Dronia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Dronia
-
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
\"Jest upal, slonce, wszyscy opaleni, usmiechnieci, tylko ja jedna sie nie ciesze z wakacji.\" Nie ty jedna moja droga!!! Jak pewne zauważyłaś, jest nas tu niestety więcej :-( Mało ostatnio pisuję, bo wróciłam do domu i nie mam dostępu do net-u. Do Wawy jadę jeszcze w piątek na ostatni egzamin. Mi też zaczęły się pojawiać ropne pryszcze. To chyba od zmiany wody, bo zawsze jak wracam na Śląsk, to mi takie wychodzą. Nie wciskałam ich od czwartku do niedzieli, ale w poniedziałek nie wytrzymałam... No i stały scenariusz: moja mama się wściekła, powiedziała, że nie mam szacunku dla nikogo i że niszczę całą rodzinę... To nic, że codziennie sprzątam całe mieszkanie, robię pranie, obiady itp. (mimo iż do piątkowego egazama nic jeszcze nie ruszyłam)... i tak \"nie mam dla nikogo szacunku\". KURWA MAĆ!!! No i się mama do mnie od poniedziałku nie odzywa :-((( Tzn. odzywa się wyrywkowo, np. \"mogłabyś się ruszyć i poodkurzać\". Wyciskałam w poniedziałek i we wtorek. ALE DZIŚ NIE DOTKNĘ TWARZY!!! SŁOWO!!! Pa. PS. Chyba znalazłam nowy sposób na syfy, ale najpierw muszę to przetestować, bo nie chcę Wam pisać bzdur. Pa-a :-) -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Hej, u mnie znów gorzej :-( cały czas coś majstruję przy twarzy... nawet kupiłam podkład, bo tym razem, to już by się mnie ktoś mógł przestraszyć na ulicy. Już nie wiem, co mam z tym wszystkim zrobić... Kurwa, a jeszcze sesja i nauka. Normalnie można paść. Chyba jedyne, co dziś pozytywnego zrobiłam, to to, że byłam pobiegać w Łazienkach. Pa -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
No hej, ja też słyszałam, że na zaskórniki są dobre peelingi mechaniczne, nawet te gruboziarniste, bo one odtykają pory, które to powodują powstawanie zaskórników. Zaskórniki, tak \"na chłopski rozum\", to jest chyba bardziej problem właśnie zatkanych porów, niż bakteri, więc może, Agaton22, spróbuj właśnie peelingi- tylko to trzeba by robić regularnie. A ja całą niedzielę nie wyciskałam :-) [to niby tylko jeden dzień, ale ja przez ostatni tydzień ciągle coś tam paprałam przy buzi, więc dla mnie to sporo], dziś też nie będę wyciskać :-) Dobra, lecę do kucia. Jutro kolos i prezentacja. Pa-a. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
No faktycznie, jakoś spokojnie ostatnio. DZIEWCZYNY, ŻYJECIE JESZCZE??? A MOŻE JUŻ WSZYSTKIE WYGRAŁYŚCIE Z NAŁOGIEM??? (bo tylko to usprawiedliwia taką \"zlewkę\" na Nasze forum ;-) Dajcie no znać, co tam u Was. Ja, jako fanka kompletnie naiwnych filmów z Bollywood, byłam dziś w kinie na \"Gdyby jutra nie było\" (w Warszawie grają na placu Wilsona o 15.30). I od dziś zamierzam zmienić swój sposób życia. Chcę się cieszyć każdą chwilą (a żeby to było możliwe, to wiadmo, co trzeba przestać robić), bo nie wiadomo, co nam przyniesie jutro!!! Film, z jednej strony jest kompletnie głupi i naiwny, ale z drugiej strony ma w sobie jakąś magię, która powoduje uśmiech na twarzy po wyjściu z kina. A więc ja polecam- nie należy tracić swojego życia (np. na doły i wyciskanie), bo nigdy nie wiadomo, ile ono potrwa!!! Trzymajcie się i napiszcie parę słów. Ja też mam sesję, ale sesja to nie wszystko. Pa i czekam na Wasze posty. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Hej, ja nadal nie używam podkładu :-) Ale niestety nie udało mi się jak na razie przestać wyciskać :-( To znaczy jest i tak postęp, bo nie robię jakichś straaasznych masakr, ale jednak codziennie coś tak wycisnę... Jako typowa perfekcjonistka (jak pewnie większość z nas tutaj), to chciałabym przestać już w ogóle i żeby było super pięknie, ale spróbuję nie myśleć o tym, że jednak dalej się nieco maltretuję, tylko o tym, że jest duuużo lepiej, niż było kiedyś. No w końcu chodzę po ulicy bez podkładu i jak na razie nikt jeszcze nie uciekł, a to już dużo :-) Czujna- fajnie, że ten topik Cię motywuję. Mnie też. Już nie mogę się doczekać chwili, kiedy Wam napiszę że, na przykład, od tygodnia nie wyciskam. To znaczy na razie tego nie mogę napisać :-( ale może za niedługo mi się uda... I to mnie motywuje, bo tylko Wy rozumiecie, ile takie coś dla mnie znaczy. No przecież nikomu innemu się nie pochwalę... Pozdro i trzymajcie się :-) -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Sorry za błędy ortograficzne, ale jak piszę szybko, to o tym nie myślę, a potem dreszcz mnie przechodzi, jak widzę "rzadki" przez "ż" lub "na pewno" pisane "razem". Mam nadzieję, że Wam to jakoś szczególnie nie przeszkadza. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Hej, napiszę Wam o pewnym zdarzeniu, bo mi się akurat przypomniało... A były to wkacje po drugiej klasie LO (przypominam, że w nałóg zaczął mi się pod koniec podstawówki, czyli trwał wówczas już dwa lata), pracowałam wtedy w Anglii i przy okazji chodziłam na lekcje angielskiego do jednej szkoły językowej. Na jednych zajęciach była jakaś dyskusja o chorowaniu i o grypie i ja powiedziałam, że codziennie wypijam sok z jednej cytryny, bo tak swją drogą robiłam i robię i że dzięki temu żadko choruję. I ta nauczycielka mi mówi (to była Angielka, a ja wiecie, one tam mają super cery od wilgotnego klimatu): \"Wiedziałam, że masz jakiś sekret swojej ślicznej cery. To napewno ta cytyna... \" Dosłownie brzmiało to tak (nigdy chyba tych słów nie zapomnę): \"I knew you\'ve got a secret. You\'ve got such a beautiful skin!!! That must be because of these lemons\". No i wyobraźcie sobie mój szok!!! Zatkało mnie na maxa!!! Nie wiedziałam, czy babka się ze mnie naśmiewa, czy co??? Odpowiedziałam jej spontanicznie: \"Irene, ja NIENAWIDZĘ swojej skóry. Ona jst obrzydliwa.\" I tu konsternacja całej grupy!!! To znaczy tym razem ich zatkało na maxa i nie wiedziei, czy sobie jaja robię, czy to jakiś żart... A morał jest taki, że faktycznie same widzimy siebie dużo gorzej, niż widzą nas inni. W tej Anglii to ja po prostu nie miałam w ogóle czasu na wyciskanie- dużo pracowałam i oprócz tego chciałam skorzystać z okazji pobytu tam i się jak najwięcej nauczyć. I, jakoś przez przypadek, udało mi się tam nie wyciskać. Po ok. misiącu cera wyglądała dosławnie ślicznie. Ale ja nie potrafiłam tego dostrzec, bo wdawało mi się, że jest obrzydliwa... Nawet po wypowiedzi mojej nauczycielki Irene, która swoją drogą nie żartowała sobie ze mnie, nie potrafiłam uwierzyć, że mam ładną cerę!!! Cały czas widziałam jakieś nierówności i zaskórniki :-( Więc Dziewczyny, GŁOWA DO GÓRY, NAPRAWDĘ JESTEŚMY DUUUŻO ŚLICZNIEJSZE, NIŻ WIDZIMY SIĘ W LUSTRZE. NASZ MÓZG WIDZI TYLKO BLIZNY, PRYSZCZE, PRZEBARWIENIA, ZASKÓRNIKI ITP.(które albo są mikroskopijne, albo w ogóle ich nie ma), A NIE ZAUWAŻA INNYCH ATUTÓW. Pozdro. i nie wierzcie lustrom, tylko innym ludziom!!! -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Biancaa, a jaki rodzaj trądziku masz podczas okresu? Bo mi też wtedy zawsze wychodzą pryszcze (zazwyczaj między 6 a 9 dniem cyklu- wtedy też ponoć powinno się badać poziom hormonów, więc pewnie ma to coś wspónego z nierównowagą hormonalną). Ale te pryszcze są zawsze takie same, tzn. takie jakby ropne i bolące (nie są to na pewno zaskórniki). I też nigdy się nie \"wchłaniają\", tylko dojrzewają :-( Zazwyczaj jak już dojrzeją, to je wyciskam (przy okazji zabiorę się jeszcze za jakieś zaskórniki - trans gwarantowany - no i masakra - i dół psychiczny). Ale kilka razy mi się udało wytrzymać i nie wyciskać i te pryszcze normalnie powysychały i poodpadały jak strupki- ZERO PRZEBARWIEŃ I ZERO BLIZN! I nie trwało to jakoś strasznie długo (2-3 dni). Tak więc, biancaa, czy udało Ci się kiedyś wytrzymać te ciężkie dni okresu i nie wyciskać, żebyś po prostu wiedziała, czy te pryszcze u Ciebie później zasychają? Postaraj się zrobić chociaż raz taki test i wytrzymać bez wyciskania. Jeśli pryszcze nie zaschną, to może w Twoim wypadku wyjściem będą jakieś leki hormonalne (no bo te pryszcze ewidentnie związane są z hormonami!). Ale być może zaschną, tak jak w moim przypadku i problem z głowy, tylko trzeba się na maxa pilnować jeśli chodzi o niewyciskanie w tych kilku dniach. U mnie niestety dochodzi jeszcze fakt, że jak te ropne i bolące pryszcze powyciskam, to roznoszą mi się bakterie po całej twarzy i powoduje to coraz większą ilość tych \"ropniaków\", więc trzeba się w tych trudnych dniach szczedgólnie pilnować. No cóż, chyba jedyny sposób, w jaki Cię mogę teraz pocieszyć to fakt, że za 4 dni będziesz już wyględać o niebo lepiej!!! To tylko 4 dni!!! Tylko błagam, nie wyciskaj już więcej (nie poprawiaj!!!!!), bo te hormonalne pryszcze mają szczególną tendencję do \"roznoszenia\" się po twarzy!!! I nie martw się, większośc osób w końcu z tego nałogu wychodzi!!! Przecież nie będziemy wyciskac do końca życia, co nie!!! Pomyśl sobie, że jak z tym problemem sobie poradzisz, to nic w życiu Cię nie złamie!!!!! -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Dzięki, Anniszko, za informację. Zastanowie się jeszcze nad tym mleczkiem. Pozdro :-) -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Anniszko- GRATULUJĘ ZAMĄŻPÓJŚCIA :-) :-) :-) Czytając Twoją wypowiedź, miałam jakieś dziwne wrażenie, że Tobie udało się już pokonać ten koszmarny nałóg, więc gratuluję po raz drugi!!! Ja jak na razie w dalszym ciągu bez podkładu (jakoś się trzymam), i chociaż wyglądam nie za dobrze [przebarwienia i jeszcze niezagojone rany], jednakże nowe pryszcze jak na razie nie wychodzą :-) Mam do Ciebie, Anniszko, pytanie. Czy możesz napisać coś więcej o tym mleczku do ciała panthenol? Bo (z tego, co mi wiadomo) D-pantenol to jest jakiś składnik kosmetyków, który działa łagodząco. A to mleczko, które Ty stosujesz, to czy ono jest firmy panthenol, czy może jakiejś innej firmy??? Może moje pytanie wyda Ci się głupie, ale ja jestem dosyć zielona, jeśli chodzi o farmaceutyki, więc napisz proszę firmę tego mleczka, bo mi się akurat dziś skończył balsam do ciała i krem do twarzy, więc może bym tego spróbowała, jeśli Tobie pomogło. Serdecznie pozdrawiam. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Wiecie co, ja niestety też wyciskam zaskórniki na ramionach (górna część rąk). Kiedyś oglądałam z mamą TV i popatrzyłam na jej ramiona. Były takie gładkie i śliczne, że aż ją pogłaskałam po jednym ramieniu. A ona mnie się pyta, dlaczego ją pogłaskałam. No to jej mówię, że ma taką gładką skórę na ramionach i że jej zazdroszczę. Na co moja mama mi odpowiedziała, że jak była LO, to straaasznie wyciskała te drobne zaskórniki na ramionach i że zawsze strasznie zazdrościła swoim koleżankom ładnej skóry na rękach. Więc to chyba u nas rodzinne. Ale powiedziała mi, że potem jej jakoś naturalnie przeszło. Więc może też rodzinnie wyjdę z tego??? -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Wiesz, ja go wyrzuciłam pod wpływem impulsu (w nocy, żeby przerwać to błędne koło), a następnego dnia rano musiałam iść na uczelnię na 8 rano, a do tego miałam kolokwium, więc po prostu MUSIAŁAM iść. No i pierwszy najgorszy dzień był już za mną. Potem było już tylko łatwiej... Wiecie co, pewnie pomyślicie, że to kompletna bzdura, ale mi się normalnie wydaje, że już jest trochę lepiej. Ponadto przejrzałam tę \"Potęgę podświadomości\" i jak się kładę spać, to od kilku dni stosuję pewne oisane tam praktyki :-) -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
\"co jakis czas powtarza sie u mnie cos takiego, ze masakruje sie tak na maxa i przez kilka dni codziennie poprawiam to, co zrobilam zle pierwszego\"- no normalnie jakbyś czytała w moich myślach!!!!! Po masakrze byłoby milion razy lepiej, gdyby nie tych kilka następnych dni na poprawki!!! Ale co mnie zadziwia, dosłownie zadziwia, to fakt, że naprawdę myślimy wszystkie prawie identycznie. I to przemawia za tym, że to jest jakiegoś rodzaju choroba psychiczna! Tylko jak to leczyć? Bo naprawdę chciałabym z tego wyjść!!! -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Teraz naomiast chyba jestem w transie pisania, więc jeszcze Was trochę pozanudzam. A więc: 1. Tatatatn!!! Wyrzuciłam resztkę podkładu i nie planuję kupować nowego!!!!! Dla mnie to dużo. Było ciężko się przełamać, ale o dziwo po dwóch \"bezpodkladowych\" dniach czuję się lepiej (pewniej) nie mając kilograma tapety. Moja buzia oszywiście nie jest gładka, jest wręcz... hmm... no nie, podaruję sobie te negatywne określenia na temat mojej twarzy, w końcu mamy się nie dołować!!! Wyrzuciłam ten podkład, bo postanowiłam przerwać to błędne koło. No bo cóż, nie czarujmy się, podkład mimo wszystko, chociażby nie wiem jak był nowoczesny, zatyka pory, więc na pewno w jakimś stopniu powoduje zaskórniki i pryszcze. A ja mam zamiar w końcu wyjść z tego raz na zawsze!!! 2. Moja mama była u psychiatry z moim problemem!!! Dziwne, co nie? Ale mi to pasuje. Zapytacie pewnie, dlaczego sama się nie wybrałam. Po prostu z braku czasu. No i mama postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Ale wcześniej spytała się mnie, czy nie będzie mi to przeszkadzało (moja mama chyba jest jedyną znaną mi osobą niebędącą w nałogu, która co nieco rozumie, na czym nasz problem polega). Ja się wręcz ucieszyłam, no bo przecież chcę sobie pomóc. Tyle tylko, że mama (i psychiatra) są w Katowicach, a ja w Wawie. Ale w końcu wyszło tak, że chyba po wakacjach zacznę jakąś terapię w Wawie. Oczywiście mam nadzieję, że uda mi się do wakacji i w wakacje nie wyciskać, jednakże nawet jeśli przestanę wyciskć (na co liczę), to z terapii i tak chcę skorzystać, żeby nie było nawrotów i żeby nie musieć się do końca życia stresować, jak będę stała przed lustrem. Właśnie ta pani psychiatra ma dać mojej mamie jakieś namiary na dobrą terapię w Wawie, więc będę mogła się z Wami podzielić informacją, jakby któraś była zainteresowana. Jak na razie, z tego co mi mama powiedziała, to naza choroba to najprawdopodobniej \"nerwica natręctw\" i ją się skutecznie leczy właśnie poprzez terapię (nie ma konieczności brania jakichś leków). No więc zobaczymy, co z tego wyjdzie. Ale ja jestem pełna nadzieji. A u mnie, jeśli chodzi o wyciskanie, to średnio. Po tej pamiętnej (wspaniałej) komunii, o której pisałam, to niestety trochę wyciskam, ale nie jest tragicznie (szczęśliwie nie było od tamtej pory transu), ale też nie jest super dobrze, bo zdarza mi się wycisnąć to i owo, a potem wiadomo: opuchlizna-rana-strupek... Ale... nie jest źle, a kto wie, może od jutra koniec w ogóle. Jak mi się uda przez jakiś czas nie wyciskać, to na pewno się Wam pochwalę, bo tylko Wy rozumiecie wagę tego (dla niektórych tak banalnego, prostego i błachego, a dla nas tak ważnego i trudnego do wykonania) postanowienia. Pa. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Hej! Niestety prawdą jest, że właśnie wpaść w trans to NAJGORSZE GÓWNO!!! No bo jak wyciśniesz jednego zaskórnika, to jest to co prawda i tak źle, ale nie tragicznie, ale trans... brrr... tragedia. I stąd moje pytanko, czy udało Wam się kiedys \"wyrwać\" z takiego transu, bo mi chyba nie. I u mnie to jest tak: stoję w łazience i nigdy nie jest tak, że w transie zapominam o bożym świecie, tylko cały czas myślę, głównie tak: \"Nie rób tego, Dora, będziesz żałować\" itp. No i tak myśląc, robię to dalej!!! (jakiś paradoks?) Czasem zdarza mi się przerwać, np. po jednym zaskórniku, ale po 5-ciu minutach znów wracam przed lustro i nie mogę wytrzymać. I to niestety wszystko dzieje się w psychice, bo czasem np. mam dużo bardziej znieczyszczoną cerę, a mimo to nie ruszam jej, bo nie jestem właśnie w transie. CZY KTÓRAŚ WIE, CO ZROBIĆ, ŻEBY TAKI TRANS PRZERWAĆ??? Nie wiem, może iść pobiegać, albo coś w tym stylu??? Ponadto, to ja bardzo lubię to forum (chociaż nienawidzę mojego problemu), bo nie jestem już taka samotna z moim problemem (wiem, że ktoś mnie rozumie) i jak uda mi się z tego gówna wyjść, to i tak będę tu wpadać, żeby pomóc innym, więc nie zgadzam się z donkichotową, że to forum to tylko złudzenie wsparcia. Dla mnie to prawdziwe wsparcie, bo wiem, że Wy mnie tutaj rozumiecie (bo przecież zazwyczaj ani nasza rodzina, ani nasi przyjaciele tego nie rozumieją) i że nie będziecie mnie obwiniać za to, co robię. Ponadto czuję jakąś wspólnotę (może to trochę pompatycznie brzmi, ale tak właśnie czuję), bo wszystkie mamy jeden problem, który cholernie mocno chcemy zwalczyć i to nas w jakimś sensie jednoczy. Dla mnie jest to duże wsparcie psychiczne, a jak już na tym forum ustaliłyśmy, nasz nałóg to w jakimś stoniu choroba psychiczna, a więc właśnie to wsparcie psychiczne traktuję jako pierwszorzędną sprawę w walce z nałogiem. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Hej dziewczyny. Ja też ciągle tu z Wami jestem (forum to \"codzienna lektura\" :-) ) ale jakoś pisać mi się odechciało... Ale wcale nie ze zniechęcenia walką z naszym nałogiem, tylko chyba po prostu z lenistwa do klepania w klawisze klawiatury. No to ja Wam napiszę coś pozytywnego... (i to nie będzie żadna ściema): a więc w zeszłą niedzielę wracałam do domu na komunię kuzynki, no i straaasznie chciałam dobrze wyglądać (głównie z powodu mojej mamy, która strasznie się denerwuje, jak wyciskam) i około 4 dni przed komunią przestałam wogóle dotykać twarzy. I wiecie co, tyle wystarczyło, żeby czuć się suuuper. Dzień przed komunią byłam na jednej imprezie w moim rodzinnym miasteczku i naprawdę czułam się świetnie. Chyba moje samopoczucie się uzewnętrzbiło, bo normalnie paru kolegów mnie podrywało (i to było naprawdę miłe uczucie). Ale po co to piszę??? A więc po to, aby podtrzymać moją tezę, że naprawdę niewiele trzeba!!! Nawet jeśli mamy te pierdolone przebarwienia i blizny i inne świństwa, to je nie jest tak trudno zatuszować, jak rany i generalnie opuchniętą buzię po wyciskaniu. Co do mojej historii, to niestety po powrocie do Wawy znów nieco spieprzyłam twarz, no ale trudno... to w końcu nałóg... nie od razu Rzym zbudowano... (nie pamiętam, czy w tym przysłowiu chodziło o miasto Rzym, czy o jakieś inne miasto, ale wybaczcie mi to- zawsze byłam nogą z polskiego). Ważne jest to, że jeśli się baaardzo postaramy, to możemy czuć się super bardzo szybko i na efekty nie trzeba trzekać latami. Pa i trzymajcie się -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Wyciskarko, a więc wszystkie informacje o tym, jak stosuję Citrosept, znajdziesz na stronce wcześniej (stronka 73-cia tego forum) wraz z odnośnikiem, gdzie znalazłam przepis na miksturkę. Napisz jeszcze proszę, Wyciskarko, jak poradziłaś sobie psychicznie z tym problemem sama? Co robiłaś (lub co myślałaś), jak Cię \"ciągnęło\", żeby wycisnąć to i owo? Nie będzie mnie teraz z Wami przez kolejny tydzień, bo wyjeżdżam, więc mam nadzieję, że wrócę do Was z piękną buźką :-) Pa-a. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Do Wyciskacza: jeśli chadzi o mój stosunek do wizyty u psychiatry, to jestem jak najbardziej za!!! Ja nawet raz byłam u psychiatry (nawet nie u psychologa, tylko właśnie u lekarza psychiatry) (to było ok. dwa lata temu), jednakże potem były wakacje i pomysł kolejnej wizyty jakoś \"umarł śmiercią naturalną\". I nie miałam oporów, żeby tej pani doktor powiedzieć, o co chodzi. Na tej pierwszej wizycie, to głównie ja mówiłam, a ona tylko słuchała i zadawała pytania, i tak właściwie, to miała mi coś konkretnego powiedzieć na kolejnej wizycie, której z mojej winy niestety nie było. Potem wystąpił kolejny problem- może nie problem, ale po prostu sytuacja, mianowicie przeprowadziłam się do Warszawy na studia, no i mój miesięczny budżet znaaacznie się ograniczył, ponadto tamtą panią psychiatrę ktoś polecił (ona przyjmowała w Katowicach, skąd pochodzę), a w Wawie kompletnie nie wiedziałam, gdzie się wybrać. Ale dziewczyny, gdyby któraś z Was miała jakieś namiary na dobrego psychiatrę (najlepiej kobietę, bo \"babie\" to jakoś łatwiej o tym problemie opowiedzieć), to błaaagam o info!!!!! U mnie jest co prawda już dużo lepiej, niż było kiedyś, ale niestety jest jeszcze wiele do zrobienia. Walczę już z problemem od zewnątrz (kosmetyki), od wewnątrz (leki, dieta), więc wypadałoby jeszcze zająć się główką i będzie OK. Chcę ten problem mieć z głowy (hmm... tu by pasowało raczej określenie nie \"z głowy\", tylko \"z twarzy\" hi hi hi ;-) raz na zawsze )(w końcu to trwa u mnie już prawie 7 lat!!!). Napiszcie, czy któraś z Was zajęła się już sprawami typu psyche, bo u mnie to jest największy problem. Wiecie co, jak to tak właściwie nie mam ani trądziku, ani jakichś zaskórników, ja po prostu zawsze znajdę sobie jakieś wyimaginowene zgrubienie i trach- zaraz robię sobie ranę na pół twarzy!!! Tak więc mój problem nr.1 to poradzić sobie z psyche!!! Pa pa pa. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Część Asiak!!! Nie wiem, czy nie jest to zbyt krótki okres, żeby oceniać ten Citrosept, ale jak na razie, to jestem bardzo zadowolona. Nie wiem, może tylko mi się tak wydaje, ale przebarwienia jakby są mniej widoczne. Ale myślę, że żeby coś konkretnego napisać, to trzeba trochę czasu. Na pewno niewątpliwym plusem Citroseptu jest też fakt, iż jest on bardzo wydajny. Z tego, co zaobserwowałam, to powinien starczyć na baaardzo długo, czego niestety nie można powiedzieć o olejku herbacianym, który znika w oka mgnieniu (może dlatego, że przecieram nim również pryszcze punktowo). Ponadto na 100% ranki i inne podrażnienia goją się dużo szybciej po Citrosepcie, to widać już po pierwszym zastosowaniu (przynajmniej u mie), chociaż nie jestem pewna, czy to tak działa Citrosept, czy może sok z cytryny, czy olejek herbaciany, bo jak już wcześniej pisałam, stosuję to łącznie. Tak więc moja ogólna opinia jak na razie jest baaardzo pozytywna. Pozdrawiam i pa-a :-) -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Dzięki łezka77 za info. U mnie na razie lepiej- hurra :-))) ale jakbym kiedyś była w potrzebie (oby nie), to przynajmniej będę wiedziała, jak się za tą specyficzną terapię zabrać. Pa :-))) -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
łezka77- proszą, napisz nam, jak \"siurki na wacik\" ;-) praktycznie zastosować, bo ja niestety też bywam zdesperowana. Bo gdzieś na tym forum wyczytałam, że tylko poranny \"środkowy\" mocz. A ty piszesz, że \"do spania\". Czyli jak to w końcu jest. Please, podziel się informacjami, bo jak już bym się zdecydowała, to chcę to zrobić dobrze. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Cześć Laski, już jestem po nocy (znów się nie wyspałam, bo moje współlokatorki to pieprzone pracocholiczki- no i pobudka w weekend o ósej rano- jest głośno, one gadają, trzaskają półkami (mieszkam w pokoju trzyosobowym- akademik) i zapierniczają do nauki :-( ) To znaczy ja je baaardzo lubię, nawet im zazdroszczę takiej mobilizacji, no ale sorry... ileż można... a ja w dodatku mam przez nie wyrzuty sumienia, że jestem leniem... No ale do rzeczy: NIE KUPUJCIE PLASTERKÓW SZYBKOGOJĄCYCH, bo mają baaardzo mocny klej i trudno je rano zerwać, co przecież dodatkowo męczy skórę, czego my, banda wyciskaczek (a naturalnie za niedługo ex-wyciskaczek), musimy maksymalnie unikać!!! Wydaje mi się, że to wszystko, co teraz stosuję, zaczyna mi już pomagać. Naprawdę buzia już się zaczęła regenerować. Napiszę Wam, dziewczyny, pewne zmiany, które ostatnio zstosowałam (w wielkim skrócie, żeby Was strasznie nie zanudzić), bo mam wrażenie, że mi już zaczęły pomagać. A więc pod prysznicę zaczęłam myć buzię mleczkiem, a nie żelem. Używam mleczka dokładnie tak, jak żelu, czyli nie na wacik (bo nie chcę nadmiernie trzeć buzi) tylko po zwilżeniu twarzy wodą, masuję mleczkiem przez chwillę twarz i znów spłukuję. Po prostu identycznie, jak żel. Buzia, mam wrażenie, jest tak samo dobrze oczyszczona, ale duuużo mniej wysuszona i mniej podrażniona i w ogóle... fajniejsza ;-) Po prysznicu tonik opisany powyżej i przed spaniem nie nakładam już żadnego kremu. Może to zmienię w przyszłości, ale na razie chcę, żeby buzia sobie odpczęła, poza tym po mleczku i mojej innowcyjnej miksturze ;-) nie jest ani ściągnięta ani wysuszona (a mieszkam w Wawie, gdzie woda jest tragiczna, więc to naprawdę musi działać). Rano (nie myję już buzi, żeby jej nie podrażniać): znany nam wszystkim \"kontrowersyjny\" żel z nagietkiem FLOSLEK-u ;-) , no i jak na razie niestety podkład i korektor (ale staram się nakładać mało, z każdym dniem mniej, aż w końcu nie będę musiała już używać \"tapet\" :-) ). Jak mi wyskoczy pryszcz, to punktowo przecieram go wacikiem skroplonym olejkiem herbacianym. Terapia od wewnątrz- jak już pisałam, to wypijam dziennie tą mają miksturę-tonik, ponadto zrezygnowałam całkowicie z kawy i herbaty (które piłam dosłownie litrami) i przerzuciłam się na bratka i zioła przeciwtrądzikowe ojca Klimuszko- do zrobienia w każdej zielarni, niedrogie. Kupiłam sobie jeszcze Prosterol, o którym na stronce podanej przez Asiaka26 pod hasłem \"50. Sitosterol\", ale nie wiem, czy kupię kolejne opakowanie, bo nie jestem zwolenniczkę nadmiaru lekarstw (chociaż to niby jedyne tabletki, jakie łykam). OK, to tyle, hmmm... chyba jednak nie udału mi się Was nie zanudzić.. Sorry, ale może to kpmuś pomoże :-) Acha, jeszcze jedno, mi na 100% wychodzą pryszcze po occie, to już mam przetestowane, więc również zrezygnowałam z ogórków konsrwowych (które niestety uwielbiam) i tego typu potraw. Planuję też (i to również ze względów wagowych) rezygnację ze słodyczy (a w szczególności z czekolady). To dopiero będzie wyzwanie!!! Ale chcę ten mój problem zaatakować ze wszystkich stron!!! I WYGRAĆ TĘ WOJNĘ!!! Pa :-) -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Podaję stronkę: http://www.parazyt.gower.pl/acneexpress2003.htm Asiak26- na podanej przez Ciebie stronce, przy Citrosepcie, był odnośnik do tej strony, którą podałam powyżej i w ten sposób właśnie powyższą stronkę znalazłam. Jest tam wiele fajnych mikstur (mojej co prawda tam nie ma, ale jest jedna bardzo podobna na tonik, gdzie podane jest stężenie Citroseptu, więc myślę, że głupstwa z tą miksturką nie zrobię). Tylko, dziewczyny, jedna uwaga. Na tej stronce [już tej z miksturami], to trzeba zjechać myszką w dół, bo odnośniki nie działają. Jest tam również bardzo dobrze opisane działanie Citroseptu i sposób jego użycia. A ja wlaśnie mam na twarzy te plasterki szybkogojące, o których wspominałam. Zobaczymy, czy zadziałają do jutra rana. Oby tak :-) :-) :-) No to dobrej nocy Wam wszystkim życzę. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Ankaja- wiesz, jeśli masz duże problemy ze skórą na czole, to może zafunduj sobie grzywkę- wiem że to tylko oszukanie problemu, ale zawsze coś, a odmiana we fryzurze poprawia humor :-))) no i będziesz się czuła bardziej komfortowo :-) -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Dronia odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Hej Dziewczyny, ja znów staję zmotywowana do walki, bo oczywiście po powrocie z wielkanocnej przerwy do Wawy zafundowałam sobie... dwa wieeelkie strupy po obu stronach twarzy :-(. No ale cóż, jest ładnie na dworze, więc do boju!!!!! Wczoraj pierwszy raz zrobiłam sobie tonik (za radą Mandylii), ale oprócz wody mineralnej (300ml- przyrządzam to w butelce po Kubusiu), soku z cytryny (pół cytryny wyciśnięte na wyciskarce do cytrusów) i olejku herbacianego (12 kropli) dodałam jeszcze 10 kropli Citroseptu (o którym to, swoją drogą, znalazłam informacje na stronce poleconej przez Asiaka26- tak więc nasze forum się naprawdę przydaje). Planuję robić sobie codziennie świeżą porcję tej mikstury, przecierać nią twarz, a resztę po prostu wypijać, co jest ponoć baaardzo pomocne w walce z zasórnikami (tak też było na stronce podanej przez Asiaka26). Ponadto kupiłam plastry szybkogojące Salvequick. Moja pierwsza opinia- skóra po toniku jest ok- nie jest \"ściągnięta\", ale też nie tłuści się. Zobaczę, jak to zadziała na dłuższą metę i zdam Wam relację. Plastrów jeszcze nie używałam, bo to dopiero dzisiejszy zakup. Napiszę też jak się sprawują. Trzymajcie się Dziewczyny (a najlepiej to trzymajcie się, ale z dala od luster :-) ). Pa.