Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

*A*G*A*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez *A*G*A*

  1. przecież sc wydaje mi się, że \"przecież sc\" może mieć rację...niestety...:O sc jesteś ciekawa...ale pewnie tym samym obawiasz się jego decyzji, prawda? Bo może jednak wybrać żonę, zawsze istnieje takie prawdopodobieństwo.
  2. ojjjj, czy to aby nie wygląda troszkę na tłumaczenie się z jego strony? Nie chcę filozofować, ani tym bardziej bawić się we wróżkę, ale może on tą córką tylko się tak zasłania? A jak córka wydorośleje, znajdzie inny powód...Nie pomyślałaś o tym? Ale w końcu to Ty go znasz i wiesz czy mozna mu zaufać.
  3. sc wiesz co myślę? że sama troszkę jesteś ciekawa jak on się zachowa, kiedy trzeba będzie o wszystkim powiedzieć żonie?
  4. doskonale Cię rozumiem, ale zauważ, że Ty jesteś w tej komfortowej sytuacji, że podejmujesz decyzję tylko za siebie i dziecko. Twój K natomiast musi ją podjać rozpatrując wiele aspektów! Na dodatek jaką by nie podjął tę decyzję, zawsze skrzywdzi kogoś po drodze. Wydaje mi się, ze on troszkę będzie liczył na czyjąś pomoc w podjęciu słusznego rozwiazania...Wiesz czemu tak myślę? Bo skoro do tej pory (przez 4 lata a nawet po tym, jak urodziło się Wam wspólne dziecko) nie podjął żadnej i żyje w trójkącie, to teraz, jak zostanie postawiony przed tak trudnym wyborem, nie będzie mu łatwo, pogubi się pewnie...Ale oczywiście mogę się mylić...Nie znam go.
  5. dziwne wasze wpisy oooo!!!znalazła się \"oceniaczka\" naszych mężów!! wpadła, przeczytała 1 stronę i wydaje opinię o naszych \'drugich połowach\" :D :D :D :D
  6. sc \"...ale nie za decyzje i zycie mojego K...\" ale jeśli zamierzasz z nim zyć w przyszłośi, to nie powinnaś tak mówić, że nie odpowiadasz za decyzje i życie swojego K, bo on to robi w koncu w Waszej wspólnej sprawie. Ta jego decyzja zaważy na losie kilku osób, zwróć na to uwagę.
  7. dee... Ja jej ani nie potępiam, ani nie chwalę jej... Też chcę zrozumieć, dlatego pytam... Liczę na to, że dzięki jej wypowiedziom zrozumiem to i owo, spojrzę na sprawę z innej strony... Ja wcześniej napisałam już, że nie oceniam ludzi a ich zachowanie i to tylko o tym mogę powiedzieć, czy wg mnie jest dobre czy złe... Bo moze SC jest fajną babką, choć niekoniecznie musi mi się podobać to, co robi. Sama nie posunęłabym się do tego, żeby mieć romans z żonatym, ale to w końcu jej życie i jej wybór... Ja się zmierzyłam ze swoim problemem, postąpiłam tak,jak uważałam za słuszne. Ona też to robi...robi to, co wg niej jest dobre. A to, że pomimo wszystko krzywdzi kogoś po drodze, to zupełnie inna \"para kaloszy\".
  8. ale to prawda...codzienne życie to \"nie je bajka\" :D CZar mógłby prysnąć...
  9. może też być tak, że K zostanie sam...bo jeśli sprawa się wyda, żona odejdzie, SC nie przyjmie do swojego domu, to facet zostanie na lodzie. Czysta hipoteza!! Żeby nie było ;)
  10. sc nie, nikt Ci nie każe jej kochać! Oczywiście, ze jej problemy nie powinny Cię interesować, bo niby czemu? Ona pewnie też niespecjalnie zainteresowałby sie Twoją osobą w sensie problemów. Jednak jest niczego nieświadoma i żyje w przekonaniu, że w jej związku jest OK (no może prawie ok) a chyba ma prawo wiedzieć, kiedyś zapewne i taksię wyda. A nie sądzisz, ze im dłużej trwa ten tójkąt tym gorzej dla Was wszystkich?
  11. OK, w gruncie rzeczy to ich życie! Szkoda tylko, że żona o niczym nie wie! A wiecie czemu piszę \"szkoda\"? Bo gdyby się dowiedziała, pewnie pomogłaby rozwiazać ten problem. Zażądałaby albo wyboru z jego strony, albo łatwiej byłoby jej odejść, skoro jej uczucie to zamierzchła przeszłość. Piszę oczywiście ze swojego punktu widzenia. :)
  12. z wpisu wynika, że SC chciałaby żeby jej ukochany odszedł od żony (nie byłoby zazdrości, czy niepewności,że z nia sypia) a zarazem idealnie byłoby, gdyby zamieszkał gdziekolwiek, tylko nie w jej mieszkaniu??? Nie...to bez sensu.
  13. A to przepraszam, nie doczytałam... Tym bardziej nic nie rozumiem w obecnej chwili... Kochać i nie chcieć z nim być na codzień? O faceta walczy kobieta, która chce z nim tworzyć więź, rodzinę, mam rację??
  14. Moze niech się sama SC wypowie? Czy byłaby skłonna do takich poświęceń? Nie możemy jej oceniać po pozorach.
  15. Jeśli naprawdę mocno go kocha i istnialaby szansa wspólnego mieszkania, to pewnie prałaby mu, sprzatała, gotowała itd. Przecież jeśli się kogoś kocha, chce sie dla niego jak najlepiej! Poświęca się wiele w imię miłości!
  16. do sc Nie to, że nie możemy znieść, tylko zrozumieć. Przecież to nie nasze życie i nie nasz K. SC próbuje nam to własnie wytłumaczyć.
  17. no ale skoro ona żyje własnym zyciem, w którym nie ma miejsca dla męża, to dlaczego nie odejdzie? Byłaby wolna, niezależna itd Po co się tak oszukiwać?
  18. Jakim sposobem udało mu się tak długo ukryć romans a już tym bardziej fakt posiadania dziecka z inną kobietą??? Podziwiam...;)
  19. sc \"...emocjonalnie odsunęła sie od niego parę lat temu i nie robi nic żeby to mzienić ,żyje własnym zyciem...\" ale wiesz to z jego opowiadań? Czy skąd? Bo wiesz chyba jak facet potrafi bajerować? Mój tez opowidał niestworzone rzeczy :D jak się dowiedziałam, to mi poprostu ręce opadły! Oczywiscie przede mną wszystkiego się...wyparł...:O
  20. sc Posłuchaj...ja w momencie jak tylko się dowiedziałam, że mój mąż ma kochankę, odrazu kazałam mu wybierać. Zaaranżowałam nawet spotkanie we trójkę, tak się poświęciłam! Oczywiście była obawa, że moze wybrać tamtą i ja polegnę w tej walce, ale nie chciałam żyć w trójkącie! To najgorsze co może być! Wybrał, bo musiał! Wybrał tę, którą chciał! Nikt mu nic nie narzucał, nie ponaglał! Miał czas na zastanowienie i pzremyślenie! Tym oto sposobem jesteśmy razem...Tamta jeszcze walczyła, ale w końcu dała za wygraną. Pomyśl, nie lepiej by tak było dla Was? Powiedz szczerze, czy czasem nie męczy Cię ta sytuacja?
  21. Ja rozumiem, że go kochasz, Twoje uczucie jest ważne, ale pomyśl też o tym, że żona również kocha tego samego faceta...Czy nie lepiej kazać mu wybrać? W takiej sytauacji, jaka jest obecnie nie macie obie pewności jak to wszystko się skończy...A jeśli on za miesiąc, za rok, za dwa, stwierdzi, że chce być jednak z żoną? Chyba lepiej mieć jasną sytuację i nie zachodzić w głowę jak to będzie w przyszłości. ;)
  22. sc ale ja nie rozumiem jednego...macie razem dziecko i on ma również dziecko z żoną, tak? To dlaczego on nie może podjąć decyzji o byciu z jedną albo z drugą, tylko lawiruje pomiędzy dwiema kobietami przez tak długi czas? Nie mów tylko proszę, że to ze względu na dobro dzieci czy coś w tym rodzaju, bo to absurdalne. Wg mnie facet powinien się określić, bo właśnie tym sposobem krzywdzi i Ciebie i żonę a po drodze Wasze dzieci.
  23. sc \"...dlaczego ?doskonale znacie odpowiedz...\" ja nie znam...możesz odpowiedzieć? Czemu kochanki źle wyrażają się o żonach? Przecież to nie żony odbierają Wam facetów a odwrotnie!
  24. sc \"...i narazie nie zapowiada sie żeby wrócił do żonki...\" po pierwsze chyba nie masz do końca pewności, skoro mówisz \"narazie nie zapowiada się\", a po drugie czemu ironicznie wypowiadasz się o żonie swojego kochanka? Wyrządziła Ci krzywdę?
×