Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rundelduda

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rundelduda

  1. Aneta czarna, czy miałaś znieczulenie zewnątrzoponowe? CZy to jest tylko zastrzyk w kręgosłup, czy podłączają tam rurkę z lekiem? i jak z taką rurką leżeć?
  2. Moja przyjaciółka wypisała się ze szpitala po cc (chyba 2 dni po). W domu czekała na nią 2-letnia córeczka i 8-letni bardzo niepełnosprawny synek. Codziennie jeździła do szpitala, bo jej maluszek był wcześniakiem i musiał zostać w inkubatorze. A w międzyczasie szykowała się do Świąt... Nie zachęcam teraz do podobnych szaleństw, ale chcę powiedzieć, że to niesamowite ile siły może mieć MAMA.
  3. Dacie radę i z porodem i z dochodzeniem do siebie po. Nie ma na świecie innego cierpienia, które tak bardzo się opłaca :) Na dodatek budzi w nas jakąś specjalną, matczyną moc i nieraz jesteśmy w stanie czynić cuda :)
  4. dtka jestem z Tobą :) mc dulka hihi ja pisałam przed snem (tu jest godz wcześniej), wiec jednak Ty dzisiaj zaczynasz :) Idę budzić córeczki i do szkoły.
  5. Dorotko, jakoś przez rok po wzięciu ostatniego zastrzyku stosowaliśmy kalendarzyk (regularne miesiączki), a potem zdecydowaliśmy się na trzecie dziecko. Było to puste jajo, jednak lekarze nie łączą tych spraw. Odczekaliśmy kolejne 5 mcy po zabiegu i oto spodziewamy się Filipka :) Agat Gratuluję! Asiulek Brawo! Buziaczki dla Was :) Mc dulka, nie martw się, moja Zosia była wywoływana 2 tyg po terminie i ważyła 3260g (miała mieć 3400 wg USG) Filipek może być większy, ale zdziwię się jeśli przekroczy 4 kg. Ola36 podobnie jak Ty przenosiłam dwoje dzieci, (14 i 12 dni), a same porody były szybciutkie (oba ok południa). Dzisiaj po raz pierwszy zostałam zbadana ginekologicznie (porządnie spenetrowana rzekłabym nawet :P) Jednak okazało się, że wszystko jest wysoko jak u pierworódki i nie ma szans, abym urodziła w najbliższym czasie. Pogodziłam się z tym, że urodzę max po terminie czyli 26.10 i to pewnie będzie indukcja... Nawet M, pytany o termin odpowiada, że dopiero za dwa tygodnie, bo wtedy zaczyna mu się urlop. A tak na marginesie, tym wszystkim pytającym i zniecierpliwionym proponuję zrobić balety w dniu terminu porodu, to może jednak urodzę w terminie. Byle mnie za długo w szpitalu nie zatrzymali bo córeczki dadzą tacie popalić z tęsknoty za mamą. Dtka super! 48 godz to niezła wróżba :)
  6. bambino506 Brałam zastrzyki depo pro vera po drugim dziecku, przez ponad rok (domięśniowo w zad, przez osobistego męża). Wszystko ok, bo mogłam karmić piersią, nie miałam @ (sporadyczne plamienia), niestety waga spadła mi tylko o to co urodziłam ;) ale to sprawa indywidualna, bo na mnie tak działa każda hormonalna antykoncepcja. Powrót do płodności bez problemu, tylko ochoty na amory nie miałam :( A teraz to założę kochanemu gumę. Rano znów jedziemy do szpit. Może mnie wreszcie ktoś tu zbada po raz pierwszy - 40 tydz. to chyba najwyższy czas w końcu :b Pysiolka już tuż tuż :) Obstawiam Wam datę 12.10.10 :) godz 1:10 może być. Asiulek87 trzymamy kciuki. To Wasz wielki dzień. Największy :) Balonik, odezwij się
  7. Aneta 21 Ale masz fajnie :) Tak bym chciała się teraz teleportować nad nasze morze... marzenia:) Panna trzymamy kciuki! Plisowanka Gratuluję Córeczki :) Jutro zaczynam 40 tydzień. Filipek daje czadu, kopie, ale nie boli. Żadnych objawów nadchodzącego porodu, więc wysłałam M na ryby ostatni raz :) Powiedzcie mi dziewczyny, czy macie jeszcze parcie, żeby jak najwięcej nadrobić przed porodem, czy raczej odpuszczacie czekając już na najważniejsze? Bo mi jakoś przestaje już zależeć i mimo, że fizycznie czuję se dobrze to wolę leżeć i bawić się z dziećmi.
  8. Gratulacje dla Majki i Idi :) Witamy dzieciaczki :) Aniamaja super! Fajnie wcelowałaś z porodem :) Cieszę się razem z Tobą. Pysiolka, no wreszcie ktoś postanowił urodzić się punktualnie :D No a my... czekamy dalej :) W pn byliśmy w szpitalu na kontroli. Pani doktor zmierzyła mi brzuch miarką krawiecką od żeber do spojenia łonowego i stwierdziła, że dziecko jest baaardzo długie. Poza tym zmierzyła mi ciśnienie i zaproponowała kolejną wizytę za 2 tyg. (czyli już po terminie). Myślałam, że chociaż mnie zbada, a tu nic. Powiedziałam jej o swoich obawach, to kazała mi przyjechać za tydzień. Brrr... 50 km w jedną stronę, a miarkę to noszę w torebce. Ale chociaż porządne zakupy zrobiliśmy w mieście.
  9. Gratuluję Mirabelka :) Taaakie szczęście i już patrzysz jej w oczka :D Buziaki
  10. Aniamaja GRATULACJE!!! :D Po głupim jasiu mogłam wymiotować, więc dali Pawłowi miskę (nerkę) żeby trzymał mi pod brodą, a on postawił ją na stoliku nad moją głową. Więc ja w śmiech!!! Bo wyobraziłam sobie jak będę puszczać pawia nad głową i celować do tej miski hahaha. Ale na szczęście nie było takiej potrzeby... M zażyczył sobie na dziś kapuśniak czy tam krupnik. Naszykował mi kapustę kiszoną, kaszę jęczmienną, pyry, żeberka i marchewkę. Powiedzcie mi jak mam to wszystko umięszać żeby dobre było/ Aha i co najlepiej śpiewać przy gotowaniu :)
  11. Mirabelka, za pierwszym razem moja szyjka była max długa i zamknięta na 0. Zosia była wysoooko pod żebrami i miała w nosie kalendarz. Od pierwszych skurczy do narodzin minęło 2,5 godz. Ale to było na oxytocynie. Filipki 100 lat dla Zuzi! Dużo zdrówka i uśmiechu :D Kasia W bardzo długo karmiłaś :) Powiedz jak udało Ci się odessać takie duże dziecko? Bo ja odessałam Małgosię po 14 m-cach ale do dziś wkłada mi rączki w dekolt. Garcinia GRATULACJE!!! Witamy Weronikę :) Fajnie, że tak sprawnie się uwinęliście. Ja też tak chcę :) A ja się dzisiaj popłakałam, bo chodzę jak nakręcona przy wszystkich. Cały czas czuję, że tyle jest do zrobienia i że nie zdążę. A w torbie mam tylko piżamę. Muszę skończyć ten obraz przed porodem, więc spędzam z nim każdą chwilę, a koleś mi dzwoni i jeszcze pyta kiedy skończę, bo już wyremontował dom i mu pusta ściana stoi. Na szczęście M zwolnił mnie z obowiązku robienia kanapek do pracy. Postanowiłam urodzić 26.10 to może się wyrobię, ale nie mam nawet planu B gdyby Filipek się pospieszył... Dobrze, że mam Was, to nie jestem w tej ciąży tak całkiem sama.
  12. Zszokowana Aneta trzymam kciuki, niedługo wszystko się poukłada. Gratuluję męża, który świetnie daje sobie radę. Aneta czarna, nie wszystko da się przeskoczyć, nieraz lepszy okazuje się plan B. Głowa do góry :) Kami GRATULACJE!!! Napisz na które imię się zdecydowaliście Olivier, Nikolas czy Michał Garcinia Wow! Torbę weź! oddychaj :)
  13. idi ja rodziłam 5 lat temu i faktycznie to znieczulenie zewnatrzoponowe kosztowało, ale mi dali jakiś zastrzyk w d... za darmo, chyba to był Dolargan, głupi jaś albo coś podobnego. Bólu nie zniósł zupełnie, ale tak mnie otumanił, że straciłam poczucie czasu. W czwartek idę do lekarza na kontrolę. Jak co tydzień zbada mi próbkę moczu, zmierzy ciśnienie i zapyta czy wszystko ok... A jutro szkoła Zosi urządza dzień bez samochodu i wszystkie dzieci zbierają się na rynku, aby przejść do szkoły pieszo. Tyle że potem muszę jeszcze zasuwać z Małgosią do przedszkola na drugi koniec miasta i na dodatek w strugach irlandzkiego deszczu. No cóż, niech dzieciaki mają frajdę... Wezmę parasol. Trzymam kciuki za Kami. Może pomożemy jej przeć :)
  14. Do dziś nie rozumiem jak siła skurczu rejestrowana przez KTG ma się do odczuwania bólu. Pierwsze 5 cm rozwarcia zrobiło mi się bezboleśnie (tylko twardnienie brzucha) a na KTG 100%. Chwilę później byłam otumaniona z bólu, a KTG pokazywało tylko 30% a rozwarcie 1 cm więcej. idi dlaczego nie dali Ci nic przeciwbólowego? Balonik, a może żeby było dziwniej to tym razem urodzisz punktualnie w terminie. :)
  15. http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/porod/na-finiszu_36767.html Krzepiący artykuł.
  16. Genele Gratulacje :) Ja mam porównanie z oxy czy bez, bo Zosia była wywoływana właśnie oxytocyną, a Małgosia już rodziła się naturalnie. Nie powiem, że z oxy skurcze są bardziej bolesne, bo zawsze można poprosić o znieczulenie. A poród zdecydowanie trwa krócej. Za to gdy rodziłam drugi raz, (bez oxy) nie dali mi NIC przeciwbólowego, więc bolało mocniej i poród trwał dwa razy dłużej. Na dodatek moje skurcze były na tyle słabe, że całą robotę musiałam odwalić sama, od tego wysiłku miałam czerwone oczy jak królik. A w końcu i tak musieli mi podać oxytocynę, żebym urodziła łożysko, a spodziewałam się, że drugi poród będzie łatwiejszy.
  17. O! Dtka! A gdzie tak biegasz?
  18. Chyba mogę Wam śpiewać kołysanki, bo pojawiam się ostatnia gdy wszyscy idą ładnie spać :) Ale za to młody w brzuchu urządza mi właśnie corridę. Balonik, mam nadzieję, że obeszło się bez pieluchomajtek ;) No i żeby Ci nie przyszło czasem do głowy spać na klopie! bo się przeziębisz.
  19. Wszystkie razem na porodówce ???!!! Personel uciekłby ze szpitala! Razem z kucharkami! Ale przynajmniej nie byłoby wiele do nadrabiania tutaj na forum. Wczoraj byliśmy na urodzinach kolegi (czad!) i dzisiaj na urodzinach koleżanki naszych córek (też super). M dzisiaj od rana zamykał sezon motocyklowy, Zosia (5) zrobiła na śniadanie parówki z mikrofali i jogurcik, a ja zajmowałam się wszystkimi mniej ważnymi, przyjemnymi pierdołami. Powkładałam zdjęcia do ramek, uszyłam narzuty na łóżka, skręciłam łóżeczko Filipkowi itp. A obowiązki przełożyłam na potem. Pewnie jutro mnie dopadną... Idę na 2m. Może jeszcze coś skrobnę zanim zasnę. Czytając Was w temacie wywoływaczy, powiedziałam do M, że od początku urlopu tj.24.10 będziemy się codziennie razem kąpać i szaleć w łóżku to się przestraszył: JAK TO?? CODZIENNIE??? WYKLUCZONE!!! Heheh myślał, że mnie wkręci, ale po 8 latach to mnie już nie nabierze. Filipki dużo zdrówka dla rodzinki. I powera dla Ciebie.
  20. Asiulek, mnie też nerw złapał, gdy napisałaś o tej profesorce. Od innych wymaga, a sama musi mieć niezły bałagan w bańce, żeby o egz. zapomnieć. Aneta 21 Nieźle zakręcony ten Twój M :D Z takim to się nie ponudzisz. Haha ANETKO GRATULUJĘ SYNKA! Szybko Ci poszło :) p.s. muszę wypróbować ten przepis na placek, ale hymn to cały musi być, i w jakiej tonacji?
  21. No to weekend zapowiada się interesująco :) Przeszedł mi instynkt gniazda i mam takiego lenia że szkoda gadać. mrugać mi się nie chce. Taka piękna pogoda zwykle motywuje do działania, więc wpadłam na pomysł, żeby odkurzyć samochód. Niestety na pomyśle się skończyło. Nasze obie mamy chętnie by nam pomogły przy dzieciach, ale niestety nie mamy ich przy sobie, może odwiedzimy dziadków dopiero wiosną... Póki co możemy liczyć tylko na siebie i nie wolno mi wypaść z formy. M ma 3 tyg urlopu od 26,10 więc muszę się powstrzymać z tym rodzeniem. Teraz jadę po Zosię do szkoły, potem wstawię spaghetti, odbiorę M z pracy, a po obiedzie zajrzę na NK odebrać zaproszenia. Dzięki dziewczyny :)
  22. Hihi Dzieki Aneta. Małgosia właśnie przyszła do mnie z ubrankiem pod pachą i prosi, żeby jej włączyć grę na kompie :) No to Dawaj Elmo! http://www.sesamestreet.org/ Idę Zosię wyciągać z łóżka...
  23. Karolek jest przesłodziutki. Pewnie właśnie sobie smacznie śpi :)
  24. Położyłam młode i zasnęłam z nimi. Potem obudził mnie M na herbatę, a pół godziny później mi się pyta: Co? idziemy spać? Myślałam że go kopnę w d... A ja mu jeszcze jeszcze kanapki zrobiłam! Teraz On śpi, a ja się będę kulać do 3
×