Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agata1990

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agata1990

  1. czyli jak będę miała napad na coś słodkiego to zrobie kisiel:P fajna alternatywa:) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3182060&start=150 poczytajcie sobie:) motywuje:) a jak tam wasze dzisiejsze manu??? jakie plany na obiad???
  2. no to w sumie mo?e by? fajna alternatywa do s?odyczy:P zamiast poch?ania? batony mo?e lepiej zrobi? sobie kisiel:) pomy?le o tym:) zaczyna si? u mnie burczenie w brzuchu:D ale poczekam z tym jab?kiem jeszcze z godzink?:) a jak tam u Was z menu kobietki??? jakie pomys?y na obiad???
  3. no to w sumie mo?e by? fajna alternatywa do s?odyczy:P zamiast poch?ania? batony mo?e lepiej zrobi? sobie kisiel:) pomy?le o tym:) zaczyna si? u mnie burczenie w brzuchu:D ale poczekam z tym jab?kiem jeszcze z godzink?:) a jak tam u Was z menu kobietki??? jakie pomys?y na obiad???
  4. a orientujecie się dziewczyny czy podczas diety można sobie pozwolić na kisiel czy galaretkę??? Koleżanka mi kiedyś opowiadała, że była u dietetyka i on kazał jej jeść na śniadanie kisiel z płatkami kukurydzianymi... i tak sama się zastanawiam jak to jest... na szczęście moje jabłko jest ogromniaste:D właśnie koleś przyszedł do biura i sprzedaje kanapki:p ale nie dam się:P to kara za weekendowe grzechy... o...
  5. ale tu ciiichooo... u mnie dzisiaj będzie bardzo dietetcznie, bo zapomniałam drugiego śniadania i do 17 mam tylko jabłko:P ale jakoś trzeba się trzymać:P czyżby topik umierał????
  6. no ja bym chciała nie jesść po 18... ale się nie da bo w pracy siedzę:P no i to chyba u mnie jest najgorsze. Nie dość, że w pracy tylko siedzę i nic nie robię, to jeszcze dośc późno wracam... ogólnie z ruchem ciężko. a co do jedzenia warzyw to polecam surówki:) zawsze to jakieś urozmaicenie:) ja codziennie jem taką z kapusty pekińskiej, startej marchewki i pokrojonej cebulki. To wszystko zalewam kucharkiem rozrobionym w odrobinie wody, olejem, dodaje troszeczkę kwasku i pieprzu i jest mniam mniam:) dzisiaj już ostro trzymam się diety, chociaż przez weekend chyba troche żołądek mi sie rozepchał, bo lekko głodna jestem:P ale trzymam się:P
  7. Witam! w piątek przyjechał do mnie ukochany na weekend i przywiózł mi od "świętego Mikołaja" siatę słodyczy:/ no i tak zaczęło się moje weekendowe grzeszenie... w piątek o 23 zjadłam z nim kolacje:/// w sobotę poszliśmy na obiad do chińczyka tak koło 17 i tak się najadłam, że mnie brzuch bolał:/ w niedzielę zrobiłam spaghetti, które zresztą też na dzisiaj mi zostało, no i efekt taki sam jak przy "chińczyku"...:/ no i oczywiście wciągnełam na spółę z M. tą siatę słodyczy:P mam okropne wyrzuty sumienia także dzisiaj będę ćwiczyć:P żadnych efektów odchudzania jak do tej pory nie widać, co wpływa na mnie strasznie demotywująco. aż się boję pomyśleć co to będzie na święta... jadę do domu 23ego a wracam dopiero po nowym roku:/ mama mnie tam utuczy jak małego prosiaczka:P a jak tam u Was weekend???
  8. Witam z pracy:) ja się wczoraj zmusiłam do ćwiczeń i wcale nie żałuję:) przed ćwiczeniami byłam zmęczona, zła i przybita bo mam małe problemy na stancji, ale jak trochę ruszyłam tyłek i słuchałam przy tym muzyki to tak jakoś lżej mi się na duszy zrobiło... no i musiała się za to nagrodzić:D poszłam do rossmana i tam wydałam 70zł:P ale zawsze lepiej, że nagradzam się w ten sposób niż miałabym coś "w nagrodę" zjeść:) myślałam, że dzisiaj bede miała straszne zakwasy, a tu miła niespodzianka:) nic mnie nie boli i jakaś taka bardziej radosna jestem:) A jak tam u Was z ruchem???:)
  9. wow...ja nie wyobrażam sobie żebym mogła tak ograniczyć swój jadłospis:/ a na obiady zajadam to co mi mama z domu podaje:P
  10. napisze jeszcze parę słów na temat mojego menu. Dzisiaj np śniadanko: kromka razowego chleba z margarynką i do tego 1/3 chudego twarożka z jogurtem naturalnym i cebulką 2 śniadanie: surówka z kapusty pekińskiej z pomidorkiem, marchewka i olejem 3 śniadanie;) kanapka z kromki razowego chleba z serkiem i szynką obiadokolacja dziś pierogi z tartymi ziemniakami w srodku;) i do tego surówka. taki specyficzny przepis więc nie wiem czy znacie...
  11. Siemanko Dziewczęęęęęęęęta:P no i przyszedł czas na moją poweekendową spowiedź:/ najgorszym grzechem w mojej diecie jest jedzenie obiado-kolacji wieczorem:/ siedzę w pracy do 17, godzinę jadę do domu i zanim jeszcze coś upichce to jest po 19;/ od piątku miałam zajęcia do 19 więc było jeszcze gorzej... do tego czekolada z automatu na uczelni:/ no i wczoraj późnym wieczorem w celu "odstresowania" otworzyłam puszkę pandory (czyt. cały woreczek cukierków od mamy) no i zjadłam kilka:P co do jakichkolwiek ćwiczeń to... nawet nie podjęłam jakiejkolwiek formy ruchu:/ leń ze mnie totalny... w sumie to jestem dwa tygodnie na diecie, nie mam wagi u siebie na stancji, a po ciuchach widzę, że nic nie ruszyło:/ myślę, że to może być wina tego późnego jedzenia;/ to tyle mojego narzekania:P trzymam za nas wszystkie kciuki:) buziaki:)
  12. a ja mam pytanie do tych bardziej zorientowanych... mam toksoplazmoze i właśnie jestem na kuracji antybiotykowej. mam za sobą już miesiąc brania antybiotyków i zostało mi jeszcze dwa tygodnie. No i ostatnio zaczyna mnie serce boleć:/ czy może to być wywołane tak długa kuracją????
  13. Moją wymarzoną wagą jest 55kkg... planuje dojść do tego do czerwca:) myślę, że jeżeli te kilogramy rozłożę na tak długi okres czasu, to mój organizm powoli będzie się przyzwyczajał do nowych warunków i obędzie się bez efektu jo-jo. chciałabym móc bez wstydu założyć krótkie spodenki;/ tyłek i nogi są moją najsłabszą stroną. Reszta jest ok:) jeżeli chodzi o jakąś formę aktywności, to niestety żadnej się nie podejmę;p jestem zbyt leniwa chociażby na brzuszki;) chętnie chodziłabym na basen, ale niedawno przeprowadziłam się do obcego miasta i po prostu nie mam z kim chodzić;/
  14. Witam! Przyłączę się do Waszej dyskusji jeśli można:) jakis tydzień jestem na dietce... mam 164cm wzrostu i przy tym jakieś 65kg... strasznie dawno się ważyłam, ale zauważyłam, że od kiedy mieszkam sama to przytyło mi się:/ no i postanowiłam się wziąć za siebie:) bardzo spodobały mi się te Wasze pogaduchy:) Pozdrawiam:)
×