agata1990

odezwę się w poniedziałek:) dietetycznego weekendu życzę:)

witam... to już przesądzone... przenosze się do jakiegoś egzotycznego kraju... w drodze do pracy zamarzłam... nie czułam rąk, stóp i nosa...

łłłeeeee... kolega mi przyniósł pączka;( zgrzeszyłam!!!:(

rzezcywiście coś nie tak:/ wejdź na wp i tam jest taki artykuł "piękne choć z nadwagą" a ja na śniadanko miałam kromkę z jakąś szynką i całego pomarańcza:) a na drugie już wszamałam mały jogurt malinowy:)

http://muzyka.wp.pl/gid,555032,title,Moze-i-grube-ale-za-to-piekne,galeria.html poczytajcie komentarze:) to znak, że nie można się za bardzo odchudzić;)

Rixa a ile już jesteś na diecie??? ja wczoraj zamias ćwiczyć odpaliłam swoje mp3 i wyszorowałam całe mieszkanie:D podłogi były myte po dwa razy, łazienka lśni czystością a w kuchni nawet się zlitowałam nad okapem;) dzisiaj będzie pranie ręczne bielizny i skarpetek;) no i zakupy po pracy bo podczas podróży do biura ręce mi zamarzły... byłam bez rękawic:/ no i za jakąś zimową kurtką czas się rozejrzeć... zdaję sobie sprawę, że już taką powinnam posiadać, ale jak wcześniej byłam na zakupach to nic odpowiedniego dla siebie nie widziałam... ehhh my kobiety:D Nie cierpie zimy:( a jak tam u Was kobietki??? Czyżby autorka się nas wyrzekła???

no to mamy taki sam typ figury;) albo bardzo podobny;) z tym, że ja jestem niższa więc inaczej to u mnie wygląda.. jestem ciekawa jak to będzie po odstawieniu antybiotyków... może coś w końcu ruszy:/ no i smacznego:) ja swój zjem dopiero koło 19;/

co do rozmiaru to tak M/L... ogólnie moja góra jest ok w porónaniu do reszty. brzuch mam płaski jak stoję;) jak usiądę to robią mi się fałdki;) ale biodra i cały dół są OKROPNE! nie dopinam się w żadnych kozakach, mam grube kostki, krótkie nogi, szerokie biodra i ogromne uda:/ ogólnie to uwielbiam w lecie pomykać w kieckach:D wtedy się nie przejmuję grubymi nogami bo w spodniach bym się chyba udusiła;) ale w zimie przechodzi mi już ten entuzjazm:P mimo wszystko chciałabym, żeby mi z całego ciała zleciało:) a u Ciebie jak z tym???

a ogólnie jak przyjdzie wiosna to zamierzam biegać:) park mam zaraz naprzeciwko bloku więc super:) a co Cię zmotywowało do odchudzania??? u mnie to było tak, że mój luby przyjechał ze swoją klasą do stolicy i się spotkaliśmy no i jego kumple pierwszy raz mnie widzieli... no i jeden powiedział że "kawał kobiety ze mnie"... strasznie się wtedy poczułam i postanowiłam coś zacząć z tym robić:/ strasznie upokarzające to było:/ no ale co tam... może mu będę jeszcze za to dziękować:D

no ja mam problem jeżeli chodzi np o jakiś sprzęt do ćwiczeń czy oglądanie takich filmów na DVD... obecnie mieszkam na stancji w małtym pokoiku i nawet nie mam jak za bardzo się rozwinąć z ćwiczeniami... nie mówiąc już o jakimś sprzęcie do ćwiczeń... Musiałabym chyba wyrzucić lóżko i na nim spać;) a laptopa nie posiadam jak narazie więc filmów nie mam na czym odtworzyć:/ pozostaje mi tylko własna inwencja co do wymyślania ćwiczeń;)

nie przemęczaj się za bardzo na początek:/ ja kilka dni temu ćwiczyłam jakieś 10 minut i póżniej przez dwa dni miałam zakwasy i tak mnie to zraziło, że do tej pory tylka nie ruszyłam:P dzisiaj będzi 5 minut leciutkich ćwiczeń jak skrętoskłony, parę brzuszków, parę przysiadów... i tyle:P juto to samo:) moja kondycja jest w tragicznym stanie jak sama widzisz:D wstyd!!!

też mam wrażenie, że topik umiera;( dziewczyny wracajcie!!! Czyżby autorka zrezygnowała , boi się nam do tego przyznać i dlatego się nie odzywa???:p chociaż wątpię... z jej samozaparciem...:) ja potrzebuje takiego wsparcia jak to forum:/ wogóle to dzisiaj będę ćwizyć:P i nie ma że boli:p denerwuje mnie juz ten siedzący tryb życia...

wrzuć sobie troszkę makaronu i dużo warzyw:) żeby go Ci szybko nie "wywiało":)

Tina chodziło mi o to, żebyś na kafe swój nick zaczerniła:)

witajcie w ten mroźny poranek;/ ja już w pracy... kurde ja się do ćwiczeń zmusić nie potrafię... a moja kondycja jest tragiczna:/ po 10 minutach ćwiczeń mam zakwasy przez dwa dni:( no a ja zawsze znajdę 10000 powodów, żeby nie ćwiczyć. Dzisiaj biorę się za sprzątanie całego mieszkania... jutro za pranie... no i przydałoby się uczyć bo w walentynki sesja... No i przed 22 chodzę zwykle spać przez co nie mam za wiele czasu jak wrócę z pracy. Oczywiście nadal nie chudnę mimo diety... nie wiem co się dzieje... Może jeszcze bardziej ograniczyć kalorie??? aaa... i uważajcie na swoje chlebki dziewczyny. ja byłam przekonana, że zajadam chleb z mąki żytniej... Dziaiaj patrze na etykietkę a tam... Mąka pszenna, żytnia, tluszcz itd... masssakra. a wygląda jak zwykły graham:P oszukaństwo:p

w miesiąc??!! o cholerka... to co Ty robiłaś, że tyle Ci zleciało???

ćwicz, rób peeling kawowy i smaruj się roznymi kosmetykami do ujędrniania... i gratuluje efektów oczywiście:)

no i Tina "zaczernij" się jeśli możesz. Czarny wyszczupla:D

swoją drogą... Za dużo ciałka się zdziwi jak tu zajrzy dzisiaj, że tyle się naprodukowałyśmy:) jestem ciekawa jak tam jej poczynania z hula hop:)

no i radziłabym czasami zjeść kromkę razowego chlebka:) np do śniadania:) musi być wszystko ale z umiarem:) kasze i ziemniaki też:)

ja bym proponowała coś takiego: śniadanie owsianka 2 śniadanie jakiś owoc obiad jakieś mięsko gotowane, duszone lub pieczone z duuużą ilościa surówki podwieczorek np ugotowane jajko kolacja np resztka tej sałatki z obiadu:) no i na obiad zamiast mięsa może być rybka jakaś albo lekka zupka:)

Tina!!! muszę Cię przywołać do porządku:P daj sobie spokój z tą dietą owsiankową! Jak wrócisz do pełnowartościowego odżywiania to efek jojo murowany:/ do tego pomyśl jak to wpłynie na Twoje zdrowie! co z tego, że z rzucisz kilogramy skoro Twoja skóra, włosy, paznokcie będą w opłakanym stanie! Miej litość nad sobą:/ ta owsiankę to proponuję raczej na śniadanie albo kolację i dość! musisz jeść warzywa, owoce, białka, węglowodany i inne żeby Twój organizm normalnie funkcjonował:/ PRECZ Z MONODIETAMI!!!!

ja też na zaocznych:) i pracuję sobie przy okazji:) co do herbatek to spróbuj sagi o smaku dzikej róży z czarna porzeczką:) oszalałam na jej punkcie;) ja też łykam magnez... jak ćwiczę i go nie wezmę to mam póżniej skurcze mięśni;/ właśnie wciągam moje jabłuszko:) nie wiem co będzie na obiad bo lodówka świeci pustkami i muszę sie udać do tesco;)

znam ten "ból" obiadków u mamusi;) ale od kiedy od domu dzieli mnie 5 godzin drogi i mieszkam sama to jest mi o wiele łatwiej:) moja mama jest strasznie wyczulona na tym punkcie i jak tylko usłyszała, że jestem na diecie to już miałam sajgon;) ale może to i lepiej... mam 19 lat i to jest chyba dobry czas na rozpoczęcie diety:) przecież człowiek w okresie dojrzewania potrzebuje więcej kalorii itd, a ja w wieku 14 lat już chciałam się dietować:D muszę jej za to podziękować;) moja rada to zjeść ten obiadek mamusiny, żeby się nie obraziła, ale troszeczkę mniej sobie nałożyć;) no i przecież nie można sobie wszystkiego odmawiać:P jeszcze trochę i przez odchudzanie zaczniemy sobie odmawiać powietrza;) ja np nie potrafię zrezygnować z cukru do herbaty i soli do potraw. Jem mniej, ale dbam, żeby to miało smak;)

no i Justi również witamy w swoim gronie:) też uważam, że typowe "wieszaki" wcale nie są atrakcyjne:) kobieta powinna mieć trochę tu i tam;)