyć wrrrrrrrrrrrrr Jeszcze Marek zaczyna w tym tygodniu robotę pod samym nosem PIPu i muszę mieć w razie czego wszystko na cacy :O Dobra spadam do domku bo zaraz do krzesła się przykleję na dobre. papapapapapapapapapapa
  2. Górcia myślę, że nie będzie źle. Mój Maciuś w końcu też zaakceptował Kubusia, ale nie powiem na początku było bardzo ciężko. Chciał brać małego na ręce, a kiedy płakał za cycusiem to go bić próbował. Zazdrość-to wszystko, A w tej chwili bawią się razem stukając w garnki-już mi radia nie potrzeba, bo i tak nie usłyszałabym go w tym hałasie:) Pozdrawiam wszystkie mamuśki-u mnie znów choroba w domu-angina rozłożyła wszystkich facetów, a dzieci mam chore przez męża, bo on nigdy nie ma czasu się leczyć. Pytanko czy wasze dzieci też lubią jeść papier? I czy nagminnie ściągają skarpetki? Bo mój Kubuś to jest w tym nawiedzony.
  3. Hejka Mój Maciuś jeszcze niewiele mówi, więc ci nie pomogę :( ale wydaje mi się, że u Patysi to przejściowe :) Noe współczuję Patrykowi :( Jonko na pewno uda się odzyskać zdjęcia-swoją drogą ja, co jakiś czas kopiuję wszystkie na cd r-w, tak na wypadek takiej wpadki. Karolinko łączę się z tobą w bólu u mnie też kicha-dzieci chore-miałam jechać do Kątów Rybackich.............a Marek zagroził mi rozwodem z tego powodu. Sam złapał anginę-nie leczył, zaraził mi dzieci i jeszcze na koniec zechciał wmówić we mnie poczucie winy-eh w ogóle do dupy jestem-wszystko robię źle. Zaglądam do was, ale nawet pisać mi się nie chce :O
  4. sorki jeszcze raz Beatko, ale jeszcze chwila a laptop wylądowałby za oknem Ciekawa jestem co u Jonki, podobno Wrocław wczoraj odpływał.
  5. przerąbane nie zazdroszczę przepraszam ale muszę spadać bo Marek już się wściekł że siedzę przed kompem, a nie mam ochoty sie dziś kłócić może innym razem papap
  6. hejka Noe ale mnie rozwaliłaś tym swoim tekstem o lpr i ojcu dyrektorze :D, a i tym że dopiero załapałaś, ze mam dwójkę urwisów-wiem, ze rzadko zaglądam, ale tak jakoś mnie to rozbroiło. Dzięki za komplementy pod adresem moich chłopaków :) Ninko tobie również dziękuję :) od chłopców, a z mężem to tak troszkę upozowane było, bo tak twardo spał, że bezwiednie przytulił podłożonego mu misia :D Loli nie zazdroszcze tej sytuacji z wodą :( a właściwie to ty jesteś szczęściara-z tymi bluzkami :) i fryzurka zarąbista, sama o takiej marzę, ale musiałabym trwale włosy rozprostować bo na moich nie byłoby nic z tego widać :( Karolka, Beatka co wy tak zdawkowo ostatnio się odzywacie, piszcie co u was, bo jakieś takie nastroje dziwne wyczuwam. Jonko to pewnie mężuś się zdenerwował ? :O A my po weekendzie u dziadków-dzieci całe szczęśliwe-najbardziej Maciuś, bo za babcią się stęsknił, ale z dziadkiem robił grilla i zwiedzał garaż-tak był zaaferowany jego zawartością, że nawet nie pomyślał by coś zbroić. Kuba na przemian z dziadkiem lub ciocią się wygłupiał-babcia przerażona, że do kuchenki jej się dobierał, mało jej wszystkiej mąki i cukru itp nie wymieszał, bo nie wiadomo jak sobie szafkę sam otworzył :D Zaczął sam stać bez podpierania, tylko kroczka bał się dać, a szkoda. Maciuś dziś był nieco nieszczęśliwy, ze w szatni przedszkola nie znalazł swoich kapci. Pojechaliśmy porozmawiać z panią dyrektor, bo będziemy dawali materiały budowlane, a Maciek nie uznał wakacji i stwierdził, że on chce zostać i się bawić :) Pozwoliłam mu pohasać na placu zabaw to jakoś dał się namówić na powrót do domu. W piątek miałam natomiast akcję kryminalną na hurtowni, ale o tym to troszke długa opowieść, więc innym razem napiszę. Powiem tylko tyle, ze 5 dryblasów chciała nam buchnąć w samo południe szalunki budowlane-rozwinęła się z tego taka akcja, że śledczy, który przyjechał spisać moje zeznania stwierdził, że powinnam u nich pracować :D Pozdrawiam
  7. jeju rachubę czasu straciłam-przecież dziś jest już 28 :O ale gapa ze mnie
  8. NICK...IMIĘ DZIECKA....M-C..KG/CM-UR...KG/CM AKTUALNE......ZĄBKI ******************************************************** **************************** 1.Agata_27....Szymon.......11..........2900/51........98 00gr/75cm..5 2.Annaa20 ......Wiktoria....11..........3150/51.............9800g/? ...6 3.Gorcia_27....Maciej.......11.......2950g/54cm....... 9200/82cm...4 4.Kotunia.....Aleksander....11......3050g/54cm.......10, 3kg/85cm...6 5.Justa29......Patryk........11.......3470/54cm.....10 ,200/76cm....5 6.Donn.........Aurora........11.......3190/56cm........ .9000/74cm...8 7.Blondi-ania...Jakub........11...3460g/59cm........12 ,6 kg/88cm...7 8.Bernatka130......Bruno...10.......2820/54cm........ 9500/74cm...5 9.Livmar.....Izabelka.........10........3230/53cm...... ...7600/69cm... 10.Justynka307....Igor.......10......2800g/50cm.......6 560g/63cm... 11.Agula30.......Martyna....10......3060g/55cm........ 8460/?........2 12.Aga2424......Miłosz.......10......3400/57.......... ....10kg/........8 13.Moniap31.....Jaś.........10.......3680g/56cm......105 0kg/72cm..2 14.Jagna25......Marta........10.......3040g/56cm....... ..9700/.......5 15.Stokrotka_26 Wojtuś.....10......3460/58 cm........1020/76 cm.. 4 16.Edusia……….Nelly..........10....... 3540/53cm..........7000/71cm... 17.Kika27......Natalia.........10....3300/52cm......... ..7800/71cm..2 18.BE_B.......Michaś.......10.......4550g/59cm........9 130g/72cm...2 19.Evvik.........Bartuś......10.......3090/53 cm..........8950/71cm..3 20.Maggiem...Marcelek.....10.......2260/50cm .. .....1000/74-80....6 21.Basia_26....Dominika....10.....2750g/52cm..........82 00/75cm..2 22.Diann.........Michaś.....10.......3350g/57cm........ ...8kg/70cm... 23.Zuza29.......Pawełek....10......3440g/55cm.........81 00/74cm...7 24.Roxelka.....Vanessa..... 10......2730g/48cm......... 7300/80cm...5 25.Doris........Alicja.......10.......3460g/57cm...... ...8230/74cm...4 26.Katienka...Weronika...10.....3300/56cm.........8620 g /72cm...4 27.Agula-kruszyna...Kasia....10....2970g/51cm.........9. 5kg/80cm..4 28.Ali32.........Szymon.........10..................... .......6680/66cm... 29.Kati75...Maximilian.....10....4860g/56cm.........1300 0g/76cm....8 30.Joanka...Marcelina.......10......3150g/58cm......... ......4500g... 31.Oliwia13.....Piotr........10....3270/59cm........... .7800/72cm...2 32.Plusia....Maximilian.......10.....3475g/53cm......9 815g/74cm... 2 33.Agulka28....Kacperek...10...3490g/54cm.........8300 g/71cm....2 34.Kasia 30..Jakub.........10.......4820g/58cm.........9820/...... ..4 35.Kpiotrowicz..Gabrysia..10.......4100/58cm.........85 00/72cm...2 36.Basia24.....Paulinka.....10.....3400g/56cm........93 00g/75cm...2 37.ToYaB.........Staś........10.....3400g/55cm.......90 00 g/70cm...6 38.marsjanka..Agnieszka....10.....3000g/50cm......9000 g/70cm...5 39.padlinka.........Emilka....10....3260g/59cm....... 8350/71cm....7 40.z daleka A.....Kacperek..10....2940g.................8830........... 4 41.ekinio.........Ksenia......10.....3160g/53cm....... 9300g/75.......1 42.Lonta.........Beatka....10......4150g/58cm.......... ..10kg........2 43.agajacek......Roksana....10......3200g/54cm.......61 40g/68cm... 44.Sierp.06.....Zuzia.......10.....3665/56cm.......... .7000g........... 45.Pati85......Oliwia.........10......3200/55cm........ .....?..../..?..... 46.Milka102...Karolinka........10....2950/54cm........70 00g/73......6 47. banka26...Dawid......11.........3350/54 cm........11 100/79......7 Ktoś zgubił znów nasze ząbki i kilogramy, a że Kubuś pojutrze kończy 11 miesięcy to uaktualniam tabelkę :) dla jubilatów Szymon, Wiktoria, Maciej, Aleksander, Patryk, Aurora
  9. Wiesz Bernatko ja też chodzę niewyspana, podejrzewam, że przyczyną jest ta sama choroba co u ciebie :) Prawda jest jednak taka, ze Kuba jest cały czas chory tzn. ma katar, kaszel, chrypkę i do tego od wczoraj biegunkę :O Infekcja jest wg laryngologa spowodowana alergią z niewiadomej przyczyny i pomimo podawania ZYrtecu. Ręce mi się załamują-mam dość wiecznego smarkania :( i szkoda mi Kubusia bo się biedak męczy. Dobrze, ze w następny piatek będziemy nad morzem, mam nadzieję, ze zmiana klimatu dobrze mu zrobi. Donn Kubuś zasypia w tym krzesełku jak jest mocno zmeczony-daję mu wtedy coś do picia i smoczka-kręce się tak żeby mnie widział (inaczej jest histeria) i po jakimś czasie widać to co na zdjęciu :) Mam dość-jutro mam pierwszy dzień wolny od dwóch tygodni-może zajrzę w wolnej chwili-papapapapapa
  10. hej Karolinko ja niestety nie mam nic bo panicznie boję się kleszczy i po prostu trzymam się z dala od miejsc, w których występują. Jonko wydaje mi się, że w taki sposób jeszcze nie wychowasz mamisynka, a Mariusz raczej zachowuje się jak zazdrosny. Marek kiedyś też tak się zachowywał bo nasze życie intymne leżało na łopatkach, a teraz nawet sam lubi się przytulić do naszych dzieci. Maciek często przychodzi w nocy do nas to oczywiście przytula się do taty, bo ja go odprowadzam do jego łóżka, a Marek nie :) Kuba co prawda śpi w swoim łóżeczku chyba, że jest chory i często się budzi, ale zasypia zawsze w naszym łóżku i to wtulony we mnie lub Marka. Dopóki go karmiłam to spał w łóżeczku do pierwszego karmienia nocnego, bo mi się nie chciało go odkładać, a poza tym na wpół śpiąco go karmiłam. Zasypiał oczywiście przy cycu :) Kuba znów coś podłapał-wczoraj zrobił 6 czy 7 kupek a dziś na razie 4, ale dałam mu lacidofil. Boję się, że rotawirusa złapał. Wysłałam zdjęcia. Do napisania.
  11. Dzięki Madziu mam nadzieję, że będzie lepiej niż na WSB, bo tam to w ogóle nie są elastyczni i traktują człowieka jakby mieszkał w Gdańsku, nie pracował i cały czas bąki zbijał. Ja ci się nie dziwię, że ci nic się nie chce, też miałam potwornego lenia w pierwszym trymestrze. Cały czas byłam zmęczona, w drugim już lepiej, ale nadal spałabym całe dnie, dopiero w trzecim miałam powera. Kasiu u nas też leje. Wczoraj było ładnie a w nocy burza i cały czas tak daje, podobno ma być tak do końca czerwca. Na szczęście ciepło ok 22 stopni C. Pozdrawiam dziewczynki
  12. Ninko wątpię, czy Karo chodziło o Martusię. Śpiąca była dziewczyna to pomyliła cię z Jonka ;) Kuba śpi mi na rekach, eh ale on rozpieszczony. Jadę o 10.00 do pwsz złożyć dokumenty. I znów do nauki :O Miłego dnia, ja dziś będę miała pracowity, a tak pochmurnie i smutno, że nic mi się nie chce.
  13. hejka Byłam wczoraj w szkole.Do egzaminu oczywiście nie podeszłam, bo miałam tyle roboty, że nawet do notatek nie zajrzałam. Przynajmniej zwrócą mi kasę za niewykorzystane warunki. Odebrałam dokumenty i już nie jestem studentką, a przynajmniej do wtorku bo wtedy składam dokumenty do PWSZ w E-gu. Mam nadzieję, że jakoś mi się sytuacja unormuje i nie zawalę znowu. Muszę pomyśleć o jakiejś konkretnej metodzie anty, bo coś mi się libido podniosło (ku zadowoleniu M) i mam w kółko stresa, ze znowu wpadnę. Ciekawa jestem jakie skuteczne są te plasterki. Powiedziałam dziś Markowi o naszym urlopie w Kątach. Minę miał niedowierzającą, ale się nie sprzeciwił. Dobrze, ze Honda już na gaz to będę mogła z czystym sumieniem kursować do domku. Kasiu przykro mi ale na pewno następnym razem się powiedzie Pozdrowionka
  14. hejka Byłam wczoraj w szkole.Do egzaminu oczywiście nie podeszłam, bo miałam tyle roboty, że nawet do notatek nie zajrzałam. Przynajmniej zwrócą mi kasę za niewykorzystane warunki. Odebrałam dokumenty i już nie jestem studentką, a przynajmniej do wtorku bo wtedy składam dokumenty do PWSZ w E-gu. Mam nadzieję, że jakoś mi się sytuacja unormuje i nie zawalę znowu. Muszę pomyśleć o jakiejś konkretnej metodzie anty, bo coś mi się libido podniosło (ku zadowoleniu M) i mam w kółko stresa, ze znowu wpadnę. Ciekawa jestem jakie skuteczne są te plasterki. Powiedziałam dziś Markowi o naszym urlopie w Kątach. Minę miał niedowierzającą, ale się nie sprzeciwił. Dobrze, ze Honda już na gaz to będę mogła z czystym sumieniem kursować do domku. Beatko przykro mi, ze mama zaniemogła, ale zobaczysz, ze Patysia szybko się zaklimatyzuje i w takiej grupie na pewno znacznie łatwiej jej będzie się oswoić. Maciuś choć w publicznym przedszkolu, ale też mała grupa do 20 dzieci i 3 panie. Uwielbia je bardzo i jest nie do zniesienia jak nie idzie do przedszkola. Karolinko ja też poproszę zdjęcia. Jonko a kiedy ty wracasz do pracy? Nie zamartwiaj się tak słabym przybieraniem na wadze, dzieci są różne. Moje zobacz jak bardzo się różnią Maciek chuderlak, ale zdrowy, Kuba grubasek, a chorowity. Ciesz się, że zdrowy, a twoje mleko na pewno dostarcza mu wszystko czego potrzebuje. Pozdrowionka
  15. Ninko ja bym bardzo chciała, ale mam jutro egzamin warunkowy z rachunkowości :( Beatko filmik super, ładna z Patysi tancereczka, może druga Herbuś, oby tylko w tańcu ;) Jonko zdjęcia superaśne już wam zazdroszczę tego wypoczynku eh lece do pracy, niania zaraz przyjdzie, a u nas pochmurno i smutno-nie mam zapału :(
  16. hej dziewczynki Nie odzywam się bo żyję jak w kołowrocie. Jestem tak zmęczona, ze na neta nie mam już siły. Jeden plus tego wyczerpania, ze jak juz mam czas coś zjeść to jestem tak zmęczona, ze mi się odechciewa. W nagrodę kupiłam sobie ..... miniówkę :D i nawet fajnie w niej wyglądam. Właściwie pozostało mi na brzuchu i w talii a że to bardzo kłopotliwe miejsca to nie liczę na cuda i daję sobie czas. Do celu pozostało mi 10 kilo, więc do września na pewno trzeba utrzymać reżim. Nie stosuję żadnych wspomagaczy, no ale @ powróciła (dzięki ci Boże, bo myślałam, że znów w ciąży jestem) i powróciły zachcianki, na krótko przed i w czasie. Niestety na słodycze. Dobrze, że chociaż w tym czasie nie tyję, ale wyć mi się chce na widok tortu, czy białego chlebka, ciepłych bułeczek z masełkiem i pomidorkiem Dziś o 14.00 mam rozmowę z panią dziekan PWSZ w Elblągu. Chcą mnie przyjąć,ale nie przenosząc bo status nie pozwala z warunkami, ale na I semestr, przepisać oceny i przeskoczyć na III :) Matmę i mikro będę powtarzać na II semestrze razem z różnica programową, a dalej ciągnąć drugi rok studiów :) Będzie mi ciężko na początku, ale mam nadzieję, że jakoś dam radę. Przynajmniej nie będę miała wyrzutów sumienia, ze nie spróbowałam. W sobotę mam egzamin warunkowy z rachunkowości, tylko ten tydzień jest do bani i poprzednie z resztą też. Od kiedy Kuba złapał te zapalenie krtani to cały czas jest chory. Z jednego wychodzi w następne wchodzi-dostaliśmy skierowanie do alergologa, bo teraz jest to już na bank alergia. Dzis wizyta u laryngologa bo jest podejrzenie powiekszonego 3 migdałka lub skrzywionej przegrody nosowej, jeszcze łapię mu mocz na badania, bo miał 3 dni gorączkę, ale wysypka się nie pojawiła-może być od zębów, ale nie koniecznie-lepiej sprawdzić. Ten urwis przed chwilą zmarnował mi pół opakowania chusteczek, bo nie zauważyłam kiedy sie do nich dorwał i tak jest ze wszystkim. Włazi wszędzie po prostu wszędzie do tego łobuzuje chyba gorzej od Maćka, albo ja się starzeję ;) Dla świetego spokoju wsadziłam go teraz w chodzik, bo co chwilę cos ode mnie chciał. A wiecie, że Marek nic jeszcze nie wie o moim urlopie ;) dowie się jak już będę na miejscu, żeby mi planów nie pokrzyżował. eh wypiłam dziś już dwie kawy i wzięłam nurofen a nadal czuję się jak walnięta obuchem :( Normalnie mojego Maciusia opanował owczy pęd-bo koledzy tak robią to i on, nawet smoczka porzucił, bo koleżanki w klasie go wyśmiały, a że było to przy mnie to wykorzystałam dobry pretekst by pozbyć się \"intruza\" :D Tylko spryciarz jak chce kupę to trzyma aż do powrotu do domu lub przed wyjściem do przedszkola, tylko po to by się zwalić w majtki-za nic nie mogę go przekonać do kibelka czy nocnika:O Może któraś z was już to przeszła i ma jakąś dobrą radę? Kurde hydraulik przyjechał, a chciałam jeszcze wysłać i obejrzeć zdjęcia buuuuuuuuuu no cóż może później...... jeszcze Kuba śpiący i marudzi :O za to, że do was już nie zdążyłam napisać tylko o sobie i o sobie jak egoistka :( Alku a cóż to za nieoczekiwana zmiana nicku? czyżby na stałe ? ;)
  17. hej dziewczynki Nie odzywam się bo żyję jak w kołowrocie. Jestem tak zmęczona, ze na neta nie mam już siły. Jeden plus tego wyczerpania, ze jak juz mam czas coś zjeść to jestem tak zmęczona, ze mi się odechciewa. W nagrodę kupiłam sobie ..... miniówkę :D i nawet fajnie w niej wyglądam. Właściwie pozostało mi na brzuchu i w talii a że to bardzo kłopotliwe miejsca to nie liczę na cuda i daję sobie czas. Do celu pozostało mi 10 kilo, więc do września na pewno trzeba utrzymać reżim. Nie stosuję żadnych wspomagaczy, no ale @ powróciła (dzięki ci Boże, bo myślałam, że znów w ciąży jestem) i powróciły zachcianki, na krótko przed i w czasie. Niestety na słodycze. Dobrze, że chociaż w tym czasie nie tyję, ale wyć mi się chce na widok tortu, czy białego chlebka, ciepłych bułeczek z masełkiem i pomidorkiem Dziś o 14.00 mam rozmowę z panią dziekan PWSZ w Elblągu. Chcą mnie przyjąć,ale nie przenosząc bo status nie pozwala z warunkami, ale na I semestr, przepisać oceny i przeskoczyć na III :) Matmę i mikro będę powtarzać na II semestrze razem z różnica programową, a dalej ciągnąć drugi rok studiów :) Będzie mi ciężko na początku, ale mam nadzieję, że jakoś dam radę. Przynajmniej nie będę miała wyrzutów sumienia, ze nie spróbowałam. W sobotę mam egzamin warunkowy z rachunkowości, tylko ten tydzień jest do bani i poprzednie z resztą też. Od kiedy Kuba złapał te zapalenie krtani to cały czas jest chory. Z jednego wychodzi w następne wchodzi-dostaliśmy skierowanie do alergologa, bo teraz jest to już na bank alergia. Dzis wizyta u laryngologa bo jest podejrzenie powiekszonego 3 migdałka lub skrzywionej przegrody nosowej, jeszcze łapię mu mocz na badania, bo miał 3 dni gorączkę, ale wysypka się nie pojawiła-może być od zębów, ale nie koniecznie-lepiej sprawdzić. Ten urwis przed chwilą zmarnował mi pół opakowania chusteczek, bo nie zauważyłam kiedy sie do nich dorwał i tak jest ze wszystkim. Włazi wszędzie po prostu wszędzie do tego łobuzuje chyba gorzej od Maćka, albo ja się starzeję ;) Dla świetego spokoju wsadziłam go teraz w chodzik, bo co chwilę cos ode mnie chciał. A wiecie, że Marek nic jeszcze nie wie o moim urlopie ;) dowie się jak już będę na miejscu, żeby mi planów nie pokrzyżował. eh wypiłam dziś już dwie kawy i wzięłam nurofen a nadal czuję się jak walnięta obuchem :( Normalnie mojego Maciusia opanował owczy pęd-bo koledzy tak robią to i on, nawet smoczka porzucił, bo koleżanki w klasie go wyśmiały, a że było to przy mnie to wykorzystałam dobry pretekst by pozbyć się \"intruza\" :D Tylko spryciarz jak chce kupę to trzyma aż do powrotu do domu lub przed wyjściem do przedszkola, tylko po to by się zwalić w majtki-za nic nie mogę go przekonać do kibelka czy nocnika:O Może któraś z was już to przeszła i ma jakąś dobrą radę? Kurde hydraulik przyjechał, a chciałam jeszcze wysłać i obejrzeć zdjęcia buuuuuuuuuu no cóż może później...... jeszcze Kuba śpiący i marudzi :O za to, że do was już nie zdążyłam napisać tylko o sobie i o sobie jak egoistka :(
  18. hej dziewczynki Nie odzywam się bo żyję jak w kołowrocie. Jestem tak zmęczona, ze na neta nie mam już siły. Jeden plus tego wyczerpania, ze jak juz mam czas coś zjeść to jestem tak zmęczona, ze mi się odechciewa. W nagrodę kupiłam sobie ..... miniówkę :D i nawet fajnie w niej wyglądam. Właściwie pozostało mi na brzuchu i w talii a że to bardzo kłopotliwe miejsca to nie liczę na cuda i daję sobie czas. Do celu pozostało mi 10 kilo, więc do września na pewno trzeba utrzymać reżim. Nie stosuję żadnych wspomagaczy, no ale @ powróciła (dzięki ci Boże, bo myślałam, że znów w ciąży jestem) i powróciły zachcianki, na krótko przed i w czasie. Niestety na słodycze. Dobrze, że chociaż w tym czasie nie tyję, ale wyć mi się chce na widok tortu, czy białego chlebka, ciepłych bułeczek z masełkiem i pomidorkiem Dziś o 14.00 mam rozmowę z panią dziekan PWSZ w Elblągu. Chcą mnie przyjąć,ale nie przenosząc bo status nie pozwala z warunkami, ale na I semestr, przepisać oceny i przeskoczyć na III :) Matmę i mikro będę powtarzać na II semestrze razem z różnica programową, a dalej ciągnąć drugi rok studiów. Widzisz Jonko nie martw się znalazło się wyjście z sytuacji :) Będzie mi ciężko na początku, ale mam nadzieję, że jakoś dam radę. Przynajmniej nie będę miała wyrzutów sumienia, ze nie spróbowałam. W sobotę mam egzamin warunkowy z rachunkowości, tylko ten tydzień jest do bani i poprzednie z resztą też. Od kiedy Kuba złapał te zapalenie krtani to cały czas jest chory. Z jednego wychodzi w następne wchodzi-dostaliśmy skierowanie do alergologa, bo teraz jest to już na bank alergia. Dziś jeszcze łapię mu mocz na badania, bo miał 3 dni gorączkę, ale wysypka się nie pojawiła-może być od zębów, ale nie koniecznie-lepiej sprawdzić. Ten urwis przed chwilą zmarnował mi pół opakowania chusteczek, bo nie zauważyłam kiedy sie do nich dorwał i tak jest ze wszystkim. Włazi wszędzie po prostu wszędzie do tego łobuzuje chyba gorzej od Maćka, albo ja się starzeję ;) Dla świetego spokoju wsadziłam go teraz w chodzik, bo co chwilę cos ode mnie chciał. Jonko nie dziwię się, że nie masz ochoty na kolejne \"urlopy\" ja się boję co będzie, kiedy ja wyjadę ze swoimi dziećmi. Jadę co prawda z siostrą i bratem, ale zawsze przychodzi taka chwila, ze marudzą i obaj chcą do mamy :O A wiecie, że Marek nic jeszcze nie wie o moim urlopie ;) dowie się jak już będę na miejscu, żeby mi planów nie pokrzyżował. eh wypiłam dziś już dwie kawy i wzięłam nurofen a nadal czuję się jak walnięta obuchem :( Karolinko co ty się przejmujesz tak tą samodzielnością Maksia? Ja na wszystkie pytania mogę odpowiedzieć \"tak\", ale wszystko z tych rzeczy Maciuś załapał lub udoskonalił w pierwszym tygodniu pobytu w przedszkolu. Normalnie jak owczy pęd-bo koledzy tak robią to i on, nawet smoczka porzucił, bo koleżanki w klasie go wyśmiały, a że było to przy mnie to wykorzystałam dobry pretekst by pozbyć się \"intruza\" :D Kurde hydraulik przyjechał, a chciałam jeszcze wysłać i obejrzeć zdjęcia buuuuuuuuuu no cóż może później...... jeszcze uba śpiący i marudzi :O Ninko, Beatko, Noe, Danti, Loli za to, że do was już nie zdążyłam napisać :(
  19. Karolinko przekażę słowa uznania Maciusiowi :) A na temat przedszkola mogę ci powiedzieć, że przyzwyczajanie Maksia do tego, że jeden dzień z nim będziesz, a później już nie może być większym szokiem. Ja z Maciusiem na długo przed dużo rozmawiałam i opowiadałam mu o przedszkolu bez względu na to, czy przejawiał chęć bądź niechęć. Postawiłam przed faktem dokonanym, ze będzie chodził i odwrotu nie ma tak jakby szedł do szkoły. Nie powiem żeby było łatwo, ale przyzwyczajałam go etapowo tzn na początku przychodziłam po niego zaraz po podwieczorku i każdego tygodnia przedłużałam o pół godziny. Teraz odbieram go po 15-tej i nie ma z nim żadnych problemów. Na początku też marudził, gdy go przyprowadzałam do przedszkola ale zawsze mówiłam, że mama idzie do pracy i przyjedzie jak się pobawi, wyśpi i zje podwieczorek. Protestował, ale moja stanowczość chyba pomogła, gdybym się zbytnio rozczulała chyba byłoby gorzej, a tak wstaje codziennie rano i juz ubrany przychodzi z plecakiem i mówi \"mama, brum, brum\" czyli czas jechać :) Przedwczoraj tylko był niezadowolony, bo odebrała go niania, tyle tylko, że nie mogłam inaczej, bo jadąc po niego gość mercedesem buchnął mi w tył mojego pięknego wozu. Zanim przyjechała policja i załatwiła wszystkie formalności było już po 17-tej. Samochód w miarę ok tylko ja kupę nerwów straciłam-gość się zagapił i usłyszałam tylko pisk opon-jechał chyba z 80km/h a tam ograniczenie do 40km/h i potworne korki o tej porze narka lecę na myjnię moim pokiereszowanym wozem :(
  20. Cześć :) Udało mi się załatwić urlopik od 6-15 lipca. Co prawda w Kątach Rybackich (Marek buduje w Krynicy Morskiej, więc zamiast do domu będzie do nas przyjeżdżał), ale super bo będę z bratem i siostrą więc i z dziećmi będzie łatwiej sobie poradzić-oby tylko pogoda nam dopisała. A ty Veronica w którym miejscu nad morzem będziesz odpoczywać. U nas też nieprzespane noce, ale spowodowane raczej ząbkowaniem. Dopiero co następne dwa zęby się przebiły, a już chyba kolejne idą-chyba, że to trzydniówka, bo żadnych dodatkowych objawów Kubuś nie ma prócz gorączki takiej do 38,6 stopni. Na mosznie jeszcze coś go wysypało, ale to nie jest jakieś zwykłe odparzenie, smaruję gencjaną i detromecyną, ale bardzo powoli znika :( Pozdrawiam kobitki
  21. Cześć mamuśki :) Troszkę mam zaległości..... Udało mi się załatwić urlopik od 6-15 lipca. Co prawda w Kątach Rybackich (Marek buduje w Krynicy Morskiej, więc zamiast do domu będzie do nas przyjeżdżał), ale super bo będę z bratem i siostrą więc i z dziećmi będzie łatwiej sobie poradzić-oby tylko pogoda nam dopisała. U nas też nieprzespane noce, ale spowodowane raczej ząbkowaniem. Dopiero co następne dwa zęby się przebiły, a już chyba kolejne idą-chyba, że to trzydniówka, bo żadnych dodatkowych objawów Kubuś nie ma prócz gorączki takiej do 38,6 stopni. Na mosznie jeszcze coś go wysypało, ale to nie jest jakieś zwykłe odparzenie, smaruję gencjaną i detromecyną, ale bardzo powoli znika :( Noe dowcipna jesteś :) a z tymi kleszczami to lipa ja bym chyba shizy miała na twoim miejscu. Karolinko w odpowiedzi na twoje pytanko-tak Maciek ubiera się sam od stóp do głów o ile buciki ma na rzepy i nawet nie pozwala sobie pomóc, chyba, że mu coś nie wychodzi. Gratuluję oswajania się Maksia, zobaczysz fajnie będzie, potrzebuje tylko czasu :) Danti ja też bym kasę w kółko wydawała, gdybym w takim sklepie pracowała :) Beatko co tak ucichłaś? Loli cieszę się, że z Wioletką coraz lepiej :) Ninko a co u ciebie? Zajrzę w miarę możliwości. Dzieci ostatnio chodzą spać koło 22.00- 23.00, wszystko przez te wykańczanie stryszka, hałasują, wiercą i stukają to, jak tu dzieci mają spać, a ja jestem po prostu dętka. Pozdrawiam.
  22. Cześć mamuśki :) Troszkę mam zaległości..... Witam viki_33 i pozdrawiam nasze stałe czytelniczki ;) Dziewczyny jak ja wam zazdroszczę tych zlotów czarownic ;) :) też chcę. Na szczęście udało mi się załatwić urlopik od 6-15 lipca. Co prawda w Kątach Rybackich (Marek buduje w Krynicy Morskiej, więc zamiast do domu będzie do nas przyjeżdżał), ale super bo będę z bratem i siostrą więc i z dziećmi będzie łatwiej sobie poradzić-oby tylko pogoda nam dopisała. U nas też nieprzespane noce, ale spowodowane raczej ząbkowaniem. Dopiero co następne dwa zęby się przebiły, a już chyba kolejne idą-chyba, że to trzydniówka, bo żadnych dodatkowych objawów Kubuś nie ma prócz gorączki takiej do 38,6 stopni. Na mosznie jeszcze coś go wysypało, ale to nie jest jakieś zwykłe odparzenie, smaruję gencjaną i detromecyną, ale bardzo powoli znika :( NICK.......IMIĘ DZIECKA...M-C.......KG-UR...KG/CM AKTUALNE....ZĄBKI ******************************************************** **************************** 1.Agata_27....Szymon.......10..........2900/51........98 00gr/75cm..2 2.Annaa20 ......Wiktoria....10..........3150/51.............9800g/? ...5 3.Gorcia_27....Maciej.......10.......2950g/54cm....... 9200/82cm...4 4.Kotunia.....Aleksander....10......3050g/54cm.......10, 3kg/85cm...6 5.Justa29......Patryk........10.......3470/54cm.....10 ,200/76cm....5 6.Donn.........Aurora........10.......3190/56cm........ .9000/73cm...8 7.Blondi-ania...Jakub........10...3460g/59cm........12 ,6 kg/88cm...7 8.Bernatka130......Bruno...10.......2820/54cm........ 9500/74cm...5 9.Livmar.....Izabelka..........9........3230/53cm...... ...7600/69cm... 10.Justynka307....Igor........9......2800g/50cm.......6 560g/63cm... 11.Agula30.......Martyna......9......3060g/55cm........ 8460/?........2 12.Aga2424......Miłosz.........9......3400/57.......... ....10kg/........8 13.Moniap31.....Jaś..........9.......3680g/56cm......ok .1000/71cm..1 14.Jagna25......Marta..........9.......3040g/56cm....... ..5700/........ 15.Stokrotka_26 Wojtuś.......9......3460/58 cm........1020/76 cm.. 3 16.Edusia……….Nelly............9....... 3540/53cm..........7000/71cm... 17.Kika27......Natalia..........9.....3300/52cm......... ..7800/71cm..2 18.BE_B.......Michaś........9.......4550g/59cm........9 130g/72cm...2 19.Evvik.........Bartuś........9.......3090/53 cm..........8950/71cm..3 20.Maggiem...Marcelek......9........2260/50cm ...........1000/80....4 21.Basia_26....Dominika....9......2750g/52cm........... 7900/70cm..1 22.Diann.........Michaś.......9.......3350g/57cm........ ...8kg/70cm... 23.Zuza29.......Pawełek.... .9......3440g/55cm.........8100/74cm...7 24.Roxelka.....Vanessa..... 9......2730g/48cm.......... 6880/74cm...2 25.Doris........Alicja.........9.......3460g/57cm...... ...8230/74cm...4 26.Katienka...Weronika.....9.....3300/56cm.........8620 g /72cm...4 27.Agula-kruszyna...Kasia....10....2970g/51cm.....9200kg /80cm..3 28.Ali32.........Szymon..........9...................... .......6680/66cm... 29.Tati 30.Kati75...Maximilian......9....4860g/56cm.........1110 0g/75cm....8 31.Joanka...Marcelina........9.......3150g/58cm......... ......4500g... 32.Oliwia13.....Piotr.........9.....3270/59cm........... .7800/72cm...2 33.Plusia....Maximilian........9......3475g/53cm......9 815g/74cm... 2 34.Agulka28....Kacperek.....9...3490g/54cm.........8300 g/71cm....2 35.Kasia 30..Jakub...........9.......4820g/58cm.........9820/...... ..4 36.Kpiotrowicz..Gabrysia....9.......4100/58cm.........85 00/72cm...2 37.Basia24.....Paulinka.......9.....3400g/56cm........93 00g/75cm...2 38.ToYaB.........Staś.........9......3400g/55cm.......90 00 g/70cm...6 39.marsjanka..Agnieszka.....9......3000g/50cm......9000 g/70cm...5 40.padlinka.........Emilka......9....3260g/59cm....... 8100/70?cm....5 41.z daleka A.....Kacperek....9,5....2940g.............9240/........... 4 42.ekinio.........Ksenia........9.....3160g/53cm....... 9300g/75....... 43.Lonta.........Beatka......9......4150g/58cm.......... ..10kg........1 44.agajacek......Roksana......9......3200g/54cm.......61 40g/68cm... 45.Sierp.06.....Zuzia.........9.....3665/56cm.......... .7000g........... 46.Pati85......Oliwia...........9......3200/55cm........ .....?..../..?..... 47.Milka102...Karolinka........10....2950/54cm.......700 0g/74......6 48. Viki_33...Laura...........10....3260/54............9100/.... .......1 Eh chyba już nie zdążę nowych zdjęć zobaczyć. Kuba znów marudzi, gorączka rośnie, znów ma 38,1-dałam mu czopka i uspać muszę. Zajrzę w miarę możliwości. Pozdrawiam.
  23. czesc Z Kubusiem wreszcie lepiej. O 7.00 zjadł kaszkę i wstał jakieś 20 minut temu :D ostatnimi czasy budził się z płaczem i nie chciał w ogóle jeść. Maciek za to wstał o 7.30 i przyszedł na dół już zupełnie ubrany i gotowy do wyjścia...... do przedszkola oczywiście. Dziś przedszkole nieczynne, więc jest średnio zadowolony i broi. Urzędują teraz obaj na tarasie :D Plusiu mam nadzieję, że to przez zęby bo jest nadzieja, że do normy wróci. A Kubuś za wiele nie płakał bardziej się wystraszył niż go to bolało, bo na szczęście schodek niski :O a i trzymam kciuki :D Bernatko jak piszesz o mężu to czasem mam wrażenie, że to brat bliźniak mojego-on też tak potrafi cichaczem zjeść co moje i jeszcze ślady zamaskować. Kurczę, ale tej spódnicy to żal, chyba jedynie vanish tu pomoże i to kilkakrotne moczenie. Kuba wczoraj podobny numer wywinął tyle tylko, że siedział w chodziku i nagle..........zaczął za sobą zostawiać \"gówniane ślady\" :D lol Kati my też sporo czasu spędzamy na powietrzu-wczoraj to do 21.00 siedzieliśmy w ogrodzie-tzn nie do końca siedzieliśmy, bo ja pieliłam, Maciek latał za tatą, a Siostra za Kubą :D Miłego weekendu Ps. Mój M wczoraj kosił resztę trawnika i nawet wziął dwóch swoich ludzi do zrobienia porządków na podwórku-nawet sam wywoził zielsko wow, wreszcie zaczął go drażnić zapuszczony ogród z mertową trawą. Nie nadążał kosza opróżniać :D
×