Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

amdi1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez amdi1

  1. Cześć Kobiety! Witaj Dzastino po długiej przerwie! :* U mnie mija już 12tc wszystko jest w jak najlepszym porządku, choć nie obyło się bez chwili strachu. Gdy powiedziałam gince o pobolewaniu brzucha spanikowała i wysłała mnie do szpitala z rozpoznaniem poronienia. Ale zachowałam zimną krew i dobrze czułam że z dzidzią wszystko w porządku. Pięknie skakała w swoim pęcherzyku, wszystko na swoim miejscu. Wczoraj aparat do ktg czy jakoś tak wyłapał już ruchy, tętno i bicie serca, znowu wszystko ok. Powoli mijają niemiłe ciążowe symptomy. Czuję,że to będzie córeczka :) Piszę o tym nie dlatego by was zasmucić a podnieść na duchu. Rok temu 17 listopada straciłam moje dziecko, byłam w tym samym tygodniu co teraz. Mam porównanie. Wtedy było inaczej, nie rozwijała się ciąża i z perspektywy czasu czuję że lepiej się stało, gdyby dzidzia była bardzo chora nie przeżyłabym tego. Życzę wam wszystkim żebyście otrzymały upragnione dzidzie w najlepszym dla was czasie. jak czas nastanie to żaden test nie będzie potrzebny. Ja wiedziałam że to jest to, jeszcze zanim jakikolwiek test by to wykazał. i wy też będziecie wiedziały bo już kochacie dzieci których jeszcze nie ma :) Pozdrawiam :)
  2. zrobiłam sikacza na 3 dni przed miesiączką i wyszła kreska. Ale wiecie co? Ja od początku czułam że teraz na prawdę jestem w ciąży. Jednej nocy nie mogłam spać, czułam okropne pieczenie, palenie w dole brzucha. Po kilku dniach pojawiły się bóle piersi. Wiedziałam że to ciąża, test zrobiłam tylko po to by udowodnić mojemu Dawidowi, bo on stwierdził że pewnie znowu sobie uroiłam :) Nadal nie wierzy bo "druga kreska powinna być tak samo ciemna i gruba"- mówi, i nic nie dochodzi do niego nawet instrukcja obsługi testu :) Mam nadzieję, że tym razem ciąża się utrzyma. trzymam kciuki za Was i za nas :)
  3. Kat dlaczego mówisz że miałaś a już nie masz? Tylko nie mów mi, że poroniłaś. Mama nadzieję, że jednak nie i wszystko jest w porządku, a to ja źle zrozumiałam...
  4. Dziewczyny doradźcie. Trapi mnie pewna sprawa. Zawsze przed okresem płodnym, mam jeden taki dzień, że zamiast pomiędzy śluzem niepłodnym a śluzem płodnym mam bardzo gęstą \"wydzielinę\" taką zbitą, czy to jest ten moment odczopowania szyjki macicy w celu przygotowania do okresu płodnego? Przepraszam za tak szczegółowy opis ale bardzo mnie to trapi :)
  5. Dzastina moje gratulacje! :* To forum chyba jest jakieś szczęśliwe. Odkąd dołączyłam co rusz któraś z dziewczyn zachodzi w ciążę. Każda po kolei. Ja przyszłam na końcu, więc może w tym cyklu mnie się poszczęści... tfu tfu odpukać w niemalowane :)
  6. Kat bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Już się dzisiaj postaraliśmy :) Zobaczymy co z tego wyniknie. Też chyba dam sobie na luz. Co będzie to będzie, ale te testy tak kuszą :) Kiedyś tego nie było i ludzie jakoś sobie radzili Powodzenia Kat! Bądź zawsze dobrej myśli, bo też cię lekarz z początku nastraszył a jest wszystko ok. I będzie na pewno :)
  7. zrobiłam wczoraj jeszcze jednego sikacza, bo w pracy strasznie mnie kuło w brzuchu i na bieliźnie miałam lekko różową plamkę. przeraziłam się i zrobiłam test, bo tak zaczęło się poprzednim razem poronienie. Niestety negatywny, nie wiem co to było. dzisiaj na razie tylko jajniki bolą, czy to może już być owu? Ostatnia @ była 05.07 hmm
  8. Dzastinka, ja też fiksuję :) Niby okres był. Ale jeden dzień tak naprawdę i to tylko ciemno brązowe plamienia, później przez kilka dni na różowo... Też mam nadzieję że może jednak ciąża. Wczoraj jak przyszłam do pracy dowiedziałam się że moja koleżanka jest w ciąży i to już 3 miesiąc. Sama się dopiero zorientowała, również się cieszę i mam cichą nadzieję... Boję się że fiksuję. Chyba zrobię sikacza, albo jeszcze poczekam, sama nie wiem
  9. Nie przejmuj się za bardzo gadaniem lekarza, moja ginekolog przy pierwszej ciąży jeszcze mnie nie zbadała a już prorokowała ciążę pozamaciczną, chodziłam jak zwariowana przez tydzień płakałam, po tygodniu zobaczyła pęcherzyk w macicy ale bez zarodka, więc wbiła mi kolejny gwóźdź do głowy, powiedziała \"No to żeby teraz ta ciąża nie obumarła\" Więc znowu zaczęłam chodzić przybita, bez przerwy płakałam. Póżniej zaczęłam plamić, dała mi luteinę. W rezultacie poroniłam w 12 tyg. Nie piszę o tym by cię zdołować. Chodzi mi o to że lekarze czasem bezmyślnie coś powiedzą, bo dla nich to codzienność,, kolejny przypadek. A później taka biedna dziewczyna się zamartwia. Mam żal do tej lekarki, ciężarnej nie można denerwować a ja byłam przez nią kłębkiem nerwów. Może gdybym była bardziej spokojna to dzisiaj miałabym miesięczne dziecko. Dlatego radzę tobie byś zachowała spokój bo on jest najważniejszy. Jak lekarz od początku będzie pisał czarne scenariusze to po prostu go zmień. nie warto się męczyć, lekarz powinien cię wspierać, jest dla ciebie a nie ty dla niego... Trzymaj się, będzie dobrze
  10. Kat serdecznie Ci gratuluję, niech każdego miesiąca jedna z nas \"odpadnie\" i będzie dobrze :) To z pewnością dobry znak. Powodzenia wszystkim!
  11. Dzastina to przykre, wiem co czujesz. Jak ja dzwoniłam do laboratorium w głębi serca czułam że wynik będzie pozytywny... rozczarowałam się ogromnie kiedy usłyszałam, że 1,0. Trzeba próbować i jeszcze raz próbować a na 100% się uda. Nawet mówię sobie że tym razem nie pójdę na betę tylko cierpliwie poczekam, choć znając mnie to i tak polecę :) Ale starajmy się o tym nie myśleć i nie płakać, bo to nic nie daje a nawet pogarsza sprawę
  12. Kat, Dzastina jak Wasze wyniki?czekam na dobre wieści :) trzymam za was kciuki
  13. Niestety @ już jest :( czekam teraz na owu. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Kobitki. Pozdrawiam
  14. A ja czekam na okres, ma być dziś.... jeszcze nie ma... oby fasolka :)
  15. A niestety jest tak że jak człowiek bardzo czegoś chce to z reguły tego nie dostaje, dopiero jak sobie odpuści otrzymuje to na co tak czekał... Moja pierwsza ciąża nie była planowana, ale bardzo się ucieszyliśmy, teraz staramy się i jak na złość nie wychodzi... A mówią, że tak łatwo zajść w ciążę :)
  16. Cześć Kobietki :) Czytam \\\"Was\\\" od dawna ale wreszcie postanowiłam napisać. Mimo, że was nie znam, przeżywam razem z wami :) Pewnie dlatego że sama wyczekuję upragnionej Fasolki... Staramy się wprawdzie od 2 miesięcy, ale wcześniej również miałam nieprzyjemne przejścia. Byłam w 12tc kiedy doszło u mnie do poronienia, oczywiście przyczyn brak. Ale od samego początku ginka straszyła mnie ciążą pozamaciczną, później obumarłą i podejrzewam że to też miało wpływ na wszystko co się stało... Prawie po roku podjęliśmy kolejne próby i podobnie jak niektóre z Was wyczekuję żeby @ nie przyszła. Ostatnią @ miałam 06.06,owulacja około 20.06 i oczywiście staranka, tydzień po zrobiłam betę wyszła niestety 1,0 ale łudzę się że zrobiłam ją za wcześnie- jak myślicie? 04.07 powinnam dostać @ więc czekam i czekam objawów na @ nie ma ale na ciążę oczywiście mnóstwo. choć pewnie je sobie wmawiam. Jak nie uda się tym razem, to spróbujemy ponownie... Możecie nie wierzyć ale wasze historię dają mi nadzieję, że będzie dobrze, dodajecie mi otuchy od kilku tygodni mimo, że dopiero dzisiaj do was po raz pierwszy piszę. Dziękuję WAM
×