Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agata1990

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agata1990

  1. Nareszcie się ktoś pojawił! Hurrrraaa!!! juz myslałam, że zostałam tu sama:( a więc dzisiaj rano waga pokazała 59 kg!! pewnie dużo wody spadło, ale też bardzo się w tym tygodniu rygorystycznie trzymałam diety:) jeszcze jakieś 2 tygodnie i wróci waga sprzed świąt;) ostro nagrzeszyłam w domku;) A Tobie Ala ile przybyło po swiętach??;) pewnie niewiele, bo szybko wróciłaś do formy:)
  2. mimo, że jestem tu sama a topik upadł- jutro sądny dzień ważenia!!!
  3. poważnie denerwuje mnie, że nikt tu nie pisze;P
  4. ustawiłam sobie stopkę:P uczynię z tego forum mój pamiętnik:P
  5. mimo, że jestem sama-trwam! mimo, że mam pecha od rana- trwam! mimo, że zabrakło mi procentu do zaliczenia- trwam! mimo, że waga pokazała rano 61,9-trwam! mimo, że obok mnie leżą chipsy Lubego- trwam! a Wy pączuszki kiedy się nawrócicie???;)
  6. zdaje się Kami, że zostałyśmy same z naszymi kilogramami:P ja ostro od poniedziałku się biorę, bo w weekend mam trzy kolokwia i skupiam się głownie na nauce:/ wczoraj z koleżanką dojadłam ciastka z domu, a wieczorem piliśmy wodkę więc też niezbyt dietetyczne...:P przez najbliższe 8 tygodni będę miała silną kurację antybiotykową więc nie wiem czy jakieś radykalne odchudzanie jest wskazane:/ co o tym myślicie???
  7. hej, hej! wróciłam a tu cisza! potrzebuję wielkiego kopa! po tych dwóch tygodniach nie zapinaja mi się spodnie!
  8. a ja na etapie destabilizacji... żrę i nie umiem sobie odmówic. Wczoraj przed samym snem zeżarłam pół opakowania musli. a wcześniej 3 schabowe... chcę, żeby okres się już zaczął bo obłędu dostanę. jutro jadę do domu więc odezwę się dopiero w nowym roku. wesołych świąt!
  9. porażka... porażka... porażka...
  10. dziś było... śniadanie- 250kcal marchewka 50kcal bigos ok 400 cal chińczyk ok 600 dwa cukierki małe 50 kcal Tragedii nie ma, ale nie jest też super.
  11. http://www.youtube.com/watch?v=3dNmqvaziQc&feature=related
  12. dziewczynyyy... masakra. Dziś i wczoraj obżerałam się jak prosie. Aż mi niedobrze... Zganiam na zbliżający się okres... od jutra reżim ostry...
  13. hej, hej:) mimo moich wczorajszych obaw nie poddałam się w wir urodzinowego żarcia;) rano były dwie kajzerki z serem- wiem, wiem a później szklanka czekolady o smaku toffi- poezja:D no i dwie gałki lodów:) czyli bez zbytnich szaleństw. teraz mam przerwę w zajęciach i zajechałam do domu na bigos;) wczoraj byłam na zakupach i kupiłam sobie mega seksowną tunikę:D może Kami też w ten sposób powinnaś poprawic sobie humor??? zawsze to jakis nowy ciuch i kalorie stracone przy poszukiwaniach;) ZDC, jeszcze trochę czasu do sylwestra zostało, wiec kto wie;) zawsze samemu w domu mozna zorganizowac taką przebierankową imprezkę;) a za tydzień idę dorabiac jako hostessa i będę proponowac ludziom herbatki ziołowe (również odchudzające), dostałam ich trochę i sama regularnie popijam;) powiem szczerze, że są wstrętne, ale w składzie same zioła;) trzymajcie się dziewczynki!
  14. ha! ja tez będę myszką miki;D fajny zbieg okoliczności;) myślałam też o Małej Mi z muminków ale z tego zrezygnowałam;p u mnie przez ostatnie dni było parówkowe szaleństwo (wczoraj 2 hot-dogi) więc pewnie też się to na wadze odbije... jutro też nie będzie ciekawie bo Luby ma urodziny i planuje mnie zabrac na lody i jakiegoś chińczyka albo pizze... i jak tu się odchudzac??? Alu, mój entuzjazm minął;) teraz sobie myślę, żeby wejśc w nowy rok z 5 z przodu, to będzie dobrze;) mam zakwasy i nie cwicze;p ale już w poniedziałek się poprawię, obiecuje;)
  15. i już po cwiczeniach... było 45 minut aerobiku o różnym natężeniu a później orzeźwiający prysznuc:) na początek nie mogę się zbytnio forsowac bo później zakwasy będą...:P teraz morze zielonej herbaty i zaraz cuda antycellulitowe będę wcierac w siebie:D a później pięknie pomaluję paznokcie!!! wieczór piękności dziś;)
  16. ...a dzis poszłam za hasłem "jeżeli chcesz schudnąc, musisz jeśc";) dzis: 6 parówek: 900kcal serek wiejski: 150kcal 2 mandarynki: 50kcal pół opakowania płatków: 400kcal orzeszki: 100kcal suma:1600 nie za dobrze:P spróbuję zaraz pocwiczyc i chociaż troszkę spalic. znowu nikogo nie ma???
  17. i znowu nikt nie pisze? trudno. Idę na sylwestra na bal przebierańców!!!:D muszeee schudnąc!!!:D dziś: musli z mlekiem- 300kcal grapefruit-60kcal zupa z ryżem-300kcal 2parówki-300 mandarynka i kilka orzeszków- 100 suma: 1060:) superrr:)
  18. najmniej "urazowa" jest dieta MŻ- jesz na co masz ochotę ale w mniejszych ilościach. No i do niej stosowanie kilku dodatkowych zasad jak np ograniczenie słodyczy, słodkich napoi, smażonego... Ja podświadomie zaczęłam się stosowac do diety nie przekraczania 1000kcal:) całkiem to dla mnie wygodne:) dobrze, że rezygnujesz z tej strasznej diety;) lepiej chudnąc powoli ale zdrowo i na dłuższy czas... bez jo-jo. DZiewczyny, kupiłam spodnie w rozmiarze 28!!!! juhuuu!!!:D Własnie mierzyłam moje kiecki z lata... trochę zbyt obszerne się robią:D od jutra zamierzam też wprowadzic ruch do mojego odchudzania! dzisiaj sciągnę fajną muzyczkę i heja!:D dziś rano waga pokazała 57,4. Za tydzień ma byc równiutko kg mniej... jakiegoś nowego zapału dostałam;)
  19. próbuję się nie usprawiedliwiac przeziębieniem;) dietetycznie w miarę... wczoraj wieczorem nie oparłam się paru plastrom żółtego sera, ale za to dziś jest ok;) rano kroma z serkiem i czosnkiem (domowe sposoby leczenia, dobrze że dzis z domu nie wychodziłam;) i kawka, później grapefruit, 4 uszka z barszczem i teraz była sałata lodowa z oliwą;) i na tym dziś zakończe:)
  20. hej hej:) ja jakoś brnę do przodu, ale niestety do świąt planu nie zrealizuje na pewno... nie bedzie 55. dietetycznie w miare ok... Choroba nie odpuszcza:/
  21. dalej piszę sama do siebie??;p Dzis na wadze było 57,4:D lekko się przeziębiłam niestety:/
  22. Kami czemu masz stresa??? Ja w miarę się trzymam. Tylko wczoraj wieczorem uległam jednemu małemu jogurtowi serduszko i tyle:) dziś kroma z pasztetem, kawa z cukrem, dan mleko całe duże- strasznie miałam chęc na kakao, jabłko i właśnie na obiad wsunęłam 4 pierogi z serem:P dziś planuję jeszcze grapefruita i jabłuszko. Szkoda tylko, że mało piję:P Dziewczyny wracajcie bo nudnooo!!!
  23. powymierałyście z głodu czy was zasypało, że tu tak cicho???;p u mnie w miarę ok. Wracam do wagi sprzed wyjazdu do domu. Jest 58,1. Ale to chyba woda bo stan mojego otłuszczenia się nie zmienia:P właśnie zjadłam śniadanie- musli z mleczkiem+ kawa z cukrem i mlekiem. plan na dziś- szukanie pracy:/ Miłego dnia!!!
  24. buuu... byłam w domu i żarłam przez kilka dni... i sporo przytyłam od ostatniego pobytu w domu... NAWET SIOSTRA MI TO POWIEDZIAŁA:/ dziś rano kromka z serem, w pracy jabłko i kilka ciasteczek pełnoziarnistych... teraz zjadłam parówkę i warzywa na patelnie. i na dziś koniec. Kara musi byc długa i uciążliwa.
  25. buuu... tak dobrze mi szło od kilku dni... dzisiaj rano znów bylo 58, to się teraz nażarłam jak świnia piersią z kurczaka, makaronem i warzywami na patelnie... to miało byc na dwa dni a ja na raz wpierdzieliłam... Mam straszne wyrzuty sumienia i do jutra tylko zilelona herbate i wodę będę piła... i jeszcze całe mieszkanie wysprzątam. Głupiam!!!
×