uleńka28
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez uleńka28
-
Witajcie, Ja to wogóle siebie nie rozumiem.... wczoraj jak wróciałam do domu, to beczałam...ale nie wiem o co? Wszystko na mnie wpływało tak, że zaraz w płacz. Rodzice pewnie od zmysłów odchodzą, co się stało? a w sumie nie stało się nic. No może tyle, że jestem bardzo przemęczona... Miałyście też tak? czy to tylko ja mam takie dziwne zachowanie? Pamiętam,że jakiś czas temu (już się wtedy odchudzałam) też coś podobnego było, ale nie odczułam tego tak jak wczoraj... nie wiem co mi jest? Tak poza tym to wszystko OK, dieta jako tako. Nie mogę dojść do stałych pór posiłków... ciągle mi coś w pracy wypada i zamiast o 13:00 zupa, to np. zupa jest ok. 15-16-tej jak nie później :O no ale może od jutra jakoś się to unormuje. Życzę Wam miłego dnia
-
Witajcie w poniedziałek :) u mnie pogoda ładna, słonko ostro świeci, aż miło. Ja oczywiście już po sniadaniu i teraz kawka przede mną stoi. Jestem w pracy, no i jak zawsze przy poniedziałku ruch straszliwy z rana, ale powinno się już uspokajać. Zawsze tak, a to poczta, a to trzeba coś przygotować do wysłania, na mailu też pełno poczty po weekendzie (ale i tak conajmniej 1/3 to reklamy) na resztę trzeba odpowiedzieć itp. ale już kawka i jest OK Tak jak Wam wczoraj pisałam byłam na basenie (o 20:30 do 21:30) było SUUUUPER!!!! :D cały tor dla mnie :D przepłynęłam 0,5km w sumie ( 20 x 25m). Wróciłam do domu zmęczona, ale bardzo zadowolona. A popołudniu była u mnie koleżanka z małą córeczką. Ale mała dokazywała. Jest na etapie \"byleby mówić\". Mówi cały czas, a zabawne teksty. uśmiałyśmy się zdrowo :)
-
ja takiego kupowania wcześniej prezentów nauczyłam się od mojej Mamy. Ona zawsze z dużym wyprzedzeniem kupuje prezenty. I są to potem niebanalne prezenty. Czasem jak gdzieś wyjedzie upatrzy coś fajnego innym razem przypadkiem i tak zawsze obdarowywany dostaje coś fajnego :) no i ja mam ten nawyk po mojej Mamie. A po drugie, większa część mojej rodziny (poza mną, moją mamą, bratanicą i bratową), ma urodziny i imieniny w niedalekiej okolicy świąt. Także jakbym nie kupiła wcześniej prezentów, to biednie by było zimową porą....
-
a1sa ja tak samo wcześniej kupuję prezenty, a nie potem na ostatnią chwilę. Wolę przemyślane zakupy, zawsze upoluję coś ładnego. Z reguły wcześniej mam prezenty na gwiazdkę, mikołaja, urodziny i imieniny. Aha mówiłam Wam popołudniu, tzn. może raczej pod wieczór jadę na basen :) ale się cieszę :)
-
No to witajcie :) a1sa tak właśnie myślałam, bo nie podobne mi było żebyś jeszcze do nas nie zajrzała :)
-
Chyba muszę dzisiaj sama pić kawkę, no co jest dziewczyny? wstawajcie? słoneczko już wysoko :D a kawka tak aromatycznie pachnie :) :) :)
-
to dzisiaj ja zapraszam na kawę lub herbatę jak kto woli :)
-
Witajcie w niedzielę, Czyżbym szła spać ostatnia i wstała pierwsza :) ;) miłego dnia
-
Witam wieczorkiem ;) no dobra nocą :D Ale w weekend to można śmiało dłużej, bo nie trzeba w niedzielę rano wcześnie wstawać. Znajomi byli, było fajnie. Nawet poszłyśmy z koleżanką na spacer, a nasi faceci woleli posiedzieć przed domkiem (mi by chyba było zimno tak siedzieć, a spacerek całkiem przyjemny). A teraz jeszcze prysznic i spać idę. Wam też życzę dobrej nocy i miłego poranka niedzielnego :)
-
także to dalej ja :) tylko nie chciałam, zeby ktoś pomyślała, że małolata jestem ;) ja już domek ogarnęłam i zjadłam zupę jarzynową, a Wy co porabiacie?
-
no może teraz będzie OK?
-
ja też zmykam, bo się samo nie posprząta, ale zajrzę tu jeszcze ;)
-
a1sa nie było łatwo (ale tego mówić nie muszę, bo kto to rozumie lepiej niż Wy?) ale napewno było warto! i powalczę jeszcze te 10-11kg, a potem będzie kolejna walka (może trudniejsza?) walka o utrzymanie zgrabnej figury, ale z Waszym wsparciem napewno mi się uda :) i Wam też się uda. Jestem tego pewna :) RAZEM damy radę. Najgorzej jest zacząć i przetrwać pierwsze tygodnie, potem, jak już są efekty, jest też dodatkowa motywacja (przynajmniej ja tak miałam, że nie raz poległam na "starcie" i potem tego żałowałam)
-
Jeszcze troszkę zmieniłam stopkę żeby niebyła zbyt długa :) zobaczę czy coś z tego wyszło ?
-
Witaj otyłość :) w sobotę trzeba się wyspać :) no ale ja musiałam po zakupy, bo same nie przyjdą i domek muszę ogarnąć, bo popołudniu znajomi przychodzą. Dobrze, że żarełko mam już przygotowane :) dlatego mogę zasiąść do kompa i poklikać z Wami :) stopkę mam wprowadzić? postaram się (jak mi się uda)
-
ale ostatnie cztery-pięć dni, już bardziej zdyscyplinowana jestem :) no i znowu zaczęłąm ćwiczyć. Wczoraj 15km na rowerku stacjonarnym. Nie chciałam więcej, bo ostatnio miałam przerwę w tych ćwiczeniach ;)
-
Czy ja wiem, czy u mnie szybko? 66kg, oglądam już od.... (kurczę nawet nie pamiętam od kiedy, jakieś 2 tygodnie będą). Ale cieszy mnie to, że ta waga się utrzymuje :) zawsze to lepsze niż wzrost wagi.
-
Dziękuję bardzo :D nie ma nic lepszego niż aromatyczna kawusia z rana , no i ploteczki ;)
-
a1sa no ja akurat czereśni nie jadłam :( a szkoda bo wiem, że są przepyszne, ale mogę to jeszcze nadgonić ;)
-
Witajcie, Ta pogoda już mnie denerwuje. Rano słońce, pięknie, no to ubrałam się stosownie do pogody, ale z przyzwyczajenia włożyłam do auta sweter i skarpetki, bo różnie to bywa. No i nagle ciemno, strasznie zimno i leje. Zmarzłam, ale jak tylko przestało padać to ja biegiem do auta, a tu nawrót ulewy :( no to nie dość, że było mi zimno, to jeszcze zmokłam. Dawno już mnie tak deszcz nie zaskoczył, myślałam, ze już przechodzi. Ja zjadłam obiadek - łososia w warzywach. Sporo mi tego wyszło, ale co tam :) pyszne było. Teraz myślę co by zjeść na kolację? może arbuza tylko? zobaczę ;)
-
Urlop w drugiej połowie lipca i potem we wrześniu :)
-
a1sa to zapewne wiesz jak ja się czuję. Ostatnio ciężko i długo pracowałam.... liczyłam, że dzisiaj wyjdę wcześniej, bo mam godziny do wybrania i nici z tego. Ale planowanych zakupów nie przekładam, bo do tesco mam kawałeczek drogi, bo jest na następnej ulicy ;)
-
Witajcie, Taki miałam fajny humor z rana... a tu koleżnka na chorobowym i ja muszę robić za wszystkich. Jedna na urlopie, druga chora, a jest nas w sumie 3. No to zostałąm sama :( a planowałam się dzisiaj urwać wcześniej.... wniosek z tego taki: nie planować, bo można się rozczarować.... i to bardzo. No ale cóż, mówi się trudno i żyje się dalej... I tak pojedę po pracy do tesco, bo tam podobno ananasy po 1,50 za sztukę :D choćbym nie wiem o której wyszła z pracy i tak tam podjadę, tym bardziej, że mam niedaleko, to szkoda by było taką okazję przepuścić ;)
-
Otyłość moje serdeczne GRATULACJE !!!! :D :D :D wiedziałam, że będziesz mile zaskoczona, no i nic tak nie dodaje sił do dalszej walki, jak zgubione (w pocie czoła i nie tylko) kilogramy :)
-
Witajcie, Otyłość jak tam Twoje ważenie? :) trzymam kciuki :) bo z tego co piszesz dzielnie walczyłaś więc pewnie będzie to dla Ciebie radosny dzień, czego Ci życzę. Ja już w pracy, zaraz idę sobie zrobić kawę, bo dzień jakiś taki senny najchętniej to bym jeszcze do łóżeczka, no ale cóż. Tyle, że mam dzisiaj luźniejszy dzień, bo szefowej nie ma, to pewnie się nie przepracuję :) chociaż kto wie, co mnie czeka? nie nastawiam się zbytnio na luzy, bo ostatnio w taki "planowany luźny dzień" miałam tyle pracy, że nie wiedziałam w co ręce włożyć.....