Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agata1990

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agata1990

  1. cześć dziewczęta!!! ale u nas się ciekawie robi:D nawet już poród był! prawie jak w serialu;) za dużo ciałka- geografia- miłość ma!!! sama miałam iść w tym kierunku, ale stwierdziłam, że się na nauczyciela nie nadaję... kurcze... szkoda, że się wczesniej nie poznałyśmy, bo potrzebowałam porozmawiać z kimś po tym kierunku a nikogo nie znałam:( no ale widocznie tak miało być... I jak dajesz radę z młodzieżą??? ja to bym chyba nie dała rady:D zbyt nerwowa jestem... Kami nie przejmuj się tą bagietką, przez stres związany z porodem należy Ci się:) a ja wczoraj ugotowałam taki barszcz obrzydliwyyyy... ale doprawiłam go jeszcze w talerzu i jakoś poszło;) dzisiaj muszę reszte zmęczyć:D
  2. wtedy sesja mi się kończy i będę miała czas żeby sie gimnastykować... a plany mam ambitne:D dwie godziny dziennie zamierzam ćwiczyć;) ale zobaczymy co powiem jak przyjdzie co do czego... jakby co to wjedźcie mi na ambicje i przypomnijcie te słowa:D a wiecie dziewczyny... ja już dwa tygodnie chodzę ze stanem podgorączkowym:/ za tydzień jadę do domu i tam się wybiorę do lekarza:) a teraz to juz na serio sie zwijam;) do jutra:)
  3. ja jakoś obsesyjnie nie liczę, ale w ten sposób lepiej jest mi się kontrolować:) ja myślę, że bardzo fajną masz dietkę:) tymbardziej, że przynosi efekty... a u mnie efekty tak średnio widać... albo mam obsesję (jakbym słyszała moja mamę:D) albo jak się ma niewiele "ponad stan" to cięko zrzucić:P Dla mnie to dziwne, ale tęsknie za ćwiczeniami... Nigdy wczesniej takiego stanu nie odczuwałam;) po wysiłku sama się sobie bardziej podobam... ehhh... trzeba poczekac do 14ego lutego z tymi przyjemnościami :S do jutra dziewoje!!!
  4. botha witamy:) postanowiłam więcej jeść, żeby mi później kilogramy szybko nie wróciły;) dzisiaj wyliczyłam, że będzie coś koło 1400kcal:) za dużo cialka jakich kartkówek??!! :D Olensja- już przeszła mi mysl przez głowe, że nas opuściłaś:P
  5. na to wygląda, że wszystkie wpadły w wir parcy lub nauki;) ja właśnie zjadłam banana z jogurtem:) zasłodziło mnie to:) postanowiłam więcej jeść;) do maja jest jeszcze troszkę czasu;) ale bez jakichś wielkich szaleństw:D
  6. agata1990

    mam wielki problem

    no właśnie normalnie funkcjonuje... i nawet nie jestem jakoś specjalnie głodna...:/ rozumiem, że powinnam jeść konkretny obiad tak koło 14-15, ale praca mi na to nie pozwala, a ja już jestem tak przyzwyczajona, że muszę jeden solidny posiłek zjeść... no i niestety spożywam go wieczorem. ale już dzisiaj troszkę więcej jedzonka do pracy wziełam;) na śniadanie było sadzone jajo i do tego kromka chlebka na później mam marchewkę, jabłko, jogurt i bananka... a na obiad będzie barszcz ukraiński. Gratuluję takiej wiedzy na temat żywienia:)
  7. alllee Wam zazdroszczę tego czasu na ćwiczenia:/ ja wczoraj wróciłam, zjadłam swój bigos i siadłam do nauki:/ piatek się nieubłaganie zbliża, a ja nic nie umiem:( upatrzyłam sobie trencz w h&m i nawet nie mam czasu po niego jechać:/ sa rzeczy wazne i wazniejsze... i wogóle jakas lipa dzisiaj mnie dopadła... buuuu... no i witamy nową koleżankęęęęęęęę w naszych szeregach:)
  8. nie zapominajcie o tym, że zdjęcia, które są "publikowane" przechodzą przez kilka etapów selekcji:D może i nie jestem jakoś otyła, ale jeszcze ze dwa kg i będzie nadwaga na kalkulatorze BMI:P dlatego lepiej dmuchać na zimne... i trzeba wysmuklić to i owo:) także zostaje z Wami:D
  9. no ja własnie zjadłam pół dużego jogurtu brzoskwiniowego 0% tłuszczu... ma 70kcal w 100g ale za to przesłodzony:P tak sobie z tym poradziłam:P
  10. a co do diety, to wczoraj raczej nie przekroczyłam magicznej liczby 1500 mimo, że na obiad był bigos, który zreszta dzisiaj będzie również:P a na śniadanie tradycyjnie była kanapka z szynką:) daje rade:)
  11. hehe... no to ja najmłodsza jestem:P ale za to nad wiek dojrzała:D fajnie, że wrzuciłyście zdjęcia... a jakie widoki za plecami... pięknie. Tak Was czytam i aż poczułam potrzebę posiadania zwierzątka na stancji. W domu mam "Rudą Grażynę"- mój prześliczny kot ignorant:D jak imie wskazuje rudy jak wiewióra:) uwielbiam wszystko co rude, chociaż szkoda mi włosów, żeby się przefarbowac:P co do zdjęć, to może sama coś wrzuce..:) albo... podajcie maila to wrzuce moje dane z nk:P linka wrzucić nie moge, bo nk mam w pracy zablokowaną:P
  12. jakoś nie jestem przekonana do wirtualnych zakupów:D ale może kiedyś...;) a mojemu M. za ten weekend to się baty na tyłek należą:P w piątek wogóle nie odczuwałam głodu, a dzisiaj (widać żołądek znowu mi się rozepchał) cały czas mi burczy:/ troche wstyd w biurze, ale co tam:D nooo... ładnie.. winę za swoje obżarstwo zrzuciłam na niego:D zeżarłam juz kanapke także do końca pracy zostało mi tylko malutkie jabłko... I tak to właśnie ze mną jest. Najpierw do czegoś dążę, staram się, a później przychodzi taki weekend i zapominam o swoich wysiłkach... i od początku starania:P następne odwiedziny dopiero w walentynki także do tego czasu ma być ze mnie apetyczna malinka:D i tego się trzymajmy:D
  13. eee... czyli trzeba dość długo czekć:P to ja się tak nie bawię;) pójdę do sklepu w takim razie... ale dzięki za info:)
  14. jak chce sie zarejestrować na allegro to mam tam wszystkie swoje dane wpisywać??;/
  15. a wiecie... w sobotę odwiedziłam carrefour i tam są cukierki i żelki na wagę... i tak sobie wymyśliłam, że kupię sobie np 7 żelków i będę miała na każdy dzień tygodnia jeden;) bo jak kupię paczkę to zeżrę całą na raz:P może to uchroni mnie przed napadami na słodkie??? co o tym myślicie???
  16. ja dzisiaj po pracy też biegnę do arkadii poszukać czegoś:) i porównam z tymi cenemi z allegro:P albo nie!!!:D będę chodziła co tydzień do sklepu i się tam ważyła:D tak będzie najtaniej:D
  17. jestem!!! oczywiście jak przewidywała Małgorzatka teraz będę się spowiadać!!! 1. żelki 2.delicje 3.słodzona herbata 4.żarcie u chińczyka 5.pizza 6.kajzerki 7.wino więcej grzechów nie pamiętam i postanawiam poprawę:( weekendy są straszne... aleee... byłam w sobotę na zakupach iiiii... nabyłam tunikę w rozmiarze S :D czyli jednak jakieś egekty są:) zamierzam kupić wagę:P tylko nie wim gdzie kupić, żeby nie przepłacić, bo z finansami będzie cienko jak opłacę semestr:p no i na początku lutego za stancję... ale co tam;) oczywiście witam nowe koleżanki:) jakas ona- widzę, że mamy podobne wymiary... Za dużo ciałka- GRATULACJE!!! Ty to nas chyba przegonisz:)
  18. schabowych nie traktuję jak potencjalne źródło zagrożenia;) zjem je z surówką i będzie dobrze:) gorzej z kajzerkami, słodyczami i innymi dobrościami, które muszą się znaleźć w lodówce ze względu na obecność gościa:P "na szczęście" lubego dopadły jakieś kłopoty trawienne i będzie musiał mniej jeść, a przy tym ja też się ograniczę:P zaraz się zmywam do domu... ihhaaa!!! weekend dziewczeta!!!:D grzeczne bądzcie:D bye!!!
  19. Cześć Dziewczęta:) u mnie jeszcze dietkowo;) wczoraj była "pomidorowa" z ryżem:) ale gdzieś o 22 koleżanka smażyła sobie pierogi:P no i tak mi zaczely kiszki marsza grać, że musiałam jeszcze pół dużego jogurtu naturalnego wciągnąć:P no i parę małych ciasteczek wczoraj zjadłam, bo koleżanka z pracy miała imieniny i częstowała:P i nie miałam siły żeby odmówić;) oczywiście do poniedziałku nie bedę ćwiczyć... nie będę miała warunków niestety. ale jak narazie jest git:) mogło być gorzej;)
  20. no niby nie można się od razu poddawać;) będę walczyć;) ale najgorsze jest to, że będę musziała mu gotować;/ jak jestem sama, to gotuję wszystko w wersji light, ale jak on będzie to pewnie coś "normalnego" trzeba będzie jeść:P na jutro planuje smazoną rybę, na sobotę mam schabowe a w niedziele idziemy jeść do chińczyka:P za to później będę ćwiczyć:D coś za coś... no i witamy nową koleżankę:) zauważyłam, że chyba zebrał nam się dość konkretny zespól;) wszystkie jakoś dajemy radę i już kawałek czasu się dopingujemy:P byle do przodu:)
  21. Witam:) u mnie bardzo dietetycznie:) wczoraj było jakieś 1200kcal. no ale mój biedny brzusio nie pozwolił mi ćwiczyć:/ cały wieczór spędziłam w łóżku z telefonem przy uchu i z butelką ciepłej wody na brzuchu:P (nawet się zrymowało;)) ale mimo to jestem zadowolona:) jutro przyjeżdza do mnie luby więc o dietetycznym weekendzie nie ma co marzyć;/ na ale będę się starać chociaż.. Małgorzatko, zapewniam Cię, że na początku będą Cię strasznie boczki bolały:) ale później pewnie idzie się przyzwyczaić:) ja nie mam miejsca na takie wynalazki:D a Ciebie Rixa przywołuję do porządku:P czipsy to zło:D aaa!!! chcę się Wam jeszcze pochwalić moją postępującą sklerozą;) wczoraj spaliłam czajnik... jak przyszłam do kuchni to był czerwony i lał się po nim plastik:D chyba muszę jeść orzechy:P
  22. Za dużo ciałka jak nie masz co robić to włącz jakąś wesołą nutkę i wskakuj na rowerek;) co do studiów, to jak dla mnie to nic przyjemnego:/ na zaocznych nie ma integracji... taka prawda. Jak narazie nie mieliśmy jeszcze żadnej wspólnej imprezy ani nic takiego... potworzyły się koła wzajemnej adoracji:) ale ja nie narzekam:P mam swoich znajomych:P wiem, że na dziennych inaczej się to trochę przedstawia:) ja zamykam do domku:) dzisiaj zamias ćwiczeń będzi sprzątanie mieszkania:P mniejszy wysiłek przy @ wskazany;) a wiecie już się normalnie przestraszyłam, że przez dietę nie będę miała okresu:P na szczęście tylko się spóźnił... to do jutra kochane:) dietkowego i aktywnego wieczoru wszystkim życzę:*
  23. ja zarządzanie studiuję:) ale to pierwszy rok dopiero:)
×