g h o s t
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez g h o s t
-
a dziękuję, prawie ozdrowiałam a co do wieku to nie pamiętam wszystkich postów, tyle tego... ale z ostatniej wypowiedzi jasno wynika. A swoja drogą, jezeli tu zajrzy to pewnie nas podsumuje niezle, ze plotkarki ;) faceta obgadują
-
a po czym wnioskujesz , ze starszy? :) i co u Ciebie?
-
Dzien dobry :) Wandela - ja nie mówię, ze mam rację, ale jakos to sobie próbuję wytłumaczyc. Owszem, to napewno duże uogólnienie i gdy zajrzą tu jacys panowie to mnie "zakrzyczą" :) Własciwie to chodziło mi o to, ze kobiety mają inną psychikę, inne spojrzenie na pewne rzeczy, inaczej reagują, myślą itd. Chodzi o to mniej więcej: facet mysli sobie po jakims czasie gdy się spotyka z kobietą: fajna jest, dogadujemy się, a moze cos z tego będzie. Natomiast kobieta w tym samym czasie jest już na etapie rozmyslan czy będą miec dzieci zaraz po slubie czy trochę poczekają :) O to mi chodziło. A powyżej to oczywiscie tylko przykład, wyssany z palca ;) ale ma on obrazowac te różnice w postrzeganiu
-
Czesc dziewczyny :) Leandra - wczoraj pisałas, ze w środę podczas imprezki pokazałas się z kolezankami na skypie, tzn ze jeszcze wtedy (tzn 2 dni temu) był obecny? I od tej pory cisza?
-
heh, a jednak zaglada i to w tym samym momencie co ja :) Leandra - dobrze ze są koleżanki, w towarzystwie których choc na chwilę mozna się oderwac od tego co boli.
-
dzien dobry :) biorąc pod uwagę fakt, ze dzis czwartek a spotkanie ma sie odbyć w sobotę, Leandra pewnie cała w nerwach i nawet tu nie zagląda. Wandela i ania1311 co u Was?
-
telua - ale co napisał?
-
z listy go nie wyrzuciłas, bo czekasz podswiadomie na to, ze się odezwie. A to moze byc niedobre dla Twojego nowego/obecnego związku/znajomosci. Pomysl o tym.
-
czesc ania1311 jaka klapa, co jest?
-
Dzien dobry :) odpowiem na Twoje pytanie, owszem miałam różne znajomosci netowe. Ja chyba swego czasu przechodziłam przez cos takiego jak fascynacja tego typu znajomosciami, swiatem wirtualnym. Stało się tak w momencie gdy załozyłam internet w domu. Rozmawiałam z różnymi ludzmi. Niektóre znajomosci ciągły się miesiącami ale wszystkie tylko na zasadzie rozmów. Np. miałam "znajomego" którego pasją jest fotografia. Więc rozmowy toczyły się wokół tego własnie zagadnienia. Z czasem znajomosc się urwała, jakos tak naturalnie. Ale wiem, jak znalezć galerię z jego zdjęciami, więc czasem wpadam tam i oglądam :) Poznałam też dziewczynę, która utrzymywała ze mając lat 16 urodziła dziecko. Mieszkała z rodzicami, przerwała naukę w gimnazjum (!) i ogólnie sytuacja jej była tragiczna. Zaczepiła mnie na skypie, przesłała mi kilka zdjęć swoich i swego synka. Do dzis nie wiem, czy rzeczywiscie było to jej dziecko, ale zadawała bardzo duzo pytan dot.wychowania malenstwa. Pytania były tak konstruowane, ze "pasowały" do niedoswiadczonej 16-latki, która nie wie co robic z dzieckiem w różnych sytuacjach. Pewnego dnia przestała się odzywac, choc miała tez mój adres meilowy. Mysle o niej czasem, jak to wszystko się potoczyło, czy była tym za kogo się podawała. Ta znajomosc trwała jakies 4 moze 5 miesięcy.
-
mam na mysli książkę, nie kafe, żeby nie było...no! :D
-
Chyba juz spicie dziewczyny, w takim razie dobrej nocy, ja jeszcze kilka stron przed snem przeczytam dla "opadnięcia emocji"
-
na razie moze nie mów, chociaz wiesz jak to jest, kazdy jest inny, inaczej reaguje. Zaczekaj z tym, na razie nie pyta więc nie mów wszystkiego. Troche tajemniczosci doda uroku. On tez na pewno nie opowie Ci wszystkiego od razu. Dobrze to napisałas: kiedys. To znaczy ze zaczynasz myslec o tym ze tak powiem przyszłosciowo. Przyjdzie czas, jakas rozmowa w tym kierunku, wyczujesz ze to własciwy moment, wtedy mu powiesz o tym i innych waznych dla Ciebie rzeczach, historiach z przeszłosci.
-
"gost i la vita wy jestescie mądre kobiety" :) no naprawdę samoocena mi podskoczyła o jakies 100% :) a tak poważnie, to ja myslałam "pomaranczowa" ze Ty to La Vita, tak mi jakos pasowało, no nieważne zresztą... w kazdym razie zastanawiałam się troszkę nad tym "podejrzeniem" co do Wandeli, ziarno niepewnosci zostało zasiane ale pomyslcie, przeciez nikomu tutaj nie udowodnimy, ze jest lub nie jest kims tam, ze pisze pod jednym czy kilkoma pseudo. Więc może dajmy spokój i zajmijmy się naszymi problemami tak jak to było do tej pory. Może są one prawdziwe, może niektóre - przynajmniej częściowo - zmyslone ale napewno wiele osób zaglądających tutaj utożsamia z nimi swoje przeżycia, dylematy, problemy. Co prawda w tym temacie "walczymy" z internetowymi znajomosciami ale - o ironio losu - zaczynam coraz bardziej wciągać się w tę znajomosc netową z Wami :) Jakos tak miło wpasc tu na kawkę w przerwie w pracy albo wieczorkiem jak juz luzniej się robi... Więc proszę dziewczyny.....rozejm
-
witam :) wreszcie chwilka spokoju i mogę zajrzeć na topik ania1311 - widzę, że tryskasz dobrym humorem, to dobrze, nie można ciągle myśleć negatywnie i wszystkich pakowac "do tego samego wora" że się tak wyrażę. Ale troszkę ostrożnosci nie zawadzi. Moze warto byłoby jednak poznac jego srodowisko, czyli kogos z rodziny a moze chociaz znajomych. To też powie Ci o nim cos więcej. Będziesz miała okazję przekonac się jaki jest wobec Ciebie przy innych osobach z jego otoczenia, jakie ma relacje z innymi, no wiesz o co chodzi. Co innego sam na sam a co innego w różnych sytuacjach. Tylko nie odbierz tego co piszę jako przestrogi, w koncu czasem i całego zycia nie starczy żeby się poznac do konca :)
-
ania - a Ty poznałas kogos z jego rodziny? on kogos z Twojej? Z tym slubem to mnie zaskoczyłas...
-
najprosciej byłoby gdyby kazdy się zaczernił ania1311- czyli u Ciebie zmierza ku lepszemu? :)
-
ania witaj, nie zauwazyłam Twojego wpisu.W jednym czasie piszemy, ja w pracy jestem to musze uważac na szefa ;)
-
Dzien dobry Wszystkim :) Dziewczyny, namieszałyscie niezle, juz mi się nie chce wgłębiac. Jedno jest pewne, temat ten jest jak najbardziej na czasie. Dlatego będe tu wpadac i sledzic w miarę regularnie chyba, ze mi w pracy net ograniczą ;) Wandela - nie wiem czy dałam się przekonac, ale fakt, zastanowiło mnie to. W kazdym razie nie uważam, ze jestes stuknięta, naprawdę dobrze Ci życzę. I dodam, ze rozumiem Cię bardzo dobrze, nie bez powodu śledzę ten temat. Tłumaczyc nikomu się nie musisz, sama wiesz jak jest najlepiej. I pisz dalej co u Ciebie. Ania1311 - co z Tobą? zraziłas się do tematu/topiku i nas tutaj wszystkich? pozDrawiaM :)
-
przeczytałam tamten topik i jeszcze wypowiedzi z tego /ostatnia strona/ , zwracam honor osobie, która zwróciła mi uwagę. Przyznaję, to daje do myslenia.
-
??? hmmm...dziwne dziwne....
-
a Ty myslisz , ze jedna wandela nawiązała taką znajomosc? I ze tylko ona moze zakładac topiki o podobnych tematach? Owszem, jak czasem "wędruję" po kafeterii to mam wrażenie, ze są tu osoby, które tak spędzają czas. Zakładają różne topiki pod różnymi pseudonimami, moze nawet ten sam problem przedstawiają jako różne osoby. Ale nie ma pewnosci, ze tak jest i tym razem. Wg mnie zbieg okolicznosci i tyle. Nie mam czasu na wgłębianie się w ten drugi temat, ale moze przeczytam dla spokojnosci. Jak to zrobię to napiszę co o tym sądzę.
-
"no a ta nowa znajomosc" - a co ma niby zrobić, usiąść i płakac i czekac na kogos kto chyba nie ma zamiaru objawic się w realu?? To chyba dobrze, ze Wandela zaczyna otwierac się na inne znajomości. A jak nie zaryzykuje i nie zacznie się spotykac to nie pozna nikogo, nie dowie się, czy ten nowo poznany facet jest wart cokolwiek. ania - trzymam kciuki, zeby sie wszystko ułozyło wandela - chodzi mi o to, ze naprawdę zaczynasz odcinac się od tej netowej znajomosci :)
-
wandela - zaskakujesz mnie troche, ale pozytywnie. Dobrze napisałas, jest tk jak byc powinno, czyli dwoje ludzi, którym zależy na wzajemnych relacjach w realnym swiecie. I bardzo dobrze :) ania1311 - a co u Ciebie? jak decyzja odnosnie mieszkania, cos sie zmieniło?
-
up up myslałam, ze wandela cos skrobnęła a tu nic