*A*G*A*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez *A*G*A*
-
pewnie! I to takie, które doskonale się rozumieją, bo przez to samo przeszły! :D
-
ja dorzucę tylko, że sprawdza się powiedzenie: \"co nas nie zabije, to nas wzmocni\"...jesteśmy teraz w pewnym sensie silniejsze.
-
a dobre!!! naprawiłyśmy własne związki!!! :P
-
babka68 On chyba się waha jeszcze. Wydaje mi się, ze sprawa nie stanęła na ostrzu noża.
-
Musisz nam to obiecać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
A ja Ci powiem jedno...Ty ją kochasz, ona Ciebie napewno też, więc dajcie sobie szansę!!! Nie wiem, postrasz ją odejściem, porozmawiaj, może zmieni swój stosunek? Obiecaj tylko, ze zrobisz wszystko, aby ratować zwiazek do końca!
-
a widzisz! a może u Twojej żony było podobnie? Nie miała ochoty na seks więc powiedziała, żebyś znalazł sobie kochankę. Moze to było w dobrej wierze wypowiedziane? Nic już nie wiem
-
babka68 w sumie masz rację...nie wiem co myśleć :O Cholera, ale co by było, gdyby tak nie mówiła? xyzed czytam i ...nie wierzę. Ty się naprwadę chłopie poświęcałeś! Mówcie co chcecie, ale jeśli to jest szczera prawda, co xyzed tu pisze, to ja mu współczuję. Nie rozumiem w takiej sytuacji żony, choć sama żoną jestem. :O
-
Tylko wiesz babka68, z drugiej strony, jeśli żona cały czas mu powtarzała, że jak mu coś nie pasuje, to ma znaleźć sobie kochankę, to...stało się tak...w sumie na jej życzenie. Wszystko wszystkim, ale to chyba te słowa przeważyły. Takie jest moje zdanie. Nie bronię tu xyzeda, nie neguję żony, ale chyba lepiej by było, gdyby tak nie mówiła...:O
-
A ja Ci coś powiem...Ty ją kochasz!!! Prawda?? Może jednak nie wszystko stracone? Może ona potrzebuje jakiegoś wstrząsu, żeby zrozumieć pewne rzeczy? Teraz żona może nie okazywać Ci swojej miłości, zaangażowania, ale jeśli poczuje, że może Cię stracić, to stanie się inną osobą? Co o tym myślisz? Może nie podejmuj pochopnie decyzji o rozwodzie, może ona się jeszcze zmieni? Dotychczas myślała, że ma Cię pod pantoflem, może stąd jej obojętna postawa? Nie wiem w sumie co myśleć...:O
-
Dzięki xyzed!!! Dajemy sobie póki co radę, ale wiemy, ze w razie czego mozemy na Ciebie liczyć :)
-
babka68 Drobiazg! Naprawdę jak będziesz potrzebowała, to uderzaj do mnie śmiało! Pomogę zawsze na tyle, na ile będę mogła. ;)
-
Oczywiście, że masz do tego prawo!!! To nie podlega dyskusji! Skoro nie czujesz się dobrze w obecnym związku a wszelkie próby naprawienia go zawiodły, rozwód będzie raczej nieunikniony. I wiesz, ładnie z Twojej strony, ze podejmiesz te kroki dopiero wtedy, kiedy już żona dostanie wszystko, co do szczęścia jej potrzebne. Ukłon w twoją stronę, naprawdę.
-
Ok, napiszę Ci, a gdybyś mocno chciała taki, to wiesz, że mogę Ci pomóc w kupieniu taniej, prawda? Po co masz przepłacić? Napiszę Ci sms-a.
-
u mnie pracy jak zawsze fuuuuuull, tak dużo, że na kafeterii czas \"zabijam\" :D:D:D babka68 jadę nim na giełdę w sobotę, chcę go sprzedać, bo wiesz o co u mnie chodzi, nie? ;) Rotacja...Gdybyś była zainteresowana, polecam.
-
ja tam zawsze jestem ;) a tigry chwilowo nie ma w domu, musiała wyjść. Tylko gdzie podziewa się xyzed? sc?
-
Rozumiem doskonale...sex za dobre sprawowanie, jako nagroda, to tak właściwie kara dla kobiety. Bo wiadomo, że facet zniesie to jakiś czas a później...kochanka da mu to, czego nie dostał od żony. Taka prawda. I tu doskonale Cię rozumiem, powiem więcej nie neguję wcale Twojego postępowania. A wiesz czemu? Bo potrafisz przyznać, że szukałeś tego, czego zabrakło w Twoim zwiazku, ale nie robiłeś tego z premedytacją! Czasem zdarzają się sytuacje, kiedy facet znajduje kochankę ot tak sobie, dla rozrywki, dla \'widzi mi się\",...zresztą kilka stron wcześniej bodajże babka68 wrzuciła tu pewien cytat...i o taki schemat mi chodzi. Ty xyzed jesteś inny, z tego co piszesz...Teraz inaczej Cię postrzegam niż na początku ;) Tylko co ty chcesz powiedzieć? Że jak już dasz żonie absolutnie wszystko o czym marzy, to powiesz \'do widzenia\"? Naprawdę tak już jesteś nastawiony? Powiedz mi tylko proszę (bo chciałabym coś zrozumieć), czy jak odejdziesz od żony, to będziesz z obecną kochanką? Oczywiście jesli nie chcesz o tym pisać, uszanuję.
-
jedna za wszystkie, wszystkie za jedną!! I jeszcze pewnie xyzed dołączy, bo w końcu...nasz kumpel, nie? A co mąż na to? Przytaknął, czy raczej mało mu się ten pomysł podobał? Nie, no muszę to napisać!!!...Wiecie co?? Babka68 to naprawdę świetna babka!... Dziękuję za uwagę :)
-
:D o i jesteś babka68 :D ja też mam nadzieję, że nie ostatnie! Ale nastepnym razem to już chyba \"na wesoło\" się spotkamy, co? Auta zostawimy w domu, mężowie nas przetransportują :D:D:D
-
uuuuu, no to zdenerwowałaś nam tigrę! A ja stanę w jej obronie! I pewnie oberwę za to, ale co tam...Znam tigrę osobiście, wiem jak wygląda jej sytuacja i co tak naprawdę czuje, dlatego będę jej broniła!!!
-
aha, jeszcze jedno powiedz mi tak szczerze, co Twoim zdaniem zaważyło na tym, że Wasze drogi się w jakiś sposób rozeszły? Co było punktem zwrotnym? Wiem, ze to żona \"zachęcała\" Cię do znalezienia kochanki, ale gdybyś tego nie chciał, to nie szukałbyś, prawda? Coś musiało W Tobie pęknąć...
-
xyzed wiesz...będę szczera...czytam Twoje wpisy i od momentu, kiedy otworzyłeś się i opisałeś swoja sytuację, jest mi Ciebie poprostu szkoda. Tak zwyczajnie szkoda...Bo dochodzę do wniosku, że jesteś naprawdę w porządku facetem, strasz sie ze wszystki sił a jednak Ci nie wychodzi. Zastanawia mie tylko to, dlaczego twoja żona widzi problem w Tobie! Sama swoim zachowaniem przyczynia sie do tego, że sie oddalasz a jednak obwinia Ciebie. Nie chce rozmawiać, dolewa oliwy do ognia, dąży do osiągnięcia celu. Tylko co potem? Jak juz ten cel osiagnie, to co? Powie Ci żegnaj???
-
ano można! jak widać! ja tam Cię nawet lubię, to dlatego ;)
-
xyzed każdy z nas popełnia błędy, Ty, ja, nasi małżonkowie, wszyscy...Tylko w którym momencie zostały popełnione? Nie zawsze to widzimy, za to inni tak! Moze wystarczyłoby o tym porozmawiać?
-
Witam wszystkich :D a wszczególności: babkę68, tigrę, xyzed\'a, sc. Od piąku bardzo rozwinęła się dyskusja w tym temacie!!! Wpisów jest tak dużo, że nie sposób wszystkiego naraz przeczytać! :D Powiem tak- nie wyganiajcie stąd sc, bo mądrze sie wypowiada! To nic, ze jest kochanką, na pierwszym miejscu jednak jest człowiekiem! ZDRADONA ŻONO- jesteś górą! Świetnie sobie radzisz, starasz się i tak trzymaj! Wszystkie złe myśli na bok! To Ty i Twoje dziecko jesteście najważniejsi! XYZED, normalnie się aż stęskniłam...za rozmową rzecz jasna ;) BABKA68 gdzie jesteś???? Tak mocno się cieszę, ze Cię poznałam, spotkanie było super! TIGRA- ale pojechali po Tobie! No cóż, powiedziałaś co myslisz i dostało Ci się za szczerość! Tak bywa, ja też obrywałam ;) To na tyle... nadrabiam teraz braki w lekturze... Pozdrawiam.