Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

otyłość śmiertelna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez otyłość śmiertelna

  1. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    witam:) śniadanie tradycyjne ;) weekend już na szczęście za mną , liczę że teraz będzie już tylko lepiej :) prószy i prószy muszę się dziś przejechać do lekarza bo starszy brzydko kaszle a już myślałam że będę miała spokojne ferie;) jak się siedzi w domku i przez okno patrzy no to fajnie wygląda ten padający śnieżek , ale jak pomyślę ze muszę jechać to już mniej fajnie hahahaaa
  2. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    shane-- serio , ja tu piszę co jem więc przecież nie będę zmyślać ze dziś zjadłam warzywa z kurczakiem , bo tak nie było ;)
  3. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    widze że wszyscy dziś albo śpią albo szaleją;) ja pospałam po południu , cicho było wyjątkowo na drugie miałam frytki ,duszoną wieprzowinę i korniszony a teraz na podwieczorek jem loda waniliowego dalej prószy , znów jutro zaskoczy drogowców
  4. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    witam , pospałoby sie a tu dupa , powstawali i spania nie ma , rosół się gotuje za oknem prószy delikatnie setka-- mam nadzieję że dziś tu zajrzysz:) chyba już starczy szaleństw;) a może poszłaś na dzampreskę , bo słyszałam że była wczoraj u was , balowałaś? ssie mnie z głodu , muszę sobie zrobić śniadanie , chyba tradycyjne , choć wolałabym poczekać do rosołku ,
  5. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    witam wieczorkiem , właśnie pożegnałam koleżankę , troszkę wypiłyśmy , tzn. oni łiskacza a ja troszkę likieru , bo nic innego chyba by mi nie przeszło przez gardło ;) dorota-- ja jestem straszny gołębiarz, w dzien w którym u mnie sa gołąbki to ja nie jem już nic innego ,wyszły chyba dość dobre bo koledzy dzieci moich brali z dokładką więc zapraszam;) te leniwe też już robiłam , choć nie znałam takiej nazwy, ale u mnie wolą zawinięte , jojo-- no chyba dziś wypadł ten DD , choć nie był planowany , jednak likierek tez ma kalorie;) a jak podrzucisz mi tu jutro tiramisu to zrobię drugi DD ;) , setka-- chyba gdzieś się włóczyłaś że cię tu dziś nie ma ;) tak sobie przypomniałam że igusia dawno nie zaglądała , i inne dziewczyny dajcie znać czasem co u was:)
  6. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    jojo-- no ja pierwsza wypadłam z DD bo nie zaplanowałam a coś tam wtedy zjadłam , nie pamitam co i kiedy hahaha ale wiem ze zaraz chyba za dwa dni poległam więc przegrałam jako pierwsza;) właśnie jem gołąbki , szt. 2
  7. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    witam:) zawijam gołąbki , wpadam w chwili przerwy;) skończyło się spanie do 8 hahaha wróciły dzieci i tradycyjnie 6.30 pobudka , to jeszcze nie ten wiek że człowiek wykorzystuje wolne dni do odespania wczesnego wstawania , niestety ;) śniadanie -- grahamka z wiejskim a potem to już będą tylko gołąbki , na każdy posiłek;) tylko sosu chyba nie ruszę bo to już by było przegięcie
  8. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    no ja też troszkę tęsknię hahahaa ale wiem że rzadko się zdarza bym miała okazję zatęsknić więc daję rade wytrzymać tę tęsknotę ;) poza tym jedno dziecko a dwoje to spora różnica , mam wokół siebie rodziców jedynaków to przynajmniej problemów z zazdrością , bijatykami o pierdoły czy wiecznymi przepychankami słownymi nie mają , a to naprawdę dużo ,
  9. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    amaleta-- ułoży się wszystko w momencie jak przestaniesz się tym głowić , wtedy pozytywna energia ściągnie ci więcej pozytywnej;) jojo-- nie żebym była wyrodną matką ahhaha ale jak się ma dwóch chłopców których się rozdziela 50 razy na dzień to człowiek ma czasem ochotę na chwilę ciszy ;) , w roku szkolnym jest to niemożliwe , mieszkamy sami więc babcie widzą bardzo rzadko (mimo że niedaleko) dlatego mam ich na głowie przez okrągły rok , jedyny luksus to ferie i część wakacji , a uważam że to nie wstyd powiedzieć że sie czasem ma ochotę odpocząć od dzieci , jesteśmy tylko ludźmi , a dzieci zwłaszcza tak ruchliwe jak moje , no i rozpuszczone trochę to dają popalić czasem ;) bulinka-- no to pewnie niezłego stracha mieliście , współczuję , na szczęście baterie mają obudowę dość odporną więc raczej kwas nie powinien się wylać , lekarze wiedzą co mówią mój młodszy kiedyś o mały włos nie połknął gwizdka , no i wsadził sobie też do nosa perełkę , ale udając wielki spokój pomogłam mu to wydmuchać , ale co sie w środku we mnie działo to masakra , myślałam że oszaleję z niepokoju oj książkę by napisał o moich przebojach z dziećmi;) , a wszystko pewnie przez to że byłam nadopiekuńcza i oni jak już się zrywali "ze smyczy" to na maksa
  10. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    setka-- u ciebie dom pusty a u mnie już pełny , niestety od razu wraca chęć do żarcia :( zosia-- dopadło cie to co każdego na diecie , kazda z nas przechodzi przez podobne załamki , i czasem im ulegamy a potem żałujemy , a czasem (choć rzadziej ) dajemy radę , spróbuj i ty , może się uda , bo szkoda potem znowu zaczynać od tych samych kilogramów na obiad były kanapki , na podwieczorek czekolada na gorąco
  11. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    amaleta-- gdzieś sie podziewała i co słychać u ciebie ? :)
  12. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    i po filmie , nawet zabawny momentami , choć bardziej rozwalała mnie kobitka siedząca blisko i śmiejaca się w momentach gdy prawie nikt się nie śmiał , ale i w tych co wszyscy też , ogólnie cały film się prześmiała myślę że reżyser powinien jej działkę odpalić i puszczac dodatkowo na kazdy seans hahahhahaa w kinie zaliczyłam mineralną i tik taki
  13. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    rzekomo impuls informujący o tym że już jesteśmy najedzeni dociera do nas dopiero po 20 minutach od posiłku , ale jak patrzę na siebie to chyba mam to zaburzone , bo do mnie dotarł po 2 godzinach , czyli prawie przed następnym posiłkiem , bo przedtem wciąż czułam głód , a obiad nie był słaby i nie było go tak mało
  14. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    ja ją przypilnuję hahahaa odgonię od lady jak będzie trzeba ;) zaraz zjem podwieczorek , będzie to chleb z wiejskim , bo kolacji nie bedzie jak zjesć a jak będę głodna to szybciej się skuszę a tak moze się uda matko , jaki człowiek głupi hahahaa zastanawia sie , bije z myślami , może tak , może nie hahahaa ależ to porąbane życie grubasa , no ale żarło się przedtem to teraz można "pobiedować"
  15. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    zmieniłam rano stopkę i dopiero teraz widzę ze sie nie udało , próbuję więc jeszcze raz
  16. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    dorota-- dzięki:) mam nadzieję ze tak będzie jak mówisz:) a co do twojego zatrzymania to moze nie idziesz na tą dietę , moze musisz znaleźć cos innego dla siebie , próbowałaś innych diet? ale najważniejsze ze się trzymasz , bo najłatwiej poddać się gdy efektu nie widać , ale zawsze sobie trzeba powiedzieć ze inni też to przechodzą i wytrzymują wiec i ty dasz radę :)
  17. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    obiad zaliczony , tak jak planowałam -pół woreczka ryżu i plaster pieczonej szynki , do tego buraczki kończę sprzątanie i zaczynam się pindrzyć do kina ahahhaa jaki mam spokój w chacie , dzieci porozwożone , cisza , nie musze sie głowić nad obiadem , bo M to mięsożerca ,a wiadomo ze najprościej zrobic mięsny obiad , zwłaszcza ze on lubi tylko "proste" potrawy , żadnych udziwnień typu roladki i inne mieszańce muza mi gra , łazienka już wysprzątana ,garki zmyte , zostało pomyć podłogi i rozwiesić pranie , ale jak inaczej idzie robota gdy nikt koło "dupy " się nie szwenda i nie trzeba co chwilę rozdzielać "kogutów" hahahahaaa
  18. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa tak się cieszę hahahahahhahahaha setka nareszcie , teraz uwierzysz że dasz radę piękny wynik !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gratuluję :):):) jojo-- tobie również gratuluję :) ależ ty idziesz , jak burza ;) super :) a ja mam zero , co mnie baaardzo cieszy bo bałam się że zaliczę mega wzrost , wczoraj wytrzymałam na szczęście , za to cały wieczór i noc latałam na siku , woda schodziła , stąd pewnie nie wzrosło , ale cokolwiek byłoby przyczyną to jestem wdzięczna ahahhahaa śniadanie---grahamka z wiejskim 2 śn-- bedzie banan na obiad piekę szynkę , zrobię sobie ryż i ogórka do tego potem kino , ale zjem w domu podwieczorek i wezmę chyba tylko wodę tak się zastanawiam że moze na wszelki wypadek "zapomnę " portfela , bo obawiam się że jak wszyscy bedą coś szamać to i ja się skuszę
  19. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    dzien ku końcowi , jak na razie bardzo dobrze:) oby spać się położyć i przespać ewentualne zachcianki bulinka-- no to miałaś przeboje , współczuję i cieszę się że wszystko dobrze się skończyło :) jutro ważenie , oj nie będzie dobrze u mnie pewnie , no bo i po czym ? ale za błędy trzeba płacić
  20. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    hej:)
  21. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    jojo-- trzepnij mnie porządnie ;) 2 śniadanie -jabłko obiad- pierś i warzywa z grila + pół woreczka ryżu
  22. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    witam , dalej mam małe literki , wie kto ś co z tym zrobić? śniadanie grahamka z wiejskim sypie śnieg , wieje wiatr , a mi się nie chce wyłazić spod kołdry i chyba zaraz tam wrócę
  23. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    jojo-- w ubiegłym roku co drugi dzień byłam na basenie latem i w nosie miałam spojrzenia ludzi , ważne ze dzieciaki miały frajdę ze wspólnych zabaw w wodzie a kryty basen mamy 40 km. od nas więc to nie takie proste , zwłaszcza jak się patrzy na "odśnieżone " drogi
  24. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    jojo-- w moim prywatnym basenie woda za chłodna , grzałka wysiadła ;)
  25. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    smażyłam właśnie dzieciom naleśniki , ojjj ciężko było wdychać te zapachy , jeszcze godzina i kolacja , teraz każdy dzień to będzie walka , muszę ja wygrać
×