Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

otyłość śmiertelna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez otyłość śmiertelna

  1. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    sahara-- no właśnie to jest najgorsze że wszystko co pyszne jest tuczące a to co niezbyt dobre można jeść :) jutro się ważymy , zobaczymy kto będzie miał rogala a kto nie , ja pewnie nie :( igusia-- no i ja się też złamałam :( kaja40-- no czytałam o tej zielonej , co więcej mam w domu nawet , ale jest tak paskudna hahhahaha że nie piję a co do czekolady to ja nie mam zahamowania i albo nie jem wcale albo pożeram duże ilości , więc teraz lepiej mi jej nie ruszać , ale i tak czasem się łamię a co do ilości kcal to ja też słyszałam że lepiej jest jeść posiłki zmniejszone tylko trochę od tych które byśmy jadły gdybyśmy nie były na diecie , ale to jest też tak że może gdybym miała z 5 czy 10 kilo to mogę czekać na efekt , a jak ja mam taki balast to muszę szybciej bo po pierwsze -zagrożenie zdrowia , po drugie- niecierpliwość , która nie pomaga , każdy z nas chce widzieć efekty , taka już natura , więc jak tu czekać kilka lat na efekty , a w zasadzie skoro przez kilkanaście lat zbierałam to powinnam teraz przez kilka lat oddawać , tylko ktosie tego trzyma? chyba prawie nikt jojo-- no widzisz , a jaka ta czekolada pyszniejsza od tabletek hahhaa , czemu lekarz ci nie zapisał?:) a1sa-- no to wreszcie jesteś "wolna" , teraz pilnuj się bo wystarczy że krzywo staniesz i wróci , takie to cholerstwo jest:( no i setna strona , szkoda że nie przywitałam ją setką na wadze , no ale może skocze do nocnego hahahhaha jeszcze nic straconego fragola -- no to masz dobrze że nikt cie nie kusi , mnie kuszą dzieci , mąż , oni ciągle głodni a ja matka polka więc stoję przy garach , lodówce , piekarniku :(
  2. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    dzień zaczęłam jak należy -grahamka z wędliną i warzywami potem pojechałam na pół dnia do wrocka z dzieciakami do lekarza i byłam głodna , po lekarzu zahaczyliśmy o market i tam zjadłam zapiekankę , a jak wróciłam do chaty to rzuciłam się na żarcie , bo tyle się go w tym markecie naoglądałam że część przywiozłam więc najpierw biały barszcz, po nim pączek , skrzydełko z rożna ,deserek smakija(250 kcal) , plasterek rolady jabłkowej, a teraz 2 kanapki z wędlina i serem zółtym ,oraz 2 paróweczki drobiowe zapieczone z plastrem sera a i zapomniałam że jeszcze wsunęłam jedną czekoladkę kasztankę no to chyba wszystko , jeżeli coś pominęłam to dopisze potem
  3. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    zapomniałam się pochwalić że dziś odebrałam badania i hemo w końcu w normie , wystarczyło że @ się skrócił , to mnie bardzo cieszy , bo to mi psuło chęć na odchudzanie , bo co tu dużo mówić , jak myśleć o diecie gdy organizm się buntuje , a teraz już super
  4. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    pooglądałam , pokąpałam , ponakarmiałam poprasowałam i wiele innych "po" hahhha a teraz jestem trochę głodna bo minęłam podwieczorek a teraz mi się przypomniało że w lodówce mam biały barszcz i mam ślinotok , ale to przecież nie pora na jedzenie na kolację było 6 dag grahama(3 kr) +drób ,jajko i warzywa amaleta-- to ja mam inaczej , ja jak więcej zjem poprzedniego wieczoru to rano bardzo mnie ssie , a jak nie zjem to jest ok najbardziej z całej twojej notatki spodobało mi sie to " Czekolada, niczym kwas acetylosalicylowy, powoduje rozrzedzenie krwi, przez co zapobiega zatorom żylnym. Jest dobrym przeciwutleniaczem, a dzięki zawartości teobrominy poprawia nastrój i ochrania nasz układ nerwowy. " żeby to człowiek umiał poprzestać na kilku kosteczkach to też jest ciekawe , bo czasem nie mogę w necie znaleźć co ile ma kcal a tu wystarczy policzyć "każdy gram tłuszczu równa się 9 kaloriom, a każdy gram białka i węglowodanów to 4 kalorie " sahara--jak smakuje ten makaron ryżowy? widziałam kiedyś że to takie białe cieniutkie nitki i ciekawa jestem jaki to ma smak igusia--też lubię świeże wyroby :) fragola-- bo powinno się dobrać godzinę ostatniego posiłku do pory kładzenia się do łóżka , tylko że jak ja chodzę np. koło 24 to powinnam zjeść koło 21 , a wydaje mi się że organizm tez już się przełącza na tryb "czuwania" więc lepiej mu nie dowalać , ja na początku czułam że chce mi się jeść i też czasem był dzień że czekałam do śniadania , zresztą do każdego posiłku , teraz też czasem mi się to zdarza
  5. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    jeju ile tu rannych ptaszków hahahhahaa amaleta-- też miałam ostatnio dni z koszmarami , nawet setce mówiłam hahhhaa co dzień coś mi się durnego śniło , widzę że miałaś adoratorów hihihiihih przy piecu:) sahara-- no tak właśnie kojarzyłam że to bez mięsa , czyli ja odpadam bo mięsożerna jestem i chyba na dłuższą metę nie dałabym rady na dodatek bez serka wiejskiego , oj to ja bym baaardzo dużo schudła na niej hahahha gdybym też na nią poszła , a za to można masło orzechowe i tu to bym sobie nieźle poradziła:) pierwszy raz słysze o makaronie z karczocha , internet to jednak niezły nauczyciel, powodzenia życzę , każdy czasem powinien spróbować czegoś innego , a nóż jest to dieta dla ciebie , jestem ciekawa efektów , pisz co jadłaś bo ja też A więc w razie super efektów będę miała gotowy jadłospis:) setka-- ty też A , no to w razie czego razem w to wejdziemy :) dixxxi-- rady i spostrzeżenia zawsze mile widziane , można poznać za i przeciw i łatwiej wtedy zdecydować:)
  6. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    witam z rana:) śniadanie zaliczone , graham i sałatka warzywna z jajkiem i majonezem , majonezu mała łyżeczka więc mam nadzieję że nie zaszalałam za bardzo , w razie czego ominę drugie śniadanie bo i tak nie będzie mnie w domu :)
  7. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    kaja-- święta racja miłej nocki:)
  8. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    jeszcze ja po nocy wpadam , zresztą jak zwykle :) jeść mi się chce dziś , ponury zwariowany dzień , nic dziś nie robiłam , leń do kwadratu zaraz pójdę spać więc na szczęście nie zgrzeszę chociaż parę razy malutka myśl zaczynała kiełkować ale zaraz ją haczką potraktowałam hahahha dodam tylko że ponieważ syn zjadł prawie całe warzywa to ja do ich resztki zrobiłam sobie jeszcze kromkę grahama z drobiem i papryką no i pije colę zero , aaaa może to jest powód mojego głodu , przecież gazowane ma właśnie taki wpływ , co z tego że zero kcal skoro żołądek rozpycha :( , no ale czasem tak mi się chce napić czegoś "normalnego" , bo ja przecież nie piję herbaty ani kawy , zawsze piłam właśnie napoje gazowane , teraz wodę , dlatego czasem się rozpieszczam serwując sobie takie badziewie które jest troszkę podobne do coli a1sa-- może to warzywka które wzdymają czyli fasola , groch i inne takie jojo-- baczność!!! przywołuję cię do porządku:) jutro nie właź na wagę ! bo znów się załamiesz a to prosta droga do przerwania diety , pamiętaj że już kiedyś przerwałaś dietę i wróciło ci chyba ze 40 kilo o ile pamiętam , więc nie wpadaj w to samo bagno , na pewno jeszcze pamiętasz jak to boli , ty mnie przywołałaś do porządku więc i ja drę się do ciebie , wracaj na tor , nie ma odstępstw ani zajadania smutku z powodu wagi , bo to błędne koło , zjesz bo ci waga wzrosła i waga ci wzrośnie bo zjesz sahara-- ja też słyszałam o tej diecie , przy grupie A to chyba nie wolno mięsa? dobrze kojarzę ? amaleta-- pływaj ,pływaj , fajnie ci , też bym tak chciała , ale u mnie wyjście na basen kończy się wielką wyprawą z dziećmi , gdzie dla siebie nie ma chwili bo trzeba mieć oczy w koło głowy więc przyjemność zamienia się w syzyfową pracę :( ale jeszcze z 10 lat i będę miała czas dla siebie hahahahahhahaha
  9. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    u mnie to by pewnie zadziałało jakbym przed piciem zjadła kilo otrąb lub czegoś innego co pęcznieje po zalaniu piciem w żołądku hahahahha
  10. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    donka-- w każdym twoim wpisie jest że - " i to jest koniec mojego jedzenia bo juz mi sie jesc nie chce nawet nie mam ochoty" przekonujesz nas czy siebie ? hahhhaa , jak to działa to może i ja spróbuję , przydałoby mi się czuć że już nie chce mi się jeść , a chyba jeszcze mi się to na diecie nie zdarzyło , tzn . byłam czasem najedzona ale nie tak by już do wieczora mi się nie chciało , a mi się jeść chce , a pachną już te warzywa bo dziecie zrobiło i wsuwa a ja musze jeszcze czekać :(
  11. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    fragola -- od czegoś trzeba zacząć , ważne że próbujesz , a ten 40-minutowy spacer no to będzie niezłe ćwiczenie , a mi się cholera tak nie chce hahahahah
  12. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    podwieczorek to powtórka z obiadu , czyli barszcz :) dobrze że zupy nie maja aż tak dużo kcal , a na kolację warzywa z patelni , a i zapomniałam dodać że zjadłam plaster ananasa z puszki igusia-- no to sobie pospałaś:) ale po takiej hulance to ci się należało jojo-- ja też czasem na zastój reagowałam zwiększeniem łaknienia:) no i musiałam się po rozpieszczać , ale jutro już cię pilnujemy , żeby ci się nie przeciągnęło jak mi , do kilku dni:) kaja40--może zmiksowana tak działa , a ja chodze głodniejsza chyba niż po drugim daniu , a może tak mi się tylko wydaje , a co do tych ćwiczeń to też oglądałam i chyba czas coś włączyć sahara--masz @ i się dziwisz ze wzrosła waga? kobito toż to comiesięczny rytuał naszego organizmu , on tak ma i nie ma co z tym walczyć , trzeba przeczekać i się nie dołować , minie :)
  13. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    ja już po obiadku , barszcz biały z ziemniakami i jajkiem , uwielbiam tą zupę
  14. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    jojo-- patrz na to z tej strony - dopadł cię zastój dopiero po utracie 50 kg, miałaś bardzo dużo szczęścia , a pewna jestem że nie będzie trwał długo , zważywszy na to że chyba masz jeszcze @, a potem to już poleci , a jak nie to trochę ruszysz bardziej metabolizm i dalej będzie spadać
  15. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    witam:) miałam dziś szalony poranek , pojechałam z chłopakami po skierowanie a nasza lekarz kazała nam porobić najpierw badania krwi i moczu , byłam u niej wcześniej i nic nie mówiła że będzie potrzebne jakieś badanie , a do lekarza na środę i wszystko nagle na ostatnią chwilę , więc szybko do apteki po pojemniczki , potem dać krew (chłopaki dzielne aż się pani pobierająca dziwiła :) ) , potem do kibelka po mocz i z powrotem do laboratorium , a jeszcze zapomniałam że na samym początku w drodze do lekarza złapaliśmy gumę , a przecież jechałam tylko na chwilkę hahahha myślałam że zdążą na pierwszą lekcję a tu starszy się spóźnił a młodszy w domu bo słychać pojedyncze furgolenie w oskrzelach śniadanie zjadłam więc dopiero przed dziesiątą , graham 10 dag+drób+warzywa 2 śn banan
  16. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    amaleta-- aż się cofnęłam do tyłu żeby zajarzyć o co chodzi , rzeczywiście napisałaś długiego posta i nie odpowiedziałyśmy ci , sorki , nie było to zamierzone , czasem tak jest że wpadam tu , nie czytam bo czasu brak a szybko wpisuję co zjadłam i zmykam dalej , więc jeszcze raz sorki a teraz odpiszę ja miałam takie coś kiedyś że w nocy widziałam że idzie na mnie wielki pająk , zrywałam się świeciłam światło i chowałam za łóżko , to się co jakiś czas powtarzało aż mój M miał dość bo jego tym światłem budziłam , potem widziałam gdzieś jakiś program że takie sny to oznaka tego że nie czujemy , bądź nie czuliśmy się bezpiecznie i coś tam jeszcze , tylko że ja nie pamiętam , ale to mnie strasznie męczyło bo ja się uspokoić nie mogłam , dopiero po długiej chwili uświadamiałam sobie że nie mogłam widzieć tego pająka w ciemności i że to był tylko sen za pracę oczywiście trzymam kciuki , bezpieczeństwo finansowe i spełnienie zawodowe to podstawa aby żyć pełnią życia więc tego ci życzę z całego mojego wielkiego serducha:) walnięci byli a jeszcze prześladujący to nieciekawa historia :( czyżbyś dodawała gdzieś tu zdjęcia które można zobaczyć ? bo oko; widzę; zapowiadające ładną babkę :)
  17. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    witaj igusia :)
  18. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    fragola-- mi też :) amaleta-- nie ma tu żadnej zmowy milczenia, czasem się tak może zdarzyć że ktoś kogoś nie zauważy bądź z pośpiechu nie odpisze , ale to na pewno nie zamierzone ani złośliwe , nie obrażaj się na nas tylko pisz z nami dalej , jesteś tu bardzo mile widziana więc nie rób nam tego i nie znikaj teraz:)
  19. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    aga-- co się z tobą dzieje? czemu do nas nie zaglądasz? igusia-- jak dietka ? co porabiasz , balujesz? saharaa-- a ty gdzie? wracaj do nas:)
  20. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    na jedynce , to ten film wg. książki o której było głośno młoda ładna 40 , praca w firmie reklamowej , szef do dupy bo ją zwolnił że za stara , a ona się teraz chyba do matki na wieś przeniesie , stąd tytuł , mąż ją zdradza , ona jego też raz zdradziła , ma córkę hahahha streszczenie poprzedniego odcinka który był pierwszy , więc na pewno załapiesz , gra joanna brodzik a jej matkę ta co grała izabelę łęcką w lalce
  21. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    jestem zdziwiona tym chlebem , bo to były dwie małe kromki a strasznie ciężkie , patrząc wizualnie myślałam że się nie najem , a tu zonk , zapchałam się dwoma kromeczkami :) , to chyba to żyto tak działa hahahhha
  22. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    wpadłam na chwilkę bo zaraz spadam na dom nad rozlewiskiem fragola-- 55? nie za mało? ty chyba , patrząc po stopce , już jesteś laska , masz przecież 15 kg mniej niż wzrost , to już musisz super wyglądać , więc max 5 kg , więcej nie zwalaj bo nie będzie to chyba zdrowo to nie prawienie ci morałów tylko troska więc mam nadzieję że tak to odbierzesz:) pewnie teraz będziesz żałować że dołączyłaś stopkę hahhahahaa
  23. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    jem właśnie kolację kupiłam dziś nowy chleb , żytni z ziarnami , strasznie ciężki bo 2 kromki mają 10 dag , do tego drób 5 dag i rzodkiewka
  24. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    fragola-- to masz super motywację , wiesz ile można osiągnąć w 7 tygodni , a jakie będzie zdziwienie rodziny i znajomych, jeżeli możesz to dołącz stopkę , bo pewnie pisałaś na początku z czym walczysz ale już nie pamiętam :)
  25. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    setka -- jak tam w szkole? nauczyłaś się czegoś mądrego hahahha? musisz być chyba zmęczona że nie wlazłaś tutaj , albo znowu gdzieś kursujesz:)
×