Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sralis Margolis

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sralis Margolis

  1. Tak mi się wydaje, ze na odrzucanie od wódki z powodu ciąży to chyba jednak było za wcześnie... Dziewczyny, oczywiście bierzecie kwas foliowy? Ważka, misia?
  2. Piersi raczej bolą/mrowią, niż tylko się powiększają. Uciska Cię stanik w obwodzie alno miseczki? Poczekaj na razie jeszcze po pojutrza i powtórz test. I jeszcze raz polecę Quick Vue - jest podobno jednym z najdokładniejszych i najbardziej czułych. Strasznie bym chciała, żebyście już zaczęły zapełniać następną tabelkę, trzymam kciuki!
  3. A jakiego testu użyłaś? w niektórych w instrukcji obsługi piszą, żeby nie odczytywac po dłuższym czasie, bo pojawia się kreska. A masz jakieś inne objawy? Jesteś 5 dni przed @, tak?
  4. Czasem się pojawia, Misiu, ale odczekaj 2-3 dni i zrób drugi.
  5. Osobiście jestem myśli jak najlepszej. Ściskam kciuki z całej siły AAAA.
  6. Ważka, to fantastyczne! MNie po 14 dniach wyszła słaba różowa kreska (zamiast fioletowej) za pierwszym razem i co najśmieszniejsze, nadal jest tak samo bladoróżowa (wkleiłam ją w pamiętniczek dzidzi, obecnie 7-letniej) AAAA, tak czy owak trzymam kciuki!
  7. AAAA jaki robiłaś? Moja przyujaciółka przez półtora miesiąca miała jedną kreskę. Tej drugiej, bledziutkiej, jakby nie zauważała ;-) Zrób Quick Vue. a mój chłop się już rozmyślił i waha się co do dzieci... pozostaje mi wierzyć, ze się udało za pierwszym razem.
  8. Hyhy, Misia, dzięki, mam jednak nadzieję, że zarówno starszy syn, jak i ewentualne młodsze dziecię nie będzie się jednak musiało za mnie wstydzić ;-) Dla mnie problemem zazwyczaj jest dojrzałość faceta, chwilę mi zajęło, zanim spotkałam tego, z którym poczułam, że mogę i chce mieć dzieci, a i to nie obeszło się bez trudnych chwil. Wcześniej byłam zamężna, ale musiałam się rozwieść, zeby nie stracić życia i zdrowia (był gliniarzem i zastraszał mnie) Jednak mój drugi mąż ojcem jest absolutnie doskonałym i oby tak było zawsze. Mają świetny kontakt i mój syn jest dzięki temu bardzo rozinięty wiedzowo - a emocjonalnie też, to już moja działka ;-) No ale fakt, najmłodszą mamą to ja tu nie jestem i też żałuję, że tak późno zdecydowałam się na drugie...
  9. AAAAA coś mi mówi, że mąż będzie miał inne dowody na to, ze tak się robi ;P
  10. Popieprzyło mi ostatnie zdanie. Piersi kiedyś nie bolały, a teraz przed okresem nie mieszczą się do stanika i bolą bardzo.
  11. Dziewczyny, oczywiście że najważniejsze jest dobre nastawienie, chociaż jak wszystkie wiemy różnie z tym bywa. I z tą intuicją też jest tak, ze sporo podpoiwiada - nie chce nic zapeszać, ale w sumie domyślam się, co AAAA podpowiada intuicja i dlaczego z całym spokojem odwleka termin testu... Natomiast z tym Bardzo-Już-Chcę to niestety bywa tak, ze bardziej przeszkadza niż pomaga i chyba się tego teraz boję - że się ocknęłam parę lat za późno i już nie będzie tak łatwo jak za pierwszym razem. I pamiętajcie, ze ze staystyk wynika, że takie nastawienie na ciążę i skupianie się na \"zajściu\" - jest najczęstszą przyczyną braku ciąży... bo to straszny stres a organizm stresu nie lubi. Jeśli idzie o ból piersi, to ja nie miałam w ogóle całymi latami takich objawów - wiele mi się zmieniło po dziecku, jajeczkowania stały się bolesne, zespół napięcia przedmiesiączkowego też występuje. Piersi kiedyś przed okresem nie mieszczą i bola bardzo...
  12. Jak to nikogo nie ma! Ja jestem! tylko nie on-line :-) Za Ciebie bratka też trzymam kciuki, a co! I życzę takiego luzu, na jaki tylko możesz się zdobyć, to pomaga.
  13. Właśnie się wczoraj dowiedziałam o ciąży jednej mojej koleżanki, a dzisiaj o drughiej. Dziewczyny, łapcie zarazki, chyba coś krąży w powietrzu! Obie się długo starały.
  14. Czułam się, jakby mi ktoś cudze cycki przyprawił. I żreć mi się chciało. I piwa - strrrrasznie. Stąd ten test :-) No i jakieś takie przeczucie, ze może, może...
  15. Tak mnie tu zaferowałyście, że wydłubałam moją kartę ciąży sprzed lat i co my tu mamy: ost. mies. 8.06.2001 jajeczkowanie miałam NA PEWNO 19 czerwca (czyli 11 dni potem) - troszkę wcześniejsze, myślę, że tu zadziałała podświadomość, każąc jajeczku wychodzić wcześniej, gdyż się mój Królewicz zdecydował łaskawie i mógłby się równie łaskawie rozmyślić test zrobiłam 3 lipca = ciąża miała dwa tygodnie Spodziewany termin okresu małam 8 lipca - cykle wówczas 30-dniowe Test Quick Vue, podobno bardzo czuły. Trzymam za Was kciuki (a sama trochę popadam w ciażową paranoję, bo tak długo odsuwałam tę myśl od siebie...)
  16. Witam Was, oj coś czuję, że się szykują jakieś transfery do dolnej tabeli... Ja mam zapalenie tchawicy ale nie biorę antybiotyku, jakoś tak z nadmiaru ostrożności. W moim wieku już trzeba bardzo uważać ;-) Iga, z tym zapaleniem pęcherza to może być wiesz... Tylko nie grzej się za bardzo, bo to może zaszkodzić. AAAA podziwiam cierpliwść ;-) Te piersi masz takie pełniejsze i jakby nie bardzo swoje własne? ;-) Ważka85, ja wykryłam syna na 3 dni przed okresem bardzo bledziutką kreską....
  17. Ważka nie schizuj, jesteś ładne 12 lat młodsza ode mnie :) Szkoda czasu na schizy. Lepiej pomyśl, jaki by tu zeszycik kupić na ciążowy pamiętniczek... dla dzidziusia. Dasz mu w dniu ślubu ;-)
  18. U mnie za pierwszym razem test był pozytywny na 4 dni przed terminem @, ale nie wiem, jaka jest różnica między testem ciążowym a owulacyjnym
  19. Asiuniu, cioteczką się nie przejmuj, powiedz jej, ze właśnie sie przymierzacie do psa, żeby się wprawiać przez najbliższe 10 lat a potem pomyślicie o dzieciach ;-) albo jej powiedz: no, jakby ciocia dała tak z 3000 becikowego, to kto wie.... ech, ta wścibska rodzina...
  20. Może uprawiaj wolontariat w hospicjum, DPS, może nawet domu dziecka? Serio mówię. Ja kiedyś chodziłam do szpitala dziecięcego, gdzie było sporo dzieci z dala od rodziców, całymi tygodniami, miesiącami nawet. Ta moja kumpela chodziła właśnie do tego rodzinnego domu dziecka (tam dzieci nie są obarczone patrzeniem na każdą osobę jak na potencjalną mamę/tatę, więc nie ma tego psychicznego obciążenia dla nich i dla Ciebie)
  21. I znowu zeżarło, nic nie rozumiem. dwa in vitro - nieudane. W końcu zdecydowali się na adopcję. Śpiewająco skończyli kurs, wyremontowali dom, upatrzyli w zaprzyjaźnionym rodzinnym domu dziecka dwie siostry. Ona tak to przeżywała, ze rzygała jak kot codziennie. Aż jej kazałam te emocje testem potraktować - i co - i córka przyszła na swiat w 32 urodziny mamy. Od tego czasu jeszcze dwóch chłopców powiła :-) Lekarz miał jedno wyjaśnienie - psychika. Za bardzo chciała. Odpuśćmy sobie zatem Wielkie Chcenie i zajmijmy się czymś Bardzo Ważnym, najlepiej, żeby wykluczało komplikacje związane z macierzyństwem i żeby one były Bardzo Nie Na Rękę, cha cha.
  22. Hej - zeżarło mi długiego posta, wrrrr. Otóż, jestem wśród Was najstarsza, jak widzę... ale dwie moje przyjaciółki ostatnio rodziły, obie mój rocznik, więc jeszcze sobie jakoś nie odpuszczam. Opowiem Wam historię mojej bezpłodnej przyjaciółki. Osiem lat starań po ślubie - nic. Dwa in vitro -
  23. Dziewczyny, dziękuję za serdeczne powitanie. Z tymi @ bywa złudnie, moja przyjaciółka po okresie dowiedziała się, ze to już trzeci miesiąc... tylko takie skąpe okresy miała i mało bolesne. Iga: to kłucie i plamienie to może być zagnieżdżanie. Mnie zaraz w tym czasie lekarz położył do szpitala i dał Duphaston, ale on był przeczulony. Przy pierwszym synu było tak: miałam 28 lat. Mój 30. Nie miał ochoty jeszcze się decydować. Powiedziałam: ok, kochanie, są rzeczy których się nie da pogodzić. Ja chcę dzieci, Ty nie, więc wiesz, jadę na wakacje samotne na tydzień, a Ty się tymczasem spakuj. Wróciłam i od bramki na lotnisku zeznał, że przemyślał sprawę, to było 16 czerwca, do domu (po imprezie u znajomych) dotarliśmy 17, a 18 czerwca byłam w ciąży. 3 lipca potwierdził to test. tak było w 2001. Teraz: odbiera mnie mój z pracy. Ja mówię: kiepsko jest, chyba będą redukować, a tak sobie wymyśliłam, ze zaczynam własna działalność, to by mi przerwa w robocie dobrze zrobiła. (no, zdarzało nam się poruszać temat, ale twardo mówił, że jak skończymy budowę... tak od 3 lat). Mój: nienienie. Ja: ale patrz, młody się dopomina o rodzeństwo, czas mija, mam 36 lat. On: to od razu mój, że chcesz mieć dziecko, a nie ściemniaj z pracą. Dojechaliśmy do domu, młody do babci, a my do łóżka. No a dziś jajnik kłuje, czyli owuluję, to trzymajcie kciuki, strasznie śmiesznie by to było. Nie wiem, czy mojego za miesiąc tak samo poniesie ;-) Uzupełniam: Sralis Margolis...36........1..........10.07...........Kraków.................1
×