sonia71
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sonia71
-
Wczoraj byłam u endokrynologa i okazało się ,że mam nadczynność tsh mam 0,082 ,ft4 1,56 i już nie wiem jak to jest biorę dawkę eurytoxu 88 poprzedni lekarz(bo teraz zmienił nam się endokrynolog w przychodni) trzy czy cztery miesiące temu gdy miałam tsh też już poniżej normy to powiedział ,że na tsh się nie patrzy tylko na ft4 i ponieważ mam guzki to by nie rosły muszę mieć tsh poniżej normy, a wczoraj doktorka z mety zmniejszyła mi eutyrox na 75 i powiedziała,że jest stanowczo za niskie tsh i może mi zaszkodzić .Martwię się ,bo od jakiegoś czasu faktycznie jestem bardziej nerwowa, mam problemy ze snem i czasami kołatania serca a od wczoraj jak wiem ,że nadczynność szkodzi na serce to i mnie serce ciągle pobolewa.Kiedy mogę zbadać tsh by sprawdzić czy rośnie? wizytę mam dopiero na początek maja to chyba za długo, jak myślicie czy zmiana na 75 jest wystarczająca by tsh się zwiekszyło?
-
powyżej 1cm to zazwyczaj wykonuje się biobsję, a operacja bez względu na wynik biobsji jest konieczna gdy guz przekracza 3 cm , tak przynajmniej usłyszałam kiedyś u endokrynologa
-
stewka jeśli musisz przyjmować jakieś leki hamujące wydzielanie kwasu w żołądku typu controloc to bierze się je tak ok 2 godz po eurytoxie i wtedy wszystko jest ok
-
Dzięki eweliza ,że mi odpisałaś,bo naprawdę jakaś jestem przybita tym wynikiem ,wiem ,że to nie jest jakaś wielka różnica w wymiarze ,ale te moje guzki zawsze były jednakowych rozmiarów ,pierwszy raz taka różnica i boję się bardzo ,jutro spróbuję się wcisnąć do endokrynologa żeby chociaż zerknął na ten wynik Co do biopsji to ja nie miałam żadnych skutków ubocznych i nic po już mnie nie bolało, chociaż ostatnia biopsja mnie bardzo bolała w czasie nakłucia
-
guzek jest spory i pęcherzykowy z tego co wiem takie guzki raczej się usuwa, ja bym skonsultowała wynik jeszcze z innym endokrynologiem
-
kwiatek raczej powinnaś odczekać choćby pół godz z tym piciem kawy, bo może ci się hormon nie wchłaniać , bułka ja biorę hormon czasami nawet o 3 w nocy jak wstanę do łazienki a śniadanie jem dopiero o np.8 nigdy nie przyszło mi do głowy ,ze może mi rozwalić wątrobę , teraz to dałaś mi do myślenia, ale wiem ,że inni też tak robią
-
pewnie będziesz brała jeszcze dłużej ,po tych trzech miesiącach to tylko lekarz oceni czy dawka nie za mała, ja biorę 3 lata a będę brała przez całe życie, co do antykoncepcji to nie wiem niestety
-
naatkaa masz sporą niedoczynność musisz koniecznie wyrównać hormony ,ja też mam niedoczynność tarczycy a nigdy nie miałam tak wysokiego TSH ,dawkę eurytoxu 25 to brałam tylko przez pierwsze dni potem miałam zwiększyć na 50 a teraz biorę już 75 , myślę ,że miałaś po prostu za małą dawkę hormonu, co do działań ubocznych to nic ci nie podpowiem ,bo ja żadnych nie odczuwam
-
aja ja mam podobną sytuację jak ty, guzki na tarczycy i hashimoto , dwie biobsje miałam, ostatna też coś tam mówiła o guzku koloidowym , robię raz w roku usg i moje guzki nie rosną ,jeden malutki zniknął, mój endokrynolog nic nie wspomina o konieczności operacji, ale ja to już sama nie wiem czytałam gdzieś ,że guzki i jednocześnie hashimoto to może być wskazanie do zabiegu , co ci powiedział twój endokrynolog , dlaczego trzeba usuwać?
-
ja bym nie brała , skoro nie masz niedoczynności to po co, guzki jak by miały zniknąć to już by znikły po dwóch latach, no ale to tylko moje zdanie oczywiście zrób jak uważasz
-
kwiatek ja po operacji (na wyrostek) bardzo wymiotowałam chociaż byłam oczywiście na czczo, ale było to wiele lat temu może były inne narkozy ale i tak nie wpłynęło to na mój powrót do zdrowia tyle ,że po prostu niezbyt komfortowo
-
tam powinno być pomijając guzka.. sorry
-
chomik ale tak guzka to moim zdaniem i tak powinnaś wcześniej udać się do endok. z powodu niedoczynności ,może masz za mała dawkę eurytoxu, ja przynajmniej bym tak zrobiła
-
chomik musisz iść do endokrynologa ,wyniki nie są dobre ,czy przyjmujesz hormon?
-
bimbambomam mój lekarz zawsze zleca mi obok tsh ft4 to jest hormon tarczycy i bardziej patrzy na ten wynik niż na tsh ustalając dawkowanie eurytoxu ,no i nie panikuj bo wysokie TPO akurat nie ma nic wspólnego z nowotworem tylko z zapaleniem tarczycy
-
bimbambomam moim zdaniem to tsh mimo ze w normie to trochę za wysokie, a TPO robi się by sprawdzić czy nie ma zapalenia tarczycy typu hashimoto nie wiem jaka jest norma ale chyba 240 tyle co ma twoja mama to jeszcze nie świadczy o hashimoto bo ja na to choruję i mój wynik TPO to było ponad 1700
-
kenia73 albo jakieś niedobory magnezu
-
Aga 0076 jeśli endokr. każe zrobić biopsję to rób i nie panikuj,sama biopsja to nic strasznego zazwyczaj nie boli bardziej niż zwykłe ukłucie, mnie bolała dosyć ale to dlatego ,że mój guzek jest otoczony jakimś twardym zwapnieniem , gorsze jest to czekanie na wynik
-
ja czasami biorę bez recepty w aptece a potem donoszę receptę jak już mam, jeśli możesz to lepiej sobie załatw w aptece ten eutyrox
-
do magdana, mnie się wydaje ,że jeśli te guzki są łagodne to może uniknąć operacji z tego co tam wyczytałam z opisu usg to ma tylko 3 guzki to nie jest dużo i są wszystkie poniżej 1 cm
-
magdana co ty piszesz biobsję tak ale o tym czy trzeba usunąć tarczycę to decyduje endokrynolog a nie samemu
-
Aga te przeciwciała TPO to mają wskazać czy nie masz przypadkiem zapalenia typu hashimoto ja mam i miałam ich ponad 1700 przy normie do 30 lub 60 już nie pamiętam ,wiem ,że przy hashimoto jest niedoczynność a to może powodować powstawanie guzków ,które potem podczas leczenia hormonem mogły by zniknąc lub się zmniejszyć , czytałam też ,ze przy hashimoto obraz tarczycy może przypominać guzki a to są nacieki limfocytarne czy coś takiego, zmianami w wielkości guzka tak się nieprzejmuj to na pewno błąd pomiaru, na każdym aparacie może wyjśc inny rozmiar dlatego zalecają kontrolować guzki zawsze na tym samym aparacie do usg, tak czy tak ma mniej niż 1cm czyli nie jest duży, a biobsję to sobie zrób ,dla własnego spokoju, można zrobić prywatnie ok 150 zł a jak zaczekasz ten miesiąc to też nic się nie stanie
-
na pewno nie martw się tak małą zmianą, jeden lekarz mówi ,że guzek brzydki i potrzebna biobsja , drugi nic nie, widzi dziwne to trochę ja bym poszła do trzeciego zorientować się co on powie
-
Margola 36 mój lekarz endokrynolog też twierdzi ,że wszystkie guzy powyżej 3 cm wycina się bez względu na wynik biopsji , więc w sumie po co hodować tak dużego guza jak mamy Maryśki ,o konieczności operacji słyszałam ze powinien decydować endokrynolog a nie chirurg ,a ty jakiego masz guzka?
-
margota nie panikuj ja czytałam o raku brodawkowatym tarczycy (nie wiem oczywiście czy go masz bo może wogóle nie masz raka) ,że przeżycie pięcioletnie to dziewięćdziesiąt ileś tam procent już nie pamiętam teraz, to znaczy,że to są bardzo dobre rokowania ,ale przecież to nie oznacz ,że zyje się 5 lat ,żle zrozumiałaś można żyć i 100 i umrzeć na coś innego