Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Doro82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam wszystkie przyszłe Mamusie:))) Pierwsze słowa kieruję do Natalii86... Kochana bardzo uważaj na siebie i nic kompletnie nie rob!!! Przy takim rozwarciu staraj się leżąc unosić nóżki troszeczkę do góry (np połóż je na kocu). Ja z taką szyjką i z takim samym rozwarciem i ze skurczami co 7min trafiłam do szpitala, przetrzymali mnie dwa tyg... I właśnie musiałam układać wyżej nogi, żeby rozwarcie się nie powiększyło. Uważaj bardzo na siebie, żebyś przetrwała do zakończonego 36 tyg. Ja urodziłam Jasia dokładnie w ostatnim dniu 36ty, czyli jak to uczeni określają 35+7, bądź też zakończony 36 ;)Ważył 3200g i mierzył 57cm :)) Jak było???? Nie będę Wam opisywała mojego porodu, bo niestety nie zalicza się do najprostszych i najkrótszych. Jedyne co mogę Wam doradzić, ćwiczcie oddychanie przeponą!!!! Przy skurczach jest niezastąpione... Dzięki temu oddechowi skurcze trwają krócej i są mniej bolesne, a niestety nie ma co się oszukiwać, ból jest kolosalny. To jest jedyna najważniejsza rada jaką mogę udzielić tym, które będą rodziły pierwszy raz. Jednak ten moment, kiedy już dziecko jest na świecie, kiedy położą Maleństwo Tobie na piersi i dopiero odcinają pępowinę... Moment, w którym zapominasz o wszystkim... Chwila najpiękniejsza na świecie:)))) No a teraz, kiedy mój Aniołek ma 13 dni, kiedy już robi się coraz fajniejszy... Każda chwila jest na miarę złota:))) Myślisz, że już nic nowego nie zrobi, a tu niespodzianka:) Mój Jasiu leżąc na brzuszku sam podnosi główkę i potrafi przełożyć ją z lewej strony na prawą i odwrotnie, dzisiaj nawet przewrócił się sam z plecków na boczek:))) Gdyby nie stał obok mnie mąż, to pewnie nikt by w to nie uwierzył, żeby wcześniak był taki silny, no i tak wcześnie robił takie manewry;)) A teraz Kobietki zmykam do Synka:) Czas na kontynuację całodobowego baru mlecznego i przewijalni:)))) Aha, jeszcze co do torby do szpitala...Jeżeli macie wybrany szpital,to dowiedzcie się co udostępnia szpital,a co należy mieć własnego. W szpitalu,gdzie ja rodziłam potrzebna był tylko kosmetyczka i chusteczki dla dziecka:). Ja miałam całą torbę, ale trochę leżałam w tym szpitalu... Zmykam bo Jasiu zaraz się obudzi:) Gdyby któraś z Was miała pytania co do porodu piszcie na maila, bo nie chcę o tym pisać na forum. mail: dorotabury@wp.pl Buziaki dla Was od mojego przystojniaka ;*
  2. Witam przyszłe Mamuśki po bardzo długiej nieobecności:))) Troszkę poleżałam w szpitalu no i już nie zaliczam się do "listopadówek"... Od 10.10.09 jestem Mamusią cudownego Jasia:))))) Mój Aniołek właśnie śpi i mam w końcu wolną chwilkę dla siebie:))) Życzę Wam powodzenia i szczęśliwego rozwiązania:))) Pozdrawiam cieplutko wraz z Jasiem:))
  3. Hej Mamuśki:) Ja przytyłam jakieś 8kg i wcale się tym nie przejmuje:) W szpitalu jedna kobietka powiedziała mi mądre słowa:) : Jedz to na co masz ochotę, bo po porodzie czeka cię dietka... I ma rację:) Przy maleństwie zdążę zrzucić tą nadwyżkę ;) Poza tym już mam dosyć leżenia, a tu jeszcze dobre 12tyd przede mną... Na szczęście dostałam pozwolenie od lekarza i mogę wyjechać na 2tyg do rodziców, zawsze jakaś odmiana i okazja do odpoczynku psychicznego po szpitalu. Zazdroszczę Wam, że możecie normalnie funkcjonować... Ile bym dała, żeby móc wyjść na spacer... Jutro idę na test obciążenia glukozą... Mam nadzieję, że będzie ok, bo nie zniosę dietki... Uwielbiam słodycze i mam nadzieję, że mnie nie zemdli... Pozdrawiam Was cieplutko:)
  4. Iwusia zapomnij o pracy... Lepiej nie forsuj się!! To co nas spotkało to jest początek przedwczesnego porodu... Z tym na prawdę nie ma żartów. Proponuję zwolnić całkowicie. Zostało już w sumie niewiele czasu, mój lekarz powiedział, że gdyby to był 34 tydz to nic by już z tym nie robił i nawet by się nie przejął, ale 24, tak jak miałam usg, to zdecydowanie za wcześnie. Ja fenoterol biorę w dawce 16x1/2 i na zmniejszenie drgawek staveran 3x1. Ostatnio stwierdziłam, że mam małe przygotowanie do przyjścia Jasia;) W nocy co 3h pobudka, żeby wziąć leki, a w ciągu dnia co 1,5h... I tak teraz dzień mija mi od tabletki do tabletki... To też jakiś sposób ;)
  5. Iwusia- ja miałam dokładnie to samo. Na zewnątrz szyjka zamknięta, od wewnątrz zrobił się lejek i szyjka również 2,5. Do tego miałam skurcze i przepisał mi fenoterol w dawce 8x1/2. Przez 4 dni oszczędzałam się i w piątek jak poszłam do szpitala lejka już nie miałam a szyjka wydłużyła się do 3cm. Teraz jest już sytuacja opanowana, ale profesor kazał mi się bardzo oszczędzać i jak najwięcej leżeć... Także u Ciebie też będzie dobrze!!! I ze spokojem dotrwasz do terminu!!Głowa do góry:) Ejmi - nie chcieli mi założyć, bo nie mam rozwarcia - na szczęście... Kolorowych snów
  6. Hej Mamuśki, Dzisiaj wypuścili mnie ze szpitala i mam nadzieję, że następna moja wizyta będzie dopiero na poród... Tyle przypadków ile widziałam... Aż na samo wspomnienie mam gęsią skórkę:( Nawet nie chcę Wam opowiadać o niektórych "patologiach". bo zdrowy człowiek zaczyna wpajać sobie chorobę, tak jak ja po 5 dniach spędzonych w szpitalu. Ja z moim zagrożeniem przedwczesnego porodu byłam "odpoczynkiem" dla lekarzy... Cieszę się, że już w końcu w domku:) Co do brzuszków... Ja mam piłeczkę i tylko brzuszek mi rośnie:) Ze smarowaniem brzuszków uważajcie... Położne wiele mi wytłumaczyły... Jak najbardziej trzeba natłuszczać skórę, ale bardzo ostrożnie, bo każde "masowanie" brzucha powoduje skurcze. Ja w ogóle nie mogę masować brzucha ;( Do tego do końca ciąży muszę brać Fenoterol w max dawce i leżenie plackiem... Mój Jasiu waży już 850g:)) Taki duży chłopak mi rośnie w brzuszku:) Pozdrawiam Was bardzo serdecznie:)
  7. Hej Dziewczyny, Dawno mnie nie było i może długo mnie nie będzie:( Niestety po ostatniej wizycie okazało się, że mam skurcze, krótką szyjkę i zrobił mi się jakiś lejek... Dostałam nakaz leżenia i fenoterol :( Jutro idę na badania do szpitala i mam nadzieję, że na badaniach się zakończy i będę mogła wrócić do domku... Moja siostra miała dokładnie taką samą sytuację co ja i prawie do końca ciąży odwiedzaliśmy ją w szpitalu... Ile te nasze dzieciaczki wymagają poświęcenia :) A poza tym mój synuś jest niesamowity:) Mały rozrabiak rośnie w brzuszku:) Uwielbia kopać mnie po pęcherzu, a jak tylko tatuś przyłoży rękę do brzucha, to robi się Aniołek, delikatne ruchy, delikatny kopniaczek:) Taki już jestem sprytny hehe. Trzymajcie kciuki, żebym jeszcze jutro wyszła... Boję się strasznie ;(
  8. Hej Dziewczyny:) Też już się mogę pochwalić:) W moim brzuszku rośnie mały Jasiu :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)):)
×