Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

*A*G*A*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez *A*G*A*

  1. Cassie No to jesli facet jest godny uwagi, to na co czekać?? Niekoniecznie musisz go rozpatrywać w kategoriach \"Twojego faceta\", ale może choć fajny kumpel z niego będzie? Czas pokaże...Nie uciekaj przed nim, bo to moze Twoje \"szczęście\"???? ;) Pozdrawiam.
  2. Do widzenia hubba-bubba :) Powodzenia Ci zyczę z całej siły!!
  3. hubba-bubba Otóż to, jeśli Ty nie zrobisz nic, to będziesz tkwiła w miejscu i tym samym dasz mu przyzwolenie na złe traktowanie siebie! A niech sobie myśli co chce! Czy o kasę Ci chodzi czy o coś innego-już nie jego sprawa. Podkreślam, że WIEM, iż go kochasz, ale nie okazuj tego zbyt usilnie, bo najwidoczniej on widzi w Tobie słabą, zakochaną kobietę, która godzi się na jego warunki! Dlatego też powtarzam, zrób cos innego niż dotychczas (a co, to sama zdecyduj, czy walizki za drzwi czy rozwód), żeby stracił grunt pod nogami! Zauważysz wtedy sama, że nie będzie już taki pewny siebie i umocni Cię to w przekonaniu, że dobrze robisz! Nabierzesz rozpędu a później to już wszystko samo się potoczy! Tylko zacznij cos robić...Koniecznie.
  4. Wiesz co hubba-bubba tak czytam Ciebie i jest i coraz bardziej przykro! Staram się Ci podpowiedzieć co mogłabyś zrobić, ale tak na dobrą sprawę zrobisz to, co będziesz uważała za słuszne. Wiem, możesz powiedzieć, że sie wymądrzam, albo, że łatwo mi mówić, ale...ja piszę o tym, jak sama postąpilam bądź postąpiłabym! tylko widzisz, ja jestem psychicznie silną kobietą, szybko radzę sobie z problemami i nigdy się nie poddaję!!! Szybko wyszłam z doła-giganta po zdradzie mojego męża, bo mocno tego chciałam, bo powtarzałam sobie, że czy z nim czy bez niego, to dam sobie radę i że jutro będzie lepiej! Takie myślenie pomaga, ale stanowcze działanie (szczególnie w Twojej sytuacji) jest jeszcze bardziej wskazane! Więc...powodzenia
  5. hubba-bubba Co mogę Ci powiedzieć... Skoro ludzie widza, to żadna winą nie zostaniesz obarczona! Tym się nie przejmuj! A on już próbuje Cię emocjonalnie zniszczyć! Jak to nie dajesz sobie rady??? Właśnie, ze dajesz i to świetnie! Pokaż mu, ze nie jest Ci do niczego potrzebny! Wiem, ze to będzie trudne, ale zmuś się do tego! Sama piszesz, że kiedy odzyskiwałaś wewnętrzny spokój, on go burzył telefonem czy wizytą! Dosyć tego! Walcz o swoje i nie daj sobą manipulować! Musisz poprostu być stanowcza! Co to znaczy, że rozkłada Cię na łopatki?? Nie mozesz tak podchodzić do tematu! On jest chyba dobrym psychologiem, wyczuł, że może Tobą sterować i robi to z premedytacją! Jak zmienisz swoją postawę, on zgłupieje! Nie będzie wiedział co się dzieje, straci grunt pod nogami! Pomyśl o tym...
  6. hubba-bubba Ale mój mąż też był zły, że się wydało i tez próbował się \"wybielić\" zrzucajac winę na mnie :O To chyba standard! A jeśli Twój mąż tylko czeka na krok z Twojej strony i na nic innego, to zrób ten krok! I tak rozwód będzie z jego winy niezależnie od tego, kto wniósł pozew! Nie patrz na niego ani na jego kumpli! Ślepi są wszyscy? Nie widzą, ze on od lat Cię zdradza i nie mieszka z Tobą?
  7. przygarniemy wszystkich chętnych :D
  8. hubba-bubba Za długo, kochana, stanowczo za długo! I ile czasu on tak będzie jeszcze lawirował? Kolejne lata??
  9. tigra noooo, na poprzedni wieczorek poetycki to nawet nam sceneria podeszła!
  10. hubba-bubba odnośnie Twojej ostatniej wypowiedzi Widzisz, sama potwierdziłaś, ze świetnie sobie radzisz bez niego! Pora więc tylko ustalić \"wóz czy przewóz\" i po sprawie!
  11. hubba-bubba Ty pomyśl o sercu w inny sposób! On Ci je rani! On Cię wykańcza i w końcu to Twoje serce odmówi posłuszeństwa! Moze drastyczne, ale realne! Nie mozesz na to pozwolić!!!!!!!!!! Masz dzieci, rodzinę, na nim się świat nie kończy! Wiem, że kochasz, ale pomyśl czy warto? Czy on zasługuje na taką kobietę jak Ty????? Paradoksalnie po rozstaniu możesz odetchnąć z ulgą, bo będziesz wolna! A kto wie co dobrego jeszcze Cię w życiu czeka??? Może szczęście jest tuż za rogiem???????????????
  12. mój też się opamiętał, kiedy z obojętnością i bez emocji powiedziałam \"żegnaj, to już koniec\"! To otwiera im oczy i dopiero dostrzegają co mogą stracić! Więc hubba-bubba do dzieła!! Bądź silna!!
  13. hubba-bubba babka68 dobrze napisała, ze on robi co chce, bo mu na to pozwalasz w obecnej sytuacji! A może tak postraszyć? A może tupnąć nogą? Po takim Twoim zachowaniu być może przestanie przesadzać z tą pewnością siebie?? Hmmm?? Spróbujesz??
  14. kurde babka68, jesteś o krok przede mną jak zawsze! :D Te same myśli ubrane tylko w inne słowa! :D dla Ciebie!
  15. I caly czas, jak czytam to, co piszesz, utwierdzam sie w przekonaniu, że on ma Ciebie jako \"koło zapasowe\". No sorry, ale jak nie mieszka z Tobą, zdradza Cię, coś tam obiecuje a nie nie jest to poparte czynami, to jak inaczej to nazwać? Poprostu nie chce Cię do końca stracić i może wydaje mu się, ze postawa jaką przyjął jest najlepsza do zatrzymania Cię. Cholera, nie wiem...no nie wiem co o tym sądzić tak naprawdę!
  16. hubba-bubba Matko!!! Przepraszam za wyrażenie, ale z niego idiota!! Tak źle i tak niedobrze! To ja już nie wiem jak należałoby z nim postąpić! Ja tam olewałabym do skutku, napewno kiedyś mu sie znudzi! Przecież on Cię psychicznie wykończy! Nie możesz mu na to pozwolić!
  17. No to w takim razie może nie odbieraj kolejnego telefonu, nie otwieraj drzwi, nie spotykaj się z nim...Nie dość, ze Cię zdradził (i robi to nadal), to jeszcze krzyczy i obraża? Nie!! Dla mnie to niepojęte!! Zdobadź sie może na odwagę, zbierz siły i wygarnij mu raz na zawsze albo też poprostu ignoruj! Może to zadziała??
  18. hubba-bubba On chyba nie chce za sobą spalić mostu, którym Ty jesteś. Tak mi się wydaje. Bo skoro piszesz, że jego wyobrażenie o związku z kochanką było inne, to może będzie chciał wrócić. Tu decyzja należy do Ciebie oczywiście, ale nie możesz też przeciągać tego w nieskończoność. Nie on tu gra pierwsze skrzypce, tylko Ty. Powiedz mu o tym, niech ma tego świadomość! Chyba za duzo dajesz mu czasu na decyzję...nie wiem...\"przycisnij\" go może, niech się w koncu określi, bo czas leci, a Ty nie masz zamiaru marnować go dla niezdecydowanego faceta! Próbowałaś z nim \"ostro\"?
  19. hubba-bubba Witaj :) Po co tak mówi? Bo po pierwsze - \"...nie jest tak jak on sobie o tym myslal...\" - jego wyobrażenie było inne,ale codzienne życie to zweryfikowalo! Po drugie - \"...Przeciez nadal sa razem...\" - widocznie tkwi w tamtym związku, bo nie ma dokąd pójść, albo mu głupio przyjść prosić żonę o wybaczenie. To pierwsze myśli , jakie mi sie nasunęły.
  20. No to mnie uspokoiłaś. :) Wpadaj tak często, jak będziesz mogła, bo pusto tu się robi kiedy znajomych ubywa! A co do spotkania - jestem na TAK. Zgarniamy wszystkich i szukamy tego środka Polski :D xyzed też nam pewnie nie odmówi, co? ;) Powodzenia kokosanko!!!!
  21. też kiedyś zdradzona ale my zawsze podkreślamy (szczególnie babka68), że nie wiemy co będzie za x lat...Żyjemy dniem dzisiejszym i to właśnie na dzień dzisiejszy możemy powiedzieć, ze jest ok. Czy tak samo powiem za rok, dwa, dziesięć lat??? Tego nie wiem! Może też dojdę do wniosku, że chcę spróbować żyć sama, zeby mieć porównanie jak bedzie mi lepiej? Owszem, chciałabym wytrwać w obecnym związku i chciałabym też aby juz zawsze było tylko dobrze, ale...życie niesie niespodzianki...czas pokaże jaką drogą pójdę w przyszłości. \"Nigdy nie mów nigdy\" - powtarzam to do znudzenia, bo to prawdziwe słowa! Dzięki za życzenia wytrwałości, miłości i zaufania...Oby się sprawdziły...
  22. Cassie Bardzo sie cieszę, że mogłam choć w maleńkim stopniu pomóc Ci w czymś. Naprawdę, ogromnie się cieszę!! Wiem, ze nie bedzie Ci łatwo zapomnieć, to długotrwały proces...Zobacz tylko, ja zostałam zdradzona, całkiem niedawno, a dziś...uśmiecham się. Poprostu włączam tylko pozytywne myślenie, a w momencie, kiedy dopada mnie dól, jak najszybciej odsuwam złe mysli!! Robię wszystko, by tylko zapomnieć!! Tobie też sie z czasem uda...ból będzie mniejszy, bo zaczną goić się rany...Pamietaj, nie możesz tylko się poddać...Wiesz, ze jestem z Tobą... Odnośnie pytań i maili....wiem, ze chętnie udzielisz mi porad i z góry bardzo Ci dziękuję! Adres już dawno wpisałam więc kiedy dopadną mnie wątpliwości, napiszę...Dzięki raz jeszcze!
  23. Cassie Ale miło mi sie zrobiło!! ;) Dzięki maleńka!! A co do znajomych - oby tak dalej!! Przebywaj w ich towarzystwie jak najczęściej!! Będziesz miała mniej czasu na rozmyślanie i tęsknotę!! Myślę, że to powoli mija, co?? Uśmiechnij się i idź przed siebie! Jutro może być już tylko lepiej!! ;)
  24. Cześć Cassie :) Jak się czuję?? Świetnie!! Idzie wiosna, co widać za oknem, pogoda póki co dopisuje, wiec i humor lepszy! ;) Mam w sobie wiecej energii i chęci do życia! Nawet po morderczym treningu nie czuję się \"padnięta\" :D Ale...wczoraj też pochwaliłam się dobrym humorem i...szybko mnie \"sprowadzono do parteru\" :D, więc dziś będę ostrożniejsza (i nie będę się histerycznie śmiała :D ) Obiecuję!
×