MariaannazGdyni
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MariaannazGdyni
-
Ta pomarańczowa to ja - już drugi raz to mi sie zdarzyło pominąć, którąs wielokrotnośc literek. Zeby tego uniknąć na przyszłośc - uproszczę wój pseudonim : po prostu Marianna z Gdyni - proszę przyjmijcie to do wiadomości, Marianna z Gdyni - przepraszam i dziękuje.
-
witaj Koczelado - bardzo sie cieszę, ze się odezwałaś i że jesteś w dobrej formie psychicznej. Często Cie wspominałam - jako naszą przewodniczkę po tym forum- z uwagi na Twoją wiedzę ,kompetencję i konkretne odpowiedzi .Miło Cię "widzieć". Ja Koczelado czekam na wynik histo. - napewno juz leży w sekretariacie oddz. w Redłowie. Staram sie, tak jak Ty nie myśleć, wyłączać " guziczki "- korzystać z pogody, ze spacerów brzegiem morza z Gdyni do orłowskiego klifu. Jest pieknie i pzyjemnie, a jak przyjdzie czas na "zmartwienia " to sie będziemy martwić, a póki co - żyjmy pełną "piersią",cieszmy sie z bliskimi kazdą chwilą. pozdrawiam maianna
-
Witam wszystkich - mała przerwa obiadowa- więc "smacznego " :)- dzisiaj w menu napewno rybka - jak to w piatek. Flyspider' ku - mój druhu doli i niedoli - histopat." masz w kieszeni " -podzielam Twoją radość. -Teraz planowana podróż - te 1500 km za kółkiem - przelecisz,że wiatr Cię nie dogoni, chyba ,że radar - tego nie życzę :). - Przyjemnego i spokojnego wypoczynku. Lalinko 54 - pogoda piękna. Po 16 -tej ,kiedy słonko trochę "ostygnie " napewno większą przyjemnością - jest "north- walking" brzegiem morza, niż siedzenie przy kompie. - Widzę to z "obecności" w kafeterii. Urlopy, piękne pogodne dni, żal siedzieć w domu i rozmyślać, przynajmniej starać sie "wyłączyć " te ciemne scenariusze. Czy emocje opadły? - nie- one zawsze towarzyszą , ale trzeba umieć je stopniować, dać odsapnąć szarym komórkom. Biorę przykład z mądrzejszych ode mnie - mam na myśli Koczeladę. Odpowiadam wtedy kiedy - mnie pytają, a napewno wtedy , kiedy znam odpowiedż z własnego "podwórka " - ( czyt. z własnego doświadczenia) pozdrawiam Mariaanna z Gdyni.
-
Dobry wieczór - no już cisza nocnna, a ja ncny "marek" odpiszę w miare moich wiadomości i dswiadczenia. Lalinko z nami to inaczej. zwe wzgledu na nasza przeszłośc nowotworową.... Ja jeszcze nie mam wyniku histopatologicznego po opreacji i potwierdzenia biopsji, ktora nic groznego nie wykazała. Mam nadzeje, że histopat. to potwierdzi. Piszesz, że swojego guzka nie odczuwałas, bo rak do pewnego czsu nie daje żadnych objawów. A jak boli czy w inny sposób daje sie we znaki to juz póżno. Moje były zawsze wykryte bardzo wcześnie bez objawowo, przez czysty przypadek i chyba dlatego żyjkę , mam sie dobrze, a lekarze określaja to jako całkowitą reemisję ( 7 lat minęło). Z tego powodu jestem bardzo szczęśliwa i spokojna o wynik tarczycy. Najwazniejsze myśleć pozytywnie. Teraz do Będzie _ OK- mój przypadkowo odkryty guz na prawym płacie tarczycy - nie bolał, nie uwidaczniał sie na zewnątrz szyi, i gdyby nie kontrolne rutynowe USG węzło chłonnych po chłoniaku nawet bym nie wiedziała że coś tam jest. Dopiero poważniejsze zainteresowanie się tym guzem - przez endo -połaczyłam moje odczucia przy oddychaniu i w połozeniu na wznak , w pozycji horyzontalnej ") trudniej mi sie oddychało. Okazało się, ze ten guzek 21 mm naciska na tchawicę , nawet lekko przesuwajac ja w lewo - to optwierdzono w badaniu USG i laryngologicznie. Lekarz laryngolog badajac mnie przed operacją oznajmiła, że trudności w oddychaniu - to powo=ód przesunięcia i nacisku na tchawicę. Może to doprowadzić do zwiotczenia tchawicy, a w najgorszym wypadku do uduszenia podczas snu. Bedzie_ OK - nie chce Cię przestraszyć, ale mówisz,że miałeś klopot w oddychaniu. Nic nie piszesz- czy miałes USG tarczycy, moze warto odwiedzić laryngologa... Moje wyniki kormonów tarczycy miałam zawwze w normie.FT 3 -4,9 norma 6,8 FT 4- 15,7 normy różne - ostatnio w laborat.szpitalnym przed operacją normę podano 19,05 a laborat.evi- Med przez trzy lata badań podaje normę do 24,4 max, a mini - 10,3 - Komu wierzyć? Moje TSH - 0,36 norma labor.szpital.do 4,94 wapń przed operacja 2,56 norma szpital.2,6 - takie moje wynik. Z uwagi na to,ze guzek mój przeszkadzał mi w oddychaniu i się powiększał - operacja była konieczna. Mam pewnośc,że dobrze zrobiłam - to potwierdziły dwie endo ( jedna z nich trzecia w rankingu w trójmiescie).- trzecia "rakieta" :) Kierowałam sie również opinią laryngologa.Teraz oddycham swobodnie pełną piersią ( a mam czym ) :) śpię spokojnie bez obawy, że coś mnie udusi...:) "Łykam "co rano biała tableteczkę hormonu, jak większość tu z nas . Będzie_OK - chyba Ci pomogłam - "strachu na lachy " nie na Ciebie :) dobranoc marianna
-
Lalinko 54 - moja "nocna kolezanko" - witaj. Na razie o moich "chemicznych'" doswiadczeniach nie piszę , trafnie to nazwałaś -" gehenna ", ale bardzo chętnie podziele sie wiadomościami z medycyny niekonwencjonalnej. Moze przydadzą się Twojej przyjaciółce , o której wspomniałaś,że będzie miała chemię, ale to jak będzie już w trakcie, za mało wiadomości. Mój chłoniak - Lympohoma malignum, był agresywny lll stopnia, a nim bardziej agresywny - bardziej "łakomy" na chemię . Pierwsza już tak "załatwiła",że wszystkie moje włosy - i tu i tam wyszły. Brwi i rzęsy zostały - miałam co " malować " :) Będzie trzeba to odpowiem na konkretne pytania. pozdrawiam Cię Lalinko marianna
-
Dzień dobry wszystkim w kafeterii. Będzie_OK - witam Cię i niestety niewiele w temacie o lekach na nadczynnośc mogę powiedzieć. Ja przyjmowałam Metizol w bardzo małych dawkach. - Ft4 - przez cały czas leczenia i obserwacji mojej tarczycy było w normie i moja endo tak mnie prowadziła. Przez trzy lata byłam wogóle bez leków, a wizyty u endo zwiazane były z obserwacją guzka, który umiejscowił sie w prawym placie tarcycy. Guzek był USG go "widziało" dwa lata sobie "spał ", aż tu nagle coś go postawiło na "nogi" i zaczął rosnąć . Szybko podwoił swoje gabaryty i decyzja - operacja. Z :) napisałam, że moja tarczyca " na śmietniku" , bo podczas operacji - 13 lipca - chirurg - opertor b.dobry "fachowiec" usunął całą, bo lewy płat tez był w kiepskim stanie. Podczas przyjmowania Metizolu - moje włosy zmieniały swoją "strukturę " staly się cieńsze i trochę więcej ich wypadało niż "normalnie" , a co 2 , 3 m-ce badany obraz krwi przedstawiał spadek hemoglobiny i płytek. Pisałam, że "fizycznie" go " nie cierpiałam " - to chyba tak po kobiecemu, ze wzgledu na włosy. Moje , jak to określiłeś "podroby " zachowywały sie poprawnie. - Wątrobę mam tak "zakonserwowaną " chemipterapią po chłoniaku, ze chyba nic jej już nie rusza :) pozdrawiam marianna
-
Witam wszystkich gorąco - i to niezależnie od żaru lejącego sie z nieba.. Dzisiaj przy przegladaniu naszych postów dostrzegłam, tego "barana" - co chce wprowadzić miedzy nas "kwasy". Mnie to wcześniej "dotknęło " - teraz na następną "pomarańczową" Nie dajmy się ! - Wszystkie "zaczerniajmy ' swoje pseudonimy. Lalinko 54 - pytałaś mnie o chemioterapię - jakoś umknęło mi to -sory. Chętnie odpowiem - jeżeli temat jest jeszcze aktualny. Będzi_OK- ja już metizolu nie biorę, bo od trzech tygodni moja tarczyca " na śmietniku":), ale tak jak Ci pisałam, ten lek wybitnie mi nie "leżał" . Moja psychika sie przeciw niemu buntowała. Tu miedzy nami raczej mało kto ma przypisany Metizol , bo raczej wszyscy jesteśmy bez tarczyc.- Wątroba napewno tego leku bardzo nie lubi, a trzustka ? nic w ulotce nie wspominają. Pozdrawiam i życzę dobrej kondycji Twoim "podrobom":) Anutka 2 - witam Cię w naszym gronie. Podaj swoje namiary tu na forum -to znaczy skąd jesteś - gdzie się leczysz.? Latwiej nawiążesz kontakt z którąś z nas z twojego regionu, aby zdobyć informację o dobrym chirurgu. Tak jak Lalinka 54 Ci odpowiedziała - nie ma reguły ile czasu potrzeba na powrót do formy po operacji. Ja jestem - "równiutko"trzy tygodnie po wycięciu całej tarczycy w szpitalu w Gdyni - Redłowie. Dotarłam do dobrego chirurga i po "wyparowaniu " narkozy - mój głos był taki jak przed operacja. Choć podczas mojego trzydniowego pobytu na oddziale - dwie pacjentki obudziły się "szeptając ", ale były operowane przez innego chirurga.. pozdrawiam marianna
-
Ta pomarańczowa to ja - jednej literki w pseudonimie zabrakło, że też taki "skomplikowany ' nick sobie wymyliłam :) Miłej niedzieli - marianna
-
Witam wszystkich w niedzielny poranek. Ja chyba już zyć bez Was nie mogę :) zagladam codziennie nie tylko przy porannej kawce. Wlasnie troche wcześniej łyknęłam naszą "białą" - teraz pomiar cukru, kawka rozpuszczalna, reszta piguł i dzień się budzi... Beztarczycy - pozdrawiam Cię - wczoraj w wolnej chwili cofnęłam sie o kilkanaście stron naszego forum i znalazłam "fajny " opis jodowania w postach : OZAM - witaj - napisałaś o Gliwicach bardzo obszernie 3. 06 str. 48 EWA Gdynia - pozdrawiam - o jodowaniu 16. 06 str. 53. "Beztarczycy " może już znalazłaś te strony, a jak nie to proszę, cofnij sie do tych stron, tam nasze Dziewczynki opisały swoje "jodowania" ... miłej niedzieli. Ozam - jak myślę o Tobie i 13 -tym , Twój termin do szpitala - dołączysz do "trzynastek" t.j do Flyspider' ka i do mnie - to coraz wiecej słów przypomina mi sie z piosenki, Kasi Sobczyk - oj kiedy to było, ale jestem "dorosła ":) . Guzkowata - wiem co przeżywasz przed wtorkiem, ale jak tu widzisz z naszych opisów , to nie takie straszne - wszyscy sie balismy. Koczelada mądrze napisała , w którymś swoim poście, że tylko głupi sie nie boi. - KOCZELADO - pozdrawiam... Zgadzam sie z tym zdaniem. Wszystko jest do " przezycia ", i druga mądrośc - "strach ma wielkie oczy " - nie wspomnę ..o tym, że .." nie taki diabeł straszny.. ... Guzkowata- co do badań - napewno wszystkie wymagane wyniki "zgromadziłaś ", a na oddziale to już tylko rutynowa rozmowa z anestezjologiem .. Jutro minie trzeci tydzień od mojej "operki". W szpitalu długo nie trzymają - 3 dni i do domu..i Ty szybko wrócisz, wpadniesz tu do nas, jako podwójnie :) :) (uśmiechnięta). Pozdrawiam, bądż dobrej myśli - bierz przyklad z nas :):) - we wtorek trzymam kciuki i do "zobaczenie" tu na forum ... marianna
-
Dzień dobry przy przedpołudniowej kawce - witam wszystkich . Jolciu B - witam Cię serdecznie - maleńka rada "zaczernij " swój pseudonim - pisałam o tym na str.70 - kliknij na preferencje przed rozpoczęciem pisania postu - todla bezpieczeństwa swoich wypowiedzi.Oczywiscie to nie jest wymóg konieczny - ale bezpieczny. Jolciu B - moze odezwie się Zośka 77, która 11 lipca tu na stronach (chyba 65- 66) opisywała swój problem z głosem i wizyty u foniatry- zabiegi, ćwiczenia... Zosiu 77 podziel sie swoimi postępami w tym temacie..pozdrawiam. Jolciu wiem,że jestes z okolic Pucka i byłaś operowana w Redłowie,ale nie przez dr. Dembowskiego, jak i pacjentka z Władysławowa ,o której wspomniałam wcześniej - że po operacji wystąpił problem z głosem . Stąd opinia mojej endo, że dr. P. Dembowski jeszcze jej pacjentkom "czegoś takiego " nie zrobił . Moja endo swoje pacjentki kieruje do pryw.gabinetu dr . Dembowskiego i potem są operowane przez Niego. - ja tak trafiłam, widać miałam "szczęście" ?- Ale czy to od szczęścia zależy ? Czy od fachowości chrurga.? Pozdrawiam Jolciu B - będzie coraz lepiej. Zaśpiewamy "chórkiem " dla Ozam - "trzynastego, nawet zimą jest wiosna , 13-go każda droga jest prosta...13-go kapelusze z głów strąca wiatr " marianna
-
Lalinko 54 - dawka dzienna 1200 mg. jest preferowana przez producenta i jego "fachowców" Calparos - jest to w ulotce uwidocznione i tego sie trzyma moja endo. Może jest inna "szkoła" którą stosuje twoja endo. Czytałam tu na forum, że osobom, u których jest złe wchłanianie wapnia - zaleca się unikanie mleka - zup mlecznych, które są prawie podstawą śniadań w szpitalach. A dlaczego ? podobnież fosfor w mleku wytrąca wapń z organizmu - czy to prawda ? ... Co do ilosci węzłów? - Jestem po chłoniaku ( chemioterapia 2004 r do maja) - Wiem ,ze jest ich dużo rozmieszczonych w całym ciele, Mogą być prawie w każdym organie np. płuca, wątroba, w jamie brzusznej - miałam całe pakieciki, moze na szyi też tyle? zgaduj - zgadula ...:) Po usunięciu tarczycy mogę sie pochwalić - cukier sie uspokoił - nie "szaleje" i jest w przyzwoitej wartości.. marianna
-
Dzień dobry wszystkim. Weekend zapowiada sie słoneczny -moze też nasze "kłopoty" pójdą w kąt...albo na chwilowe zapomnienie .. Lalinko 54 - piszesz , że przyjmujesz calparos 100 - sory - czy nie 1000 ? Ja "pobieram " 3 capsułki 1000 - co daje 1200 mg jonów wapnia, bo jedna kapsułka calparos 1000 = 400 mg jonów tego minerału ca. - podczas posiłku. Dzienna dawka to 1200 mg. ca i nie należy jej przekraczac, tak piszą w ulotce i tego nakazała przestrzegać moja endo. Co do Euthyrox'u masz racje .należy stopniowi zwiększać dawkę. Po szpitalu przez 14 dni moja dawka to było 50 mg, Endo po tych dwóch tygodniach podniosla do 75 mg. a od 10 sierpnia dawka wzrośnie do 100 mg i 28 wrzesnia badanie krwi na hormon. Lalinko 54 - tak Koczelada ma najwieksza wiedzę z naszej "działki" . Ja pamiętam Jej niektóre wskazówki - rady, a czasami cofam stroniczki tego forum i szukam postów Koczeladki. Utkwiła mi Jej porada w tym temacie wapniowym ,. gdy którejś z nas poradziła , jako dorażną i szybką pomoc - wapno kupione w "Biedronce" - to mi uświadomiło Jej dużą i praktyczna wiedzę. Koczelada - którą napewno wszystkie bardzo pozdrawiamy , miała być w Gliwicach ..operacja... Koczelado - kciuki trzymałam, w modlitwie do mojego "Pewniaczka" Ojca PIO jesteś - musi być dobrze ! Miłego z podwójnym :) :) weekendu - życzę wszystkim marianna
-
Dobry wieczór wszystkim piszącym, czytajacym i "kibicom " - Witam. Dorzucę kilka zdań o tym wapniu, i skurczach .... Tak aatko - przyjmujemy Calparos - bez erecepty , tak dorażnie a alfadiol to niestety u mnie jest wyłacznie na receptę i o tym musi juz tylko decydować lekarz - jakie dawki i po badaniu krwi na poziom wapnia... Pamietam , jak Koczelada radziła , którejś z nas na wcześniejszych stronach, że nawet wapno musujace (około 5 tabl. rozpuścić) kupione w "Biedronce" chwilowo moze przynieść ulgę w mrowieniu zanim otrzymamy pomoc fachową - lekarską . Miła Tokro - z kurczami to jestem zaprawiona w boju.. Łapią mnie w najmniej spodziewanym momencie..nawet :) gdy uklękłam przy konfesjonale. Przeprosiłam ksiedza, że muszę przerwać spowiedż gdyż- taki bolesny skurcz w udo mnię złapał . Tak było mimo łykania asparginu, na przemian z tym magnezem z vit.B6, o ktorym piszesz, a wyniki elektolitów w normie. Z uwagi na wysokie ciśnienie tenicze - przyjmuję tabletki odwadniajace i stąd skurcze , a te preparaty, wymienione i ogólnie dostępne mało pomagały. Obawiałam się ,żeby skurcz nie złapał podczas prowadzenia samochodu. Dopiero kapsułki zapisane przez lekarza na receptę - Kaldyum (315 mg potasu) przyniosły ulgę . Przyjmuję - jedną dziennie - i skurcze nie łapia - jestem uwolniona :). Miłej nocki wszystkim - spokojnej bez skurczy, bólu i koszmarow. marianna
-
Witam wszystkich w naszej kafeterii z rozsłonecznionej pieknie Gdyni... Postaram sie odpowiedzieć - jak potrafię najlepiej opierając sie na swoich "przeżyciach " endokrynologicznych.. Attko witam - moja endo , tak jak pisałam ,od dzisiejszego dnia podniosła mi dawke Euthhyrox'u do 75 mg i stopniowo ,bo od 10-go do 100 mg.- Jestem 17 dni po usunieciu całej tarczycy, nie mam jeszcze wyniku histopat. - nie wiem co tam "odkryją" ? czy potwierdzą, to co z biopsjie - nie rakowe ( po moich przejściach nowotworowych - to słowo nie chce mi przejść przez gardło fu , fu , fu, ) ... Moja endo jest dobrej myśli i chyba dlatego na skierowaniu na badanie krwi - interesuję ja tylko Ft 4, - nie wiem od czego to zależy, ale o innych hormonach nie ma mowy. Pamiętam,że nasza Koczelada , którą tu w tym miejscu bardzo pozdrawiam - pisała, że dobre wyniki TSH to te najniższej . wartości .. Koczelado - co tam u Ciebie ?- już na "prostej " jesteś - życzę Ci tego z całego serca ... Krecik 33 - mnie na drugi dzień po operacji - jak bylam jeszcze w pooperacyjnej mrowiła lewa dłoń , a czułam ,że zaczyna się to od łokcia - zaaplikowano mi wapń w kroplowce. Następnego dnia prawa dłoń - usztywniło mi palce w jakiejś dziwacznej pozycji :) i druga kroplówka - pomogło. Przy wypisie wyniki wapnia we krwi były dobre, ale w rozmowie lekarz zalecił w razie mrowienia dłoni, stóp, czy drętwienie brody wapno - Calperos 1000 . W rozmowie z moją endo podczas wczorajszej wizyty - pierwszej po operacji potwierdziła użycie tego preparatu nastęoująco: 1 kapsułka Calparos 1000 zawiera 400 mg jonów wapnia, a dobowa dawka tego preparatu to 1200 mg. więc należy przyjmować 3 kapsułki dziennie w czasie posiłku. Ze swojego doświdczenia wiem,ze to pomaga i dotad mam "pod ręką " calparos, ale nie należy przekraczać dawki. Ja - taka "weteranka" :) któregoś dnia chciałam " skuteczniej ":) sobie pomóc - tak mi sie wydawało wzięłam 4 x calparos 1000 i czułam sie żle - ze strony swojego serca (dwa zawały, rozrusznik) zaburzenia rytmu serca ,a rano zaparcie :) Obecnie wszystko się uspokoiło - Calparos leży w apteczce. pozdrawiam - smacznego obiadku życzę marianna
-
OZAM - widzisz po nas , że 13- go naprawdę pikniejszy jest świat, a raczej od trzynastego... czuje sie świetnie, nie mam już tego co mi "rosło" , zapominam nawet,że jeszcze histop. nie nadeszło. Ozam będę trzymała kciuki , aż mi "zdrętwieją" , będzie fajnie i normalnie. pozdrawiam marianna
-
Hej dobry wieczór - raczej nocka .. Flyspider' ku - twoja droga po operacji chyba lepiej "zaplanowana " - chodzi o przyjmowanie Euthyroxu . Dobrze, że dzisiaj dostalam sie do mojeje endo , która orzekla, że "szpital ' po wycieciu całej tarczycy - wlączył za małą dawkę hormonu - 50 mg- . Rozpisała mi dawkowanie Euthrox-u , - od jutra do 10 sierpnia 75 mg. a od 10 sierp. do wizyty 30 września 100mg. 27września badania krwi na hormony. Flyspider - to kręcenie szyją , w ktorą stronę łatwiej -to chyba w zależnosci, który płat Ci ciachnęli :) tak myślę. Powoli wszystko wróci do normy. Będziesz oglądał sie bez ograniczeń ( moze i za dziwczynkami:) sory żona ułyszy? :). Zyczę miłych i przyjemnych chwil ... Będzie_Ok - witam - Ja metizol przyjmowałam w małej dawce, bo 10 mg tygodniowo do operacji. Nie miałam żadnych kłopotow z wątrobą, ani trzustką . Zauważyłam małą zmianę w grubości włosów, a w ulotce piszą o wypadaniu. Pamiętam, że na początku leczenia były badania obrazu krwi . Z ulotki, którą mam przed sobą wynika, że należy unikać stosowanie leku u chorych z zaburzeniami czynności wątroby. Może stąd Twoje dolegliwości ... Ja nie mogłam " ścierpieć" tego leku. Czułam, że robi mi więcej szkody niż pożytku...ale lekarze chyba wiedzą co robią - to było moje takie subiektywne odczucie... pozdrawiam Marianna
-
Lalinko 54 - skończyłam partyjki gry w 1000 w kurniku i jescze pokusiło mnie tu zajrzeć ..- na dzisiaj koniec "pracy " w kuraku.:) Tak Lalinko - czasmi łapię się na tym i w duchu pytam siebie : gdzie tak pędzisz kobieto :) Łakoma jestem życia. Wydaje mi się, że czegoś nie zdążę zrobić, gdzieś jeszcze być - tyle do powiedzenia , nawet szkoda czasu na sen. Tyle książek do przeczytania, do niektórych wracam... Podczas chemioterapii , a była to hmmm "fryzjerska" ta czerwona i az dziewięć ( jedna darowana ) - też "pędziłam ". 5 godzin płynęła w moje żyły, a ja wstałam i z Akademii Medycznej w Gdańsku Szybką Kolejką podmiejską do Gdyni. Czasami słabawo mi było ale do przodu.. jakoś przetrwałam i żyję ponad pięc lat.- Łaska od Boga... Lalinko może tak trzeba? nie rozmyślać, nie rozczulać sie nad sobą - tak , moze to być do czasu, - jeszcze troszke..:) pozdrawiam głęboką nocką .. marianna
-
Witam wszystkich tych, których juz znam i tych, z którymi sie \"poznaję\" . Flyspider\'ku - mój druhu doli i niedoli Ciebie witam szczególnie. Pytasz o daleka podroż ? Dystans do przebycia faktycznie duży,choć jako pasażer mniej wyczerpujący i stresujący, ale czy sa szczególne przeciwskazania - nie wiem. Ja w sobotę osobiście przemiescilam się swoim autkiem 160 km bez wiekszego wysiłku,ale Twoja droga hmmm? Bardziej dała mi sie we znaki wycieczka na grzybki. Po przebyciu wolnym krokiem około 3 km byłam bardzo zmeczona . Nie rozglądałam sie za grzybami tylko \"liczyłam kroki\", aby wrócić do domku...reszta poszła dalej. Grzybów mało- kilka czerwonych kozaków znalazła kuzynka, ryby nie brały ! - Pogoda mokra, jak zwykle w weekend, a w poniedzialek słonecznie,ale juz w \"mieście\".:) Widać z tego, że chodzenie jeszcze nie w moim zasiegu :) Wydawało mi się, że serce wyskoczy mi z piersi, a ręka przysłaniałam bliznę, bo czułam, że jest mi w nią chłodno.. Flajspider- czy Ty \"łykasz \" tabletkę ? - bo mi może umknęła ta wiadomośc.. Ja jutro mam wizytę u swojej endo, mam nadzieję,że zajmie sie mną \"poważnie\" - mam na myśli skierowanie na badanie hormonów.. Teraz po szpitalu przyjmuję euthyrox 50. Wynik histop. - nawet jeszcze nie dzwoniłam, jeszcze dam sobie trochę \" luzu \".. pozdrawiam wszystkich marianna
-
Witam piątkowo -wszytkich guzkowiczów. Danan122 - trochę nieswojo mi sie zrobiło twoim spotem . Nikt tu sie nie licytuje, a że użyto takiego określenia - \"ranking \" to dla podkreslenia emocji, jakie każda z nas przeżywa majac \" to coś \" w sobie. Nie licząc na litośc,ale dobre słowo, pocieszenie i pdtrzymanie na duchu.. Po drugie ,nawet dla zwykłej ludzkiej życzliwości i solidarności można - to tak ując.. Czytają o Twoich problemach z nowotworem -tylko Cie podziwiać, że jesteś dzielna, że tyle znosisz z podniesiona głową - pocieszajac innych i służyć dobrą radą. Można to samo powiedzieć o bliznach, o których sporo rozmawiamy, też może wyglądać na ranking - kto ma ich wiecej, gdzie? czy widoczne , czy ukryte ! Dla każdego ,jego przypadłość jest najwazniejsza ! To zrozumiałe, ale milo jak ktoś powie - ja mam coś większego, grozniejszego . dla pocieszenia, dodania otuchy drugiemu - z dobrego serca...
-
Dobry wieczór - zdązyłam przed ciszą nocna - dla mnie wieczó dopiero sie zaczyna . W Gdyni był duszny dzień ale wiaterek od morza łagodził skutki tej duchoty. Popołudniowy spacer brzegiem morza - ulga, przyjemnośc i samo zdrowie. Flyspiderku - mój druhu doli i niedoli - zbytnio sie tym nie przejmuj - nic Ci nie będzie. Już przeszło tydzień minął i chyba to co nam tam w środku pozszywali po wycięciu tarczycy, już sie zasklepiło, pozrastało. Ja tez nie zawsze pamiętam, czy wolno , czy nie wolno nosić zakupów pierwszej potrzeby i jakoś nic złego nie zaobserwowałam. Dobrze się czuję nie boli mnie ani przy kręceniu głową, ani przy przełykaniu ,,,no jest ok.tylko sie cieszyć i dziekować Bogu, za głos normalny i dobre samopoczucie. Tego Ci też życzę... Ozam - witam - wiem co przeżywasz, rozumię Cię bardzo- będzie dobrze. Jak pisała wcześniej - oj sory chyba Lainka - wedlug rankingu twój przypadek jest łagodniejszy. Jak tu trafiłam na to nasze forum - czytajac o nowotworach tarczycy - nie sa one takie jak te , które umiejscowjają sie w płucach ( 2002r. miałam) , czy chłoniak 2003 r. Mój chirurg, który wyciąl mi całą tarczycę - objaśniał mi podczas wizyty,że jak pozostawi sie \"skrawek\" on odrasta, aż trudno uwierzyć , a jednak . Ozam pozdrawiam - będzie ok. marianna
-
Lalinko 54 - koguty juz pieją na dzień dobry - a ja ide spać !!:) Dzisiaj karta mi wogóle nie szła i zamiast odpoczywać w pozycji horyzontalnej brnęłam z przegranej w przegraną - jak zawodowy hazardzista chcąc się odegrać :) na wstecznym :) - Ale ten Kurnik wciąga... Dzisiaj, a raczej juz wczoraj cisza nocna w kafeterii troszke się przesunęła, widzę tu posty po 22- giej - brawo. Każda pora jest dobra do porozmawiania, zapytania wogóle do kontaktów.. Koczelado - napewno pięknie wygladasz opalona i masz rację słońce -( lezenie na plazy ) jest niewskazane podczas chemio - radioterapii oraz podczas pzyjmowania niektórych leków psychotropowych - tyle wiem ze wskazań lekarskich w moim przypadku podczas chemii ..no i wiadomo w starszym wieku przebywanie w upale na słońcu jest niekorzystne dla zdrowia ...ale młodość ma swoje prawa i potrzeby. Kto może i lubi posmażyć się na słonku - życzę bezchmurnego nieba... Jedno jest niebo dla wszystkich i jedno słońce nad nami ....tak śpiewa Don Vasyl ze swoim zespołem cygańskim ...
-
Dobry wieczór tym. którzy jeszcze nie śpi , a tym co juz \"lulają \" miłych kolorowych snów. W Gdyni mała burza , ale deszcz aż dzwoni o parapety...po ciepym , dusznym dniu .. Lalinko 54 - pozdrawiam Cie serdecznie ..buszuję, buszuję kochana...ale nie tu w kafeterii - tu cisza nocna o 22-giej - same Spioszki tu są . Ja buszuję albo na gg ze znajomymi ,albo wpadam do Kurnika- gry planszowe i karciane. Jak mi dobrze idzie karta , albo kalambury potrafie do siwego brzasku pobuszować :) , potem rano odsypiam ... pozdr. Flyspider \' ku -mój druhu doli i niedoli - poczytaj wyżej co pisałam o pielęgnacji blizny. Dzisiaj piszesz , szwaczka ci spruła ścieg :) więc radzę...niczym nie zaklejać, nie zasłaniaj blizny- chyba z używania ozdobnego zwisu męskiego na szyi mozesz sie wstrzymać - odgadłes o czy mówię :) Ja od wczoraj swoją delikatnie masuję oliwką dziecinną na przemian łagodnym kremem dla niemowląt, aby bliznę nawilżyć, natłuścic - żeby stała sie elastyczna nie ściągała, oddychała...a masci,te o których wyczytałam na wczesniejszych stronach forum będę stosować po około miesiacu. Tobie też tak radzę - oliwaka lub wazelinka dla dzieci dobrze zrobi na twoja szyta bliznę - moja na \"butapren\" :) A gdyby cos sie działo, wymagało osuszenia, dezynfekcji -spirytus salicylowy ... Trzymaj sie Flyspider - pozdrawiam i spoko czekamy na histopat. marianna
-
Witam i pozdrawiam - Miło jak się czyta o spotkaniach tu w kafeterii po dłuższym czasie - - Wniosek z tego, że się pamięta , a nawet nie \"odzywając się \"- myśli o osobach, których tu się spotkało, których choroba połaczyła w jedną rodzinę. - Mam tu na myśli Monię i Ulę - witam serdecznie i skromnie przedstawiam sie - Marianna z Gdyni - krótko ( 8 dni ) po operacji w Gdyni - Redłowie. Pstrąguś -vel Mister mąka - jak to mi sie podoba :). To określenie, tylko w rodzaju żeńskim pasuje do mnie.- Ja niestety muszę unikać plaży - dobrze, że pogoda tego lata nie rozpieszcza ( ale egoistka :) Wszyscy urlopowicze patrzą w niebo i proszą o słońce...a ja się cieszę, że go mniej.... W Gdyni plaża jest w śródmieściu - nie wymaga jakichś dalekich dojazdów, więc spacery brzegiem morza w stronę Sopotu -dają wielka frajdę ..W ubiegłym roku codzienna kąpiel po 17-tej,prawie bez względu na pogodę -uodporniła mnie na zwykłe przeziębienia, katary...kocham morze.. Pstrąguś - co do dalszego postępowania po operacji - 29-go zarejestrowana jestem do swojej endo- to dwa tygodnie minie od operacji. Mam nadzieję,że mnie mądrze dalej poprowadzi, ale w \"zanadrzu\" mam prywatną dr.endo -trzecią w miejscowym rankingu, aby konsultować swoją drogę bez tarczycy... Co do recept na leki -to na podstawie wypisu ze szpitala i zaleceń tam podanych - lekarz pierwszego kontaktu to załatwia i wpisuje do kartoteki... Bliznę (klejona) tygodniową - od wczoraj smaruję oliwką Jonson\'s baby z aloesem ,ale moze być inna - leciutko ją masujac, na przemian z kremem Ziajka-do pielęgnacji dzieci i niemowlat już od pierwszego dnia życia - firmy Ziaja .. Można też stosować - wazelinę i maść nagietkową ...- to wyczytałam z naszych stron forum. Po prześledzeniu wcześniejszych stron naszej kafeterii - zanotowałam sobie ,że potem można stosować maść cepan, No-scar - angielski krem na blizny - 60 zł / 50 ml. - dermatix, - żel silikonowy firmy Oceanic - Contratubex - ale ten często uczula - swędzenia i zaczerwienienia - ...Jak widać jest sporo środkow do pielęgnacji i \"pozbycia\" sie naszych - jak to któraś z Pań okeśliła postronków na szyjach :) Napewno jest to też indywidualna sprawa, na co kogo stać, na co kto jest uczulony... pozdrawiam
-
Dzień dobry wszystkim - \"Starym i Nowym \" bywalcom kafeterii. Witam i pozdrawiam Kociarę. Masz maleńkiego guziłoeczka :) - kontroluj go i pilnuj jak jakiś \"skarb\".lepiej dmuchać na ..... Pstrąguś - wyszukałam dla Ciebie post naszej Koczelady - - z dnia 17 grudnia str.12 - może Cię to zainteresuje i pomoże w podjęciu decyzji... Koczelado serdecznie Cię pozdrawiam . Pstrąguś- jak rybki? - chyba nie masz czasu na tą przyjemnośc..co dobre ( urlop) szybko sie kończy.. - pozdrawiam. Aniska 1710 Ja oglądam swoją tygodniową bliznę i jak na razie wygląda to \"jak świeżę sklejone cięcie \" Plastra już od trzeciego dnia nie miałam- jedeynie na noc trochę zaklejalam z obawy, zeby bezwiednie nie pdrapać, bo trochę swędzi...Dzisiaj obejrzała to pielęgniarka i podpowiedziała, żeby zacząć smarować oliwką, albo nivea..potem dalsza pielegnacja.. Może zainteresuje cię pielęgnacja blizny opisana przez Robert 69 str.11 z dn.12 grudnia . Ja za tydzień chyba zacznę tym sposobem pielęgnację mojej blizny.. - pozdrowienia marianna
-
Hej Flayspider \'ku - myślę, ze jak swobodnie \"kręcisz\" głową - to chyba nie ma przeciwskazań prowadzenia pojazdów \"mechanicznych\" :) - moja premiera jutro. Jesteś \"grzeczniejszym\" podwójnie :) - ja się nie pytałam o browarek , ale pozwoliłam sobie na samowolkę i jakoś \"żyję\" :) Mnie gardło nie boli - zresztą unikam bardzo zimnych napoi, a tak ogólnie \"nic mnie nie boli \" odczuwam odrobinkę jak chce mi sie kichnać - a psik !- to cos tam w środku lekko drapnie..Na szczęście nie kicham z kataru , chyba raczej na \"wodę\" ( czytaj to z przymrużeniem oka). Flyspider -przepraszam, że sie wcinam - przeczytaj post Pstrągusia - szuka kontaktu do dobrego endo na Waszym terenie, moze coś podpowiesz. - Przepraszam, może pomyślisz Flyspider \' ku, że Ci \"rozkazuję\" - tak to może wyglądać - nie ! Potraktuj to jako mała podpowiedż - jesteś młodszy od mojego syna , może stad ta moja śmiałośc do Ciebie. - sory. pozdrawiam marianna