fioletowy widelec

szczelec

kawę już mam za sobą, twarożek był wczoraj bo chciało mi się przejść do sklepu. A dziś jak nic smalec :D

no właśnie chyba ten chleb z cebulą zjem, tylko nie wiem, na ile jest to dobry pomysł przed pracą... ale z drugiej strony może skutecznie odstraszyć szefową od stania koło mnie :D

cześć zacznę od małego narzeknięcia, znów obudziłam się z bólem głowy :O Ale na szczęście piątek, z czwórki szefów mam dziś jedną, więc będę jej skutecznie unikać i udawać że coś robię, to komisję może posłucham w necie w trakcie dnia A w ogóle to w moim mieszkaniu nastał straszny czas, nawet nie ma z czego zrobić śniadania (kawaler i sis nie jadają rano) więc jedyną rzeczą którą mogę zjeść jest kawa, albo kanapka ze smalcem i z cebulą, albo pęczek włoszczyzny :O:O A, a do sklepu nie chce mi się ruszyć tyłka bo wychodzę do pracy na 11 to wtedy zajdę po jakąś drożdżówę

o, to tak jak ja o Tobie zdzira, też czasem myślę :D Dobra dobra moje gołąbki, ja zbieram powoli tyłek do domu, bo znów czeka mnie ciężki zakupowo-sprzątający wieczór Do zobaczenia jutro po 11 :)

oho, i ja już idę w odstawkę :O

no co ja Ci poradzę że na ten topik ludzie zaglądają wtedy, jak są w pracy :O Wszyscy poleźli do domu to nikt nie ma czasu na kafe :O Tylko ja kibluję :O:O:O

weź mnie nie denerwuj dobra :O:O:O

weź mi zdzira nie mów, żeś obżarta, bo ja jak zwykle głodem przymieram w arbajcie :O Dobrze że jeszcze godzina i sis ma wolne, to jakiś obiad skręci.

o matko, ja już się gubię w tych niknejmach na tym tematełe :D

to spiżdżaj w takim razie :P

zdizra- ja ofkors

proszę tu bez serduszek w moją stronę, ja jestem niedostępna

ale bym się napiła :O

jaki soczek? warkę strong poproszę :)

i ja już nie wiem, o co chodzi :O

porąbaniec- a ja cię znam w ogóle? :D Moje sprawy mają się dobrze wyjątkowo

leniwiec- ja wiem że się marnuję :O Ladaco ty draniu, nieźle im tam przeszkadzasz :D

niestety zagonili nas do pracy :O ja właśnie machnęłam tłumaczenie umowy poręczenia, mój debiut

my mamy 9-10 lipca 2011, na chwilę obecną jest zespół, sala (ale to wielka remiza a wsi więc nie ma problemu), no i co się z tym wiąże masarz, kucharka, chłodnia itp. Wódka będzie kupiona do końca miesiąca, zorganizujemy też fotografa. Ale to jest jakaś tragedia, wesele na wsi, a nie ma już wolnych żadnych terminów na 2011 na czerwiec, sierpień i wrzesień (wszystkie z "r"), wolny tylko lipiec :O

nigdy się nie przejmowałam co powiedzą, to i teraz się nie przejmę :O Leniwiec a gdzie na następne wakacje jedziesz? PZU jak się czujesz w ogóle?

przecież nikt wam nie każe mnie opłakiwać ani kwiatków kupować :O:O

to jest nas zdzira dwie którym się dziś żyć nie chce :O

ostatnim razem jak miałam takie objawy to mnie karetka do szpitala zawiozła :O

śmiejcie sę śmiejcie :O