Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

skrzydla.i.juz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez skrzydla.i.juz

  1. poza-tym :) specjalnie dla Ciebie na poprawe humoru :) ja kochać cię będe bez końca i nie trzeba mi nawet słonca byles tylko przy mnie był zmiotę spod twych stóp i pył porzucę swe marzenia choć były do spełnienia możesz mnie nawet zbić możesz nadmiernie pic choć odtrącasz mnie co dnia jestem twoja - lalala hi hi zaraz mnie pewnie przegonicie z tymi durnoctwami :) ale pokazują one absurd takich związków poza-tym , wiesz w trakcie pisania teraz tych głupot otwierają mi się oczy czy wiecie , że ja po urządzonej przez niego mega awanturze i dwumiesięcznym fochu ze łzami go przepraszałam , byłam gotowa klęknąc i błagać by tylko był ze mną a zniose wszystkie upokorzenia taka byłam..... az wstyd :( o własnie poza-tym .. na miłość zasłużyć wyrył mi w mózgu często powtarzając gdy prosiłam w chwilach desperacji czy odwagi o lepsze traktowanie, o zrozumienie - ze nie zasłużyłam sobie a ja w to wierzyłam Boże jak ja mogłam to sobie robić ? ja nie musze ku..a na nic zasłużyć ! stuk-puk stuk stuk :) na uspokojenie mnie np pmagał persen forte - ziołowe bez recepty na koncentrację nie wiem ale kiedyś stojąc w aptece słyszałam rozmowę farmaceutki z klientką , której polecała - tamta potrzebowała przed sesją :) nie pamiętam jednak co to było Nie wiem tylko czy te srodki pomgą Ci na wewnętrzne rozedrganie , bo uciszyć kołowrót myśli to nie tak łatwo stuku-puku mów do siebie : jestem spokojna wyciszona i skupiona , działam właściwie i wszelkie podjęte przeze mnie decyzje prowadzą mnie ku lepszemu. Wszystko w moim świecie jest doskonałe . albo stówrz swoją własną afirmację zaglądałas kiedyś może do książek Louise Hay? Polecam \" Możesz uzdrowić swoje życie\" przytulam Cię :) yezz ja też sobie tu pozwolę wypełnić ów kwestionariusz :) od siebie chcę uzyskać niezależność finansową i mieszkaniową być Panią każdej swojej chwili nie robić nic wbrew sobie spełniać swoje marzenia trwać przy teraz obranej ścieżce od życia kurcze nie wiedziałam że to będzie takie trudne to \" wypełnienie\" .... od życia... by dało żyć ;) od m własciwie nic zarzuciłam czekiwania od pracy dobrych zarobków spokoju możliwości rozwoju i przyjaznej atmosfery ostatnia awantura.... to było jeszcze przed tym jak tu zaczełam pisać , tzn zanim podjełam decyzje i wdrozylam ja w zycie że nie dam się od kiedy podjełam postanowienie zmiany siebie chyba nie bylo awantury! próbował ale nie dałam się wkręcić juhhhuuuu :) casta no czekałam na Ciebie :) będzie dobrze :) czerwone pazurki o tym świadczą :) konwalio :) nie przejmuj się mój mawiał a kto by ciebie chciał ! haha co innego mówią oczy facetów mijanych na ulicy , szkoda ze tak pozno o tym wiem ;) tired :) nie gniewaj sie ale o mal nie upadłam ze śmiechu z tej akcji z herbatą w d sobie wsadź - podobnie jak u mnie :) gdy ja zachowuje spokój , on szuka zaczepki słownej przy braku mojej reakcji właśnie tak go ponosi jak z przykładową powyższą herbatą tired to działa jak cholera! ja dziś doczekałam się zapytania : nie jesteś głodna ? zwaliło mnie z nóg , ale nie rozczuliło haha wiem , ze Ameryki nie odkrylam ale doszlam do tego wniosku na wlasnej skórze wiec tu pozwolę sobie Was zanudzić jeszcze Wszystko tkwi w naszej głowie i sami to sobie tworzymy ja stworzyłam sobie lęk awantury i wszystko o czym juz wczesniej pisałam teraz swoją reakcją nie daję się w to gó...o wkręcić i czuję ze zaczynam żyć po woli odzyskuję samą siebie nie wiem jak to się stało ale dziękuję i błogosławię każdemu kto choć w drobnej cześci mi w tym pomógł wiem , że Wy też :)) a tak w ogóle to walczę o każdy moment dnia by był taki jak ja chcę i wiecie , udaje mi się coraz cześciej Kocham żyć :)))
  2. Dobry wieczór Kochane :) tired przytulam Cie bardzo mocno :) mnie bardzo brakuje przytulania... takiego ludzkiego objęcia po przyjacielsku tego od niego nie mam ale i chyba przestałam oczekiwać co uważam za objaw zdrowienia :) jedyna czułośc na jaką mogę liczyc to gdy mu zachce się sexu , chociaż i to z czułością ma niewiele wspólnego... tired ja początkowo też agresywne wybuchy tłumaczyłam alkoholem połaczonym z prochami teraz już nie tłumaczę nic i nawet nie próbuję wiesz przeczytałam w Toksycznych słowach - jakoś na początku ksiązki stwierdzenie , że jeśli partner tak traktuje to nie kocha nie ceni i nie szanuje to bylo dla mnie jak obuchem w głowę bo do tej pory gdzieś w głębi duszy się łudziłam ale może dobrze , że przyjęłam tę prawdę powinno mi być łatwiej poza- tym ale cyrk zrobił Skarbie trzymam zaciśnięte kciuki żebyś doprowadziła swój plan i słowa do realizacji , b skoro już mu powiedziałaś a byś tego nie zrobiła poczułby ze moze jeszcze lepiej i więcej bo Ty tylko straszysz poza-tym taaalent ;) hi hi spróbuj dopisac kolejną zwrotkę zobaczysz jak to dobrze robi na poprawę samopoczucia .. dam ci chłopie wszystko z siebie żebyś poczuł się jak w niebie możesz nawet kopać mnie och jak bardzo ciebie chce hahahha uwielbiam czasem taką \" częstochowę \" o kurcze ja też przekręcałam tired nicka witaj rajski ogrodzie :) jedno mi tylko przychodzi do głowy wyrwij chwasta konwalio :) znam ten stan syfu ;) jakos dziwnie przyjełam ze jak chce czystosci to sama muszę nad tym popracować ... kolejny punkt programu dla mnie do przerobienia Kochane ja chyba zdorwieję ::) Nie jest idealnie , ale staram się i są postępy Dziś przyszła Mama m i sam na sam wylewała zale ze cos obiecał , nie dotrzymal i sraalala ( jego nie było) , kiedyś poczułabym się winna i starała tę obietnicę nie swoja spełnić a dzis początkowo już prawie się rzuciłam w ten wir ale po sekundzie przyszło opamiętanie ... zaraz zaraz to nie ja obiecałam nie ja nawaliłam więc miło ale stanowczo oświadczyłam ze to nie jest moja sprawa a i na przekazywanie informacji m nie zgodziłam się, są telefony i nie będe służyć za posrednika czyichś zalów. mam to w d..e :) sciskam Was mocno wszystkie bez wyjątku :)
  3. tried kochana :) mojemu chyba pielucha by trochę pojechała po godności - tak się łudzę ale nie wiem czy osiągnąłby tym swoje dno jego picie bardzo źle na mnie wplyneło , zreszta jak na kazdego kto ma z tym problem , ale teraz staram się odwikłać - to jego sprawa - przestaję nawet haha to dużo jak dla mnie... ) układać rytm dnia swojego wg rytmu jego uwalenia się , a kiedyś to robiłam :( oneill zdrowiej :) poza-tym :) będzie dobrze , małe potknięcia nic to , wystarczy wstać z kolan , otrzepać je z syfu i isć dalej :) hahaha ale marzyciel z Twojego pewnie by chciał byś była jak ta z piosenki , może napiszemy szlagier dla nich np Bedę tylko Twoja podnóżkiem będę ci będę stac u twych drzwi a ty nawymyslasz mi ;) hahahah :) niedoczekanie malenka bądź tu pisz czyta a zobaczysz ze znajdzie się rozwiązanie :) Boze to dzięki Wam tutaj :) nawet nie przypuszczałam , że jeszcze będe się uśmiechać malamucha82 będe brutalna to nie Ty robisz z neigo alkoholika , to on nim się robi albo jest moj powiedzial mi ze pije przeze mnie boze salwy smiechu ze mnie wyleciały i dowalilam ze fajnie bo nie podejrzewalam sie o taką moc sprawcza by takiego nienakłanialnego faceta zmusic do picia malamucha nie wiem co masz zrobić ale napiszę Ci co ja bym zrobiła na Twoim miejscu z moimi doswiadczeniami ktore mam teraz : Spier...ałabym gdzie pieprz rośnie! jak najdalej od niego .
  4. tried czyżbyśmy miały tego samego faceta :) wyciągniete bawełniane gacie które kiedyś były bokserkami ( ? ) ;) a w środku nich gruuube ciało wyginające dziwaczne pozy i dopominające się uznania ! ;) - to tak odnośnie żartów tried ja mam alkoholika znów pijącego , wiem na ten temat tez wiele niestety z autopsji:( tzn jako współuzależniona osoba odtrucia , latanie wokół niego , parzenie ziółek , gotowanie lekkostrawnego ależ byłam naiwna! on tylko usiłował wydobrzeć by znów moc pić i to się powtarza cyklicznie ; jak już sie doprowadzi do takiego stanu , że rzyga nawet po jednym kieliszku to trochę stopuje i apiat od nowa flaszek nie chowałam ale miałam manię sprawdzania ile wypił - pił oficjalnie tylko ( ??? ) piwo tzn kilka a po kryjomu wódę , najlepiej w butelkach 100 bo się je najlepiej chowało a ja szukałam durna w kuchni na szafkach , pod fotelem , pod stolikiem , za oknem kur..a wszędzie , demaskowałam jego schowki , teraz wiem jak bez sensu było to działanie , teraz jak pije niech pije to jego sprawa i nawet jak się zapije to nie będe miała najmniejszego wyrzutu sumienia. z moim nie było szansy na rozmowe- on nie ma problemu - to ja mam problem i oczywiście awantura! więc już tych prób rozmowy nie podejmuję .Na dodatek dowala się lekami uspokajającymi co w połączeniu z alkoholem daje taki obraz , że aż rzygać mi się chce fuuj ! nie piszę tego by się wyżalić :) raczej dlatego żeby było wiadomo z jakim problemem mam do czynienia i może dlatego że jak ktoś przeczyta a boi się tu napisać to może się odważy , może ma podobny problem wiecie każdy alkoholik ma własne dno dla jednego to ogromny wstyd po niepamiętanej nocy dla innego dopiero utrata pracy , czy większe dramaty , tragedie inni nigdy dna nie osiągają bo umrą tried przytulam :)
  5. Konwalio :) widzę , że nie jest tak źle :) z poczuciem humoru o tych skarpetkach napisałas :) tzn mam na myśli to że potrafisz z pewnym dystansem podejść do niego , to bardzo dobry znak wg mnie , ja teraz też to potrafię , choć wstecz ileś temu tak mi wypral mózg , że myślałam ze to , że on jest ze mną to szczyt raju , że powinnam po stopach całować , bo on jest och i ach a ja taka byle jaka i nikt by mnie nie zechciał w ogóle beznadziejna, tym bardziej , że nie potrafiłam zrozumieć dlaczego tak się przy nim źle czuję psychicznie - teraz już to wiem ! ; po czasie dopiero zrozumiałam , że on nie jest Bogiem i jedyną wyrocznią , że to nie ja jestem beznadziejna a wręcz przeciwnie jestem atrakcyjną i fajną kobietą , która po prostu dała się wkręcić w pułapkę chorej manipulacji po prostu nieświadomie podjęłam jego grę i w nią grałam bo nie wiedziałam , że można inaczej , że ja sama mogę próbowac to przerwać Dobrze , że tu napisałaś :) Mnie to pomogło jak tu pierwszy raz wylałam to co we mnie siedziało - nigdy nikomu nie mówiłam wcześniej , bo się go bałam , najbardziej wrzasku i awantury tried :) Pisz cokolwiek Cię boli , pisz są tu dziewczyny które przeszły to samo , czasem inaczej , mnie bardzo pomogły , dopiero kilka dni jak tu napisała a już czuję że jestem innym człowiekiem , chociaż droga przede mną długa Animko przytulam :) przykład z alkoholizmem tzn czy chciałabyś by ciebie porzucili... uważam za bardzo nietrafiony alkoholikowi nie można pomóc jeśli on sam sobie nie zechce pomóc to jest jedyna prawda o alkoholiźmie i ani porzucając ani będąc zbyt opiekuńczym ani zdroworozsądkowym nikt alkoholikowi nie pomoże jeśli on sam nie będzie chciał sobie pomóc . Niestety .
  6. Dzień Dobry :) tried witaj równolatko :) wiesz , właśnie pracuję nad tym by nie kontrolować się pod kątem\" a co pan hrabia na to\" cudowne uczucie gdy mi się udaje - nawet w bardzo drobnych sprawach , choć trzeba się starać bo wyuczone przez lata nawyki powodują automatyczne działanie , spróbuj choć drobną rzecz zrobić i nawet jak Ci przez myśl przemknie co on na to by powiedział zrobił zareagował , miej to w d..ie i zrob to z premedytacją :) dla siebie stuk_puk puk puk kchana przytulam mocno i tylko jedno nasunęło mi się na myśl sama dla Siebie musisz stać się ZAKLINACZEM niestety tego jak to zrobnić nie potrafie Ci powiedzieć ja wybrałam metodę małych kroczków ale chyba każdy sam musi znaleźć własną drogę Konwalio witaj :) a czy on jest tak doskonały ? kaloryfer na brzuchu i muskuły no adonis? ze śmie wytykać Ci to jak wyglądasz i do tego w chamski sposób? ja mojemu nigdy z wyglądem nie mogłam dogodzić , 5 kilo więcej - grubasie mi mawiał , 5 kilo mniej kościotrup z wysuszonymi cyckami - slicznie prawda? i tak bardzo się tym przejmowałam płakałam dołowałam a teraz mam to gdzieś! śmieję się , bo sam obrośnięty tłuszczem a na widok kobiet grubszych mówi brzydkie epitety , moze chce się dowartościowac? Animko nie bardzo się zgodzę jeśli moja druga połówka jak to napisałas ( osobiscie nie lubie tego okreslenia bo czuje sie caloscia a nie polową czegos ) spada w dól powinno się ciagnąc ją ku górze - być moze w normalnych związkach my nie jestesmy w normalnych , jesli ta druga osoba molestuje nas psychicznie , czesto jest typem psychopatycznym nie jest obowiązkiem jej pomóc , obowiązkiem jest pomóc samej sobie czytam dwie książki teraz Toksyczne słowa i drugą z której wiele czerpię \" @ buty mojego męża.pl\" , warto przeczytać gdy problemem jest alkoholizm partnera i współuzależnienie
  7. Niebo :) uśmiechnij się do lustra i powiedz sobie: Jestem wspaniałą Kobietą i doskonale radze sobie ze wszystkim :) Może za pierwszym razem poczujesz opór , ale wart spróbować bo działa :) rento :) oj rok temu a nawet miesiąc byłam w tzw czarnej d..e ;) Teraz jestem już na początku drogi , tej właściwej :) wiecie co ? Oparzyłam się dzisiaj w palec gasząc peta i to solidnie , że musiałam go chłodzić ze dwie godziny wodą , bolało jak cholera , ale ie przeszkadzało mi to w zapaleniu kolejnego papierosa... i tak mi przyszło do głowy , że z toksykami jest podobnie zadają nam ból , ranią do żywego mięsa a nas do nich dalej ciągnie
  8. Dzień dobry kochane :) ja1972 przytulaj :) bardzo mi tego potrzeba to prawda... emocje wydaje mi się , że ogólnie reaguję na wszystko zbyt emocjonalnie , postaram się nad tym popracować , choć niełatwo mi to pewnie przyjdzie jakiś czort zawsze z boku podpowiada mi \" zrób to \" i bez zastanowienia to robię kurcze ciężko mi sprecyzowac co było tym czortem tęsknota, obawa, lęk, zazdrość, przygnębienie , może wszystko po troszkę chyba głębsza sprawa do moich przemyśleń w każdym razie zaczerpię z tego coś dobrego - postanawiam starać się nie działać już tak impulsywnie i zanim zadziałam będę doszukiwać sie co mną kieruje ( nie wiem czy nie zagmatwałam ) ja1972 wybaczam sobie :) , było minęło , może po tym będę mądrzejsza :) Własnych dzieci nie mam :) ale wiem o czym piszesz :) Chyba nad wieloma rzeczami jeszcze będę musiała popracować( co rusz coś znajduję do korekty, ale cieszę się z tego ) , teraz uświadomiłam sobie ( dzięki Tobie ja1972 ) jak często nie doceniam siebie , nawet gdy mnie chwalą inni staram się jakoś to umniejszyć , niepotrzebnie , prawda ? :) Nad tym zaczynam pracowac i jak już się stanę zarozumiałą zadartonosą ważniarą to przywołajcie mnie na ziemię ;) ja1972 jeszzceraz bardzo Ci dziękuję za wsparcie i za to , że nie przeszłaś obok moich problemów obojetnie , że mi pomagasz Casta Słońce :)) własciwie to weszłam tu o tej porze głownie sprawdzić czy już się odezwalaś :) Cieszę się , że lot minął bez problemów witamy w Polsce ;) Odpoczywaj , odnawiaj kontakty , uśmiechaj się i bądź szczęśliwa :) Dziś w pracy miałam koszmarnie ciężki dzień co prawda celem ataku nie byłam ja ale pracownicy , ale i tak czuje się wypompowana jak koń po westernie. Zasłużyłam na odpoczynek z pachnącą kawusią w kubku :) Przytulam Was wszystkie mocno , te które znam , te których nie znam , a najmocniej te , które tak jak ja jeszcze niedawno czytają po cichutku w ukryciu i może tak jak ja boją się tu napisać
  9. Dobry wieczór Kochane :) Jakże nisko dzisiaj upadłam :( godnością waląc o podłogę wieczorem coś mnie nagle siekło i zadzwonilam do toksyka dlaczego tak długo nie wraca:( ; zaczęłam się martwić ( ech...)teraz żałuję nie wracal bo piwkowal u swoich znajomych , przyszedł dowalil się piwami i już a ja ... sama nie wiem co się stalo , że zadzwoniłam jasny szlag po co dzwonię do faceta który mnie krzywdzi ? możecie mnie zlinczować , możecie wyśmiać , możecie mi pomóc zrozumieć samą siebie... casta trzymam kciuki mocno zaciśnięte odezwij się słonko :) będzie dobrze! rento to , że na niego się nie przełozy dotarło do mnie dzisiaj , nic to , ważne co to da mnie Mam książkę :) nowiuśka papierową i juz zaczęłam czytać ale brednieee już mam książkę :)) nie cały dzień był dołem choć oscylował nisko odebralam od niego telefon kontrolny - gdzie jestem i co tak długo idę (z punktu A do B ), wściekłam się i poranny spokój trafił szlag poźniej troszkę lepiej w pracy musiałam kierowcy-dostawcy dac dokumenty , zadzwonił wtedy , powiedziałąm teraz nie mam czasu bo jezzce załatwiam tę sprawę, on na to : to teraz za tirówkę robisz? opanowałam się i powiedziałam , że nie będe takich tekstów słuchać i odłożyłam słuchawkę to jedyny mój wyczyn na dzisiaj
  10. ja1972 :) Bardzo się ciesze , że dajesz mi wsparcie , to bardzo wiele dla mnie znaczy renta nie wiem czy dobrze się wyraziłam to \" czy to ważne \" to była jego odpowiedź na moje \" nie mam ochoty\" , stwierdził , że nie ważne na co ja mam ochotę , ważne na co on ma ... Dla mnie teraz jest wazne co ja chcę , ba ważniejsze od tego co on :)) rento kochana właśnie poszukuję tej książki Toksyczne słowa ale jakoś poza moim zasięgiem ... w księgarni internetowej nie chcę zamawiać , bo moze otworzyć przesyłke - tego nie chcę , ale już nie dlatego , że się boję , ale nie chcę . Casta słonko jestem z Tobą myślami i przesyłam pozytywną energię :) Casta jakbym czytała siebie... ja też jedyne , czego teraz pragnę to spokój , przewidywalność , planowanie, stabilizacja - tego nie mam i chyba dopiero teraz to doceniam ; wcześniej ludzie którzy mi mogli to zaoferować wydawali mi się nudni ... ależ ja głupia byłam. U mnie od słodyczy i spijania miodu z dziubków do awantury z piorunami wystarczał moment , jakieś nie tak powiedziane słowo , gest , czasem zwykłe pytanie , ale nie w smak :( Dzisiaj cłay dzień w pracy na karku z toksykiem ale starałam się nie poddać Przyszło mi wysłuchiwać jego przeklenstw do podwladnych , ale zachowałam wewnątrz siebie spokój i nawet nie wstydziłam się za niego przed nowym pracownikiem Raz szlag mnie lekko trafił ale nie dałam poznać po sobie zapytałam po ludzku o dość istotną służbowo rzecz warknięcie : Nie obchodzi mnie to , sralalala , głupie pytania zadajesz - już się wściekl tak na marginesie kogo ma obchodzić jak nie szefa ? ) ja na to - nie ma głupich pytań , są tylko głupie odpowiedzi i tu go mój stoicki na pozór spokój i uśmiech rozniosł :) wywrzeszczał : tak ty to najmądrzejsza jesteś i temu podobne Boże jak ja się mogłam związać z takim aroganckim awanturniczym idiotą ?? a do sukcesów zaliczam małe ale wielkie zdarzonko :) Zwykle gdy z kims rozmawiałam przez komórkę , a on wydzwaniał (mam takie piknięcie wtedy ze ktos probuje sie dodzwonic) , błyskawicznie kończyłam tę rozmowę i oddzwaniałam do niego , musiałąm się tłumaczyć z kim po co w ogóle i co tak długo i oczywiście stek pretensji jak ja smiem wisiec na telefonie gdy on do mnie dzwoni! a dzisiaj z premedytacją wyrozmawiałam się do oporu a piknięcia w słuchawce miałam w doopce :)) He chyba zdrowieję ? Sciskam Was mocno jak się da :)
  11. oj za wcześnie wysłałam ja1972 nad terapią się zastanawiam ( muszę pokonac w sobie lęk i wstyd - szczerze wyznaję ) , poszukam choć mieszkam w maleńkiej mieścinie
  12. ja1972 :) ooo to ja jestem duży krok do tyłu porównując się z Tobą ( to porównując to żartobliwie bo jestem zwolenniczką zasady - nigdy się z nikim nie porównuj) teraz dopiero odkrywam , dlaczego po \" rozmowach \" a raczej jego słowach czułam się zle bo były to słowa przemocowe... jeśli miałam swoje zdanie inne oczywiście to było : mówię do ciebie ale ty nie słuchasz albo lekceważące : no, ta wie swoje jeśli rzadko odważyłam się prosic o pomoc w domu np odkurzenie słyszałam : idź zarób na wszystko a ja z przyjemnościa posprzątam.. ( taaaa !!) wtedy dopiero czułam się zerem :( no bo ja nieudaczna a on taki obrotny i zarabiający i mała perełka z dzisiejszego poranka ryczeć mi się chce ale ze śmiechu nagabuje mnie na sex ja na to: nie mam ochoty on : ale czy to ważne ? w tym jednym stwierdzeniu zawarł całego siebie moze mi się jeszcze coś przypomni piszę to dlatego między innymi ze gdyby mi się czasem żal zrobiło misia ( hehe ) lub oklapłabym w walce to sobie poczytam :) dziwię się , że po tak długim czasie z nim jestem jeszcze normalna
  13. rento :) czytasz mi w myślach czy co ? Dzisiaj na spacerze właśnie myślałam nad zmianą nicku ten opadłoskrzydły wpadł mi do głowy kiedy pierwszy raz tu pisałam posta ( zaledwie ze dwie strony dalej) tak właśnie się wtedy czułam i nick chyba oddał stan ówczesny mojego ducha - to było moje \" raz kozie śmierc \" ale koza bała się identyfikacji przez toksyka więc nic osobistego w nicku nie wchodziło w rachubę . Jednak koza po napisaniu pierwszego postu nie umarła ;) , wręcz przeciwnie , to , że tu się odważyłam właśnie dodało mi skrzydeł i pomogło zacząć działać . Rento Kochana :) jakże mi dobrze poszło wyobrażanie sobie w pieluszce , ba w ofajdanym pampersie sobie pozwoliłam wyobrazić :) - na razie ćwicze na sucho bo poszedł się napić , co jak przed chwilą odkryłam guzik mnie obeszło , a jeszcze kilka dni temu miałabym zmarnowany wieczór . Lotoss o porywczości mogłabym długo - znam to , mam na co dzień i wobec siebie i wobec innych ją stosuje - wystarczy tylko , że coś się dzieje nie po jego myśli Porywczość , agresja słowna - na fizyczna sobie nie pozwala ; ale nie potrafię Ci nic mądrego na ten temat napisać :( Wiecie co mi przyszło do głowy? że szkoda , że toksyk nei ma samych ciemnych stron , że są rzadko bo rzadko ale są pozytywy - to chyba w moim przypadku spowodowało , że bagno trwało tak długo
  14. Dzień dobry Kochane :) Zaczęłam kolejny dzień walki o siebie - to najważniejsza walka jaka przyszło mi podjąć . Nie jest łatwo , często dopada mnie lęk , nie poddaję się jednak , staram się robić to co założyłam. Dużo myślę i nie planuję raczej że za tydzień to za rok tamto , rozpoczęłam etap zmian i tylko tego się trzymam . Ja1972 :) Dokładnie to samo wynika z moich przemyśleń :) Do tej pory z każdym partnerem wydawało mi się , ze muszę stworzyć tę pomarańczę a kończyło się tym , że wyrzekałam się swoich pragnień , ustępowałam , byle tylko \" się dopasowac \" a dupa! Nie zamierzam się dopasowywać , jestem odrębną istotą a nie żadna połówką , co nie oznacza , że nie potrzebuję związku bliskości itp - potrzebuję , ale nie na zasadzie zespolenia . Bo dociera do mnie , że kolejny raz tracę wszystko co \" moje \" na rzecz partnera ( ?! ) , przyjaciól , znajomych , pasje , czas wolny , swobodę oddechu . A wiesz , ze ja też mam podobnie z tym unikaniem konfliktów? Wiele robiłam by był tylko spokój - teraz wiem , że zbyt wiele :) Casta 26 :)) Moze \" kompleks murzyna\" mają ;) Piękny masz plan z tą Afryką . Bardzo chcę by Ci się udało go zrealizować i zapisuję się w kolejkę po kartkę pocztowa z Afryki :) Zaczyna do mnie docierać , że nie ma rzeczy niemożliwych , możemy wszystko :) inna_ja :) a wiesz spróbuję z tym \" oczywiście \" :) sytuacja na pewno się znajdzie odpowiednia , no bo przecież nie ma siły by taki osobnik się zmienił :) kwestia tylko tego czy już dziś czy dopiero jutro ;) retyyyyy normalnie aż nie chce mi się wierzyć , że powyższa sytuacja staje mi się obojętna i to że mi dokopie słownie zaczyna mi zwisać a nawet śmieszy , bo wyobrażam sobie naburmuszonego haha :) Poa :) Faktycznie :) najlepszy będzie brak reakcji , nie zdecyduję się jednak na powiedzenie mu \" nie życzę sobie \" - moze znajdę inny zestaw słow bo mam uraz..... Kiedyś zaczął wrzeszczeć na mnie w samochodzie , wtedy właśnie powiedziałam :\" nie życze sobie \"... O Matko co się wtedy działo... wrzeszczał tak na mnie w zamkniętym samochodzie , że o mało mi bębenki w uszach nie popekały a zaczął wrzeszczeć \" to ja sobie nie życzę .... i tu nastapił bezsensowny słowotok a raczej wrzaskotok , wściekł się , ze ja sobie mogę czegoś nie życzyć ... Dziś gdyby mi się to przydarzyło - wysiadłabym z auta - wtedy zbyt się bałam , skuliłam się tylko w sobie i gotowa byłam go przepraszać , żeby tylko osiągnąc pseudo-spokój Wydaje mi się , że odważyłam się na zmiany bo osiągnęłam swoje własne psychiczne dno tylko dlaczego nie osiągnęłam go gdy godziłam się na wrzaski awantury i traktowanie gorzej jak psa? dlaczego nie wtedy gdy w pijackim ciągu robił mi jazdy ? ( hehe idiotka gotowałam mu wtedy obiadki i błagalam by cokolwiek zjadł ) no coż DDA w koncu jestem... kiedy pijany nie pozwalał wyjśc z domu szantażując że nie pozwoli wrócić i nie wpuści kiedy wrzeszczał na mnie gdy ktoś do mnie telefonował kiedy wg niego za często rozmawiałam z rodziną kiedy umierałam ze strachu gdy musiałam z nim jechać i zorientowałam się , że jest pod wpływem leków uspokajających jak sobie to przypominam to wraca lęk ale nei chce zapomnieć muszę pamiętać , żeby broń boże nigdy nie zboczyć z teraz obranej drogi sutk_puk puk puk :) Huraaa teraz uż tylko będzie lepiej POwtarzaj sobie - jestem niezależna finansowo :) ( ja tez zaczynam to powtarzać jam mantrę i tak się stanie :) Przytulam Was wszystkie :)
  15. casta trzymam kciuki by Ci się udało :) to moje \" nie mam dokąd \" nie jest wymówką bo po prostu nie mam szczerze to nie wyobrażam sobie wyjścia z walizką i co ? stanąc pod blokiem ? nie mam nawet tego malenkiego pokoiku do którego bym mogła się udać postanowiłam , że do tego wyjścia przygotuje się po cichutku ale nie oznacza to , że nie ma decyzji decyzję podjęłam - walki o siebie sprzed lat zaraz to wszystko postaram się naświetlić :) Niebo :) ja również pozwolę sobie skorzystać z tego linka stuk_puk stuk puk :) wspieram duchowo :) No więc tak.. ( wiem , wiem nie zaczyna się zdania od no ;) Postanowiłam zawalczyć o siebie i to właśnie od siebie zacząc zmiany Boże jaka ja się czuje dzisiaj silna - niewątpliwie Wasza również w tym sprawka :) a dlatego chce zacząc od zmiany siebie , bo mysle , że jeśli tego nie zrobię , to każdy kolejny mój związek moze zakończyć się tak samo- zyciem w toksycznosci , choć teraz przy wyborze zwracałabym uwagę na nawet najdrobniejsze symptomy o ile stan ewentualnego przyszłego zakochania nie pozbawiłby mnie trzeźwości oceny sytuacji. Nie oznacza to , że za wszelką cenę będę kiedyś szukać ; dobrze się czuję sama - nie samotna , zauważyłam , że wtedy łatwiej mi rozwijać swoje pasje i duchowość - może dlatego , że w toksycznym związku czuje się blokowana przez toksyka? Czyli zaczynam wytaczać wokół siebie granice ; uczę się odmawiać wtedy gdy spełniając prośbę źle bym się z tym czuła ; postaram sie nie kontrolować swoich zachowań i słów pod kątem jego reakcji - to będzie dla mnie w tej chwili chyba najtrudniejsze To na początek. Moze się wydawać mało ale dla mnie to bardzo dużo . Dziś trzy razy poczułam się silniejsza ! Raz aż byłam z siebie dumna! Koleżanki z sąsiedniego biura zawoałaly mnie do siebie ( prywatnie- służbowo nie wspolpracujemy) po powrocie spytał po co tam bylam i co chciały - ech ta jego potrzeba kontroli - teraz nawet mnie smieszy :) ; jeszcze wczoraj opowiedzialabym ze szczególami , co pewnie skwitowałby jakims tekstem umniejszajacym mnie i sprawił bym poczula się głupia i bezsensowna ; a dzisiaj zbylam żartem pytanie i co się stało? hehehe nicj edynie był bardzo zdziwiony i trochę zły - no jak ja moglam odmówić spowiedzi!! taki mam pan walki o siebe drobnymi krokami jednego tylko nie wiem jak reagowć na teksty typu: jak siedzę przy kompie to - z chu...mi klikasz murzyńskei ch... ci w głowie ( to akurat nie wiem czemu bo nie lubię murzynów :) i tym podobne przeciez ja nie jestem biegnacą z zadartą spodnica napalona nimfomanka ktora patrzy tylko na kogo sie rzucic na srodku ulicy :) ufff nie wiem czy nie za chaotycznie było....
  16. Dziękuje Wam za przywitanie :) casta bardzo mądrze powiedziane jednak na tym etapie boję się wyjść trzasnąc drzwiami i pość donikąd? no bo dokąd?? consekfencjo :) decyzję o tym , że nie chcę tak dłużej zyć chyba ( kiedyś nie było we mnie tyle wachania ) już podjęłam , muszę teraz się zorganizować , żeby móc dalej żyć tzn mieszkać pracować , bytowo i przede wszystkim w swojej głowie poza-tym :) bardzo serdecznie Ci dziękuję , staram się dużo czytać , szukam sposobów ; łapię się czegokolwiek co mam nadzieję , że mi pomoże Montia :)) miło Cie znów widzieć - pisze znów bo gdy byłam tylko niemym zaglądaczem bardzo Ci kibicowałam i trzymałam kciuki by Tobie się udało Czekam każdego wieczora by jak najszybciej uchlał się swoim piwskiem i bym mogła tutaj w spokoju zajrzeć po odrobinę nadziei może to głupie ale jeszcze nie tak dawno wydawało mi się , że to a jestem jakaś felerna , że mam jak mam , no bo inni mają inaczej ... nawet nie przypuszczałam , że tyle z nas ma takie problemy Dziś od dawien dawna byl dzień bez awantury i krzyku ( szok !) nawet się uśmiechałam - bo mimo wszystko ciężko jest się uśmiechać po takich jazdach ale to mnie nie zwiedzie , wiem , że pokaze mi jeszcze nie raz na co go stac Podjełam decyzję ! decyzje by walczyć o siebie. Moze na początek malutkimi krokami , które i ta będa dla mnie wielkie... Przytulam Was wszystkie i dziękuję , że jesteście :)
  17. Zastanawiam się właśnie , jak to się stało , że w ciągu kilku lat z pewnej siebie uśmiechniętej niezależnej finansowo , mieszkaniowo i emocjonalnie rozwódki stałam się uzależnioną finansowo , emocjonalnie , bytowo (pracuję u niego :( ) znerwicowaną podszytą strachem zapłakaną kobietą , która ma fundowane prawie co dzień jazdy emocjonalne i czuje się winna wszystkiemu...... na jak głębokie dno opadłam.... Czuję się jak uwięziona w pułapce i tak bardzo zazdroszczę ludziom normalności.......... Łapię się na tym , że nawet jak go nie ma obok , zachowuję się tak jakby on tego sobie życzył - oczywiście wbrew sobie W pracy jak coś spieprzy zwala winę na mnie i a wtedy okropnie się czuję , bo wiem , że to nie z mojej winy.......... Mam dość krzyków , umniejszania , traktowania tak , że cokolwiek robię mówię czy oglądam to jest bee a to co robi on powinno być powodem do zachwytu mam również dość testów że jak wychodzę to idę się ... r...ć - wstyd mi nawet o tym pisać , wstydzę się za niego , że tak mówi nie chcę się wstydzić za kogoś stale się kontroluje co mówię i jak to zostanie odebrane by nie wywołać awantury ........ znoszę fochy.... czy jest dla mnie nadzieja?? moje wnętrze wyje bo ja tak nie chcę żyć
×