*A*G*A*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez *A*G*A*
-
xyzed A ja myślę, że nasze \"stare\" koleżanki już tu nie bywają, nie sądzę, żeby się ukrywały :) Odnośnie \"tigry\" - tak, wiem, nastąpiło pojednanie i aż miło się Was czyta. Czasem natknę się na temat, gdzie piszecie i powiem szczerze, że byłam mocno zaskoczona, kiedy dowiedziałam się o tym \"toporze\". Fajnie...Nie warto drzeć kotów o byle co, o wiele lepiej się rozmawia na spokojnie, prawda? A tak na marginesie, myślicie, że udałoby się rozkręcić ponownie ten temat?? ;)
-
-
cześć A kogo masz na myśli, xyzed? Ja raczej sądzę, że \"starzy\" bywalcy wogóle zrezygnowali z kafe i nie zaglądają tu wcale. Szkoda, miło było, choć czasem burzliwie. :)
-
Witam. Miło, że pytasz, ale to tak z czystej ciekawości czy z troski o mnie? ;) (pytanie do Agus Agus) Odpowiadam - mąż nadal wierny. Powoli \'tamto\' odchodzi w zapomnienie.
-
przywołajcie tu resztę \"starych\" bywalców ;) Będzie raźniej.
-
Oj, jak tak razem zaczniecie pić, to znów się może niebezpiecznie zrobić! Podzieliłbyś się ze starą gwardią!
-
mamy Ci dziękować? :D:D:D:D
-
jasne :D Jak miło Cię widzieć!!!!
-
Cześć wszystkim. Ależ dawno Was nie widziałam.
-
jasne widzisz to co ja????????????????????? \"...na razie nic,a powody zostawiam dla siebie...\" Mnie ta odpowiedź w zupełności satysfakcjonuje, pozwala wyrobić sobie zdanie i...już mnie nie ma! hahahahahaha xyzed gratuluję! :D:D:D:D:D:D:D:D
-
xyzed A czy kiedykolwiek odpowiedziałm \"okrężną drogą\"?? Nawet pomarańczowym \"koleżankom\" tłumaczę się choć nie muszę tego nie robić!
-
Syndrom zdradzonej, hahahahahahaha. A jak wygląda taki syndrom?? Możesz mnie uświadomić?
-
Pajoonk \"...ps. a tak na marginesie też jestem ciekaw kilku Twoich odpowiedzi...\" Oj, nie doczekasz się chłopie, nie doczekasz.... :D:D
-
xyzed \"...Znamiennym tu jest to że wszyscy adwersarze domagają się szacunku ,a sami go dla innych nie mają uważając że tylko ich poglądy są słuszne ...\" Zauważ, że zwykle kończyłam wypowiedź słowami \"jesli się mylę, wyprowadź mnie z błędu\" tym samym nie upierając sie przy swoich racjach! (o ile ten cytat też i mnie się tyczył ) Więc...nie generalizuj pisząc \"wszyscy\"!
-
Ok, ale życie na dwa fronty to nie życie! Męczą się wszyscy...kochanka, żona i pewnie on sam!
-
otóż dlatego, że mój mąż nie postępował tak, jak xyzed! Jak się wyszystko wydało , wybrał z kim chce być, żałuje swojego postępowania i tym samym dostał jedną jedyną szansę! A co robi xyzed? Pierdoły posuwa!
-
xyzed Dlaczego Ty nie potrafisz odpowiedzieć na jedno proste pytanie???? każdy Twój wpis jest jakby ponad tematem! Żadnych konkretów! O czym więc z Tobą gadać? O dupie Maryny??
-
zaraz , zaraz, nie mówimy tu o kopniakach tylko o postępowaniu xyzeda, który to twierdził, że jak sprawa się rypnie, to będzie szczęśliwy i odejdzie od żony! Pytam więc...dlaczego nadal tkwi przy żonie a skupia się na zemście? To tak, jakby miał za złe kumplowi, że wygadał, a tak naprawdę kumpel wyświadczył mu przysługę!
-
xyzed jeszcze coś...nadużywasz słowa \"asekuracja\"! Nauczką byłby dla Ciebie kopniak w dupę zarówno od żony jak i od kochanki i to najlepiej w tym samym momencie! P.S. Co??? Przestaniesz teraz lubić Pajoonka, bo miał smiałość wrazić swoje, odmienne od Twojego, zdanie?? Ma facet rację! Ta zemsta, którą szykujesz to .......delikatnie mówiąc....prostackie zachowanie! A \"życzliwy\" doniósł, bo pewnie nie lubi Cię tak, jak większość tu obecnych!
-
I taka mała prośba jeszcze...odpowiedz konkretnie i rzeczowo, przestań krążyć wokół tematu! Więc...co dalej, jeśli chodzi o żonę??
-
Zapomniałam dodać, ze wkurza mnie takie postępowanie jak Twoje! Tu-cwaniaczek, przy żonie-tchórz! Nie tłumacz się tylko psem, majątkiem i dziećmi, bo to cholernie żałosne!
-
xyzed Kurde, weź mi wytłumacz, bo zachodzę w głowę....Skoro żona wie (choć nie wierzy), to po kiego dalej z nią jesteś? Pisałeś wcześniej, że będzie Ci na rękę kiedy się dowie, sprawa sie wyjaśni i wtedy na legalu będziesz mógł paradować z kochanką! W czym więc problem? Zamiast skupiać się na donoicielu, który nota bene wyświadczył Ci przysługę (w pewnym sensie), wyjaśnij do końca żonie co jest grane i zabieraj tyłek w trok! Ona Ci teraz nie wierzy, bo pewnie nie byłeś zbyt przekonujący w swych zapewnieniach o zdradzie i przytaknąłeś jakby żartobliwie! A weź tak doprowadź sprawę do końca jak prawdziwy facet! Póki co Ty zachowujesz się jak dziecko...on na mnie naskarżył, to ja się zrewanżuję. O co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi, co?? Wiesz co ja myślę? Przestałeś być \"kozakiem\" i podkuliłeś ogon! Tu na forum rżniesz cwaniaczka a w domu trzęsiesz gaciami i zapewniasz żonę, że znajomy ma wybujałą fantazję!! Jeśli się mylę, wyprowadź mnie z błędu...
-
cześć tigra
-
babka68 Noooo...:D
-
babka68 :) Ciebie również!