Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rundelduda

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rundelduda

  1. No Agisia brawo! Jesteśmy z Tobą :) No to teraz już tylko Mc dulka jest po terminie? Nie słyszałam dawno Miki, może też już urodziła?
  2. Cześć mamusie :) Wpadłam ucałować wszystkie nasze dzieciaczki Dziś właśnie nastał mój termin porodu, ale Filipek grzecznie czeka na taty urlop. Zosia i Małgosia już nie mogą się doczekać braciszka. Ja wciąż jestem na chodzie i tym razem też mam nadzieję na prowokację. Do szpitala daleko, więc wolałabym, aby poród nie zaskoczył mnie w domu. Niedługo zdam tu pełną relację :)
  3. Asiulek witamy :) nareszcie w domku! Dtka gratuluję desperacji, wysiłek się opłacił. Fajnie, że Lenka lubi sobie pospać. Buziaki. W Poznaniu miałam 10 min pieszo do jednego szpitala i 3 min do drugiego, a i tak położyłam się tydz po terminie i czekałam. Pobyt wspominam bardzo sympatycznie. Nigdy nie byłam w szpitalu z innego powodu, więc była to dla mnie frajda. Teraz mam 50km do szpitala i nie przyjmą mnie na obserwację w 41 tyg, dopiero jak już się zacznie. Teraz już nie wiem, jak mam rozumieć ich deklarację, że wywołują po 10 dniach... Każdy lekarz mówi coś innego. A ja lubię wiedzieć czego mogę się spodziewać.
  4. Gratulacje Dtka Buziaczki dal Lenki :) Niedługo Bar mleczny będzie czynny całą dobę.
  5. Na wczoraj M przygotował surówkę i poprosił, żebym dorobiła do tego tylko pyry, kotlety i sosik. A ja go wkręciłam, że kupiłam pyszną zupkę chińską za 25centów, i że dla naszej czwórki wystarczy. Trochę posmutniał przez ten telefon, ale sos i tak przesoliłam.
  6. No właśnie za tydzień idą obie. Aż się boję... ale dobrze jak będą ambitne. Lepsze to niż cały dzień przed tv
  7. Ola, ja kiedyś proponowałam Zosi jakiekolwiek zajęcia pozalekcyjne, ale ona jest strasznie do mnie przywiązana i nigdzie bez mamy nie chciała iść. Wczoraj mnie zaskoczyła, bo dobrowolnie poszła z koleżanką na naukę tańca irlandzkiego i już nie może się doczekać następnej środy.
  8. Kisza, może uczeń przyniesie Ci jakieś kwiaty z okazji dnia nauczyciela
  9. Sąsiadka (kosmetyczka) przyjechała dziś rano po dziewczynki i pyta, czy zamierzam dzisiaj rodzić, bo mam czerwoną twarz... A ja na to, że zawsze mam taki kolor, tylko nie zdążyłam się jeszcze umalować :D
  10. Kisza, żeby to tak zwięźle ująć zaczęłam edytować swojego posta jeszcze przed tobą, ale nagłówkowałam się jakiś czas. hehe
  11. Generalnie to ruchy czuję cały czas, wiec jestem pewna, że wyczułabym wszelkie niepokojące chwile spokoju :) Ale znalezienie trzech godzin na leżenie bokiem w ciągu dnia byłoby niemożliwe.
  12. Bambino, mam taką tabelkę, ale tam zaczyna się liczyć ruchy o 9 rano i stawia się kreseczkę przy tej godzinie, gdzie doliczy się do 10 ruchów. Ja akurat nie mam głowy do liczenia ruchów, bo o tej porze szykuję młode do szkoły i biegam po domu. Położna pyta tylko czy te 10 ruchów naliczę przed 13.
  13. Widzę, że teraz ja mam dyżur na kafe :) Zobaczcie jaki fajny filmik. http://www.joemonster.org/filmy/16870/Ruchy_dziecka_w_brzuchu_przyszlej_matki
  14. Właśnie Filipek wylał mi kawę! Postawiłam sobie kubek na brzuchu, a on KOP i jestem mokra.
  15. Dzień dobry :) Sto lat Anetko :) Trzymam kciuki Justyna! No Filipek już za długo w brzuszku nie posiedzisz :) Bambino, no, gdy już urodzi się maleństwo wszystko stanie na głowie, przyniesie nam nowe obowiązki, zmęczenie ale przy tym mnóstwo radości, miłości i wiary w siebie. Teraz czekam na trzeciego dzidziusia ale nadal nie mieści mi się w głowie, że mogę być uczestniczką takiego cudu narodzin :)
  16. Flipsik, ja miałam mało wód, ale krwotoki poważne za każdym razem. Taka uroda... W trakcie skurczu porodowego faktycznie nie czuć ruchów dziecka, ale Zosia wierciła się między skurczami. Jakby chciała pomóc mamusi :) kochane dziecko. A Małgosia chyba ze strachu zesrała się w ostatniej chwili i urodziła się w zielonych wodach. (chwilę wcześniej miałam amnioskopię i wody były czyste) Nam się za bardzo nie spieszy, a dziś wyleciał mi taki glut, tyle, że bez krwi, a M mówi z wyrzutem, że to był mój pomysł, żeby brał urlop po terminie. PRZYJMĘ DOBROWOLNIE DODATKOWY DZIEŃ OCZEKIWANIA DO 23.10 Trzymam kciuki za wszystkie rodzące dziś w nocy :) Dobranoc dziewczyny.
  17. Fajnie Aneta :) I popatrz drugi i synek i jednak mniejszy. Tchnęłaś we mnie otuchę :)
  18. No właśnie, nie straszcie mnie.. Zosia miała 3260g 14 dni po terminie, Małgosia pół kilo więcej (3730g 12dni spóźniona) to teraz by wypadało kolejne pół kilo więcej, czyli ok 4300, no i jeszcze z racji tego, że chłopcy są więksi to co? ile ma mieć??? 5 kg???? To już może niech nie zwleka z przyjściem na świat jak siostry, ale z drugiej strony wolimy, żeby zaczekał do taty urlopu. Tyle, że schody to mam w domu i MUSZĘ biegać góra dół jak latarnik, a Małgosia robi sobie ze mnie jaja i zaczęła mi uciekać na dworze, więc codziennie, poza spacerem funduje mi sprint w kierunku ulicy!! i stres!! Sznurek jej przywiążę, bo aż ludzie się zatrzymują i kiwają głowami. A Małgosia na to, że jest Sportakusem i żadne auto nic jej nie zrobi. Szok. Czasem marzę, żeby być kangurzycą i całą trójkę schować do torby.
  19. Sąsiadka zrobiła mi dziś prezent i zawiozła rano dziewczynki, ale pod warunkiem nicnierobienia :) Więc siedzę, piję kawę, czytam Was i nadrabiam zaległości. Odbieram pocztę i Zachwycam się Naszymi bobaskami ! Żelazko stoi, farby czekają, a ja kończę relaks i wyruszam pozbierać moje dzieci :)
  20. Pysiolka witamy synusia :) Gratulki!
  21. GRATULACJE k sako :) dobra robota :) Filipek znów szalał o 23 i wykopał mi kawałek czopa. Teraz śpi. M spanikował," bo jeszcze urlopu nie ma! A co z dziećmi? Gdzie my je po nocy zaprowadzimy?" Ręczniki chciał do samochodu zanosić! Jutro mam się położyć, nic nie robić, nie rodzić i czekać do urlopu. Jednak wolę poczekać na swoją kolej.
  22. Kisza OK :) Tymczasem lecę po Małgosię do przedszkola i po Zosię do szkoły. Dzisiaj nie mam auta to będzie 3 godz spaceru, na szczęście jest ładna pogoda.
  23. Dzieki Aneta, no właśnie zastanawiam się jak z tą rurką, ale dobrze, że wcale nie musi jej być. A jak długo działało to znieczulenie?
  24. Mogę komuś poprasować, lubię :) Byle nie za dużo, bo przestanę lubić hihi
  25. Justyna możesz się nastawić na ostateczny termin, Może Filipek Cię mile zaskoczy i urodzi się choć jeden dzień wcześniej :)
×