Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

otyłość śmiertelna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez otyłość śmiertelna

  1. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    w sprawie bóli to wysokie ciśnienie w gałce ocznej nie musi iść w parze z wysokim ciśnieniem krwi ( mój tato) senność po słodyczach-- na prawie 100% coś nie tak z cukrem , powinnaś zbadać bóle głowy -- mogą być też od zatok , ja miałam raz taki atak że przez kilka godzin nie mogłam podnieść głowy z poduszki , ale może być też coś niestety gorszego i najlepiej zrobić tomograf , może też być "zwykła" migrena no i wtedy ciemny pokój i takie tam ( moja ciotka)
  2. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    amaletta -- chyba masz rację wklejam tu coś o tym , więc wszystkie z kafe diety jesteśmy kompulsywne:( Jedzenie kompulsywne (Kompulsywne obżeranie) - zaburzenie odżywiania polegające na spożywaniu dużych ilości pokarmu w niekontrolowany sposób, bez odczuwania fizycznego głodu. Określane także jako "uzależnienie od jedzenia". Charakterystyka Wspólnym mianownikiem zachowań, składających się na jedzenie kompulsywne, jest okresowe występowanie napadów niekontrolowanego jedzenia, których podłożem są przyczyny emocjonalne, nie zaś rzeczywiste uczucie głodu. Do typowych symptomów należą: * okresowa utrata kontroli nad ilością spożywanego jedzenia, * jednorazowe spożywanie zbyt dużych (w stosunku do osoby odżywiającej się normalnie) ilości pożywienia, * podczas napadów - spożywanie posiłków w sposób wyraźnie szybszy niż podczas normalnego jedzenia, * spożywanie pokarmów aż do wystąpienia przykrych objawów przejedzenia, * jedzenie w samotności, celem uniknięcia wykrycia zaburzenia - uczucie wstydu i winy, występujące po napadzie. Częstym następstwem kompulsywnego jedzenia są nadwaga i otyłość. Podłoże psychologiczne Charakterystyczne dla opisywanej przypadłości jest tzw. "zajadanie problemów", polegające na tym, że osoba tłumi w ten sposób emocje i rozładowuje stres. Dochodzi do sytuacji, w których automatyczną reakcją na stan podwyższonego napięcia czy lęku staje się jedzenie, które wydaje się pełnić rolę "narkotyku" pozwalającego zapomnieć o nieprzyjemnych przeżyciach, uczuciach czy ważnych decyzjach do podjęcia. Po sesjach kompulsywnego obżarstwa osoba odczuwa często poczucie winy spowodowane nie tylko samymi napadami, ale także wynikającymi z nich problemami natury zdrowotnej, takimi jak nadwaga czy otyłość. Źródło „http://pl.wikipedia.org/wiki/Jedzenie_kompulsywne” Katego
  3. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    hej:) śniadanie grahamka z serkiem wiejskim chyba mam PMS bo tak mnie nerwy noszą że szok , już dawno tak nie miałam , a może to po prostu wszystko naraz się nałożyło ciężko być rodzicem dorastającego nastolatka który przechodzi okres buntu , po prostu rozpierdala mnie na części , a jesli do tego dodamy to że jesteśmy na diecie , i to że przed okresem no to piekło domowe , chyba nawet belzebub by tu nie wytrzymał , wszystko mija w momencie zamknięcia za nim drzwi gdy już idzie do szkoły puszczam muze na full i sie wyciszam co do kompulsywnego jedzenia to mam nadzieje że to jeszcze nie to , chyba nie można postawić diagnozy po jednym czy dwóch wyskokach , bo to by oznaczało że każda z nas tu piszących ma kompulsy , chyba trzeba to rozgraniczyć sie musiałam wygadać :(
  4. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    przeczytajcie sobie nick ikarub od końca -- on chyba nie jest dla nas miły bo można odczytać to tak - buraki jakie diety stosujecie (pierwszy wpis)
  5. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    właśnie pożeram biały chleb grubo posmarowany nutellą wcześniej zjadłam ziemniaki polane tłuszczem i mizerie , potem mimo że nie miałam wcale na to ochoty poleciałam do sklepu , złapałam 2 batony i zanim doszłam do kasy jednego już jadłam , rozglądałam sie co by tu jeszcze sobie dowlić ,, ale ten pierwszy baton tak mnie zmulił ze drugiego odłożyłam ale za to wypiłam pepsi na którą też wcale nie miałam ochoty , totalny idiotyzm ,jakbym chciała zrobić sobie na złość za te wszystkie stresy które mnie dziś spotkały , po powrocie do domu wrąbałam jeszcze 3 kromki białego z serkiem wiejskim i wędliną , przed chwilą zjadłabym też drożdżówkę ale okazało się że straciła ważnośc , więc zrobiłam sobie kanapkę z nutellą i poprzedziłam ją jeszcze łyżeczką nutelli , masakra , a najgorsze jest to że jak szłam do tego sklepu to jedyne o czym myślałam to to że nie chcę się dziś nawet próbować powstrzymywać , po prostu muszę to zrobić i już , i zaraz znowu zeżrę tą nutellę bo chcę i już , musze dziś naprawdę odreagować sytuację domową , wierzę w to że jutro wrócę na właściwe tory ale dziś muszę i już , czyli spełniło sie to co pisałam chyba wczoraj gdy napisałam że zawsze gdy wywalam swoje mądrości to potem się nażeram , no i stało się , nawet nie jest mi przykro z tego powodu , myślę że jeden dzień wariacji każdy może zaliczyć no nic ide zrobić jeszcze kromala , ale więcej chyba nie a to tylko dlatego że brak chleba , ja przecież nie jadam więc i mniej kupujemy hahahahha
  6. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    witam , wkleję tu tez na poprawienie nastroju Gdy Bóg stworzył Adama i Ewę, rzekł im: - Mam tylko dwa prezenty. Jednym jest sztuka siusiania na stojąco,a..... Wtedy Adam skoczył do przodu i krzyknął: - Ja! ja! ja! ja to chcę, proszę Panie, prooooszę, istotnie ułatwi mi to życie. Ewa się zgodziła, mówiąc, że takie rzeczy nie miały dla niej znaczenia. Wtedy Bóg dał Adamowi prezent, a ten zaczął krzyczeć z radości. Biegał po Rajskim Ogrodzie i obsikał wszystkie drzewa i krzaki,biegał po plaży wysikując rysunki na piasku....Nie przestawał się z tym obnosić. Bóg i Ewa obserwowali oszalałego ze szczęścia mężczyznę, gdy Ewa spytała: - Jaki jest drugi prezent? Bóg odpowiedział: - Mózg Ewo, mózg...... itkaa-- ja tez często słyszę sama siebie mówiącą , zjedz bo przecież..... i tu się pojawia w zależności od dnia albo @ , albo nerwy , problemy itp. itd. podstępne jesteśmy a raczej nasz głos w głowie hahahah śniadanie tradycyjne + malutka kromeczka białego i plasterek drobiowej wskoczyłam dziś po tajniacku na wagę i donoszę po cichutku że chyba w końcu ruszy , tylko ciiiiiii ,żeby się nie rozmyśliła , sprawdzę oficjalnie jak zwykle w czwartek:)
  7. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    hej dziewczynki :) szkoła mnie wypompowała , wiedze podają w takim tempie że aż człowiek ma ochotę sie zresetowac hahahaha wczoraj zjadłam graham drób i warzywa, karczek ryż warzywa , serek wiejski dzis graham , serek wiejski , drób warzywa , rosół z makaronem , ziemniak , mielony i sałata ze śmietana , porcje takie jak trzeba a i jeszcze po wyjsciu ze szkoły wstąpiłam na loda z automatu:) igusia-- jeden ale jest :) a raczej go nie ma hahahahah emigrantka-- oj daja dzieci w kość , wiem coś o tym:( donka -- moze jesteś tkz. grubej kosci , a cel do osiągnięcia , jaka za to potem radocha:) saharaa--witaj:) posprawdzałaś sprawdziany ? , uda sie , czasu dużo więc wierzę że dasz radę a1sa--:) , no to od jutra polatasz na muszli hihihhihi jojo-- gratki:) , 5 miesiecy to duuuuzy sukces , centymetry to ci poooooleciały fruuuuuuuu zaraz chyba zalegne bo padnięta sie czuję 'wczoraj i dzis wstałam o 6 bo trzeba było obiad nastawić , fajnie że to tylko co 2 tygodnie
  8. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    wpadam i ja na chwilke , chata na niedziele wypucowana (mam nadzieję że syfu juz nie zrobią haahaha) do szkoły wszystko gotowe , obiad na jutro też więc chwilka wolna:) na podwieczorek był ostatni batonik -200kcal -ale juz po nim szału jak wczoraj nie miałam na kolacje waza 3 szt+mielonka 1dag+ser ż 1 dag +ogórek jojo-- jak tam sezamki, całe jeszcze?:) a placuszki były , no to sezamki się uchowały pewnie , widocznie dziś twój dzień grzechu idonka -- a ile masz wzrostu ? kaja-- jak dajesz rade diecie to fajki mały pikus , dasz radę :) , ja tez ogladałam ten program , też je lubię kulka--no to teraz poszalejesz w wodzie:) igusia--musisz dodac do tych kalorii jeszcze kcal łyżki oleju i wyjdzie, ja robie na patelni grilowej z odrobina wody , albo na parze a to że szkoła za darmo to nie żadna podpucha , większość teraz jest za darmo setka -- mój M juz sie pytał kiedy pierwsza wywiadówka , bo sie wybiera hahahahaha
  9. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    ja już po obiadku zupka ziemniaczana z kawałkami piersi , ale to tylko przeleciało i chyba za mało kcal było bo doszłam do niosku że do tego zjem 2 kromki wazy z wędlina i serem , igusia-- łykend tuz tuz :) kycunia -- chyba nie grzeszysz? tzn. mozesz grzeszyć ale z M a nie z talerzem
  10. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    dziś w tv 10.00 w tvn style -rozmiar w dół 11.35 na jedynce -schudnij 12.30 cafe polsat-jem i chudnę 18.00 zone clab --aerobik w rytmie latino
  11. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    a jeżeli mąż namawia was do tego aby zjeść to mu to puśćcie http://www.youtube.com/watch?v=UZa2lrshsIE&NR=1
  12. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    a to aby nam przypomnieć że tycie nie ma końca i kiedyś i tak trzeba zacząć dietę i ćwiczenia więc czy nie lepiej teraz gdy nie jest jeszcze tak źle z nami http://www.youtube.com/watch?v=dwHFESJuEu0&feature=related
  13. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    jojo --no i dlatego zżerają mnie wyrzuty sumienia , choć oni nie byli bez winy to jednak moje reakcje nie były adekwatne do sytuacji
  14. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    wszystko ładnie było do obiadu , a potem nie mogłam się wyrobić na trening i w biegu złapałam batona 200kcal na posiłek o 16 , pojechałam , po drodze zastanawiałam się ile mam kasy przy sobie bo byłam pewna że jak go zjem to polecę dalej , nakupię pełno i się nażrę , dzień miałam masakryczny bo nerwy od rana , wszystko odbierałam dziś podwójnie , byle co wyprowadzało mnie z równowagi , już nie pamiętam takiego zachowania u siebie , darłam się ,klęłam i myślałam że wszystkich rozszarpię , więc jak jechałam i mijałam market wiedziałam ze zaraz do niego wrócę , zostawiłam dzieciaka na treningu i wracałam do auta delektując się tym batonem , jedząc go przez cały czas myślałam o tym że zaraz będzie tego więcej , a jednocześnie uświadamiałam sobie że jeżeli dziś znów polegnę to już po diecie , wlazłam do biblioteki z myślą o tym że na chwile , że zaraz wyjdę ,pojadę i się nażrę ale stał się cud , jak tam trochę posiedziałam to szał minął , już nie myślałam o tym ze muszę słodkiego w dużych ilościach , o matko , jak ciężkie chwile nas spotykają , jak to przetrwać , ja kocham słodkie , wiem że jeżeli czuję smak to wracają wspomnienia tego ile przyjemności mi one dawały , organizm przypomina sobie o uzależnieniu i chce więcej , chyba muszę całkowicie zrezygnować ze słodyczy bo jedna ciężej mi jest gdy zjem trochę , wcale mnie to nie zaspokaja , chce więcej wróciłam do domu i zjadłam na kolacje twarożek z grahamem , dzień pod względem kalorycznym bardzo dobry ale pod względem psychicznym całkowicie do dupy
  15. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    ja już po obiadku , schab z warzywami z grila , najedzona na maksa ale smaku to to nie miało takiego jak lubie , brakło tłuszczyku kaja -- wklejaj linki , będę patrzeć igusia--tylko serek? jojo-- oj chciałabym żeby spadł choć 1 juz nie musi byc 3 hahahaha itka---też wolę wieś :) , miasto to ja moge zaliczyć czasem jako gość ale mieszkać nie dałabym rady emigrantka---pewnie też się tu od nas zaraziłaś setka-- jak nie ja to ty hahahaha bo niby czemu nie ? wierzę w ciebie a wynik jak na twoją dietę bardzo dobry wi.ęc się raduj a nie zamartwiaj aga--a nie wiem ile w październiku , mam nadzieje że nie trzy hahhaha aż taka pilna nie jestem
  16. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    a w szkole było fajowo , własnie w ten weekend mam znów zajecia , musze sie przygotowac aby wiedzieć o czym mówia hahhahaa
  17. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    witam:) waga ani drgnie czyli nadal zastój , nawet mnie to jakoś bardzo nie zdołowało , ot zdarza sie , trzeba sie widocznie wysilić jeszcze bardziej dlatego od dziś pilnuje sie jeszcze bardziej niż dotychczas , żadnych niedozwolonych rzeczy nie ruszam ,dołączę ćwiczenia i zobaczymy za tydzień , jeżeli nie ruszy to zrobię ze 2-3 dni normalnego jedzenia żeby ruszyć metabolizm , przeziębienie i mnie dopadło , kicham i mam suchość w gardle na śniadanie grahamka i twarożek , na drugie będzie brzoskwinia , na obiad schab z warzywami z grilla , muszę znowu planować co jem aby nie jeść z braku dietetycznych rzeczy czegoś czego mi nie wolno , ograniczyć do minimum obiadki które gotuję dla rodziny i zawsze dla siebie robić opcję dietetyczniejszą , o ile sie da oczywiście , nastawienie mam bardzo pozytywne, o dziwo , wczorajsza załamka minęła , mam nadzieje że na długo :) ponuro i deszczowo ,
  18. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    setka-- przecież jesteś chora a choroba często opóźnia @ wiec nie bój nic , pewnie fałszywy alarm , a men młody jeszcze , nie narzekaj hahhaa
  19. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    igusia-- ten wpis wyżej to ty ? czy ktoś próbował cie podrobić?
  20. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    setka-- nie bój nic, kupimy smoczki butelki i co tam jeszcze trzeba , bo ja juz zapomniałam hahahahaha
  21. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    emigrantka-- początki tak właśnie wyglądają ze jesteśmy rozdrażnione i obrywa się rodzince ale to z czasem mija , tak reaguje organizm na odstawienie tego co do tej pory miał , a jak ci to ważenie u innych wychodzi? jest różnica w wadze?
  22. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    bebech boli nadal , kara dotkliwa jak na takie "małe" przewinienie hahhhaa mogłabym nospę zaliczyć ale po co? trzeba odczuć efekty swojej głupoty żeby na jutro byc juz mądrzejszym kulka-- masz słuszna rację , dzieciom tez za dużo słodkiego nie trzeba , odkad jestem na dieci to słodycze nie sa az w takich ilosciach aby cos mogło jeszcze dla mnie zostac hahahahaa nie sa też każdego dnia , ale jesli sa to kuszą więc chyba wprowadzę z powrotem zakaz przynoszenia słodyczy do domu hhihihihiihi aga-- no męczą nas wszystkich choróbska paskudne a ja zawsze sie pocieszałam w czasie choroby , rozpieszczałam sie bardziej niz zwykle , oczywiście pysznościami , może to był właśnie taki wyskok w stronę dawnych przyzwyczajeń
  23. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    igusia:) jak tam dietka? jojo-- na pewno poprzestanę dziś na tym bo teraz jest mi niedobrze i czuje kamień na żołądku , no tak się kończy nagłe zwiększenie żarcia , ale to dobrze :) sahara-- widać dziś jest dzień pączków , drożdżówek i bułeczek maślanych hahahaha no i chipsów jojo :)
  24. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    no to dziś dzień grzechu a jutro na nowo zwarte i gotowe meldujemy sie na topicu i żeby mi nie było ze jutro tez coś ktoś zeżre hahahaha koniec na dziś głupawki a jutro my kobiety walczące stajemy do boju a jak damy się pokonać to potwierdzimy że z nas słaba płeć a teraz obiecuję i dotrzymam słowa na 100% że dzis juz nic nie zjem , bede tylko pić bo gardełko zaczyna szwankować
  25. otyłość śmiertelna

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    witaj emigrantka :) no to rzeczywiscie drastyczna twoja dieta , ale jeżeli uważasz że taka dla ciebie najlepsza to próbuj , a1sa--no co się dzieje z nami ty mi powiedz??? każda robi durnotę , przesilenie pogodowe czy co? , schudniesz , ty i ja i inne dziewczyny , tylko musimy być bardziej czujne
×