otyłość śmiertelna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez otyłość śmiertelna
-
witam:) wczoraj padla mi myszka i nie mogłam tu wejść , dziś już kupiłam i jestem wczoraj wczoraj jeszcze zjadłam : na podwieczorek rybe w pomidorach , na kolację pół serka wiejskiego z warzywami i poledwica drobiowa 8 dag dziś na śn. grahamka z serkiem wiejskim i warzywami 2 śn było późno i połączyło się jakby z obiadem bo zjadłam w odstępie dwugodzinnym 5 pierogów ruskich i 10 dag. kopytek z piersią kurczaka w sosie i surówka szkoda że to nie dziś ważę się oficjalnie bo z wczorajszych trzech ubyło mi dwa więc ładniej by było w stopce , no ale trudno oficjalnie zobaczymy w czwartek , bo potem to już pewnie będzie tragedia bo mam imieniny i szykuję imprezę więc musimy z setką dostać dyspenzę na następny weekend hahahahaha zastanawiałam się kiedyś kiedy ja przekroczyłam setkę w czasie tycia i nie mogłam sobie przypomnieć i wczoraj sprzątając w dokumentach znalazłam mój wypis ze szpitala gdzie byłam ważona i mierzona i okazuje się że prawie 7 lat temu już ważyłam 105 i przez te siedem przytyłam 21 kg co daje rocznie 3 kg. , patrząc na to ile ja słodyczy zjadałam to i tak niedużo , widocznie ruch jaki miałam przy dzieciach trochę mnie oszczędził tak więc nadal nie pamiętam kiedy to było gdy setkę przekroczyłam ale musiało być z osiem lat temu
-
jojo-- a co się będę dołowac , trochę mnie to rano niemile zaskoczyło ale nie będę płakać , trzeba za błędy płacić , a ja z tych niepoprawnych optymistek wiec takie moje podejscie , w końcu szkoda zdrowia na zamartwiania , trzeba się cieszyć byle pierdołą
-
zjadłam na 2 śn .-2 kiwi i 2 mandarynki a teraz na obiad zjadłam 5 pierogów ruskich , ludzie toż tym się nie można najeść hahahhaa, zjadłabym pewnie jeszcze ze dwadzieścia i dopiero bym poczuła że starczy mam nadzieje że ktoś kiedyś wynajdzie cudowną pigułkę spalająca to co zjemy w nadmiarze hahahha nie chciałabym aby mpje życie wygladało tak że jem tylko 5 pierogów , liczę że to się kiedyś zmieni no pewnie jak już schudnę i utrzymam wagę to będę mogła zjeść 8 hahahhaa
-
wcześniej zmieniłam stopkę w której zapisałam +3 , a teraz znów zmieniam bo czas na wpisanie rezultatu 4 tygodni , w ciągu tych czterech tyg. spadło mi 2 kg , a wróciło 3 , bilans więc jest taki że mam +1 kg , walczę dalej , mam nadzieje że mądrzej , wciąż też liczę że to tylko jakieś zatrzymanie wody , wiem , wiem , naiwna jestem hahahaha ale jestem optymistką więc nie zamierzam się dołować , muszę widzieć nadzieję aby dobrze funkcjonować :)
-
dzisiejsze ważenie było pierwszą tak wielką porażką w całej mojej diecie , nie mogłam uwierzyć że tyle mi wróciło , po weekendowym rozpieszczaniu się w chorobie zważyłam się w poniedziałek i było jak zwykle +3 , ale liczyłam że do czwartku się tego pozbędę tak jak wcześniej , wczoraj się zważyłam i z tych trzech zostały dwa więc myślałam że dziś może z jeden jeszcze będzie na plusie , bo trzymałam dietę , a tu SZOK kara za grzechy aż mnie przygniotła , na wadze jest dziś +3 kg , wchodziłam kilka razy i nie ma zmiłuj , wciąż pokazywało to samo , zobaczymy jutro czy bedzie jakaś tendencja spadkowa , mam nadzieje że szybko sie tego pozbędę , na sniadanie grahamka z serkiem wiejskim
-
fragola-- to trzymamy te kciuki , tylko wróć do nas:)
-
wczesniej miałam problemy z wysłaniem posta na kolacje były 2 jajka usmażone na teflonie i 2 plastry drobiowej i warzywa
-
a na podwieczorek 10dag fasolki po bretońsku , jeju jak tego wszystkiego jest mało , te pierozki , ta fasoleczka hahaha ależ kiedyś życie było przyjemniejsze:)
-
na drugie śn. były 2 kiwi i 3 mandarynki , a na obiad zjadłam 5 ruskich pierogów kupiłam dziś ser i miałam je jutro robić ale pomyślałam jak miło zaskoczę syna gdy poczuje zapach wchodząc do domu , bo tostraszny pierogarz :) więc dzis u mnie srewuję pomidorową z ryżem , fasolkę po bretońsku właśnie wszedł syn , jego mina bezcenna , mówi że całą droge marzył o pierogach ale nie wierzył że są a tu taka niespodzianka hahahahah a ja jak zjadłam te m5 pierogów to miałam taaaaką ochotę na wiecej że masakra , ale wytrzymałam , jutro tez mogę przecież zjeśc
-
jojo-- kolację jem o 19 , czasem się zdarzy gdy nie mam mnie w domu że jest to 20 , nie później , ale kładę się koło północy wiec jest akurat
-
witam , dziś dzień ładniejszy , zaraz idę pranie wieszać , sprzątanie zaliczone , teraz tylko obiad dziś zjadłam grahamke z serkiem , widze ze nie mam żadnych owoców więc zaraz spadam najpierw do sklepu bo nie będzie 2 śniadania :) na obiad robię fasolkę po bretońsku a dla dzieci które jej nie lubią chyba naleśniki zrobię
-
podwieczorku nie było bo nie byłam w domu , teraz kolacja i rybka w pomidorach dieta się trzyma i oby tak dalej
-
jojo-- trzymaj się dzielnie :) , nie daj się duplo , pamiętaj że masz duże ważenie wkrótce , ty jedna chociaż pokaż że można dac radę , nasza przodowniczko:)
-
już po obiedzie , schab z grila z warzywami sprzątanie też już ku końcowi , zostało tylko pranie złożyć i jaka szkoda że to tylko do jutra wytrzyma hahahhaa a jutro na nowo
-
sprzątam i sprzątam a konca nigdy nie widac , jakby tu ze sto ludzi mieszkało , ja właśnie mam drugie śniadanie i jem jabłuszka :) na obiad już sie griluje schab z warzywami
-
a ja rano ładnie ale już koło południa wdupiłam:( , najadłam się chrupek i słodyczy , za to już od tamtej pory nic nie jadłam , bo czuję się naładowana , nie mam chęci aby coś zjeść i nie czuję głodu, mam nadzieje że jutrzejszy dzień będzie lep[szy
-
witam:) śniadanie grahamka z serkiem wiejskim i z wędliną ciężko sie wraca po grzesznym tygodniu na nowo do diety , jeść się chce i chęć jest też większa na rózne rzeczy , wiem jednak że jeżeli nie powróce na dietę to powrócą kilogramy , a wracają zawsze szybciej niż się je zrzuca co uważam jest baaardzo niesprawiedliwe hahahhaa
-
witam z nad rosołku , to mój pierwszy posiłek dziś , rano wysmoktałam cholineks i okazuje się że nie chce się po nim jeść hahaha chyba odkryłam działający środek odchudzający :) na drugie kurczak marchew z groszkiem , ziemniaki a1sa-- gratuluję spadku i nie bądź taka skromna bo to duży spadek:) super że tak fajnie się trzymasz na wyjazdach , widać ze masz silną motywację :) igusia-- mile nie jest jak rośnie ale damy radę sie tego pozbyć jojo-- a moze się miło zdziwisz:) i jednak spadnie , tego ci życzę
-
dziewczyny już mu nie dokuczajmy hahhaa bo zachowujemy się jak wściekłe pomarańcze , jeszcze wpadnie w kompleksy i znajdzie się na forum psychozy :(
-
setka-- czekam z niecierpliwością , hahaha sama jestem ciekawa dawnych czasów , no i się cieszę ze oglądałaś bo to oznacza że wszystko ok u ciebie:)
-
igusia-- lepiej nie, bo zostanie z niego tylko garstka piór hahhahahaa
-
i nie rozumiem na czym niby ma polegać moje zboczenie , czyżby na tym że używam słów typu orgazm? czarny kruku , kobiety są wyzwolone i nie obce im takie słownictwo , chyba pomyliłeś epoki hahhahaha
-
czarny kruku -- kogo chcesz przekonać o tym że jesteś taki dobry , mnie czy może siebie? , jeżeli ktoś jest dobry w te klocki to nie musi na siłę wszystkich w koło informować hahahaha
-
czarny kruku-- może były po prostu miłe hahahhaa kobiety często udają , zapomniałeś ? czy dalej wierzysz że te orgazmy z tobą w roli głównej istniały naprawdę hihihihihihihi
-
igusia--:) teraz dieta w czarnej .. ale będzie lepiej , może będzie to u niektórych dłużej trwać niż myśleli ale najważniejsze że dalej trwamy , musi być lepiej , wierze w to , a ty już tak ślicznie wyglądasz , nie zaprzepaść tego