fioletowy widelec

bo lubię, kiedy mi się racje przyznaje- zwłaszcza, kiedy ją mam

Klon_ zgadzam się w 100% :) oranż - czyli chyba mam rację :)

tak, ciągle mam awersje na oranż, zwłaszcza na te mało pojętne :O I tak będę się upierać że to ma coś wspólnego z De i tyle.

"koyanosaki FW czy zagrałam kiedykolwiek nieczysto wobec ciebie???" Po a) mało mnie to, jeśli tak, to i tak nie pamiętam, po b) czy ja gram nieczysto wobec Ciebie? nie wydaje mi sie. A poza tym kto cię tam wie, ktoś i i skąd się wziąłeś/wzięłaś :D:D:D

nazywaj sobie to jak chcesz :)

teraz dla odmiany będę grzeczna :P

ja nie czytałam :P jak nie masz wyczucia to się czepiam, proste :) a, i gwoli ścisłości, nie jestem dla ciebie żadnym "widelczykiem" :O

weź już skończ, nie masz wrażenia że rozpierdzielasz topik? :O

" widelczyku masz awersję na oranz od dawna.Ale nie przyczyniam się chyba,aby ci się to pogłębiło.??" Nie schlebiaj sobie, skąd pomysł że znaczysz dla mnie aż tak wiele I nie mam awersji na oranż in general. Tylko na oranż typu "jak na załaczonym obrazku". AMEN. :) Leniwiec może się czuć zaproszony gdyż ponieważ szarlotkę ze mną jadł cholerka, PZU i Cicho to gwiazdy niekwestionowane, więc także. Ale kto to dożyje takiej chwili kiedy ja stanę na tym ślubnym kopczyku :D

weseliska na razie nie ma i nie będzie, to po pierwsze. Po drugie, żeby się na nie dostać, trzeba zasłużyć und być gwiazdą kafe (oranż to nie dotyczy niestety) :) po trzecie, nie rozeźliło- znudziło raczej :D

no wybacz, ani ja urocza, ani nie dama :O A poza tym postrzeganie ludzi przez pryzmat kafe się nie sprawdza, więc skończ już łaskawie te twoje pseudo-psychologiczne analizy bywalców kafe i znajdź sobie bardziej ciekawe zajęcie ok? :)

no własnie chodzi o to, że u mnie i do ślubu i do dzieci daleko, a tu się martwią za mnie :O

ale przepraszam, co Ciebie moje trudy życia obchodza? Ja się nie martwię to i ty też nie, spływaj :P

ty dawaj linka od razu do takich tematów :D

Oczywiście że teściowe sa potrzebne, i z dzieckiem zostaną... tylko nie wiem, jak to rozegrać, jak każda mieszka 300 km. od nas, w przeciwnych kierunkach :] Wyjdę za maż to będę się martwić :)

u mnie sytuacja wygląda w ten sposób, że ani ja z moją teściową ani mój facet ze swoją nie dążymy do budowania trwałych więzi rodzinnych :] Koniec tego nudnego tematu :)

no widzisz, a ja konfliktowe sytuacje wręcz uwielbiam ;) Dam radę, spokojna twoja rozczochrana. A nie mówiłam że to De.? :D

16 lat i teściowa? :D:D:D:D Spoko, żarty na bok. Moja nie jest aż taka tragiczna, ale czasem ma takie loty, że nie wiem, co robić :O Gotuje świetnie również :)

PZU- poradzę sobie ;)

klon_ Widelec ---> To naturalne, że jej syn nie może ożenić sią z byle kim, ale te konfabulacje nie wróżą dobrze na przyszłość Licz się z tym, że będzie od Ciebie sporo wymagać Problem w tym, że mnie to niewiele obchodzi :D Więc kto ma problem, ona czy ja

PZU- podejrzewam że jakbym pojechała do tych dziadków z zaskoczenia i palnęła, że jeszcze nie jestem mgr to od razu byłoby że to JA KŁAMIĘ bo przecież na pewno jestem :O Masakra, i teraz będę musiała to znosić 2 dni chollerka nie było żadnej akcji z najeżką

Klon_ ale co najlepsze, nie raczyła mnie o tym odpowiednio wcześnie powiadomić :O Jak wybierałam się z facetem do jego dziadków to w ostatniej chwili do mnie zadzwoniła, że przedstawiła im taką i taką wersję :O

właśnie.... diablico.... koniec rozmowy :D

PZU- staram się na razie, ale ostatnio przegła pałkę... w całej rodzinie opowiedziała, że już obroniłam mgr (bo wstyd jej było się przyznać, że jeszcze nie) :O Co więcej, wszystkim opowiada, że ja nawet już na podyplomówkę poszłam :O:O

student z nieprzyjemnego Ładna blondynka zrozumiała widelec a ty jesteś szatynką?? Wiesz, to zależy jak patrzeć :) A mogę wiedzieć,o co ci kaman? :O Klon_ postaram się. ale niech mi się napatoczy tak jak wczoraj to nie daruję :O