Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nicole1988

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nicole1988

  1. Kasio chyba blisko siebie mieszkamy :)...jeśli w polsce jest jeden zwoleń oczywiśćie...przykro mi że tak bardzo cierpisz ale powiem ci płacz ile wlezie ja też tak robie i nikt mi tego nie zabroni a w szczególnościw domu, wiadomo żę w pracy albo w szkole trzeba dawać rade udawać że jakoś życie leci dalej, ale na prywtności czy tak jak ja czasami w obecności mojej kochenej mamusi rycze jak dziecko 5-letnie...
  2. dlaczegooooooooooooooo - przykro mi że straciłaś tyle bliskich ci osób, wiesz może to i fatum, mnie spotkało podobnie jak ciebie a mianowicie jak już kiedyś wiele strin wcześniej pisałąm zaczeło się od wypadku mojego taty, tzn. on niechcący go spowodował ale nikomu się na szczęście nic nie stało, aby tata dostał dużą, nawet bardzo dużą grzywnę, ech nawet teraz nie mogę o tym myśleć o jakiej kwocie mówimy :( a to było jakoś w czerwcu 2008 roku...później na początku października 2008 roku zmarł mój dziadzia ze strony taty...31 grudnia 2008 r. czyliw w sylwestra zmarła moja babcia ze strony taty, 30 czerwca 2009 zmarł mój dziadzia ze strony mamy, ech wiesz na każdym pogrzebie mój chłopak mnie przytulam bo strasznie płakałam bo kochałam dziadków byli tacy zabawni a zarazem opiekuńczy, ech myślałam że na tym koniec a tu nastąpił koniec mojego bytowania...dnia 22 września 2009 roku zmarł na raka mój Chłopak JAREK :(:(...to jest dopiero cholerne nieszczęście, niesprawiedliwość...jak ja nienawidze tego świata za to że pozwala nam na takie cierpienie :(:(...często zastanawiam się czy czymś zawiniłam, czy obraziłąm Boga że zabrał tyle kochanym mi osób? :(:( tyle walczył z tą chorobą, nawet już z niej wyszedł i zawsze powtarzał, że dzięki mnie wyzdrowiał, że dzien po dniu po praca zawsze z nim byłam bo wiedziałąm że On jest mój na całe życie, a tu pół tora roku po zakończonej chemioterapii nastąpił taki przeżut żę w ciągu trzech dni jak trafił do szpitala zmarł :(:( tak bardzo mi źle....tak bardzo chciała bym żeby mnie przytulił i powiedział że mnie kocha i że nigdy mnie już nie zostawi :(:(...
  3. boże nie daje rady :( dlaczego kiedyś dałeś nam nadzieje na szczęście i miłość a później ją odbierasz? kiedyś żyłąm przyszłością a teraz żyje aby dniem dzisiejszym :(:(...
  4. Bąbeladka21 - ja tez jak myślę o Miom Skarbku to się uśmiecham , ja cały czas mówie tak o Nim jakby nadal żył, nie wiem czemu,może dlatego że poprostu cholernie mi Go brakuje :(:(...żałuje tylko jednego, a mianowicie że nie jestem w ciąży, chciałabym mieć w sobie i na całe życie część Mojego Skarba...
  5. I znowu zaczyna się kolejny dzięń bez Niego :( aż nie chce się człowiekowi żyć..
  6. Kasio mi włosy wypadają ale ja mam niedoczynność tarczycy i hormony biorę od 2 lat i niedoczynność tarczycy to powinno się tyć i wcześniej troszkę mi się nabierało ciałka a teraz kg ze mnie lecą, ja mam tak jak żyje w stresie i w nerwach...heh i ja mam też bardzo niskie ciśnienie a mianowicie nawet jak w ciągu dnia wypije trzy kawy bez mleka i na wieczór zmierze sobie ciśnienie to mam 85/58 :(, a puls to zawsze powyżej 90, coś ze mną nie tak?
  7. Kasio - heh coś w tym musi być bo ja też podupadłam troche fizycznie, dopiero jak ty zaczęłaś o tym pisać to uświadomiłam sobie żę ze mną coś nie tak chyba,a mianowicie non stop boli mnie żołądek jak coś zjem, wiec nie jem prawie nic, aby kawe w siebie ładuje bo do pracy o 4:30 wstaje, heh przy wzroście 178cm aktualnie waże 60 kg (o mój Boże, dopiero teraz się zważyłam), a jeszcze dwa miesiące temu wżyłam chyba jakieś 72 kg i wciąż żołądek mnie boli i nie mogę jeść...wszystkie ciuchy na mnie wiszą i mam takie wory pod oczami ale dobry makijaż potrafi wszystko zamaskować :)...
  8. kokoba - jestes silna kobieta aby cie podziwiac
  9. ech ja miałam dzisiaj sen, troche dziwny a mianowicie że się kochałam z Moim Kochanym, było to takie realistyczne :(...tak bardzo mi Go brakkuje, czuje w głębi serca że powoli się rozpadam, nie potrafię już udawać w pracy że daje radę, że zapominam...:(:( Chciałabym żeby wszystko wiedzieli co się dzieje, że nie wolno Go ot tak sobie zapomnieć lub ignorować, jakby nigdy nie istaniał, ale jakby nigdy nie istniała nasza miłość...Bożę tyle we mnie smutku, bólu, żalu i niepewności :(:(...ile jeszcze mam cierpieć? Życze Wam wszystkim Spokojnej Nocki...
  10. Pragnę, a dostaję... Pragnę przyjaciółki, dostaję wrogów. Pragnę twojej miłości, dostaję samotność, Pragnę być szczęśliwą, zostaję smutku pełną dziewczyną Pragnę śmierci, dostaję marne życie... Ten wiersz jest teraz odzwierdciedleniem mojego życia... :( KOCHAM CIĘ SKARBIE
  11. Ech nie wiem czemu non stop któś tu zamęt wprowadza... Marina 2 - twoje oczy mają pewien czar w sobie, są takie ciepłe Pozdrawiam wszystkich :)
  12. Andzinsan - masz rację ktoś próbuje zrobić tu niezły zamęt,ale ja próbuje to ignorować...będę was dalej wspierać i nie liczy się dla mnie czy ktoś stracił mamę, tatę, syna, córkę, męża czy chłopaka...każda śmierć jest równa, każda osoba cierpi i musimy się wspierać...Poprostu nie zwracajcie uwagi na podszywacza... Taki dziś ponury dzień wstaje a ja już godzine w pracy jestem, kawe pije i marze żeby pójść do domu i wskoczyć pod kołdre i zaszyć się do wieczora...jejciu mam taki mętlik w głowie że ho ho...nie wiem co się dzieje, czy to depresja jesienna?nie daje rady z tym wszystkim...ech chciała bym pójść do kościoła i tak sam na sam porozmawiaź z księdzem, żeby mi wytłumaczył pare moich wątpliwości, ale boje sie że źle trafię i że rozczaruje mnie, nie zrozumie. ech nie wiem co robić.. Pozdrawiam serdecznie
  13. ech, tak sobie siedze sama w domu i myślę...co bym teraz robiła jakby On tu ze mną był...zawsze miał tyle pomysłów...ech
  14. dggaaa - ja dobrze wiem jak potrafi cierpieć matka mojego Skarba, byłam mamą mojego Skarba blisko, zawsze jak ktoś mi mówił że teściowe są wredne itd. to ja sobie zawsze myslałam że dobrze trafiłam, że tak dobrze potrafię się dogadać z przyszłą teściową...Widziałam jej rozpacz i ból podczas pogrzeby, teraz czasami widuje się z tatą Mojego Skarba bo w tej samej firmie robimy, zawsze staniemy,pogadamy...oni mnie lubili a ja lubiłam i szanowałam ich...Tylko poprostu żywy trup ma gdzieś jak cierpią inni, każde cierpienie jest tak samo wielkie, wyniszcza człowieka od środka i zmienia go już do końca życia...Śmierć jest równa...
  15. żywy trup - nie udzielaj się jeśli nie masz nic wartościowego do powiedzenia. Ech tak sobie czasami myślę że żyjemy sobie tak, planujemy, a tu nagle trach i koniec ze wszystkim, wszystko co kochaliśmy zostaje nam odebrane :(:(...czasami teraz żałuje że tego lub tamtego nie zrobiłam jak żył jeszcze mój Skarb :( KOCHAM CIĘ
  16. Andzinsan - jeśli moge zapytać...a w rodzinie tzn. rodzeństwo, mama, tata masz oparcie?pomagają ci w tym trudnym momencie?
  17. "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie"- taaaak, jasne. W biedzie tylko można się przekonać o ich fałszywości - ZGADZAM SIĘ Z TYM W 1000000000% :(:( smutne ale prawdziwe niestety
  18. przyjechal mój brat z bratową wczoraj i wyskoczylismy z grypką znajmomych do baru na drinka...ech...siedzialam tak i sie głupio aby uśmiechałam jak ktoś coś mówił, byłam tam ciałem ale nie obecna duchem, poprostu nie ma już we mnie ani krzty ducha imprezowicza, kiedys pamiętam zawsze ja byłam tą roześmianą, rozgadaną osobą w towarzystwie..ech..człowiek naprawdę się zmienia... tak mi Go brakuje :(
  19. kassandra1986 - wiesz mówi się że na "lekką śmierć trzeba zasłużyć"..ja osobiście mam gdzieś takie powiedzenia, bo mój jarek umierając cierpiał :(:( i czym on sobie na to zasłuzył?jaki popełnił błąd że musiał cierpieć?nie rozumeim tego...
  20. kassandra1986 - wiesz mówi się że na "lekką śmierć trzeba zasłużyć"..ja osobiście mam gdzieś takie powiedzenia, bo mój jarek umierając cierpiał :(:( i czym on sobie na to zasłuzył?jaki popełnił błąd że musiał cierpieć?nie rozumeim tego...
  21. kylmaekorpi - jesteśmy z Tobą, wiemy co czujesz..płacz Kochana ile chcesz..to pomaga Nasze Skarby czuwaja nad nami
  22. ismena2009 - ech Kochana nie wiem co ci doradzić, bo ja czasami sama nie wiem co czuje, raz mam tak żę moge rozmawiac o Jarku cały czas, a przychodzą dni że płacze cały czas , to też jest zależne od osoby, ja np.uwielbiam rozmawiac o jarku romawiac nawet jak szlocham, uwielbiam go widziec bo inaczej się duszę bez niego... :(:( powiedz jej poprostu ze w każdej chcwili może na ciebie liczyc,ech w sumie dużo osób to nam mówi ale ja widze po niektórych ze powiedzieli tak bo wypada a niektórzy mówią to z dobroci serca, martwią się, zobaczysz bedziesz wiedziala jak sie zachować, podpowie ci to serduszko...
  23. heh, czemu los jest taki okrutny i przybywa nas tu coraz więcej, osób które cierpią:( czemu tak się dzieje? :(:( Te osoby które straciły mamę rozumiem doskonale bo nie daj boże jakby mojej zabrakło to juz nic by mnie na tym świecie nie trzymało, jak już odszedł odemnie Mój Skarb...teraz to ona aby dla mnie się liczy Pozdrawiam...
  24. AAAAA6 - rozumiem cię zę śmierć mamy ogromnie boli, bo np. ja tez nie wyobrażam sobie życie bez niej, ale wierz że śmierć chłopaka którego kocha się nad życie, z którym miało się związane plany na całe życie, którym planowało się małożeństwo i dziecko to też jest ból ogromny nie do opisania :(:(..to wszystko co napisałam planowaliśmy z moim Jarkiem :(:(, nawet pracowaliśmy gdzie się dało, żeby pieniążki odłożyć (i odłożyliśmy sporo, mieliśmy mieszkanie sobie wynając po nowym roku i starać się o dzidziusia :()ja np. nienawidze mojej pracy ale jest bardzo dobrze płatna, bo pracuje jako sekretarka dyrektora w firmie, ale nienawidze Go, wywyższa sie nad wszystkich, myśli że jak ma kupe forsy to wszystko mu wolno, nawet jak się dowiedział to mnie spotkało to gówno Go to obeszło :(...nienawidze tych ludzi..ech, mam w pracy jedną koleżankę która mnie rozumie i pociesza jak zaczne doła łapać, bez niej już dawno bym zrezygnowała :(...a teraz po co mi te pieniądze, z kim będę sie nimi dzielić :(:(...nie chce ich, one miały być moje i jego, na nasze przyszłe życie :(...boże dlatego nas tak każesz?Czym ci zawiniliśmy? Piszecie dużo o snach, w których ukazują wam się wasi ukochani, ja jeszcze takiego szczęścia nie miałąm, nie przyśnił mi się jeszcze mój skarb :(:( a tak bardzo chciałabym go zobaczyć :(...Nigdy jeszcze nie czułąm takiej pustki jak teraz :(
  25. uporczywy sen - nikt ci nie powie co znaczy ten sen bo nikt do końca nie wie,ale najlepiej bedzie dla ciebie jak sie do psychologa wybierzesz, on może ci pomóc..możę jakos zinterpretuje twój sen i jakos naprowadzi cie co on może oznaczać...
×