otyłość śmiertelna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez otyłość śmiertelna
-
no to popłynęłam:( tak sie wczoraj zachwycałam swoją silna wola że dziś ona mi pokazała ze jestem do bani miałam zjeść tylko udko ze względu na to że wcześniej zjadłam te 4 pierogi ale do udka był jeszcze krupnik a po krupniku ciastko , na tym ciastku pisało że ma 100 kcal i jak je zjadłam to dopiero doczytałam ze owszem 100 kcal ale tylko jeden paluszek a tam były 2 wiec 200 kcal a potem jeszcze zaliczyłam 2 soczki w kartoniku i 3 bułeczki maslane -każda 140 kcal , a na koniec kilka sliwek a no i jeszcze sok , razem w przyblizeniu cały mój dzień to 1800kcal ,a jeszcze się dzień nie skończył , mam nadzieje że nie ruszę już nic nie wiem co się stało , czy to że wiem że jutro i tak nic by nie spadło i nasłuchałam się o tym że trzeba czasem podkrecic metabolizm , czy po prostu nazarłam sie bo jestem słaba , sama nie potrafię sobie na to odpowiedzieć , czuję że bierze mnie przeziębienie bo w gardle suchość i drapanie ale to przeciez mnie nie usprawiedliwia , dałam iała i tyle , zdaję sobie z tego sprawe , mam nadzieję że nic juz nie zjem dziś a jutro wrócę na odpowiednie tory ależ byłby smiech gdybym teraz zaczęła tyć , już sie tak nagadałam o tym jakie to zmiany zaszły w mojej głowie , jak to ja sobie potrafię wszystkiego odmówic a wystarczy chwila żeby to wszystko stało sie tylko czczym gadaniem , popełniam wiele błedów , zbyt często wystawiam się niepotrzebnie na pokusy kupując do domu pyszności , a jednak sa dni kiedy ciężej wytrzymać i lepiej wtdy nie mieć nic pod ręką , wyjść nie myśleć
-
wróciłam , bez akwarium niestety , muszę jechac drugi raz bo jeszcze nie zrobił:( ,ale za to kupiłam odkurzacz i serwis obiadowy , to mój 3 odkurzacz i 4 serwis , bo poprzednie rozwaliłam i wytłukłam a wszystko przez moja nadpobudliwość, nie umiem robic powoli tylko jak wariat i skutki widoczne czekam tez na biurko bo zamówiłam w tamtym tyg. , dzwoniłam teraz a ta pani jakby nie mogła znaleźć mojego zamówienia , powiedziała że jezeli jutro przyjedzie to w piątek dostarczą , no ciekawa jestem czy w ogóle przyjedzie musze sobie też kupić do tego biurka fotel obrotowy skórzany brązowy , juz nawet widziałam taki jeden , tylko musze lepiej oblukać no krótko mówiąc kasa leci "nie wiadomo" na co zjadłam 4 ruskie pierogi , a na potem mam udko z grilla , co to jest 4 pierogi ja się pytam??? ani w dupie ani w gębie , tylko sobie człowiek chęci narobi ,
-
jojo-- oj niestety nie spadnie , bo mimo iż ważę sie jutro to dziś nie wytrzymałam hahhhaa i wlazłam i nic nie spadło , musze coś z tym fantem zrobic , pokonac ten zastój , dołączę chyba nareszcie jakieś ćwiczenia , może też te paskudne herbatki hahahhaa na pewno nie odpuszczę , to nie może trwac wiecznie a ogladałam w tv że to się zdarza i mija więc i ja wierzę że minie jeżeli chodzi o strach przed powrotem dawnej wagi po diecie to juz wiesz i ja czytając ciebie też wiem że tak sie stanie ale tylko wtedy gdy na to pozwolimy , wiemy juz jak to działa , ze z diety trzeba wychodzic długo , pilnowac się jeszcze bardziej niż na diecie , nie wskakiwac od razu na 2000 kcal , tylko powoli dokładac po troszke , to bedzie dłuzej trwac ale za to męka nie pójdzie na marne, przecież napewno byłas wsciekła na siebie że zmarnowałas tak wielki osiagnięcie , wiesz co wtedy czułas i wiesz tez dlaczego waga wróciła , jesteś teraz mądrzejsza m uczymy sie na błędach , więc teraz bedzie inaczej saharaa-- no ty sie trzymasz kobieto:) a pokusy żadnej? tobie to dobrze , ale to super ze choc ty nie męczysz się az tak bardzo jak ja gdy nachodzi mnie chęć zjedzenia czegoś co mi nie wolno
-
witam :) na śniadanie 8dag czarnego +twarożek 7dag+ser ż 1dag+kiełbasa 2dag męczy mnie hemoroid pieprzony kycunia-- ja i setka ważymy sie w czwartki a męża walnij porządnie za to ze cie kusi , niech kusi na co innego hihhihi a nie na pączki , masz rację ,siedzenie w chacie powoduje ciągłe myślenie o żarciu , trzeba chyba gdzieś wybywać igusia-- czekam na twój powrót:) jadę potem odebrać akwarium od szklarza , mam nadzieję że zrobił , bo w końcu rybki pozdychają :( pozdrawiam wszystkie dziewczynki które tu dziś zajrzą :)
-
o 19 zaczęłam szykować kolację , w planach była kromka czarnego z nutellą i dwie z twarożkiem , zważyłam łyżkę i nabrałam nutelli , zważyłam i miała 2 dag więc koło 100 kcal na pewno i odłożyłam z powrotem do słoiczka kląc głosno na siebie a raczej na moja silna wolę , no ja pierdole , kurwa kurwa kurwa czemu nie pozwoliłam sobie żeby to zjeść , tak mi sie tego chciało , już tak było blisko , tylko na chlebek to wrzucić i byłoby pyszniutko ale nie , ja musiałam być twarda i pozbawić się przyjemności zjedzenia ukochanej nutelli , w tamtej chwili ja naprawdę byłam wściekła na siebie ze nie chcę sobie pozwolić , 'zjadłam w końcu czarny z twarożkiem i tyle , a chęć na nutellę już minęła , na szczęście i teraz sie cieszę że nie zjadłam ale dziwnie mieć w sobie takie dwie osoby , gdy jedna namawia a druga zabrania , nie jestem oczywiście psychiczna hahahaha chociaż kto to wie :) , chyba porypany dzień dziś , wszystkie się męczymy , może jutro będzie lepszy
-
saharaa--lody ok , jeśli w małych ilosciach i te smietankowe , ja ostatnio tez zjadłam takiego z automatu , był to mój pierwszy lód od ponad 2 miesięcy , był przepyszny angels--patrząc na to co lubisz jeść to wydaje sie że nie miało z czego sie wziąć te 30 , jedyny grzech to chyba to słodzenie napojów , ale może jesz jeszcze coś , czego nie rejestrujesz , zapisz sobie kilka dni co jesz , wtedy zobaczysz czego jest za dużo i co dowaliło ci tyle kilosów bo same słodzone napoje raczej nie , a może zastąpisz cukier słodzikiem , co do diety to musisz poczytać opinie o dietach i przypasowac sobie taka jaka ci będzie odpowiadała bo kazdy idzie na co innego kycunia-- a moze twój M przestawił juz zegarki hahhaha , no wiemy że nie fizycznie tylko wirtualnie ładujesz te ciężarówki chyba na kafeterii ahhahahaha
-
no ja mam dziś jakis durny dzień , o 16 zjadłam pół udka i mizerię , nie mogłam patrzeć jak ta mizeria stoi a pora posiłku była no i zjadłam, a teraz znowu jestem głodna i przed chwilą tęsknie patrzałam w strone rogalika i nutelli , ależ byłoby fajnie wrabać całego rogala z nutellą , na nutelli nawet nie napisali ile ma kcal chyba żeby nie odstraszać , ale jeszcze troche i bedzie kolacja więc zjem coś dozwolonego co mi kalorii za dużo nie dowali ,kuźwa już mnie ta walka meczy , to takie smutne że tyle pyszności wokoło a ja musze wpierdzielać pieczywo chrupkie hahahahaha , ale cóż , damy radę , aby do przodu to koniec bliższy , jeszcze jakieś 365 dni hahahahahahahahahahahahkurwa , nie wytrzymam chyba tyle , czy to jest możliwe???? kto tyle wytrzymał? i komu potem nie wróciło ?? jeżeli ja się męcze a potem wróci jak bumerang to chyba mnie trafi , no tylko ze teraz sobie uswiadamiam ze to zależy tylko ode mnie , jeżeli bedę się pilnować to nie wróci , a jeżeli dalej będę rozumiała że to walka i musze ją wygrać to te 365 dni zleci "szybko" oczywiście przesadzam z tym rokiem bycia na diecie , mam nadzieję że aż tyle mi nie zejdzie a może i zejdzie , przecież to jeszcze 58 kg do prawidłowej wagi , no ale przecież nie musze byc szczypiorek , nawet 70 mnie zadowoli bo i tak bedę wtedy wyglądac jak człowiek a nie jak monstrum , wczoraj przeszłam pół kilometra na wysokich obcasach , a przeciez dwa miesiące temu nawet na płaskich się nie wybierałam na takie piesze wycieczki , a tu obcas i nogi nie bolały a co więcej miałam radochę ogromną że nie przeraża mnie łażenie , no i jak to pisze to sobie myślę że rogalik z nutellą byłby pewnie pyszny ale potem nosiłabym go w postaci kilku kilogramów bo na pewno na jednym by sie nie skończyło , więc dochodze do wniosku że dalej trzeba trwać na diecie aby móc cieszyć sie z takich błahych pewnie dla innych a waznych dla mnie rzeczy jak spacer bez strachu że nogi w połowie drogi odmówią posłuszeństwa
-
a potem ważyłybyśmy sie juz na tych wagach dla tuczników bo te łazienkowe maja ograniczenie
-
i czytam i sobie wyobrażam jak tak zajadamy słodkie słonym a słone słodkim hahhahahahahahai ganiamy po tych wszystkich budkach i zażeramy się wszystkim niedozwolonym hihihihihihi
-
i dalej się ryję
-
jojo-- no pierogi są kaloryczne niestety , zresztą na dobra sprawe wszystko co dobre jest kaloryczne , smaka mi narobiłaś ale skoro nie moge się nimi nażreć to nie chce mi się ich robic , bo u mnie w chacie tylko ja i syn jemy ruskie więc kupie mu jutro domowe ruskie i sobie te 5 które moge zjeść i juz , bo nie opłaca się stac przy stolnicy dla 15 pierogów kycunia-- hahahahahahahahhahaahhahahahahaa i jeszcze raz hahahahaahhahaha , usmiałam się z twojego wpisu bo ja dokładnie mam tak samo
-
ja już po obiedzie-krupnik , pół udka , 10dag ziemniaków i mizeria pycha ale mało pączek ,jezeli nikt go nie zje to wyląduje w śmieciach i żal mi nie będzie a1sa-- ja też zapisuję żeby nie przekroczyć bo nie trzeba dużo aby ciągle ilość po troszeczku wzrastała jojo-- i tego sie trzymamy bo najlepiej nam obu akurat na liczeniu kcal:) , pierogi mhmhmhmhm oj zjadłoby się ze 20 hahahaha aga--solarka-ciepełko i słonecznie , dobrze ci zrobi , widocznie dziś jakieś przesilenie ze tyle z nas ma do dupy nastrój małaMimi--witaj :) walka właśnie tak wygląda że trzeba sobie zabronić czegoś zjeść i nieważne czy to mój pączek czy twój chlebek , startuj już dziś , nie czekaj na koniec @ , możesz , potrafisz tylko powiedz sobie głośno że juz koniec z obżarstwem , teraz dieta z powrotem , to naprawdę tylko od nas zależy i ja jestem na to przykładem że da sie wygrać ta walkę tylko trzeba chcieć a przecież nie ma na świecie większego łakomczucha niż ja , więc skoro ja dałam radę już kilka razy wygrać z chęcią najedzenia się to i ty dasz radę , wierze w ciebie , melduj sie tu u nas i dołączaj do diety , twój cel ostatni jest bardzo realny i jeżeli sie zaweźmiesz to za miesiąc na bank go osiągniesz , a 30 dni szybko zleci , nawet nie zauważysz setka:) dzięki ale ja na pracownika sezonowego tosię nie nadaję hahahaha ja bym chciała piekny ogródek i żeby on cały rok był piekny hahhaa
-
no dokładnie , pusty jak kalorie których dostarcza hahahaha nie zjem , ale był moment ze wylądowałby w mojej paszczy
-
kycunia-- paczek pusty w środku , ale bardzo pachnący , no ale skoro pomarańczka uważa że go zjem to ja już teraz wiem na 100% że nie zjem hahahaha bo tak działa na mnie taki wpis:)
-
poprawiłaś mi nastrój pomarańczko :)
-
-
hahahahahahahahahhahahaahhahahahaahha
-
przed chwila wygrałam walkę z pączkiem hiszpańskim , juz go ważyłam , sprawdzałam kcal i wąchałam już tłumaczyłam sobie że dziś przy takim nastroju mogę go zjeść i wliczyć do całodziennych kcal ale jednak pokonałam złe podszepty i zjadłam jabłko i gruszkę , choc jeden plus dzisiejszego dnia , przynajmniej na razie , jeszcze sie przecież dzień nie skończył a on wciąż leży i pachnie
-
witam kycunia ranny ptaszku:) śniadanie tradycyjne mam jakiegoś doła , nie ma związku z dietą tylko taka jakaś chandra mnie dopadła , zniesmaczenie i zniechęcenie razem wzięte , mam nadzieję że minie szybko bo nie lubię się tak czuć , myślałam że jestem mniej wrażliwa i życie nauczyło mnie odporności na ten porypany świat ale jednak chłonę wszystko jak gąbka :(
-
jeszcze ja tu po nocy wpadam , seriale zaliczone na obiad zjadłam wczorajszy rosołek a na kolacje znowu twarożek i graham , strasznie mi się chce białego sera, jakiś niedobór chyba czy co , przecież jem to na śniadanie a dalej mi się chce a jeszcze była kanapka z serem żółtym i warzywami oczywiście na czarnym chlebie pękło nam akwarium i jutro ruszam do szklarza niech działa , guramin już trzy razy wyskoczył z miski , wariat samobójca haahha idę jeszcze poczytać bo czekając na koniec treningu prawie ukończyłam perswazje i zostały mi chyba 2 kartki a koniec jak wiadomo najciekawszy jestem szaloną fanką Jane Austin , mam jej wszystkie książki a także na płycie mój ulubiony , obejrzany chyba 1000 razy film "duma i uprzedzenie" wole wersję z 95 chociaż ta nowa tez da sie oglądać , ale ta z Colinem Firthem jest po prostu najlepsza a sie rozpisałam hahahahha
-
wpadam i ja na sekundkę głodna jestem bo zjadłam tylko śniadanie i banana a muszę czekać do 15 po dentyście żeby coś wciągnąć dziś robiła mi jednak bez znieczulenia i śmiała sie że ja pierwsze co to o znieczulenie proszę a tu teraz juz kończy i nie trzeba było , no ale mi sie wydaje że to był martwy ząb i dlatego nie czułam , cos mi sie tak kojarzy z tamtego leczenia sprzed kilku lat , bo to był ten sławny ząb w którym ja dałam sobie kanałówke zrobić bez znieczulenia kycunia -- to ty silna babka jesteś jak sama tiry ładujesz hihihihi itkaa:) jojo-- fajnie czasem trafić na dobrego lekarza kaja40--no i ja tak myślę o ćwiczeniach aby zwisów uniknąć a im więcej was czytam tym bardziej uświadamiam sobie że powinnam , muszę to przetrawić i wprowadzić coś w końcu na stałe , konkretna pora , konkretne ćwiczenie a nie takie od czasu do czasu jak mi sie przypomni kycunia -- a myślałaś o zmianie diety? może ona ci nie służy , warto czasem spróbować coś innego , chociaż chyba nie trwa ten zastój aż tak długo u ciebie ,ile dokładnie? aga-- witaj:) gdzie sie podziewałas ? setka-- do roboty a nie kiedy nie wejde na kafe to ty tez cos tam naskrobiesz hahahahaha spadam na trening z małym zaraz więc do potem , matko ja sie uzależniłam od kafe hihihihihiihi , musze spróbować kiedyś nie wejść przez cały dzień wcale , jeżeli sie uda to nie jest jeszcze tak źle ale jeżeli nie to trzeba bedzie sie leczyć ahhahaha
-
zmykam i ja , bo w końcu nic dziś nie załatwię albo potem będę latała z językiem na brodzie
-
kulka-- witaj:) u nas też nie było łatwo w niedziele , ja o mały włos a poległabym na całej lini :( ale otrzepałam się w porę
-
jojo-- to dobrze że z mała lepiej bo nic tak nas nie dołuje jak choroba dzieci:( kycunia-- i tego się trzymaj , nie daj sobą manipulować podstępnym pokusom , a rowerek jak najbardziej wskazany , może i ja w końcu ruszę dupę i do setki zamiast autem pojadę rowerkiem hahahaha
-
setka-- cześć:) dupke bym sobie obtarła od tylu kilometrów na rowerku hahhahaha