jb79

:)ja też byłam motylem w podstawówce oj rozciumkana to współczuję chrypy, na moje szczęście do mnie nic się nie przyplątało

ngLka możesz sobie pośpiewać: "motylem jestem, aaaa..."

ja pod kołderką się schowałam, młodą usypiałam. hej:)

Smutny dziś dzień:(

hej:) Moja młoda już lepiej, antybiotyk chyba działa bo daje w nocy spać i nie płacze. Papierowe gratuluje potomka:)

Z Elbląga jestem, w mieście ciekawych ofert pracy nie ma, wszędzie wszystkich dopadł kryzys i straszą zwolnieniami a ceny mieszkań masakryczne, za nowe mieszkanie teraz budowane to za m@ 4.500 pln, a na rynku wtórnym niektórzy sprzedający ocipieli bo liczą sobie za m2 kawalerki prawie 5.000. Moja mamuśka proponowała nam zamianę, my dla niej małe mieszkanko kupimy a zostajemy na 3 pokojowym, ale tutaj to nas opłaty za czynsz zeżrą. Wiem że ceny mieszkań poszły w górę ale niektóre ceny to z kosmosu są, mieszkanie na peryferiach w gównianej dzielnicy, gdzie strach się wieczorem wypuścić itp. a liczą sobie ze ho ho. na razie żegnam bo młoda wstała.

Rozciumkana ja to często robiłam biszkopt przekładany takim kremem: ubita śmietana 30-36% zmieszanej z rozpuszczoną białą czekoladą, do tego dodawałam wiórki kokosowe i pyszne było ... jak ciasto rafaello.

hej. U mnie dziś ciężki dzień, po ciężkiej nocy. Młoda wyła od 1 w nocy bo ją strasznie ucho napierdzielało, dziś po wizycie lekarza wiadomo, ze ma zapalenie obu uszu. Dostała antybiotyk, lek przeciwbólowy i teraz śpi. A tak miałam dzisiaj dużo rzeczy do załatwienia na mieście i wszystko poszło... A taka piękna pogoda na dworze a tu trzeba w domku siedzieć:(

lecę karmić młode coś głodne wstało.:-)

ogłupieli z tymi cenami za mieszkania. rynek wtórny i kuźwa takie ceny za m2 no nic dalej szukam czegoś normalnego na naszą kieszeń.

Hejo:) Witam już po świętach. Kalorii przybrałam co nie miara, ups. Ale jak tu nie jeść jak takie same dobroci były:) Rano zapuściłam płytkę z ćwiczeniami, pożyczoną od koleżanki. Ale młoda nie dała mi poćwiczyć za długo, zaraz poleciała na łóżko i palucha do buzi. :( Przez te przygotowania do świąt chyba na nowo wrócił jej nawyk, a już tak było fajnie. Dzisiaj u mnie zimno i wieje.

No to ja am i wesołych świąt życzę a teraz szybko po wiaderku wody na każdą:) chlup i jeszcze po jednym u mnie rano byłą niezła walka na banany i jajeczka z wodą, na szczęście nikt się nie utopił. do po świętach:):)

Jeszcze dopiszę Przeginka jeden plus pobytu w szpitalu to szybka nauka raczkowania:):) Miejmy nadzieję, że wyniki będą po myśli lekarzy. Trzymajcie się. a teraz już naprawdę muszę lecieć.papa

No nareszcie mgła się podniosłą to coś widać :) idę wieszać pranie na balkon. Dzisiaj cały dzień zakupowy, potem ciasta trzeba upiec co by do święconki na jutro było:) Czasu an kafe niestety nie będzie:( pa

Hej. Rozciumkana widzisz postępy z sikaniem się zaczęły. Będzie coraz lepiej:)

Hej Witam z rana:) Zaraz znikam bo mam trochę jeszcze do roboty w domu. Fasola dzięki za życzenia :) Tobie też życzę spokojnych świąt, mokrego Dyngusa :) wypoczywaj ile się do i wracaj do nas po świętach na topik bo smutno i pusto się zrobiło. Alonuszka to się napracowałaś a dziady jeszcze z łaską pewnie przyjechali. Następnym razem piernicz te gołąbki i sprzątanie, w końcu do pracy chodzisz i też musisz potem wypocząć. A oni niech po obiedzie przyjeżdżają. na razie żegnam

Takiej zabawki to jeszcze w domu nie ma:)

Havanna to masz taki codzienny zapierdziel jak i ja. Dziś prawie 3 h w trasie, dzieciak na rowerku. Dałyśmy radę i rachunki na poczcie zapłacić, kartki świąteczne wysłać, zrobić zakupy, wypożyczyć książki w bibliotece i odwiedzić moją siostrę w sex-shopie:) Młoda nawet mocno nie wariowała na poczcie nie licząc próby zabrania reklamy stojącej dot. kredytów. :-)

ja jestem młoda jeszcze śpi to chwilkę mam po południu okno w moim pokoju będę myc bo głupio nie myc jak moja mamuśka wszystkie inne już umyła:) Najchętniej też bym nic nie robiła tylko poszła na gotowe ale mieszkając u mamuśki trzeba jej pomóc. Nie jestem już taką wyrodną córką. Ale piekę tylko mały sernik i babkę! Na więcej niech nie liczą.

Hej:) Bardzo dzięki rozciumkana za linka, twoje efekty z dupcią zachęcają mnie co by też ćwiczyć. Niby chodzę 2 razy w tygodniu na aerobik i step aerobik ale to dla mnie trochę za mało. Jeszcze półtora miesiąca i będę świadkować na cywilnym u siostry to muszę jakoś wyglądać:):)

Co do mieszkania w bloku to na pewno jest inaczej niż mieszkanie w domku jednorodzinnym:) Wiecznie ktoś puka, stuka, włącza disco pola albo inne muzyczne hity:) Jak kąpiesz się w łazience to możesz mieć okazję posłuchać "szansy na sukces" na żywo albo jakichś puszczanych piardków:):) Hi hi

Aha a co do klocków to moja ma już 2 zestawy innych i bawi się oczywiście jak ktoś z nią buduje. jeszcze ponad m-c mam to myślę, że jakiś fajny prezent upatrzę. A teraz już idę spać... jutro trochę sprzątania, śmigania po dworze itp. miłego weekendu i innych wypoczynków:) PS> Palmy w niedzielę poświećcie!!! gaszę pa

Rozciumkana jeśli byś mogła rzuć jeszcze raz tę stronkę z tymi ćwiczeniami, nie pamiętam na której stronie to było, a kopać się nie chce... może też by na mnie podziałały? Nie powiem pośladki jakoś tak nie jędrne już jak 10 lat temu:):(

Co to ja miałam napisać? a... nie zazdroszczę badań, łażenia po lekarzach, pobytów w szpitalach (mam nadzieję, że wszystkie badania, wyniki będą jak najbardziej pomyślne dla waszych dziecioków):):) moja młoda od tygodnia ma zatwardzenie potężne, bo płacze przy ... (wiecie czym) i boi się siadać na nocnik, kurna jak tak dalej będzie to też mnie czeka z nią wizyta u lekarza. ograniczenie bananów, marchewki, ryżu i czekolady jak dotąd nie pomaga:( zobaczymy przez weekend co się będzie działo. Mam nadzieję tylko, że nauka nocnikowania nie pójdzie w las. Alonuszka współczuję tobie bardzo tego feralnego zakupu lodówki i tych nerwów związanych z "szanowną" firmą, sklepem i serwisem również.

Witam późną porą Alonuszka nie bij, nie warto... potem jeszcze cię jakaś pinda o pobicie oskarży Ależ ciepła noc, okno otwarte, dzieciok śpi jak suseł.:) Ja siedzę i patrzę na oferty mieszkań, te co mi się podobają to nie na naszą kieszeń, młoda jeszcze ze 20 lat po nas by musiało raty płacić:)