Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama_inka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama_inka

  1. Agulka a z kąd masz takie info że mają podpisane tylko do lutego 2010 r. Zmartwiłaś mnie. ja mam temin na 15 stycznia ale wiadomo jak to bywa z porodami. Może zapytam Ślęczki na wizycie czy to prawda.
  2. Z tego co czytałam wcześniej Wieczorka tez sobie dziewczyny chwalą.Ja poszłam do Ślęczki tylko dla tego że koleżanka u niego rodziła i polecała wiec zapisałam sie właśnie do niego. W temacie ginekologa w swoim mieście i na Łubinowej to mnie Ślęczka powiedział żeby chodzić do lekarza w Częstochowie.Do Katowic mam te 100 km i może być różnie zwłaszcza z dojazdem zimą. Kazał sie nie martwic bo na pewno dojadę ale tak na wszelki wypadek. Wczoraj jeszcze rozmawiałam z koleżanką która u niego rodziła. Pojechała w poniedziałek bo zaczęły jej sie lekkie bóle. Przyjęli ja bez problemu mimo że nie miała wpisów w karcie ciąży.Była jeden dzień na sali przed porodowej , po oksytocynie nic sie nie działo.Jak podpinali KTG wychodziło że małej zanikało tętno. Ślęczka natychmiast kazał robić cc. To był jej drugi poród .Pierwszy miała naturalny i tragicznie bolesny. Cc na Łubinowej była zachwycona i każdej dziewczynie poleca tam rodzić.W szpitalu była po cc tydzień bo bała miała sporą żółtaczkę.
  3. Dziewczyny które juz urodziły napiszcie proszę czy rodzi sie na Łubinowej w swojej koszuli czy dają szpitalną ? Jeśli w swojej to jaka to ma być ?
  4. Tusia ja jestem w ciąży z drugim dzieckiem. Niestety pierwszy poród nie był super przeżyciem.Rodziłam w Częstochowie w szpitalu gdzie wszystko to rutyna i traktują rodząca jak ścierkę do podłogi. Co mi sie podoba na Łubinowej to fakt iż warunki nieporównywalne z tymi w Częstochowie. Nie nacinają krocza rutynowo. Nie ma presji na karmienie piersią. Informuja co będą z Toba robić , co Ci podają czym to skutkuje i musisz sie na te zabiegi zgodzić. Znieczulenie tez dają bez problemu tylko odpowiednio wcześniej. Nie ma sensu brać znieczulenia jak rozwarcie jest na 8 palcy i pozwalają przeć bo to juz prawie po porodzie. Ja rodziłam córke bez znieczulenia i nie było tak strasznie da sie przeżyć.
  5. Tusia ja też mam termin na styczeń. Chodzę do Ślęczki teraz będzie czwarta wizyta.Z tego co juz z nim ustaliłam to prosił o przy najmniej trzy cztery wizyty podczas całej ciąży .To u niego daje gwarancje że mozna u niego rodzić na Łubinowej.Tam jest tak że jesli nie urodzisz do terminu to każą przychodzić co dwa dni na KTG , chyba po 10 dobach jak sie nic nie dzieje to wywołują poród albo cc. Ja mieszkam w Częstochowie i powiedział że pacjentki z poza Katowic inaczej traktuje. To znaczy nie każe przychodzić na KTG bo to nie realne być tam co dwa dni. Umówiłam sie z nim że jeśli nie urodzę do terminu to mam przyjechać on zobaczy co i jak .Jeśli oceni że cos sie zaczyna dziać to pomoże mi urodzić.Jeśli nie będzie oznak porodu odeśle mnie do domu i każe przyjechac za te kilka dni i wtedy juz nie ma mocnych tylko rodzimy albo cc. Tusia na kiedy masz termin ja na 15 stycznia może się spotkamy :)
  6. Agulka ja na połówkowym płaciłam 200 zł . Jak się umawiałam na recepcji na ta wizytę to powiedziała mi kobitka że 250 zł ale Ślęczka poprosił o 200 zł. Polecam tu USG u niego ja byłam w szoku jak mi dziecko poogladał. Wszystkie części ciałka pokazał i omówił. Nawet paluszki policzyliśmy. Super sprawa. Ja dziś dzwoniłam , wizytę mam 3 listopada na 15.00
  7. Agulka81 kiedy się zapisywałaś do Ślęczki żeby miec wizytę 4 listopada. Też bym chciała jechać do niego właśnie 4 listopada. Jutro muszę zadzwonić . Na którą godzine jesteś zapisana. Może sie spotkamy :) Karrera85 byłas super dzielna.Dzięki za opis porodu zawsze można dowiedzieć sie czegoś więcej od kobitki która juz tam urodziła. Ja zaczynam trzeci trymestr i juz sie zaczynam bac porodu to moje drugie dziecko ale trauma z pierwszego mi sie przypomina.
  8. Karrera gratulacje. Napisz w wolnej chwili coś więcej. Jak wyglądał Twój poród. Ja tam bym chciała żeby poszło tak łatwo i szybko i żeby zaraz móc jechac do domu. Pozdrowionka dla Ciebie i Twojej rodzinki ;)
  9. Dziewczyny kochane jesteście.Dobrze ze jest to forum to człowiek podpyta i troche może się wyluzować. Ja przez chwile miałam taki pomysł na cc na żądanie. Na szczęście juz mi przeszło. Wspominając pierwszy poród w państwowym szpitalu nie było tak strasznie. Do szpitala przyjechałam o 13.00 a już 16.55 Wiki była na z nami.Nacięcie miałam ale nic mnie to nie bolało.Mogłam normalnie siedziec i nie miałam problemów z załatwianiem się.Urodziłam o 17 a o 23 poszłam sie myć pod prysznic.Urodziłam w środę w niedziele byłam w domu a w poniedziałek juz nie wiedziałam że dziecko urodziłam ( był tylko problem z karmieniem ) Reasumując to nie chce cesarki jeśli tylko sie będzie dało to chcę urodzić naturalnie. Dzięki za pomoc dziewczyny. Pozdrawiam serdecznie
  10. Dziewczyny a ja mam jeszcze takie pytanie do tych które juz rodziły na Łubinowej . Napiszcie proszę jak wyglada szycie krocza po ewentualnym nacięciu.Dają jakieś znieczulenie ? jak ja rodziłam Wiki to w szpitalu usypiali do szycia.Fajne to było bo człowiek troche odpoczął po porodzie i nie czuł bólu przy szyciu. Jak to wyglada na Łubinowej bo są szpitale gdzie na żywca szyją i podobno ból to jest okropny. J jeszcze jedno jakie szwy zakładają. Normalne nici czy rozpuszczalne bo takie miałam przy pierwszym porodzie.
  11. Nie wiem jak to jest z tymi cewnikami.Kiedy trzeba zakładaća kiedy nie. Wydaje mi się że kazdy szpital ma inne zasady.Koleżanka mi mówi ze nie miała cewnika po cc owszem musiała leżeć ale salowa przynosiła jej basen. Podpytam Ślęczki na nastepnej wizycie bonie ukrywam żetego cewnika sie boję.
  12. Oilli 1 dzięki za odpowiedź .No cewnik mnie niestety przeraża chyba bardziej niz naturalny poród. Czy to boli potem jak wyciągają . Mój teść miał po operacji i niestety tak felernie lekarz mu to założył albo wyjął że wylądował na urologii i skończył z workiem . O bólu jaki miał nie wspomnę. Czy zawsze przy cc zakładają na Łubinowej cewnik ? To konieczność ?
  13. O kusi mnie ta cesarka :) , mój mąż oczywiście jest przeciwny ale mówię mu że jak sam urodzi to pogadamy czy wybrać naturalny czy cc. Facetowi to łatwo powiedzieć. Dziewczyny napiszcie mi jeszcze jak po cc oddawany jest mocz jeśli trzeba tak plackiem przez 24 h .Czy dają cewnik czy pani przynosi basen :) czy można na sikanie wstać ?
  14. Kurcze dziewczyny powiem Wam że też coraz częściej myślę nad cc.Ja chodzę do Ślęczki , muszę zapytać na nastepnej wizycie jak on do tematu cc opodchodzi. Moja koleżanka w zeszłym roku miała u niego cc ale nie chce sie przyznać czy chciała czy była to konieczność. Miała bardzo ciężki pierwszy poród i tak myśle że dogadała się z lekarzem.Ogólnie jest zachwycona cc na Łubinowej dlatego też sie nad tym zastanawiam.
  15. Ja tez biorę pod uwagę cc na żądanie. Sama tylko nie wiem co gorsze.Rodziłam tylko raz więc nie mam porównania.Wiem że u Ślęczki nie ma problemu z cc.Tylko że on mnie zapewnia że nie nacinaja kobiet jak leci.Powiedział że ze wszystkich rodzących to tylko 20-30 % nacinają i sa to zazwyczaj kobiety rodzące pierwsze dziecko lub bardzo szczupłe z wąskimi biodrami.Jest więc nikła szansa że można uniknąć nacięcia i bólu po porodzie właściwie nie ma ( ja nie miałam żadnych kłopotów po nacięciu, siedziałam normalnie i nawet po turecku dwie godziny po porodzie ).Jeśli podejmę już decyzję o cc no to juz nie ma wyjścia rana jest i tyle. Do stycznia jescze czas ale nerwy juz mam .
  16. Ta sala przedporodowa tez mnie przeraża. Zero jakiejś intymności.Nie jest to zbyt komfortowe zwłaszcza że wiekszosć kobiet rodzi teraz ze swoimi partnerami , mężami. Powinny byś chociaż jakieś parawany żeby tak jedni nie patrzeli na drugich. Nie wspomnę o tym ile sie tam trzeba nasłuchać kobiet w bólach. W temacie gołej pupy na piłce to jak ja rodziłam , położna jakims płynem sterylizowała piłkę. Ja nie korzystałam bardziej mi pomagał ciepły prysznic. Z tego co pisała chyba Mdream na Łubinowej na piłke kładzie sie ten podkład Semi wiec gołymi pośladkami sie na tej piłce nie siedzi. Ja mam nadzieję że uniknę tej sali. Jadąc z Częstochowy wyskaczemy sie po dziurach na trasie więc może od razu na porodówkę :)
  17. Dziewczyny dobrze ,że dochodzicie do siebie po porodzie. Pierwszy spacerek to super sprawa : ) My dziś w domku niestety bo córka znowu chora , weszło jakieś nowe zarządzenie i dzieci w przedszkolach muszą być 1,5 godziny na dworze.Niestety panie nie dopilnowują bo wiadomo one dwie a dzieci masa .Biegaja sa spocone i choroba gotowa.Jak tak dalej będzie to przed porodem muszę ja zabrać z przedszkola bo nie chcę zebu mały zaczynał od choroby.Ech troche mnie to martwi jak ja sobie poradze z dwojgiem dzieci.
  18. Tak muszę zrobić , bo szukałam teraz tego wpisu od Mdream z listą co potrzeba do szpitala i nie widzę a sama go czytałam :)
  19. Liz_fc ja mam termin między 15 a 20 stycznia wiec może sie spotkamy na porodówce :) Też chodzę do Ślęczki i jestem bardzo zadowolona. Napisz czy będziesz chodzic do niego co miesiąc czy tylko co dwa ,trzy miesiące.Mnie kazał tak przychodzić i zaleciła żebym miała tez lekarza w Częstochowie . Wcale Ci się nie dziwie że juz chcesz kompletować ciuszki dla malucha. Termin mamy na zimę więc moze być różnie.Ja z doświadczenia po pierwszym porodze chcę byc spakowana miesiąc przed terminem.Mam sporo po córce ale teraz będzie synek i trzeba dokupić.Mamy już wózek i fotelik .Czas na ciuszki i medykamenty dla mnie.Jeśli jest taka możliwość to chętne też bym zobaczyła tą listę. Pozdrowionka
  20. Iwcura gratulacje. A z synka to kawał chłopa !!! :) Napisz jeszcze jak wygladało przyjęcie do szpitala czy panie pytały czy jesteś ich pacjentką. Czy chodziłaś regularnie do dr.Kozy czy tylko od czasu do czasu.Ktoś sprawdzał Ci kartę ciąży ? Pozdrowieni dla Ciebie i Twojej rodzinki.
  21. Milenka_net moim zdaniem jeśli już sie chodzi do danego lekarza to nie powinno być problemu z przyjęciem. Ja zapytam Ślęczki i teraz poproszę go o wpis i pieczątkę. Z opowiadań mojej koleżanki i dziewczyn z forum raczej nie odsyłają .Moim zdaniem przed wyjazdem do szpitala trzeba się upewnić czy są miejsca i dopiero jechać.Tak po prawdzie to w swoim mieście też nie ma gwarancji że przyjmą Cię do tego szpitala do którego miałas w planach.Jak ja rodziłam córkę to sama słyszałam jak dziewczyny odsyłali bo nie było miejsca i zeczywiście go nie było. Milenka ja Ci doradzam , sama się zapisz do jednego z lekarzy i pogadaj będziesz spokojniejsza. Te trzy wizyty powinny być tak mi sie przynajmniej wydaje.
  22. Śęczka kazał mi przychodzić na wizytę co dwa trzy miesiące.Byłam u niego 1 września na połówkowym i gorąco polecam.Sprzet ma genialny pooglądaliśmy dziecko z każdej strony. Zrobił wszelki pomiary i sprawdził czy wszystko z małym ok.Wizyta trwała 40 minut a na pamiatke mamy płytke z nagraniem naszego synka bo z cała okazałością pokazał nam to i owo :) To moje drugie dziecko i nie zamierzam chodzić do szkoły rodzenia.Przy pierwszej ciąży tez nie chodziłam bo moja ginka jest przeciwnikiem takiej szkoły. Dałam rade urodzić bez nauk ze szkoły rodzenia :)
  23. Milenka_net tez się martwię.Dziś dzwoniłam do koleżanki która poleciła mi ten szpital.Rodziła w zeszłym roku w grudniu.Chodziła do Ślęczki.Była u niego trzy razy i czwarty to poród.Nie miała karty ciąży od niego tylko od lekarza z Częstochowy.Powiedziała mi że ona dostała od Ślęczki nr komórki.Umówiona była znim tak że jak się coś zacznie dziać ma do niego dzwonic zanim wyjedzie z domu.Tak tez zrobiła on sprawdził jak sytuacja na oddziale i kazał jej przyjechać.Na recepcji nikt jej nie pytał czy ma od Śleczki kartę.Powiedziała tylko ze jest jego pacjentka i tyle.Lekarz przyszedł , zbadał ją i powiedział że zostają.Mówiła że poród mało postępował a do tego dziecko było jakoś żle ułożone i Ślęczka zdecydował o cesarce. Ona jest zachwycona pobytem na Łubinowej. Zaraz na następnej wizycie zapytam Ślęczki jak to jest. Z tego co już z nim rozmawiałam to pacjentki z poza Katowic inaczej traktują.On mi sie kazał nie martwić.Powiedział że muszę sie ostatni raz zgłosic do niego koło 35 tc potem już nie trzeba tylko do porodu.Jesli nie urodze do terminu to jeszcze wizyta i jeśli nadal nic to po 10 dobach juz mnie na 100% przyjmie na oddział i pomoże mi urodzic czyli albo oksytocyna i poród naturalny albo cesarka. Jeszcze zapytam i napiszę.To jest mój drugi poród i w Częstochowie nie ma takich warunków dlatego mam chęc tam urodzić. Może nie zamartwiajmy sie na zapas. Jak cos sie wiecej dowiem to napiszę. Na wizytę czeka sie kilka dni ja zawsze zapisywałam sie z dwutygodniowym wyprzedzeniem .ŚLęczka przyjmuje nawet w niedziele i święta. ja miałam wizytę 15 sierpnia :)
  24. Ja wprawdzie jeszcze przed porodem ale pytałam lekarza o karmienie .Powiedział że bez żadnego problemu dokarmiaja butelką kiedy tylko matka o to poprośi. Nie ma żadnego problemu z tym. Mam jeszcze pytanie do MDream i innych dziewczyn które tam rodziły. Czy lekarz do którego chodziyściena Łubinową dał Wam kartę ciąży.Mnie Ślęczka nie zakładał.Mam kartę od lekarki z Częstochowy. Troche sie martwię tym przyjęciem do szpitala.Czy lekarz ma odchaczone wizyty.Jest jakaś kartoteka pacjenta bo przy wizycie nie widziałam żeby Ślęczka cos zapisywał w kompie. Jak potem bez karty udowodnie że do niegoo chodziłam.Mam 22tc i byłam u niego juz trzy razy.
  25. MDream gratulacje.Ale byłaś dzielna tylko podziwiać.Obyś szybko doszła do siebie i zapomniała o bólu.Jeszcze raz gratulacje i 100000000000 ucałowań dla maluszka. Pozdrawiam
×