W zeszłym tygodniu byłem na komisji wojskowej, badania to była formalność, kategoria A, w papierach zapisał mi wojskowy, że chcę zostać po edukacji żołnierzem zawodowym. A wszystko przez moją starą, która ciągle stara się mnie niańczyć, choć nie rozumie, że jestem w pełni samodzielny i nie potrzebuje jej pomocy. Uciekam do wojska, przynajmniej nie będę musiał siedzieć ze starą w domu. Mój ociec jest też prawie cały rok na misjach, w domu jest od święta i ma spokój od starej. Wkurza mnie głupia krowa, siarę robi mi przed znajomymi, przychodzi pod szkołę jak kończę lekcje, kumple i nauczyciele śmieją się ze mnie, że mama mnie odbiera jak dziecko z podstawówki. Zresztą już pisałem o tym temat trochę wcześniej.