Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nicole1988

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nicole1988

  1. leni 77 - wiesz ja po smierci mojego jarka (mój chłopak z ktorym byłam ponad 4 lata i palnowalimy już wspólną przyszlość) duzo się zmieniłam, fizycznie i duchowo a nawet emocjonalnie...fizycznie to że strasznie powypadały mi włosy a nawet jeden włos siwy znalazłam a mam 21 lat i 6 miesięcy :), strasznie schudłam co odbiło sie anemią, zaczęłam też inaczej postrzegać świat, kiedys byłam - ech musze to przyznać sama przed sobą - rozkapryszoną, wymądrzałą osóbką, a teraz znacznie zmienił sie mój tok myślenia, moje poglądy...Równiez jak najczęściej staram sie przebywac z moją mamą (jest dla mnie wysztkim, calym światem) i z siostrą..bo wiem teraz że życie jest nie przewidywalne i trzeba każdą sekundę swojego życia wykorzystywac w jak najlepszy sposób pomagając sobie i innym..staram się też realizowac te plany i marzenia które mieliśmy z moim Jarkiem zrobić, dzieki temu i tym zamierzeniom jakoś funkcjonuje w tym okrutnym i niesprawiedliwym świecie...
  2. leni 77 - kochana pisz co cię trapi nikt tu nie nie będzie osądzał ani łajał za to że mijasz się z tematem, bo to nie prawda, my sobie pomagamy we wszystkim :) pisz ile uznasz za stosowne a ja od poniedziałku zaczynam robic prawko, w końcu :) mój kochany jarek by byl przeogromnie szczęśliwy, zawsze powtarzał że powinnam pójść bo jestem dobrym kierowcą, ech ale już 5 misiecy nie jeżdziłam, może zapomniałam :/
  3. ech i kolejny dzień pracy za mną niedługo...nie mam ochoty na nic poprostu :O...życie jest do dupy :(
  4. Joannaws1- musisz być silna wiem że to nie łatwe, widziałam i widze jak cierpi mama mojego jarka, nie ma słów na takie cierpienie...wspieramy się obie, mama jarka jest wspaniałą kobietą,nie rozumiem czemu bóg ją i mnie tak brutalnie doświadczył :(:(
  5. Nie ma sensu nic.. Chcę do Ciebie iść..
  6. ja uwielbiam oglądać zdjęcia mojego jarka wtedy czuje że on jest obok mnie... Życze wam kochane dobrej i spokojnej nocki
  7. i za godz kończe pracę i obiecałam koleżance że pójdę z nia do lekarza do ginekologa...ech co za życie bardziej zwykła koleżanka,która znam może aby ze 3 lata mnie wspierala po śmierci jarka i wspera teraz tez czasami, wysłuch mnie jak chce sie wygadać niż moja przyjaciółka od 14 lat...od smierci mojego Skarba czyli od 4 miesięcy i 5 dni widziałam się z nia tylko 2 razy...ironia prawda? ale taka jest prawda, ona nigdy nie byla chyba tak naprawde moją przyjaciółką :(
  8. Isami - jesteśmy z Tobą..3maj sie i pisz dalej...my cię rozumiemy..
  9. tak ja też się cieszę że dane mi było zaznać szczerej miłości i oddania drugiej osoby przez te 4 lata...ale to za mało :(:(...uwielbiam oglądac jego zdjęcia :) patrzej na jego przystojną i uśmiechniętą twarz..KOCHAM GO TAK BARDZO
  10. wiecie ja już nauczyłam się że życie daje mocno w kość...i zaczynam przyzwyczajać się to myśli że zawsze bede kochać mojego jarka i już nikogo nie chce...nikogo tak mocno jak jego nie pokocham...prawdziwa miłość jest tylko jedna i na całe życie... kocham cie Skarbie
  11. mojego Skarba w białaczce jeszzcze był takie symptony: bolały go plecy, pocił się często bo organizam się szybko przemęczał, ech 3 dni przed śmiercią miał gorączkę 40 stopni...mój jarek zachorował na początku roku 2008, walczył z tą chorobą pół roku, tyle przeleżał w szpitalu :( i walczył o życie, jak zawsze później mówił że to dzięki mnie wyzdrowiał, ech miałam wtedy niespełna 20 lat a co dzień po pracy jeździłam do niego do szpitala przeszło 50 km...tak bardzo go kochałam że nie wyobrażałam sobie że choć przez jeden dzien go nie zobacze....chemia jakoś pomogła...wyszedł ze szpitala i było coraz lepiej, pojechaliśmy na wakacje na mazury :) było super...życie toczyło sie dalej normalnym torem, choć zaczeliśmy inaczej postrzegać świat, wiecej wyjezdzalismy, zwiedzaliśmy...później zaczął się pech pogrzeb a pogrzebem mialam, wszystkich dziadków ze strony mamy i taty potraciłam, ech w sierpniu ślub brata mojego aż tu nagle jarek źle się poczuł, złapała go gorączka i strasznie go wątroba bolałą i moczu nie mógł oddawać, pojechał do szpitala i po 3 dniach zmarł :(:(:( boże nie rozumiem czemu tak szybko, przeciez co miesiać prze te półtora roku jezdził na kontrole, nic lekarze mu nie wykryli że cos sioę złego dzieje, jak to możliwe??to dnia dzisiejszego zadaje sobie to pytanie? :(:(
  12. Senda mój chłopak z którym bylam 4 lata też zmarł na białaczkę :( to straszna i podła choroba
  13. jestem w szoku co ty się wyprawia, co niektórzy wypisują :O
  14. dziwnie się na tym forum zrobiło...tyle złości :(:( KOCHAM CIĘ SKARBIE, tak bardzi mi Ciebie brakuje...
  15. ludzie przestańćie tak psioczyc na siebie..bądźmy razem...nie licytujmy się...każdy cierpi to po co jeszcze sie dobijać słownie?? nie rozumiem nirktórych osób, źle się wyrażają i po co to wszystko? ja poprostu jeśli jakis post mi wadzi lub nie pasuje to nie okazuje teego poprostu nie czytam go lub na niego nie odpowiadam..zastosujcie się do tego i wy Kobietki :) Pozdrawiam
  16. ech już mam wszystkie pozaliczane egzaminy i to na 4 lub 5...jakby się jarek cieszył, zawsze powtarzał że jestem mądrą osóbką, tęsknie Skarbie za Tobą...:(:( tak bardzo ćię kocham
  17. młoda 22 - mój jarek często chodził do kościoła, to już gorsza była bo żadko chodziłam i bóg zabrał go zamiast mnie :(:(
  18. Dzisiejszy dzień mnie rozwalił, nie mogę myśleć o niczym innym jak tylko o jarku, tak mi Go brakuje.Najgorsza jest ta dobijąjąca tęsknota, która niszczy mnie od środka :(.. Podobno cierpienie jest wpisane w ludzką naturę. Trzeba z tym żyć, ale jak z tym żyć, powiedźcie mi jak?czy jest jakaś receptura? :(:( "Spójrz jak wygląda moja twarz!! Czy został chociaż ślad człowieka, którym kiedyś byłam?" "NIE OBAWIAJMY SIĘ ŚMIERCI-GDY MY JEŚTEŚMY, JEJ NIE MA,GDY PRZYCHODZI, NIE MA JUŻ NAS." " Człowiek zyje, tak długo, jak zyje o NIM wspomnienie...." ja wciąż pamiętam SKARBIE i zawszę już będę pamiętać kocham Cie
  19. DZIŚ JEST 4 MIESIĄCE BEZ MOJEGO SKARBA :(:(
  20. Jest nas tak dużo, a jednak czujemy się tak strasznie samotni swoim cierpieniu. Każdy z nas ma swoje piekło, ja zazdroszczę innym normalnego życia. Moje juz nigdy takie nie będzie, a cztery miesiące temu wydawało mi się że jestem w niebie i nie rozumiałam czym sobie na to zasłużyłam. Nadal nie wiem...i czym On sobie na to zasłużył? A więc naprawdę już odeszłeś? Zniknołeś, piękny, z moich dni? Twe każde słowo we mnie mieszka, Wciąż jeszcze w uszach moich brzmi. I jak wędrowiec wzrok o świcie Na próżno w przestwór nieba śle, Skowronka ujrzeć chcąc w błękicie, Co z dzwonną pieśnią nad nim mknie: Tak ja lękliwe oczy wznoszę Na pola, łąki, borów gąszcz I każdą pieśnią moją proszę: O, wróć, kochanie, czekam wciąż!
  21. dziewczyny nikt nie jest winny niczyjej śmierci...nie można tak się obwiniać...
  22. witam musze wam powiedziec ze ja tez odsunelam sie od Boga, mimo ze nawet wczesniej nie bylam blisko,bylam raczej wierzaca ale nie praktykująca, ale teraz to juz jest pustka,nawet nie wierze a chciala bym miec nadzieje ze jeszcze kiedys bedzie dobrze :(...
  23. mi sie śni jarek tylko wtedy gdy cos ma sie stac ale poprostu gdy mnie chce cos przekazac, czyli jak na razie 2 razy mi sie śnił....
  24. ech tez mam dzis cięzki dzien i jeszcze w robocie człowieka dołują... życie nie jest proste...
  25. Każdy dzień, który mija, przybliża mnie do wieczności...
×