Cześć, dziewczyny, w końcu zdecydowałam się do Was dołączyć. :) Stosuję tę dietę od mniej więcej tygodnia. Na razie czuję się świetnie. Na początku miałam problem ze śniadaniami (bardzo szybko robiłam się głodna), ale już jest lepiej i te pięć godzin pomiędzy śniadaniem i obiadem mija mi szybko i bezboleśnie.
Podobnie jak Yaga, nie bardzo mi wychodzi określenie się jako rolnik lub koczownik. :) Na razie jadam obiady mieszane i czekam, może się to jakoś samo wyklaruje.
Kuro, a nie myślałaś o tym, żeby do śniadania dodać więcej warzyw? Ilości \"warzywnych\" węglowodanów nie sumuje się z innymi, więc może to jest jakieś wyjście? :-)