aga2805
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Ja cie kręce!! tak calkiem przypadkiem weszłam dziś na kafeterię, a tu o! topik w którym na początku (chyba jakieś 0,5 roku temu) brałam udział... Niestety ja nie mam zbyt dobrych wspomnien związanych z tą dietką.. ponieważ po zakończeniu katowania się zupką oczywiście RZUCIŁAM SIĘ NA ŻARCIE i wszystko wróciło:-( Co prawda nie z nawiązką, ale wróciło:-( Muszę przyznać, że ta dieta dodaje jednak pogody ducha:-) Fajnie jest stawać co 2,3 dzień na wagę i widzieć 0,5 lub 1kg mniej:-) (oczywiście do czasu). Jeśli chodzi o godziny spożywania to można ją jeść naokrągło,dlatego iż cały sekret tej zupki polega na tym że więcej kalori potrzeba na strawienie jej niż ona sama w sobie zawiera. Teraz znowu próbuje się odchudzać, jednak do kapuśniaka już nigdy nie wrócę:-D Parę tyg temu nawet ugotowałam sobie cały gar, ale nie zjadłam z niego nawet talerzyka:-) Zyczę Wam powodzenia a przede wszystkim wytrwałości. Nie starajcie sie nawet na jeden dzień przerwać diety, bo poźniej ciężko do niej wrócić..;-) pozdrawiam
-
siemka dziewczyny! jak ja dawno nie zaglądałam na nasz topik... Prawde mówiąc, to myślałam (a raczej byłam pewna) że on zaginął:-) ja juz od dawna nie stosuję diety kapuścianej i miałam zamiar znowu do niej powrócić ale niestety nie mogę. Otóż chciałam dziś oddać krew i okazało sie że mam bardzo słabe wyniki.. to pewnie z tego odchudzania:-) no ale cóż o ciałko trzeba dbać więc teraz stawiam na ćwiczenia :-) chyba zaraz pójde pobiegać bo aż mnie skręca od siedzenia w domu:-D oczywiście życzę wszystkim klubowiczkom dużo wytrwałości w stosowaniu tej dietki bo sama wiem po sobie że nie jest łatwo i że dość często przychodzą chwile zwątpienia.. :-) pozdro dla wszystkich
-
zapomniałam dodać, że jadłam dziś też bułeczki z masełkiem i miodem (mój tata jest pszczelarzem) :-) ależ były pyszne... ogólnie pochłonęłam dziś ze 4000kalorii... Bedzie trzeba to nadrobić.. - zupką ;-) :-D
-
dzieki ewusia44 za ten post bo tak sie własnie zastanawiałam dziś co ja bede robić po tej diecie:-) narazie zamierzam ja stosowac to momentu osiagniecia wymarzonej wagi, a poźniej przechodze na niski indeks glikochemiczny :-) thnx;-)
-
musiałam zmienić stopke bo tamta nie wyszła tak jakbym tego chciała:-)
-
boshe... zjadłam dziś 3zupki, wypiłam ze 4 herbaty i ze 2szkl wody, zaraz pękne! :-) dobrze ze przynajmniej oparłam się pokusie zjedzenia obiadku którym tak pięknie pachnie w całym domu;-)
-
ZIelona, jeżeli faktycznie nie czujesz się dobrze na tej diecie powinnaś z niej zrezygnować chyba. Ja też czułam się niedobrze w 3dniu diety, ale szybko mi przeszlo i teraz jest ok. Może spróbuj czegoś innego? Lepiej nie przemęczać organizmu.
-
163 :-) nie za duża jestem:-) ale małe jest piękne :-D
-
Do ZIelonej być może ma słabszy organizm od naszych.. nie wiem co mam Ci poradzić kochana, moja mama też pare lat temu próbowała ją stosować, ale źle się na niej czuła i było jej cały czas zimno. Ja mam dziś 6 dzień dietki. Na wadze 54,5 czyli -3kg. :-) ale i tak jestem z tego powodu zadowolona sttrasznie! bo kto słyszał,zeby zrzucać 3kg w tydzień!? :-D jest ssssssssuper:-) a to dopiero początek:-)
-
Kolejny dzień dietki uważam za zakończony:-) Teraz to już chyba obejrzę sobie jakiś filmik na kompie i pcia:-) dobranoc dziewczyny i do jutra:-)
-
Do ZIELONO - CZERWONEJ! No kochaniutka, jestem z Ciebie dumna! Prawde mówiąc, myślałam już ze się poddałaś.. ale teraz bardzo się cieszę, że jednak się myliłam:-) Do Justula... tak trzymaj! Do Małgocha samocha 39 Dasz rade kobieto!:-) jak my wytrzymujemy te \"katorgi\" to i Tobie się uda!:-) Wizja spadającej wagi ciała na pewno zmotywuje Cie do działania.. a już po paru dniach odczujesz różnicę:-) Do Regine spada, spada:-) dziś zjadłam 3banany:-) i mam troszeczke wyrzuty sumienia z tego powodu:-) Do Brzydkiego Kaczątka a może masz po prostu dobrą przemianę materi :-) he he Myśle, że bardzo nie zgrzeszyłaś urozmaicając sobie menu jajeczkiem z kromką wasa, 3 małymi jabłkami i 2 kiwi:-) jednak to może niestety troszeczkę zmniejszyć rezultaty.. Jednakże życze powodzenia:-) zjadłam właśnie ostatni już dziś talerzyk zupki:-\\ czy to aby nie za późno? nie mogłam się powstrzymać bo ona naprawde mi smakuje teraz:-D szkoda, że już ciemno bo poszłabym sobie chyba pobiegać z tej racji;-) bede musiała jakoś poćwiczyć w domku:-) spróbuje poruszać trochę brzuszek na ab-swingu.. :-) jutro mój 5dzień!:-P
-
aha, oprócz tego co wcześniej wymieniłam pijam również wodę niegazowaną i herbatę czerwoną
-
a ja z uwagi na to że to jest mój 4dzień zjadłam dziś 2banany i wypiłam szkanke mleka 0,0% :-) no i oczywiście zupka, zupka, zupka:-) jeśli chodzi o owoce,ja bym bez nich nie pociągnęła zbyt długo... wczoraj od rana się niezbyt dobrze czulam, ale wchłonięcie 2pomarańczy i 4 mandarynek od razu postawiło mnie na nogi:-)
-
jakie to są warzywa zielone? na myśl przychodzi mi tylko ogórek:-) i zielony pomidor:-) a i jeszcze zielona papryka:-)
-
zmielona zupka z dodatkiem koperku jest THE BEST! naprawde mi smakuje!:-)