jb79

wg mnie jak na lato to spacerówka ok:)

Tak kółka skrętne, i małe to są do dupy na wertepy, śnieg itp. Ale latem ok:) podobny do tego co ja dla córki kupiłam: http://www.allegro.pl/item878751048_wozek_spacerowy_spacerowka_saturn_coneco_bonusy.html ale ten twój o wiele tańszy

Doczytałam, że i chrzciny były i że mały Tymoteusz na świecie - GRATULACJE Fasola:) Można posiedzieć, że ostatnie dni owocne były:)

Hej:) Dawno mnie nie było- mamuśka iPlusa pożyczyła siostrze mej i tak niestety na kilka dni zostałam odcięta od świata Teraz nadrabiam zaległości i widzę, ze mnie ominął opierdziel. upiekło mi się:)

A co do nauki literek, cyferek to moja młoda poznaje literki jak przykleja magnesy z danonków na lodówkę:) tyle jej nauki. przyjdzie i na to czas kiedyś.

hejo witam po południu:) moja młoda zaczyna chychrac od wczoraj:( zaczyna się... poobiedzie do lekarza a tak poza tym to nic nowego, nudy

Capslok wybaczamy, działaj duszo artystyczna. JA się zmywam z dzieciokiem na dwór. pa

Rafinka współczuję mokrych butów, smaczna kanapka?

przeginka no to maluj się, maluj co byś ludzi nie straszyła:)

robię porządki w swoich zdjęciach na kompie, nazbierało się tego przez 2 lata.

chyba nie za wiele:) ale zmienia smak bo samej zielonej herbaty to nie wypiję.

ja to jestem z tych osób co kawę piją raz na jakiś czas czyli np 2 razy w tygodniu. młoda odkleiła się od tronu:)

mała poprawka: Witaj capslok - coś źle mi się twój nick napisał. mam nadzieję,że na stałe do nas dołączysz... potrzebujemy świeżej krwi i humoru. Ja jestem z tych co wolą czytać niż pisać, ale staram się jakieś wypociny sklecić od czasu do czasu co by mnie stąd nie pogoniły:)

za kawę dziękuję mam herbatę zieloną z pigwą - oczyszczającą. To mój wstęp w przygotowaniach do przyszłego odchudzania:)

Witam z rana:) Wczoraj was do południa podczytałam ale o napisaniu czegokolwiek nie było mowy- małą maruderka za wcześnie wstała. Pomyślałam, ze wieczorem sobie odbiję a tu znowu dupa blada - kafeteria mi nie wchodziła. Ale teraz jestem:):) Cześć capslock Moja małą od 15 minut siedzi na nocniku i ogląda bajkę, co do niej podejdę i pytam się "wstajesz?" to słyszę nieee... jak jej tak wygodnie to niech siedzi:)

aha:) A ja już miałam obraz idealnego dziecka, które grzecznie leży pod kołderką i słucha bajeczki to jednak ta moja na tym etapie normalna

witam znowu:) Alonuszka pozazdrościć tylko sposobu zasypiania u twojego synka:) W przypadku mojej małej to czytanie wygląda w taki oto sposób, ze ja trzymam bajkę (zazwyczaj "Trzy małe świnki") a Amelka pokazuje palcem na obrazki i ja jej mówię to ogonek, to guziczek, to kwiatek itp. A ona piszczy, wierci się i ogólnie przeżywa całą sobą daną bajkę. O czytaniu na głos na razie nie ma mowy, nie da rady:) tak samo jest z kołysankami, nic jej pośpiewać nie mogę bo zaraz słyszę nieeeee. A słoń mi na ucho nie nadepnął. :-)

jutro polecę do pracy zapłacić pzu to się wszystkiego na bieżąco dowiem, biuro rachunkowe to szefowa musi wiedzieć co i jak a mi się teraz już nie chce grzebać w internecie zresztą już czasu nie mam boi ta moja młoda już wstała, cholery z nią można dostać, żegnam

tak? nic takiego nie słyszałam ale z obiegu wyszłam, bo w tamtym roku to nie było znaczenia czy dziecko urodzone w styczniu czy w grudniu ulga była cała na 1 dziecko. aż muszę zerknąć na stronę z tymi przepisami.

Przeginka to super ten twój młody:) że śpi sam w swoim łóżku b moja mała odkąd wskoczyła do mojej wersalki tak nie chce wyleźć i muszę jej bezużyteczne łóżeczko sprzedać... tylko miejsce zawala. Mam nadzieję, ze jak jej kupię jakieś łóżko typu tapczan to będzie chciała sama spać. Szczebelki ją wnerwiają.

A no to inna sprawa jak nie możecie się jeszcze razem rozliczać oby od podatku męża można było odliczyć całą kwotę ulgi bo inaczej szkoda by było stracić jakieś pieniądze albo żebyś Ty korektę PIT-u robiła.

Rafinka dzięki, jeszcze mi się na tym wychowawczym mózg nie zlasował... co nie co jeszcze wiem:):) chociaż bywają dni że pożądanego zdania nie umiem sklecić Odkurzone, dziecko śpi, chwila dla mnie. Ja też bym wolała lato, ale jak już jest zima to niech chociaż z miesiąc tego śniegu będzie. Co by dziecko wiedziało, że takie coś istnieje.

idę odkurzac

Co do tej ulgi na dziecko to ja w tamtym roku rozliczałam się wspólnie z mężem i na picie wpisałam inne miejsca zamieszkania, urząd się nie przyczepił. A ulga na dziecko odliczana jest od podatku więc im większy dochód tym większy odprowadzany podatek. Możesz ulgę podzielić i ta cześć którą nie odliczysz od swojego podatku (bo będzie on mniejszy niż wysokość kwoty ulgi) może odliczyć twój mąż. reasumując jeśli rozliczacie się razem czy osobno to i tak kwota odliczonej ulgi będzie taka sama.

Co niektóre się zleciały a potem wyleciały:) Mnie wybyło na spacer z dzieckiem, które specjalnie co chwila się przewraca na śnieg i czeka aż biedna matka 9czyli ja) podniosę:) Zimno na tym dworze. przemarzłam No ale za chwilę się rozgrzeję bo czeka mnie odkurzanie całej chaty:)