

otyłość śmiertelna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez otyłość śmiertelna
-
jojo-- nie bój nic , ja jestem teraz zła tylko na tych których widze i słyszę , hahahha
-
150 OBJAWÓW , no ja pierdole , a czemu faceci tego nie mają hahhaha i tak co miesiąc , no to ładny prezent od matki natury, nie podziękuję
-
Zespół napięcia przedmiesiączkowego (Premenstrual syndrome, PMS) – zespół objawów psychicznych, fizycznych i emocjonalnych występujący od kilku do kilkunastu dni przed menstruacją, i ustępujący z chwilą jej rozpoczęcia.
-
fragola , może masz podwójną osobowość że wysyłasz po dwa razy ahhahaha pewnie kafe szwankuje , teraz weekend , więc więcej osób siedzi , może mają przeładowanie a ja zjadłam na podwieczorek 8dag grahama z wędliną i warzywami a teraz na kolację też 8 dag grahama z pastą tuńczykową i do tego 2 dag polędwicy , a wcześniej zjadłam jeszcze 2 kiwi , a teraz mam chyba pms czy jak sie to chujostwo nazywa , bo słyszą mnie pewnie wszyscy sąsiedzi , kurwa jaka ja jestem wkurwiona , byle pierdoła urasta do rangi konfliktu zbrojnego , pozabijałabym wszystko dookoła , ja pierdolę , jeżeli to przed @ to rozumiem czemu mnie nosi i żrec sie chce
-
jojo-- ja miałam na myśli baby które nie mają zobowiązań w postaci mężów czy dzieci , ty się do nich nie zaliczasz hahaha bo przecież każda która ma dzici to spokój ma tylko w nocy i to tylko wtedy gdzy zdrowe , a o chłopach nawet nie wspomnę hahhaha to oczywiście żart że lepiej bez rodziny bo pewnie na dłuższą metę byłoby smutno , ale czasem jak się nawarstwi to chyba nie ma baby która by nie pomyslała "jak miałam fajnie gdy byłam panną"
-
zaczęło się jak zwykle od bijatyki moich małych potworów a potem dołączył stary i tak oto niedzielne południe zamieniło sie w piekło , jak oni mnie czasem wkurwiają , to ja mimo ze do szkoły to rano juz mieli rosołek , jak wróciłam to szybko obiadek , bo już miałam przygotowany, posprzątane , a im nie trzeba dużo żeby rozpętać burzę , a trzeba było olać i nic nie szykować , jakby byli głodni to nie mieli by sił robić awantur
-
witam:) śniadanie-rosół z makaronem , w szkole banan i 2 kanapki z grahama ,wędliny i warzyw obiad -schab z grila 6 dag +30 dag kalafiora , smażonego w bułce tartej a teraz mam takie nerwy że mam ochotę się nażreć ale zaraz się uspokoję stare panny bez zobowiązań mają fajnie
-
dorota33--witaj:) jak na wakacjach nie poległaś to już wszystko przetrwasz fragola--no i oby tych ciężkich dni gdy wytrzymać na diecie jest trudniej było coraz mniej:) donka-- na pewno powodem cukrzycy nie było odstawienie słodyczy , musiała ją mieć i wyszłoby prędzej czy później a1sa--- całkiem przyjemnie brzmi twój jadłospis, a już pieczona dynia wprawiła mnie w osłupienie , jak to smakowało? igusia-- nie osiadamy na laurach , no ja na pewno nie , a ty mimo że już ślicznie wyglądasz to musisz się skupić na utrzymaniu wagi jojo-- co się martwisz tym wychodzeniem z diety , przecież razem będziemy wychodziły tak długo , a w grupie raźniej:) a u mnie pachnie rosół , pierwszy raz ugotowałam w sobotę już na niedzielę , dobrze że makaronu nie gotowałam bo chyba bym się skusiła hahahha, makaron lubimy swieży więc jutro rano go ugotuję , przecież jutro dłużej śpimy ja pewnie znowu dotrę jutro późno bo szkoła , ale będę na pewno życzę miłej niedzieli i oby nic nas nie skusiło
-
witam:) ja dopiero teraz dociera bo szkoła dziś no a potem sprzątnie , gotowanie juz trochę na jutro rano graham 8dag, serek wiejski i warzywa w szkole banan , kanapki (13 dag grahama z wędliną i warzywami) łazanki-20dag pierś -10 dag(smażona:( bo tylko taką miałam) surówka
-
na razie jesteśmy dwie ale jeszcze parę miesięcy i zlejemy się z tłumem szczypiorków i nie będziemy się wyróżniać :)
-
myślałam i na myśleniu sie skończyło hahhaha
-
jojo-- jeżeli się nie pomyliłam w liczeniu to około 1350 dziś zjadłam to niby nie jest dużo ale jak ja wcześniej jadłam koło 1000 to wygląda to tak jakbym powoli wychodziła teraz z diety żeby jojo nie złapać , bo jednak trochę kalorycznie wzrosło , ale tak jak mówiłam nastawiam się na stabilizację , bo wolę trochę zwiększyć niż przerwać , trzeba przeczekać ten durny czas , przecież musi się skończyć kiedyś ahhahaha
-
obiad zjedzony ziemniak 10 dag fasolka zielona z wody 15 dag pierś z grila 1 szt
-
MOJE PIERWSZE MIERZENIE W OBWODACH BYŁO 19 .07 ważyłam wtedy 120 kg biust-134 pas---114 biodra-146 przez te trzy miesiące straciłam 15 kg oraz w biuście --15cm w pasie-----9cm w biodrach-17 cm żałuję że nie zmierzyłam sobie obwodów na samym początku tylko dopiero po miesiącu odchudzania , ciekawa jestem ile naprawdę mi zleciało
-
no to męczymy się podobnie :( musimy wygrać , mamy najwięcej do stracenia , jeżeli teraz się poddamy to niestety dopadnie nas to jojo . ty już miałaś raz takie doświadczenie , powiedz jaka to była pora roku gdy ci wróciły kg?
-
no i znowu mnie korciło żeby lecieć po słodkie , ale na szczęście powiedziałam sobie że zjem mandarynki i jak dalej będzie mi się chciało to pójdę ale mandarynki zaspokoiły mój głód na słodkie teraz aby do obiadu
-
jojo-- gratki:) od razu pewnie większa motywacja , jak efekty widać:)
-
witam:) dzień ponury , ale żyć trzeba:) na śniadanie 8dag chleba razowego(3 kr) i pasta tuńczykowo-serowa na drugie będą mandarynki na obiad fasolka zielona i pierś z grila
-
słodkie pączki lub bułki kupuje jak gdzieś jedziemy dalej do lekarza i wiem że możemy długo posiedzieć w kolejce i tak na wszelki biorę dla dzieci jedzenie i picie , no a tym razem nie zjedli i w domu kusiły
-
właśnie spaliłam 2 pączki i 2 drożdżówki , bo mnie kusiły , nikt nie zjadł a żal było wywalić , no ale co za różnica czy wyrzucę do kosza czy w swój żołądek
-
a mnie dziś strasznie napadła chęć nażarcia się po 14 , myślałam że zwariuję , ale poszłam myć gary i minęło , a potem koło 16 znów powtórka , nie miałam grahama w chacie i miałam iść do sklepu ale sobie uświadomiłam że jak pójdę to już po mnie , dlatego syn poleciał , ja zjadłam 4 kromki(8dag) z pastą tuńczykowo-serową i minęło , potem juz nie mogłam doczekać się kolacji , ale się udało i koło 19 zjadłam 8 dag kiełbasy z piekarnika ledwo przetrwałam , myślałam że już polegnę ciężkie te dni teraz są dla mnie , walka za walką , raz przegrywam raz wygrywam , aby tylko przetrwać jak ja bym chciała mieć takie nastawienie jak na początku , wtedy było tak łatwo , nie miałam aż takich napadów dobrze chociaż że mimo wszystko wciąż powracam , bo inaczej juz by pewnie było +30 conajmniej ależ bym była wtedy kalectwem
-
o losieeeeeeeeeeeeeeeeee--- parówki były trzy a nie dwie i pół hhahaa a chleba nie było tym razem wcale , a wcześniej pisałam że jak jem graham to kromka ma 2 dag , grahamka ma 8 dag a ostatnio kupiłam cięższy chleb żytni i kromka miała 5 dag , zadowolona?:) a podaję wagę właśnie po to że kromka kromce nie równa , a parówka też może mieć różną wagę , poza tym robię to bardziej dla siebie
-
po obiedzie , jeżeli można to nazwać obiadem parowka13 dag i ser ż 2 dag ale byłam głodna i leniwa , nawet nie robię obiadu , odgrzałam resztę kurczaka z rożna , gotuję też kukurydzę , niech wyjedzą to co jest , bo ja mam dziś lenia:) stąd właśnie mój niby obiad ale musiałam zjeść to bo przez głód juz byłam bliska myśli nażarcia się a teraz przeszło oby tylko wytrzymać nie zgrzeszyć , zjeść każdy posiłek , bo jak już zjem to mija szał więc jem nawet jeżeli jest jeszcze troszkę czasu do posiłku , bo jak mam się rzucić na grzeszne to wolę zjeść to co mogę
-
zmieniłam stopkę , nie jest imponująca ahaha zwłaszcza ten ostatni czas:(
-
witam:) u mnie dzień ważenia znowu zero , pewnie za wczorajsze żarcie , no cóż w tym miesięcznym okresie spadł mi tylko 1 kg ale zmierzyłam też obwody i tu trochę lepiej biust- 119 pas- 105 biodra-129 ubyło mi w ciągu dwóch miesięcy w pasie 5cm w biodrach9cm a w biuscie 11cm ale w ciągu prawie 3 miesięcy bo wtedy sobie mierzyłam