otyłość śmiertelna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez otyłość śmiertelna
-
no to jestem w szoku i juz ich nie bedę jadła , a tak się chciałam dobrze odżywiać hahahaha orzechy włoskie w 100 g mają ponad 600 kcal , szok , szok i jeszcze raz szok , toż schabowy ma mniej hahahhaa toż już żeberka mają mniej , no to nie dziwne że w tym tygodniu nic mi nie spadnie , skoro ja codziennie kilka orzechów jadłam , ale nic to , człowiek uczy się całe życie
-
hej dietowiczki:) śniadanie grahamka , jedna połówka z drobiem a druga z dżemem , na drugie śn. winogron i orzechy , musze zaraz sprawdzić ile te orzechy mają , bo coś mi sie przypomina że chyba sporo a nie chciałabym dowalać , a z drugiej strony gdzieś kiedyś widziałam że w diecie powinny być , inne nasiona też na obiad u mnie żeberka , ziemniaki i surówka , więc nie wiem co ja zjem , chyba ziemniak i surówka , zaraz sprawdzę ile ma kalorii kość hahahhaa bo te żeberka za wiele na sobie nie mają wiem że nie spadnie mi w tym tygodniu waga bo ze strachu przed tym że dowaliłam , stanęłam i jest tak samo , jutro się zważę oficjalnie ale efektu się nie spodziewam , mogło sie do tego przyczynić to moje obżarstwo , mimo iż długo nie trwało , ale też i @ bo jak patrzę na swoją twarz to wydaje mi się grubsza niż tydzień temu , drugie gardło którego już niewiele było widać ,teraz się bardziej odznacza więc może to ta słynna woda której nabieramy podczas @ , okaże się po jakimś czasie oglądałam program przed chwilą i tam udowodniono że wapń zawarty w posiłkach pomaga w odchudzaniu , więcej wydalamy tłuszczy jedząc takie produkty w których on jest czyli nabiał , tylko zalecają zjadanie odtłuszczonych a druga teoria jaką udowodnili to to że zupa dłużej zostaje w żołądku niż drugie danie popite wodą i to o godzine co oznacza że dłużej czujemy sie najedzeni , no ta teoria mnie zaskoczyła bo z doświadczenia wiem że po zupie zawsze chce mi się jeść bardziej , oni przebadali ochotników i tak im wyszło ,
-
na kolacje były 3 kromeczki weki plus drób i ser ż skończyłam wreszcie dwie prace z histy które chcę oddac w ten weekend , jeszcze tylko przepisać na czysto bo pani życzy sobie ręcznie :( salamandra-- witaj :) obyś jednak nie miała tak jak ja hahhahaha
-
kycunia-- mam teraz wyrzuty że tak cię pewnie nastraszyłam , ale to naprawdę dlatego abyś wcześniej zadziałała i nie dała uspić czujności matki przez niedouczonych lekarzy , moja siora naprawdę przeszła wiele i dlatego moja reakcja była natychmiastowa , może się pośpieszyłam , może twoja lekarz ma rację , ja już nie jestem pewna , przepraszam że zasiałam lęk u ciebie :(
-
nie mogłam wysłać linka bo uznali za spam więc wkleiłam
-
witam:) dziś już ok, szał minął , mam nadzieję że zbyt szybko nie wróci , nastawienie takie jak trzeba , nadal nie moge uwierzyć że tak mnie napadło , szokujące jest to że człowiek jest wtedy prawie bezwolny , jakby ktoś nim sterował , niby wiedziałam że źle robię , niby mogłam to przerwać a jednocześnie było to niemożliwe , dziś rano grahamka z serkiem wiejskim , potem gruszka i 2 łyżki kapusty zasmażanej , teraz 5 pierogów z kapustą już nie mam takiego parcia na słodkie , na szczęście minęło , ale naprawdę było tak bardzo silne że czułam się zniewolona , kiedyś widziałam program o odchudzaniu i tam mówili że takie osoby jak ja nie mogą próbować słodkiego bo mózg dostanie sygnał i będzie domagał się więcej , to co mnie dziwi to to że wcześniej przecież próbowałam czasem coś słodkiego , wprawdzie było to bardzo rzadko i malutko ale nie czułam wtedy tego co teraz się działo , miałam teraz taką jazdę że masakra , przerażające to było i już się bałam że po mnie , ze nie wrócę do diety wczoraj znowu oglądalam o grubasach i otyłości , to mnie trochę stawie do pionu
-
nadal jestem do dupy jeśli chodzi o dietę były jeszcze 2 deserki, małe chipsy, kawałeczek piccy , 1 cienka parówka ,baton, kanapki 2, no to by było na tyle , jeśli jutro się nie otrząsne z tego szaleństwa to zostanę tłustą świnią , będę ważyć ze 150 co przy moim wzroście oznacza że będę się toczyć jak kula śniegowa chyba się wystraszyłam zbyt obfitym @ i tym że znowu bedzie niska hemoglobina, więc staram się nadrobic , albo to tylko takie wytłumaczenie dla mojego załamania jutro też jest dzień , mam nadzieję że wszystko będzie oki proszę cię Boże pomóż mi bo tego potrzebuję , ja naprawdę nie chce żreć , to tak jakbym nie była panią siebie , oby się to skończyło dziewczyny uważajcie na siebie , naprawdę lepiej nie zaczynać pozwalania sobie na troszeczkę bo potem bardzo trudno wrócić
-
hej igusia:) no to koniec laby , do pracy rodacy hihihihiihi (cwaniara bo siedzę w chacie teraz) jojo-- trzymam kciuki aby wszystko było ok
-
wróciłam z imprezy plenerowej , neonówka super , stałam przy samej scenie więc przed sobą miałam kabaret i za sobą też niestety , bo za mną stanęła stara narąbana baba z narąbanym synem lub kochankiem i dymili fajami , zionęli wódą i darli się jak wariaty , byliśmy tam 4 godziny i byłam głodna ale nie skusiłam się na nic mimo że już było blisko , gofry pachniały cudownie , lody , a ile smaków krówek , nawet nie wiedziałam że krówki są w tylu smakach , miałam ogromną ochotę na nie , nawet jak to piszę to mam ślinotok hhahahah ale dałam radę i bardzo się ciesze , czyli dieta dalej trwa:) zjadłam teraz 2 skrzydełka i korniszona na kolację
-
donka -- to u nas możesz wywalać swoje problemy , poczujesz się tu lepiej , wiem , pamiętam jak to jest być w młodym wieku kiedy tak naprawdę wygląd odgrywa bardzo dużą rolę ,kiedy każda niedoskonałość jest zauważona przez nasze koleżanki , kiedy każdy kompleks jest wielki jak mur chiński , a jeżeli jeszcze do tego jesteśmy skryci to tym bardziej jest nam ciężko żyć z takim obciążeniem , mam tylko nadzieję że nie będziesz dążyć do doskonałości za wszelką cenę , musisz próbować akceptować to jak wyglądasz a zmieniać to dla siebie a nie dla innych , jeżeli lepiej się poczujesz z tym że zrzucisz parę kilo to zrób to , ale z głową , bez uszczerbku na zdrowiu , bo co ci przyjdzie z pięknej sylwetki jeśli nie będziesz mieć siły cieszyć się tym zdrowa dieta lepsze przyniesie efekty , na dłużej , więc nastaw się na walkę dłuższą ale za to zdrowszą i trwalszą trzymam kciuki za ciebie
-
a na śniadanie 2 kromki białego niestety chleba( bo innego nie bylo) z wędliną serem topionym i warzywami troche winogronu potem rosół z makaronem a potem ryż z kurczakiem dalej się zobaczy , ale na pewno bedzie tak jak trzeba:)
-
amaleta-- ja właśnie nic nie ćwiczę , wciąż się przymierzam i nici z tgo wychodzą :( , ogarnęłam się :) dziewczyny kręćcie głowami z dezaprobatą bo jest za co , toż to byłaby okropna głupota z mojej strony zmarnować 3 miesiące walki , 20 kilosków zwalonych , tylko dlatego że coś jest pyszne , przecież nie takie rzeczy ja już jadłam w swoim życiu , w wielkich ilościach , obdarowałby tym wiele osób i byłyby pełne więc teraz mogę sobie odpuścić i nie jeść takich rzeczy , zwłaszcza że prowadziły mnie prosto do kalectwa , ja się teraz tak fajnie czuję gdy nie dźwigam tego ciężaru, o ile łatwiej wchodzi mi sie teraz po schodach , zawiązuje buty czy nawet zapina biustonosz a poza tym jaka to siara by była przed tymi wszystkimi którym się chwaliłam ile zwaliłam , pewnie niektórzy by współczuli ale reszta by się po prostu śmiała , a1sa -- no to masz nieciekawie , moj syn po skręceniu na nogę stanął po 2 tygodniach i to z wielkim bólem , a dopiero po czterech zaczął "normalnie" chodzić , tylko że mi się zdaje że on miał jeszcze naderwane wiązadła bo czytałam w necie o objawach i tak mi wyszło , ale kto to zbadał?? lekarz stwierdził że to skręcenie i tyle , ale coś mi się zdaje ze to trwało za dlugo jak na skręcenie , ale może się mylę życze powrotu do zdrowia i pomocy w codziennych czynnościach , poużalaj sie trochę nad sobą i zwal obowiązki na innych ja byłam tak głupia że majac gips pod udo sprzątałam gotowałam myłam okno i pilnowałam 2 dzieci 6 i 3 lata , zamiast powiedzieć że nie dam rady i żądać pomocy , nie myślę w tej chwili o M bo on ciężko pracował całymi dniami ale moja mama czy tesciowa nawet nie zastanawiały się jak ja sobie radzę , no cóż , jak to mówią , dzieci średnie zawsze mają przejebane bo rodzice uważają że one sobie ze wszystkim poradzą , czytałam o tym wypowiedzi w gazetach i na dodatek jak kiedyś z wyrzutem zapytałam mojej mamy dlaczego tak się dzieje że więcej rozczula sie nad moimi siostrami to mi powiedziała -bo ty sobie zawsze radzisz ze wszystkim- a ja jej na to - radze sobie bo musze - a się rozpisałam hahhahha igusia -- witaj:) dorota-- dołącz stopke to bedzie zawsze widać ile i jak robi się to w preferencjach u góry a sniadanie to podobno podczas diety podstawa , jak sie go mija albo je bardzo późno to źle bo to właśnie śniadanie rusza nasz metabolizm z rana jojo--moje nigdy nie leżały w łóżku dłużej jak do 8 i to wtedy tylko gdy były chore hahahaha raz nawet sprawdzałam czy oddycha bo 8 była a w pokoju cisza
-
witam , wróciłam juz na dobrą droge , wprowadziłam zakaz na lody , knysze i inne duperele , nawet jeśli zmieściłabym sie kalorycznie , bo niestety nie mam ograniczenia i jeśli coś takiego jem to potem chcę więcej , dlatego musze z takich rzeczy zrezygnowac , przyznałam sie że wczoraj zjadłam za dużo , powiedzialam też M że ma mi przypominać o tym że nie wolno mi gdy znowu zacznę sobie pozwalać , zauważyłam wczoraj jak w samotności wcinałam te deserki w sklepie że zaczynam iść w złym kierunku , czyli czuję że robię źle i dlatego się z tym kryję , a to niestety prowadziłoby do przyzwyczajeń sprzed diety pooglądałam grubasów wczoraj , baaardzo mi to dało do myślenia , uświadomiłam sobie że w ciągu 2-3 miesięcy moge znowu ważyć 126 albo i więcej a tego bym nie chciała dlatego będę znowu działała jak na początku diety czyli nie ma żadnych odstępstw , nie ma jedzenia nie o tych porach bo gdzieś jestem , zabiorę ze sobą , musze się mocno trzymać postanowień bo inaczej po diecie
-
knysza to wielka buła z warzywami w środku polana sosem majonezowo -śmietanowym a teraz właśnie rąbię ser żółty , mielonkę w plastrach , samo bez chleba , ja pitole co się dzieje , coś za często mi się to zdarza:(
-
a ja do obiadku oki a potem n posiłek o 16 wsunęłam loda a na kolacje znowu knyszę , a potem poszłam do sklepu i zjadłam na miejscu przy pomocy patyczków od lodów 2 desery , żeby w chacie nie widzieli , no koszmar i dalej chce mi się jeść , co się ze mną dzieje , mogłabym zwalić na @ ale wątpię czy to przez to , chyba zaczyna się podobnie dziać jak przy innych moich dietach , jakiś sukces i potem dupa , musze to przerwać i mocniej postanowić powrót na właściwe tory
-
dorota zapraszamy serdecznie:) napisz o sobie , swoich zmaganiach , co planujesz i jak sie do tego zabierasz , cy masz już swoje osiągi czy dopiero zaczynasz
-
witam po nocy , tak sie rozpisałam w tych swoich tematach prac że teraz na siłe sie odrywam bo wyczuwam znudzenie tematem na obiad był gulasz , ziemniaki i surówka potem zaliczyłam loda bez wafelka następnie knyszę i ona miała być już na kolacje jednak koło 22 byłam już tak głodna że zjadłam 2 kr. grahama i kilka plasterków mielonki musze przestać pozwalać sobie na takie żarcie jak knysza , bo to przecież bomba kaloryczna , czyżbym powoli odchodziła od diety????? wierzę że nie , nie widze siebie tyjącej z powrotem 20 kg albo i wiecej , więc czas wprowadzić znowu restrykcyjne przestrzeganie ustaleń i koniec , a nie tak jak teraz , pozwoliłam sobie na zjedzenie tej knyszy a ponieważ ani przez chwilę nie miałam żadnych oporów więc uznałam że nie przegrałam walki której przecież wcale nie toczyłam , bo zjadłam świadomie i dobrowolnie , tylko że to przecież nie tylko chodzi o to , chodzi bardziej o to aby postanowić i trwać w tym że nie ruszam pewnych rzeczy , chyba wprowadzę sobie tak jak jojo jeden dzień na np. miesiąc kiedy zjem co chcę a poza tym dniem nie ruszę i koniec
-
hejka z rana:) posprzątałam ,porozwieszałam i siadam na chwilkę śniadanie graham +serek wiejski+wędlina+warzywa zaraz banan amaleta-- no fajna hahhhaha, tylko dlatego tak jadłam że zamiast innych posiłków , choć wiem że to takie głupie i niezdrowe , ale tak jak mówiłam ciasto z kremem to nie może koło mnie stac , myślę że ze wszystkiego chyba w życiu mogłabym zrezygnować ale z ciastem to inna bajka , a co najdziwniejsze to to że nawet ziemniaki które kiedyś były podstawą mojego codziennego żywienia nie działaja tak na mnie , moge nie jeść ich , mogą stać w garnku a mnie to nie rusza , ale torcik stojący w lodówce ............. no nie da sie obok tego przejść obojetnie hahahhaah jojo-- dzięki:) kycunia-- ty miałaś sie teraz dobrze odżywiać a nie zaczynać jakieś fazy , pamiętaj że to co ty jesz je również twoje dzieciątko teraz to bedziesz miała z miesiąca na miesiąc plusika na wadze :) z czego wszyscy sie cieszymy:) igusia-- a tygdzie? chora w łóżku? zajrzyj do nas:) emigrantka-- co do rozmiarów ubrań to ja nosiłam nawet nie wiem jakie , zawsze było to dużo X przed L , teraz juz trochę mniej tych X ale nadal nie jeden niestety kulka-- twój mąż ma świetą rację , nabieraz masy mięśniowej która waży więcej niż tłuszcz ale za to zabiera mniejszą powierzchnię , tak mówili w tv donka-- daj sobie pomóc , nikt z nas nie chce co tu dowalać , to po prostu troska o człowieka , nie znamy sie ale zawsze żal gdy ktoś robi sobie krzywdę , to co teraz dziewczyny mówią do ciebie ja słyszałam odnośnie swojej osoby , tylko u mnie chodziło o drogę w stronę wielkiej chorobliwej otyłości , ja wiem że dopóki człowiek w głowie sobie nie przestawi to takie gadanie jest jak gadanie w próżnię , do mnie też nie docierało przez lata to co próbowano mi "wmówić" , odbierałam to jako atak na moją osobę i jeszcze bardziej się najadałam aby sobie i innym udowodnić że się mylą , że ja i tak będę jadła , to właśnie tak działa , troskę o nas odbieramy jako naruszenie naszej prywatności , widzimy w koło gorsze przypadki i tłumaczymy sobie że przecież my jeszcze nie jesteśmy w tym miejscu , nie widzimy że tak naprawdę dzieli nas od tych "gorszych , bardziej zaawansowanych" przypadków naprawdę cieniutka granica , gdy zorientujemy się że już ją przekroczyliśmy to niestety albo jest już za późno albo bardzo ciężko by powrócić z tych "zaświatów" trzymam kciuki abyś sie obudziła :) wszystkim pozostałym przesyłam dziś słoneczne pozdrowienia:)
-
dziewczyny wklejam tu linka z prośbą o pomoc finansową dla 11-letniej Oli która chodzi do naszej szkoły , ma guza mózgu złosliwego i rodzice proszą o wsparcie na leczenie , właśnie przeczytałam o tym na naszej klasie i mnie zmroziło mimo że wiem juz od długiego czasu że ona jest chora , sama jestem matka i nie potrafie przejść obojetnie obok takiej prośby , znam z widzenia mamę dziewczynki , dziewczynkę też widziałam wielokrotnie , również juz w trakcie choroby jeżeli ktoś ma dobre serducho to poczytajcie i zróbcie co trzeba , bo uważam że akurat dzieciom sie nie odmawia http://nasza-klasa.pl/profile/28272095/gallery/album/2/6 i jeszcze tutaj http://www.dzieciom.pl/8229
-
Dieta niełączenia-łatwy sposób na tracenie kilogramów bez wyrzeczeń.START!!!!
otyłość śmiertelna odpisał dopamina na temat w Diety
dziewczyny wklejam tu linka z prośbą o pomoc finansową dla 11-letniej Oli która chodzi do naszej szkoły , ma guza mózgu złosliwego i rodzice proszą o wsparcie na leczenie , właśnie przeczytałam o tym na naszej klasie i mnie zmroziło mimo że wiem juz od długiego czasu że ona jest chora , sama jestem matka i nie potrafie przejść obojetnie obok takiej prośby , znam z widzenia mamę dziewczynki , dziewczynkę też widziałam wielokrotnie , również juz w trakcie choroby jeżeli ktoś ma dobre serducho to poczytajcie i zróbcie co trzeba , bo uważam że akurat dzieciom sie nie odmawia http://nasza-klasa.pl/profile/28272095/gallery/album/2/6 i jeszcze tutaj http://www.dzieciom.pl/8229 -
dziewczyny wklejam tu linka z prośbą o pomoc finansową dla 11-letniej Oli która chodzi do naszej szkoły , ma guza mózgu złosliwego i rodzice proszą o wsparcie na leczenie , właśnie przeczytałam o tym na naszej klasie i mnie zmroziło mimo że wiem juz od długiego czasu że ona jest chora , sama jestem matka i nie potrafie przejść obojetnie obok takiej prośby , znam z widzenia mamę dziewczynki , dziewczynkę też widziałam wielokrotnie , również juz w trakcie choroby jeżeli ktoś ma dobre serducho to poczytajcie i zróbcie co trzeba , bo uważam że akurat dzieciom sie nie odmawia http://nasza-klasa.pl/profile/28272095/gallery/album/2/6 i jeszcze tutaj http://www.dzieciom.pl/8229
-
zaczęłam pisać przedtem i nie skończyłam i dopiero teraz wlazłam , wiec pozdrawiam wszystkich:) waga oficjalna dzisiejsza to - 2 kg , czyli w 3 miesiące spadło 20 kg. co mnie oczywiście bardzo cieszy i chyba z tej radości jadłam dziś na 2 śniadanie torcik , na obiad torcik , na podwieczorek stixy i na kolację graham z wędliną no po prostu bardzo zdrowo dziś sie odżywiałam hahhahaa i jeszcze piłam cole zero no to taka ja dziś grzeczna byłam jutro juz wracam na tory przyzwoitości :) tort juz zjedzony
-
dzięki setka:) a na ciacho zapraszam jutro , chociaż nie wiem czy to objaw koleżeństwa będzie hahahaha skoro ty na diecie , no ale skoro jesteś chora to musisz sie dopieścić hihihihihihi kycunia -- wysyłam ci telepatycznie ciacho hahahhaa amaleta -- to może być objaw niskiej hemoglobiny , ale może też zatoki , bo właśnie przy zatokach kręci sie w głowie gdy unosimy głowe , niskie cisnienie tez swoje robi , a skoro mija po sytym objedzie to może coś z cukrem , kontrolne badania sobie zrób
-
witam :) śniadanie grahamka z serkiem , teraz banan i brzoskwinia , na obiad kasza gulasz ze schabu i buraczki właśnie piekę ciasto czekoladowe z masą truskawkową więc czarno się dziś widzę , ale muszę bo to niespodzianka dla M :) wczorajszy dzień zakończyłam bez kolacji przez te bóle brzucha dziś po tajniacku wskoczyłam na wagę i było 2 mniej , jednak oficjalnie ważę sie jutro a dziś to ciasto tu pachnie hahahahhaa igusia-- i ty sie męczysz:( a syropek pijesz? emigrantka-- zdrówka dla synka życzę :) donka-- u mnie to pewnie będzie wisieć skóra jeszcze bardziej ale mąż mi podpowiedział że możemy z tego uszyć torbę jak maja kangury i zawsze będę miała pod ręką hahahhaha na zakupy np. amaleta-- hahhhaa masz fajna wymówke co do aktywności fizycznej , chyba zmałpuję od ciebie kycunia--oczywiście że dieta teraz musi iść w las , najważniejsze abys teraz była zdrowa i szczęśliwa :)