Bosanova
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Bosanova
-
Skonczylam wlasnie przegrywać na plyty DVD,trochę filmow i dokumentow.Zmęczona jestem.Wszystkiego najlepszego wszystkim kolezankom.Dobrej nocki.
-
To i ja na chwilke wdepnęłam do poczekalni. Naszatko dzis moczylam nogi w wodzie z sola,ale dalej bola.Moze troszke mniej??Fajnie,ze chodzisz tak czesto na baskie wieczorki.Ja tez lubie,ale przez te ostatnie zakręty rodzinne,to wogole przestalismy gdziekolwiek wychodzic.... Ewelinko , wlaśnie jestem przy niej,bo widze,ze tego potrzebuje.Ale mąż tez ja wspiera bardzo.Boze jak On ja musi kochać???Bo inny facet nie chcialby nawet z nia rozmawiać,jeszcze by wyrzucil na ulicę.Noo,ale mysle,ze będzie dobrze,Oby tylko zdrowa byla.Jest na zwolnieniu,miala udar sloneczny.Tak stwierdzil lekarz.Bierze cos,zeby nie dostala wylewu,bo bardzo boli ja glowa/tyl glowy/ i kark.Nie moze sie schylać.Dzieki Ewelinko,że potrafisz mi jeszcze współczuc,a nie ganisz. Ewuniu,jak Ci sie pracuje w nowej firmie???To pewnie na wycieczke wybierzesz sie w wakacje,alebo wczasy jakie??? Pozdrawiam Was.
-
Takisku Dzieki za herbatkę z cytrynka.Wlasnie wypiłam,za ciasteczko na razie dziekuje.Bo z rana jem raczej lekkie sniadanko,a ciasteczko troche pozniej. Palemko,masz takie samo podejscie do czczenia naszego swieta.Ja też jakies wlasnorecznie wykonane prace i tylko zyczenia.Pamiec tylko. U mnie dzis chlodno.Nawet deszczyk popadal.A szkoda.I komu to przeszkadzalo?????
-
Dzieki Dajenko za kawusie. Nikt sie nie napil wiec dlugo stala i wystygla.Ja mogę chlodnej.Dzieki. Nie ma nic gorszego od bolu zeba i ciasnych butow.A przezylam te dwie sytuacje.Tak ,ze wolę zdecydowanie ciasne buty.Pozdrow cierpiąca corkę od topikowych ciotek. Aspio,od zalanego robaka lepiej stac z daleka.Mozna go najwyżej obserwowac z daleka. No,może w umiarkowanych ilosciach????? Pozdrawiam wszystkie panie.
-
Ewelinko,co Ty wyprawiasz??? Przeciez wszystkie zdrowe mialysmy być.Tak sie umawialysmy.A Ty wygrzewaj swoje cialo pod pierzynka,kuruj się i leń do potegi.Niech mężus daje sobie rade i jeszcze Tobie usluzy.Zdrowiej szybko,bo czekamy na Ciebie. Dla Ciebie Ktosiu,czy juz troche zasypalas dolek,czy moze juz calkiem?? Życze Ci,zebys juz nigdy w nie nie wpadala tylko omijala z daleka. I ja tez troche lepiej sie mam/psychicznie/.Choc moj kregoslup daje mi sie we znaki,nie moge siedziec ani leżac.Jedynie najmniej mi dolega gdy chodze.Ale ile mozna na nogach????Tez juz mnie bolą.:( Ofuniu,Ty moja czarodziejko,masz racje.Skad wiedzialas to wszystko,a Tak naprawde to wszystkie jestescie czarodziejkami. Nie mowie,ze jestem az taka szczęśliwa,bo corka wrocila z Kanarow chora i to bardzo.Boli ja glowa,nie moze ruszac wogole nią i cala szyję ma opuchnieta.Moze to jakas choroba tropikalna??? Jutro idzie do neurologa,bo nigdzie nie mozna sie dostac tak od razu nawet prywatnie.Wszedzie dlugie terminy. Dzis byl piękny dzien,cieplutko jak w lecie. Zycze Wam dużo sloneczka jeszcze tej jesieni.
-
Takis,co Ty dzis tak skromnie????Co tam życzenia dla nauczycieli??? Ale dziękuje serdecznie w imieniu swoim i kolezanek nauczycielek. Napisz jak Twoj wnusio najmłodszy???A sliczny jest jak cukierek. A Ty z Marmi jestescie super laesnsje.Naprawde ladnie wyszlyscie. Mysle,ze jestes bardzo zapracowana,bo tak Cie tu malenko. A tak wogole to malo jest wszystkich,,,,,,,,,, Spinki,nasza przewodniczko stada,czy u Ciebie tez świeci slonko??? Odezwij sie kochana.:D Ksymciu,napisz malutką wiadomosć.Jak Piotrek,mój wnusio??? Marcelinka juz duzo mowi,a na swoich rodzicow czyli Asie i Łukasza mowi po imieniu :Asia i Luka.Tak śmiesznie brzmi.Bardzo wyraznie mowi babciu i dziadziu..Ale siusiu i kupke robi w pieluszki,jeden raz udalo jej sie zrobic na nocnik,a ma juz 20,5 miesiaca.Na nocniczku siedzi dla zabawy.Ale milo patrzec na nich/syna i synową/ jak sie zajmują dzieckiem,czasem sie kłóca,ale bardzo,bardzo sie kochają. A tak wogole to wszystko w domu wrocilo do normy.Córka z zieciem sie pogodzili,wrocila skruszona do domu.Na Kanarach staruch jej tak dokuczyl, z zazdrości ja ponoc pobił,ze juz stamtąd dzwonila do domu i pytala męża czy ją przyjmie.A On taki zaslepiony , że bez wahania jej przebaczył.Duzo rozmawiaja. Musiala dostać mocnego kopniaka od zycia żeby troche zrozumiec. Widze,ze ma poczucie winy i jest bardzo zamknieta w sobie.My natomoast probujemy sie zachowywac,jakby rano pojechala do pracy i po poludniu wrocila do domu. Pozdrawiam wszystkie kolezaneczki. Dobrze,że juz koniec tego horrroru,mysle,ze się wszystko uloży. Ktosiu,dzieki za dobre slowo. Podaje Ci swoja reke i pomoge Ci sie wydostać z tego dola.Trzymam lopatke i razem zasypiemy.
-
Dajenku,nie ma Cie na posterunku???Czyzbyś wyjechala do Radomia do dentysty???Bo wiem,ze mialas takie plany.Pozdrawiam.
-
Ale mam pecha,zle wpisalam haslo.I wszystko polecialo w eter. Ale to nic.Krociutko tym razm. Stawiam herbatki,kawki,mleczko,wode mineralnąi co kto chce. Jagodzianki na przekaske. Zimno dzis rano bylo i szron na samochodach. Ale w południe ma być calkiem cieplo. Pozdrawiam dużych i malych.
-
Marmi,ten maly mężczyzna jest slodziutki.Jaki on ladny.I widac,ze to pleć męska.Naprawde.A Wy z Basię takie laseczki przy tej tamie,ze ho,ho. A Wy co,kochane matki,karmicie swoich synow chinskimi zupkami???Nieladnie! U mnie w domciu wszystko sie wyprostowalo.Bogu dzieki. Mialyscie racje.Tylko zdrowie stracilam i dojsć do siebie nie mogę. Ale dzis juz bylo znacznie lepiej,sloneczko zrobilo swoje.Dolki prawie zasypane....Czego i Wam kochane życzę.
-
Dzieki Aspio za życzenia i torcik z czerwoną różą.Ja nigdy nie świetuje tego święta i uważam ,ze nie powinno być takich świąt. Kazdy czlowiek zasluguje na uwagę i na docenienie jego pracy. Nie lubie jak dzieci przychodza z kwiatkami.Jesli je dostaje,to zaraz zanosze do kosciola.Owszem mamy piekny apel,potem co niektorzy dostaja nagrody/co roku ci sami/,ale to po godzinach pracy,a potem idziemy /kto chce/na obiad do knajpy,za ktory sami placimy. Teraz 14.10.przypada w niedzielę,wiec idziemy w poniedzialek wczesnym wieczorem.A rade mielismy wyjazdowa,nauczyciele byli w górach na wycieczce integracyjnej.Ja,poniewaz jestem po choprobie,siedze sobie w weekend w domku i gwiżdżę na wszystko. Nagrody tez nie dostalam,ale to jest norma.Wcale mi na tym nie zależy.I tak musi mi starczyć do pierwszego.A jak jest u Was,koleżanki nauczycielki????Czy hucznie świetujecie to swieto??? Pozdrawiam.
-
Z przyjemnoscia stawiam na stole kawusie i herbatke.A do tego kuleczki orzechowe,bardzo delikatne i smaczne.Czestujcie się kolezanki.Słoneczko świeci a ja do fryzjera sie wybieram.Musze szybko,bo bedzie kolejka,a nie jestem zapisana.
-
Takis,buuuuu.co z Tobą?????Odezwij sie zapracowana babuniu i matko!
-
Własnie przeczytalam Wasze wpisy.A bylo tego dośc duzo.Wspaniala lekturka-balsam na serduszko. Ja jak zwygle w byle jakim humorze.Coś nie mogę się pozbierać.:( Kalinko,tak sie ciesze,ze jestes szczęśliwa.Jak najbardziej , nalezy Ci sie wieeeelki bonus od losu.:):):) Ja też nie mogę narzekać,w moim małżenstwie jest oky,ale u mnie z innej strony jestem bombardowana.Nigdy nie jest tak,zeby bylo idealnie.Ale caly czas mam nadzieję,ze wszystko skonczy sie szczęśliwie.Tak sie tej mysli uczepilam,ze nie może być inaczej.Ale czas pokaze.................. Spinkusiu,to z okazji ukończenia tej osiemnastki ,czyli pelnoletnia jestes juz,spelnienia tajemniczych snow,zdrowia konskiego,i miedzi w kieszeni,sloneczka na niebie i dużo milosci od Maciusia.Gruchajcie Wy sobie jak dwa gołąbeczki.Nastepne jeszcze siatki. Dajenku,pewnie już w domku odpoczywasz po podrozy.Ale co zwiedzilaś i jadlas to Twoje.Odezwij sie jak lot minął????? Naszatko,Ofeczko,Ewuniu,Ktosku,tak,pielegnujmy to co mamy najdrozszego. Ewelinko,Ty moja kochana dziewczynko,zyje,czasem się smieję,pracuje i wogóle jakos sie trzymam.Choc cieżko bywa. Ale jak juz pisałam wszystko czas pokaze.Musimy byc cierpliwi. Jo,fajnie,ze się odezwalaś.Na napitki zawsze wpadaj,kawusia i herbatka są zawsze.A reszta ,zawsze sie znajdzie,na zamowienie. A te jesienne szeleszczące uklony,wprost mnie w serduszko poglaskały i popiescily. Wikus,toż to ja prawie z krzesla spadlam.Usmialam się setnie.Wiesz,że ta pozycja na wilka jest nawet ciekawa,mniej uciażliwa.Dzieki za porcje smiechu Aspio,masz wielkie serduszko. Pozdrawiam Ksymcie i jej chlopakow.
-
To ja dzis zapraszam na kawusie i herbatkę.Stawiam różnorakie,owocowe i nie.sypane,rozpuszczalne,z mleczkiem i bez cukru,a nawet z cukrem.Częstujcie sie.A do tego tylko paluszki z sezamem.Bo wszystko inne juz zjedzone. Jestescie kochane.Wszystkie absolutnie,jak to mawaila pewna pani.
-
Milo mi,że dyskutujecie o tak waznych sprawach ,o konfliktach rodzinnych,ktore sa nieodlączną częścia naszego zycia. Tak sie w zyciu sklada,że w kazdej rodzinie te konflikty sa,trochę mniejsze,czasem wieksze.Ale jest super jak rozstrzygają sie one na korzyść obydwu stron.A jesli nie???To co???? Życ w poczuciu winy przez pozostale lata życia,ze sie popelnilo błędy wychowawcze??? Masz racje Kalinko i dziekuję Ci za Piekne zdania.Ja tez spiesze z pomoca wszystkim potrzebujacym, niekoniecznie najblizszym.Jestem osobą bardzo empatyczna i nic na to nie poradze.Z moja corka i siostry corka bylo podobnie.Wszystko podane na dloni.I postawa roszczeniowa wobec nas.Choc jak juz wyszła za mąż wszystko sie zmienilo.A jednak???? Myśle,ze zycie pokaze ,w ktora strone pojdzie,może zawroci ze zlej drogi???? W/g nas zlej. Ona uwaza,ze ta droga to ta wlasciwa.....A ile ludzi po drodze zranila???Mnie bardzo dotkliwie.Męża rowniez. Myśle,ze mnie nie pochwalicie za naszą decyzje.Postanowilismy z mężem wykreslic ja z naszego zycia.Pomimo,ze kocham ja nad zycie,nie jestem w stanie wyciągnąc do niej przyjaznej dloni.To tak,jakbym akceptowala jej decyzję. Przenigdy w świecie..... Jest to tym bardziej trudne,ze codziennie rozmawiam z zieciem i patrze mu w jego dobre szczere oczy.On mieszka z nami.I będzie mieszkal,bo wspolnie z corka budowalismy dom-blizniaka.On wlozyl tam wiele pracy,poswiecil kawał swojego zycia.To marzenie naszej rodziny.A tymczasem wszystko pękło jak banka mydlana. Dom kończymy i zamieszkamy tam razem bez naszej córki. Niestety....Nie mozemy jej wspierać,bo mamy ciagle łzy w oczach na wspomnienie tego co zrobila. Nie wiem,bo nie moge przysiąc,czy jej kiedys przebaczę.Jestem tylko człowiekiem.:( Dzieki za przepis na szybka Napoleonke.Jutro zrobie.Bo chyba dość szybko sie robi.Goraca mase wylożyc na herbatniczki???Czy nie za bardzo rozmiekną???? Dzis czuję sie troche lepiej,nawet troche sie smiałam. Moze zaczne troche myślec o sobie????? Dzieki dziewczyny,pozdrawiam Was cieplo.
-
Palemko,dzieki Ci za pocieszenie .Ale nie jest tak jak piszesz.Wielokrotnie siostra wyciagala i nadal wyciaga do corki reke.A ta nic.Po prostu nic nie dociera.Tez jestem tego zdania,ze potrzebuje pomocy,ale Ona tak naprawde tej pomocy nie przyjmuje.Jest agresywna,opryskliwa,arogancka.Podnosi reke na Matke.To jest bardzo trudne dla mojej siostry,dla mnie rowniez.Tym bardziej,ze to moja chrześnica.Kocham ją a nie potrafie jej pomóc.Ona nie chce pomocy,ona tylko wymaga.W zamian nic nie dając.To bylo zawsze bardzo mile i kochane dziecko.A od kilku lat stalo sie nieznosne.Nie chce sie uczyc.Nie chce robic nic.To co sie dzieje wokoł niej, jej nie dotyczy.I psycholog i psychiatra nic nie zdzialal. Ja jestem po 2 zastrzyku,ale na razie zadnej poprawy nie odczuwam.Boli bardzo.:( Takisku,zdrówka życze Twoim wnusiatkom,a przede wszystkim Tobie. Dajenku,ja tez kiedyś zylam bardzo szczęśliwie.Czasem sie zastanawialam,czy Pan Bog sprawiedliwie dzieli choroby i wszelkie klopoty.A teraz i na mnie przyszla kolej.A Ty odpoczywaj i rozkoszuj sie wolnoscią i pieknymi widokami i dobrym jedzonkiem i napitkiem. Spineczko,dzieki za te przypowieśc.Już kiedys ja slyszalam,ale zupelnie wyszlo mi to z glowy.Dla Ciebie Ksymciu,kochana jesteś.Zdrowka zycze dla mojego wnuczusia Piotrunia. Wikus,ja chyba wlasnie podupadlam na zdrowiu,bo ciagle ostatnio w stresie zyje.Zwolnienie mam do środy,ale czy przejdzie??Bardzo bym chciała Tygrysku,piekny wierszyk.Gdybym tak Cie posluchala to wypilabym kielich czegos mocniejszego,pewnie od razu by mi przeszlo. Ewelinko,Ty mnie naprawde rozumiesz.Dzieki. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny,nie gniewajcie sie,że nie wszystkie wymienilam.Ale juz sie klade,bo garb mi urosnie.
-
Tyle Wam napisalam i znow mi wszystko zżaro. Tych problemow sie namnożylo jak grzybow po deszczu. Moja córcia żyje sobie spokojnie przy boku dziadka,Wyjechali na Kanary na Teneryfe i sie smieje z nas.A my juz naprawde mamy dość.Jestesmy strzepkami nerwów.System nerwowy mi calkiem siadl.Dzis nie moglam astać z łóżka ,kręgoslup przezyl katastrofe.Ból w plecach i żadnego ruchu.Jakoś dowloklam się do lekarza,zastrzyki w du... musze brać.Zwolnienie na 7 dni,ale jak mam zdrowiec i sil nabierać,jak tylko o jednym myslę.Żeby wrocila do domu.Do nas i do męża. On ma żone i dorosle dzieci.Zostanie z rączka w nocniczku niedlugo,a ja chce ja przed tym obronic.Nikt/czyli mąż/nie będzie na nią dlugo czekał.A on jeszcze głupi ma nadzieje. Na dodatek mojej siostry córka 19 letnia miala dzis kolejną próbe samobojcza.Lezy na intensywnej ,ale mamy nadzieje.Wciąż. Ryczymy strasznie,moze Pan Bóg nas wyslucha??? Zadala sie z nieodpowiednim towarzystwem,alkohol,narkotyki,i inne tam.Wziela jakieś tabletki -dużo!!!! Była u swojego chłopaka,a tabletki byly jego ojca.Najgorsze,ze obwinia siostre za to co sie dzieje. Przepraszam Was za to,że zawracam Wam glowe takimi pierdolcami. Ale nie mam komu powiedzieć.Lzej mi znow jest. Dzieki Ewelinko,za mailika,za slowa pocieszenie.Masz racje.Życia za nikogo nie przezyje.
-
-
Dzieki dobre kobiety za mile slowa.Jestescie kochane. A gdzie Takisek sie podziewa??Czyzby nasza Basia siedziala non toper przy Marcelku????Basiu,hop.hop!!!!!! Ksymuszko kochana! Masz dwóch wsanialych kawalerow w domku.To po co Ci trzeci????? Po co Ci trzecie dziecko?I roboty wiecej i marudzi bez przerwy.... Tobie potrzebny jest MĘŻCZYZNA,taki z jajami.Na ktorego mozesz liczyc w każdej sytuacji.A nie maminsynek. Trzymaj sie Ksymeczko.Jestes teraz i mamą i tatą,Wiec wyj,ale w ukryciu,żeby chłopcy nie widzieli Twoich lez.Dla chlopcow duży buziak. Pogoda nam sie zmienia.Wraz z wiatrem nadchodzi chłód.A ja chce jeszcze zlotej jesieni.
-
Odwazna jestes Naszatko.Ale 6 dyszek to stanowczo za dużo.A jak wypralaś skórkę?W pralce czy ręcznie??? I czy dałas glicerynki do płukania???? Ja tez ostatnio miałam masaze całego ciała.Wylupiłam kilka sztuk.Po 50 zł za 45 minut.Musiałam Ale głównie na kregoslup.Ale stopy i dlonie też. Mój masażysta jak czasem przycisnął to wylam jak pies.:( Takisku,tak o tym chrapaniu tak jak napisałas to o rozwodzie bylo.Ale ja tak samo jak Ty,za nic w świecie............Przeciez to błahostka. Marmi,fajnie,ze jestescie z Basia tak blisko. Moja siostra tez przyjeżdza do mnie bardzo często.Dziś też była.Pogadalysmy sobie ,byłysmy na zakupach w perfumerii.Nawet kawka z nia mi bardzo smakuje,a ja kawki tak naprawde nie pije.A jesli ,to bardzo rzadko. Dajenku,kiedy wyjeżdzasz????Bo chce trzymać za Twój dolot na wyspy moje kciuki. Ewuniu,ja tez pracuje w ogrodzie bardzo duzo.To wlasnie czas na przesadzanie,dosadzanie , przycinanie roslin.Jutro tez jade,zabieram ze soba siostrę i bedziemy wdychać świeze powietrze ciężko pracując. Palemko,a dlaczego dzieci sie ciągną??? Nie zrozumiałam tego skrótu. Tak,to jest okropne jak nie wystarcza do pierwszego.Musisz kochana podzielic na dniowki swoje dochody po oplaceniu obowiazkowych rachunkow i starac sie nie przekroczyć stawki dziennej. Badz dobrej mysli.Będzie dobrze.Ksymciu,co slychać?? Spadam juz,bo oczeta właśnie mi sie zamykają,a musze chwile poczytać.Pa.
-
Witaj Kalinaiga.Dobrze,ze dołączyłaś do nas. Spinky,dlaczego dopiero za jakis czas????? Tak ,malutko masz czasu,ze zaglądasz do nas jak na lekarstwo?????? Napisz wiecej.Jak Mama????I małżonek Maciuś ??? Zrob znów kilka zachodów slonca.Zrobi sie od razu cieplej. Dajenku,poszybujesz w przestworza jak jaskółka.Juz niedlugo. Dajenku,napisalas samą prawdę w tym pieknym wierszu. I tęcze dzis znalazlam na niebie.I życie tez kocham nad życie Takisku,daj spokoj z tym chrapaniem. Moj mąż mowi,że ja chrapie niemilosiernie.Ale mnie nigdy nie budził.Bo uwaza,ze jestem bardzo zmeczona.Ale zeby zaraz rozwod ???? Jak Stiuard Malutki? Czy ma apetyt?Czy Ola karmi piersią??? Ewelinko,właśnie,moga żądać odszkodowań.I co wtedy???? A obok mojej wsi ma przebiegać obwodnica autostradowa.Więc nie jest nam do śmiechu.Chcielismy troche na powietrzu swiezym,a będzie go mniej.Szkoda. Ja jak zwykle szarlotka częstuję,bo jabluszka u mnie obrodzily. Ale sama nie jem jej duzo.Bo w dalszym ciagu \"dbam o linie\"\"ha,ha,ha. Ksymciu,caluski dla Piotrunia od babuni topikowej.I prosimy o nowe fotki Twoich kawalerow. Dzieki Tygrysku za troche wesolości.Lubie Rubka i Szymona.Co slychać w Radomiu??? Kalinko,smutno,że woreczek dolega Ci po raz drugi , nie wiem,czy kamienie tworza sie w innych narzadach.To nie musi być kamien.Trzeba zrobić USG jamy brzusznej.Moze cos pokaze????Czy bole sie troche uspokoily??? Naszatko,moj Kaziczek moze codziennie jeść twarozki ze smietanka.I nigdy mu sie nie znudzi.A tak wogole to moglby jeść same sery.I to na każdy posilek.A kto Ci robi te masaże stópek???Czy lecza cos konkretnego???Napisz koniecznie. Wikus,Ty duszko zapracowana jestes i dlatego tak rzadko tu wchodzisz.I na innych wateczkach Cie znalazłam.Jestes balsamem na serce. Pozdrawiam wszystkie kobiety na tym watku.Ja padam na buzie.W domu sytuacja bardzo trudna,ale powoli zaczynamy uodparniac sie{chyba?}.
-
Własnie wrocilam ze spaceru z psem.Brrrrrrr!!!!Ale ziąb.Moze z 10 stopni????A pod wieczor bylo jeszcze znosnie.Teraz goraca herbatę łykne i do łóżeczka. Dajenku,czekałas na deszczyk????? To go masz.Buziaki dla wszystkich.
-
Cieplo i mokro.Lało dzis jak z cebra.Moze jutro bedzie lepiej???? Pozdrawiam.
-
O.widze,ze poczekalnia tzn.my wszystkie, dzis odpoczywamy. A bylo pięknie.sloneczko przyswiecalo przez caly dzien. Ja tradycyjnie bylam na wsi.Pracowalam w ogrodzie. Dosadzalam nowe roslinki. Jestem doladowana nowa energia na caly tydzień. Dzieki piekna Babuniu Takisko za zdjecia z wnusiem.On jest rozkoszny.Wygląda jak mały Rumcajs.Te włoski i cera takie ciemne. Przystojny mężczyzna Wam rosnie.Oby w zdrowiu!!!!! Ide zaraz spać,bom zmeczona.Jutro mam na rano.Pozdrawiam Was goraco.
-
Tak Spinky ,teraz przyjdzie nowe,ale czy lepsze????Czas pokaze. Spinkusiu,tak malutko zabierasz glos ,brakuje Twojego zdania na niektore sporne tematy:D Dzieki Ksymciu,ze podpowiedzialas.I tak uczynilam.Serniczek z brzoskwinkami.Rodzinka była zachwycona.Zostalo jeszcze kruszynke.Wiec kto pierwszy ten lepszy.:) A w sobotę zrobie drozdzowe ze sliwkami.Dzieki za podpowiedz.Moje dzieci uwielbiają pieczone domowe ciasta.A zięc wychwala mnie pod niebiosa.To znaczy moje ciasya.Mysle,ze mnie tez troche lubi. Moja córcia zaczyna mysleć.Jeszcze nic sie nie wyklarowalo na dobre,ale daje nam znaki,że jest jej ciężko .Pisze do męża SMS,odbieramy to jako chęc powrotu.Ale ja sie nie wypowiadam głośno.Pomimo,że bardzo cierpie.:( Bede konczyc,bo jutro do pracy. A w sobotę odpracowujemy 2 listopada.Czyli dlugi tydzień przede mna.Trzymajcie sie.