Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lucy-in-the-sky

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. lucy-in-the-sky

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    zazdroszczę Ci... wracaj do tańca...
  2. lucy-in-the-sky

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    błagam nie mów tak....naprawdę nie chciałam się wymądrzać...a może właśnie chciałam...muszę to sprawdzić... jestem... opuszczoną kobietą...to jest okropnie niemiłe...sądziłam, że takie rzeczy mogą zdarzać się innym...ale nie mi!! ale jak to powiedział mój tomeczek, (kolega, nie mąż) jestem też człowiekiem renesansu... lubię wiedzieć. i wykorzystywać tę wiedzę. \"jesteś niecierpliwym Morzem, które płonie. chcesz wiedzieć wcześniej. ale to dobrze\" po prostu, chodzi mi o to, że ciągle się koncentrujecie na tych Nich. a to, na czym się koncentrujemy zależy całkowicie od nas... i to jest błędne koło. bo myślenie o nim czy o niej sprawia ból. ja o swoim rozstaniu myślę już tak: dziękuję ci za nie bo ono oznacza szansę na następną historię...za jakiś czas, naturalnie. gdy filiżanka będzie pusta. a czy to nie jest fascynująca perspektywa... mam nadzieję, że pogadamy jeszcze o tańcu. kocham tańczyć, choć nie mam talentu do kroczków, prócz jednych, które są we mnie...
  3. lucy-in-the-sky

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    sorki, ja po prostu nie umiem patrzeć, jak ktoś cierpi. to w ogóle okropna właściwość... tylko chciałam pomóc.przepraszam. wiesz, ja rozstałam się z moim mężem po 20 latach razem. po 20 latach Codziennego zapewniania. że jestem pięknym aniołem i sensem jego życia... naprawdę Codziennie słyszałam, jaka jestem piękna...(po 20latach nawet marilyn monroe sie opatrzy!!) i ryczałam przez 2 tygodnie. bez przerwy. ale \"przysięgam wam, płynie czas i zabija rany...\" po prostu się starałam go nie spotykać... i zrobić wszystko, aby mnie nie bolało. czyli jak najmniej o nim rozmyślać. skoncentrować się na czymś innym. nasz mózg w jednej chwili może się zajmować maksymalnie 3 sprawami. i żadna z nich to nie był on!!! sama to zdecydowałam. oczywiście przydatna jest profesjonalna pomoc. ale bynajmniej nie po to, aby godzinę u terapeuty spędzić na opowiadaniu o wspaniałym utraconym NIM. po tym jak już raz się o nim opowie...i starczy... (ale można spędzić nawet wiele lat opłakując coś, co odeszło, koncentrując się na bólu...) takie są moje doświadczenia. ale rozumiem, że każdy ma własne... trzymajcie się.
  4. lucy-in-the-sky

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    kurcze, Dziewczyny!!! po prostu jesteście bardzo młode... nie chciałabym za nic mieć znowu 20 lat.... zresztą najlepiej się w zyciu bawiłam po 30-ce. jego słowa to nie kłamstwo - pewnie wtedy tak wierzył, mówiąc Wam cokolwiek ludzie się zmieniają, relacja się zmienia każdego dnia, codziennie wszystko jest inne, ludzie czasami kłamią, czasami mówią prawdę, czasami są wspaniałomyśni, czasami małostkowi ...i mozna byłoby tak do jutra... jedyną pewną w życiu jest zmiana!! i grawitacja... czy mogę napisać Wam zabawny wierszyk na pocieszenie... miłość to takie nie wiem co, obdarzone mocą wchodzenia w nas nie wiem jak, którędy i po co. i nie wiem za czyją sprawą wkładania nam w duszę na widok nie wiem kogo, nie wiem jakich wzruszeń. by potem, wbrew swym wszystkim największym urokom wyjść z nas i odejść. nie wiem, jak, którędy , dokąd... sorki, może przesadzam ale tak bardzo mi przykro z powodu, że tak rozpaczacie i robicie wszystko, aby sie zdołować... bo nie można niestety nic nalać do pełnej filiżanki....
  5. lucy-in-the-sky

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    dziewczyny!!! ale macie zdrowie!!! a ja życzę mojemu ex facetowi dużo szczęścia ale nie zamierzam już się nim zajmować. to już duży chłopczyk. myślę, że sobie poradzi. a zajmuję się sobą...choć smutno mi samej... ale zamierzam odkryć kim jestem!! ależ to będzie Przyprawa....
  6. lucy-in-the-sky

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    pewnie, że wygląd nie ma nic wspólnego z poczuciem wartości... ale może mieć, o ile zechcesz....nawet, jeśli nie miałabyś nic innego.. jak mówi stare francuskie przysłowie: piękność leży w oczach patrzącego. i od Ciebie i tylko Ciebie zależy, czy je dostrzeżesz, patrząc w lusterko... dziś dostałaś informację, jak widzą Cię inni... i od Ciebie i tylko Ciebie zależy czy pozwolisz sama siebie w taki sposób zobaczyć. na dziś. może warto od tego zacząć... znowu się mądrzę. trzymaj się. ps. ja rozstałam się jakieś 3 miesiące temu. po wielu latach razem. .. a ja też chciłabym tu zamieścić moje piękne zdjęcie z sesji magnoliowej!
  7. lucy-in-the-sky

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    jedziecie razem w góry...super, czułam, że to fajne miejsce... Berenie, trzymam Cię za słowo...ale nie lucky!! lucy. na niebie z diamentami. moje przyjaciółeczki stwierdziły, że do mnie pasuje, bo żyję jak na haju.... zresztą przyjmuję kwiatki od wszystkich chętnych, tudzież brylanty, apartamenty w hiszpanii etc....a jak się robi takie słodkie emotionki?
  8. lucy-in-the-sky

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    ps. Jamboree Funk... może po prostu popatrz w lusterko.... zobaczysz tam śliczną dziewczynę. pozwoliłam sobie obejrzeć Twoje zdjęcia...
  9. lucy-in-the-sky

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    \"siądź, zajmij się czymś smutna dziewczynko, wiem, że jesteś nieszczęśliwa. wiem, co czujesz.\" janis dziewczyny!!! to nie jest tak, że ktoś myśli w naszej głowie. to my sami myślimy. jeżeli ktoś nas nie chce, to Nic na to nie można poradzić. to znaczy jedynie, że to nie ta osoba...nie, że zła, ślepa, głupia...to nie ma znaczenia. nie ta, po prostu. nie znaczy też na pewno, że nam czegoś brak!! śliczne, młode, inteligentne dziewczyny! to po prostu nie był on. pół świata to mężczyźni!!! jeśli mogę coś poradzić, za każdym razem, gdy złapiesz się na myśli o tym nieszczęsnym NIM, pomyśl o czymś innym, a najlepiej o TYM, CO DOBREGO W TEJ WłAśNIE CHWILI MOżESZ ZROBIC DLA SIEBIE !!! albo dla kogoś innego ale na pewno nie dla niego!!! jak śpiewała janis, zajmij się czymś. pozdrawiam. i życzę dużo dobrych myśli o sobie samym. a co to znaczy czarny nick...to moje pierwsze forum...ale bardzo mi się tu u Was podoba.
  10. lucy-in-the-sky

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    aha, zapomniałam co chciałam napisać...mądrego... dzięki rozstaniu Odkryłam, że chcę być ważna i cenna dla samej siebie. bo to jedyna osoba, z którą Na Pewno będę Na Zawsze. i - przepraszam, że się mądrzę- to moje pierwsze forum w życiu- myślę, że to najlepszy punkt widzenia.
  11. lucy-in-the-sky

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    cześć, gdybyś Berenie nadal miał problem z adresatką kwiatów, to Zawsze możesz podarować je mi...
×