Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Magggi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Magggi

  1. O Dyduś:) witaj a u Ciebie jak tam??? są jakieś oznaki zbliżającego się porodu???
  2. Witam:) nadal 2 w 1:) siedzę sobie właśnie i nic nie robię...jakoś mi się nie chce nic...skurcze wczoraj znów były co parę minut ale nieregularne i po półtorej godziny ustały...tak że nic się nie dzieje... Kornelinka jak tam po noce?? spisał się mąż;)? mam nadzieje że po interwencji lekarza w końcu się udało... Aniu zdjęcia superowe:) prześliczne:) Tosiaczku Ty w razie czego gdyby akcja nie ruszyła szybciej to do szpitala masz się zgłosić w poniedziałek tak??? Pestusia biedactwo...jak Ty z tym wszystkim dajesz radę? Kurcze mam nadzieję że to tylko chwilowe i po weekendzie wszystko wróci do normy...Nika pójdzie do szkoły mąż do pracy a i może Lenusia będzie bardziej wyrozumiała:) nie wiem czy dobrze kojarzę no ale życzę udanych chrzcin-bo to chyba dziś miało być?
  3. Pewno że tak:) racje masz całkowitą:) a jeszcze jak się będzie taką żoną chwalił przed kolegami fiu fiu:)
  4. Magdusia jaka Ty miłosierna dla męża jesteś;) super się pewno chłop ucieszył że ma taką wyrozumiałą żonę:)
  5. Melduję sie :) Kornelinka fajnie że mąż taki dumny z autka:) a ty odezwij się po tym ktg:) Dwupaczku moje gratulacje:) Franuś kochany taki:) Dorotko gratuluję malutkiej:) wy już pewno w domku:) Ania to czekam na te zdjęcia ślubne:) wrzucaj szybciutko na galeriusa:) Tosiaczek Marigo ale szalejecie:) ech jak rodzić będziecie to wam siły jeszcze braknie... Babuluś no pięknie:) super wyglądasz:) udanej imprezki życzę:) Poranakawe biedactwo...jeszcze do pracy???oj:(
  6. Tosiaczek podobno groźne są zielone wody...chyba że u Ciebie ich mało?
  7. Eee tam Dyduś:) głowa do góry:) synek ma plan kiedy wyjść i koniec:) tyle czekałyśmy to jeszcze parę dni nie zaszkodzi:)
  8. Witajcie dziewczyny:) ja nadal w wersji 2 w 1:) ale mi to jakoś szczególnie nie przeszkadza...może mała choć jeszcze trochę podrośnie...wczoraj jeszcze skurcze były ale że nieregularne co 8-12min więc grzecznie poszłam spać i nie podnosiłam alarmu:) heh a dziś od rana spokój póki co:) Kornelinka fajnie że udało się kupić autko:) ech facetów tak to zawsze cieszy:) ale racja z tym gościem to lekkie przegięcie..mój mąż też kiedyś przejechał niezły kawał drogi po samochód i facet wstawił zdjecia na allegro w ogóle nie z tego auta które sprzedawał,,,wszystko nic tylko nie rozumiem czemu tak robią....??? Patka moje gratulacje:) Alan superowy:) Tosiaczek tak czytałam te sposoby na wywoływanie porodu i przy tym oleju to chyba jakieś żarty...mi to się nawet wydaje że tego się w ogóle nigdy nie pije...chyba że io jakiś inny chodzi...
  9. Tosiaczku pizza:) aj jadłam wczoraj a już mam smaka:) dziwne że po niej i po pepsi zgagi nie miałam...
  10. Marigo nie strasz..w sumie do szpitala nie daleko raptem 15km jakby co:) na razie czekam:)
  11. aha:) he he:) nie wiem w sumie lekarz powiedział że wątpi bym do 10 stycznia doczekała;)
  12. Mrowkania no spakowana dopiero od poniedziałku tak że nie za długo...:) Dziewczyny odpuście tym biedakom z waszego otoczenia:);)hi hi
  13. Marigo spakowana:) nie wiem brzuch mnie cały czas prawie boli...ale skurcze nieregularne wiec czekam...ja niestety też nie wiem jak to ma wyglądać...najbardziej to bym chciała żeby wody odeszły i wtedy byłoby wiadomo...mam nadzieję że jak mam 4cm rozwarcia to potem choć trochę szybciej pójdzie bo na nie czekać nie trzeba będzie...
  14. Poczytałam was trochę:) i widzę że nowych dzieciaczków przez wczoraj nie przybyło... Tosiaczku aż się zdenerwowałam jak przeczytałam Twoją historię...żarty jakieś sobie robią Ci lekarze czy co...i do tego jeszcze to przepełnienie tak duże... Juska moje gratulacje Juleczki:) ja też chcę dać tak córce na imię:) Kornelinka daj znać jak tam? heh a męża puściłaś tak daleko... Dyduś dziękuję za troskę:) Marigo kochana spokojnie...jeszcze tym bardziej przy twoim ciśnieniu... Lutówka mam nadzieję że się okaże że o nie to co podejrzewasz i będzie oki:) Ania jaki wielkoludek się szykuje:) Marzka MArionetka odezwijcie się:)
  15. Melduję się świątecznie:) u mnie w miarę w porządku:) ale po kolei.. zatem wczoraj w południe byłam na pogrzebie wujka...ech smutno ale co zrobić...na dodatek było niemiłosiernie zimno...normalnie masakra jakaś..całą Mszę przestaliśmy na tym ziąbie bo mała kapliczka i nawet połowa ludzi się nie zmieściła do środka...potem jeszcze na cmentarz..ech a mój mąż wiecie co ubrał? półbuty bo chciał wyglądać bardziej elegancko...normalnie szok jak z dzieckiem trzeba... Potem jak już w końcu wróciliśmy do domu wzięłam długą ciepłą kąpiel i pojechaliśmy najpierw na zakupy i do lekarza na wizytę:) a w między czasie jeszcze wszamałam pizzę:) heh i nawet zgagi potem nie miałam jupiii:):):) ale wracając do wizyty to tak:w skrócie wszystko ok:) mała jeszcze malutka...heh termin z usg wyszedł jeszcze na tydzień później niż z OM ale to nie ma znaczenia bo rozwarcie mam na 4cm...podczas badania polała się krew a w nocy zaczął odchodzić krwisty czop..miałam bolesne skurcze ale po północy się uspokoiły...i póki co czekam..
  16. Magggi

    Śluby - październik 2009

    Madeline podaj mi swojego maila (mryz@interia.pl) to podam ci dane na nk:) a co do pozostałych pytań to chyba powoli już się zbliża:) jakieś takie przeczucie mam...no i po wczorajszej wizycie lekarz powiedział że wątpi żebym do 10 stycznia doczekała w dwupaku:) tak że jak się nie pomyli to dużo nie zostało..:) ale już wszystko gotowe łóżeczko skręcone ubrane teczka do szpitala spakowana i czekam na rozwój akcji;) a jak tam u ciebie w pracy i po świętach?
  17. Juszym gratulacje Mateuszka:) spory chłopak:) Drancia ale Ci fajnie że już jesteście w domku:) Gracjanek rewelacyjny synio:) A ja dziś posprzątałam trochę i teraz odpoczywam i czytam co tam naskrobałyście:) mnie na razie jeszcze nikt o ktg nawet nie wspominał...martwią mnie troszkę te płytki krwi...no zobaczymy co lekarz jutro na to powie.. ech mam tylko 74tys a poprzednio było jeszcze 130tys...ech zobaczymy...
  18. heh Dyduś co do przeterminowania to sam zwrot mnie rozśmieszył bo to jakoś tak do dziecka....no a co do terminu to sama widzisz że maluszek ma jeszcze dużo czasu:) jeśli zaś chodzi o czwartek to dlatego chcę wytrzymać bo jutro mam pogrzeb wujka i chciałabym jechać...to trochę daleko i nie chcę by coś w tym czasie zaczęło się rozkręcać...:( w ogóle jakoś nadal mi ciężko w to wszystko uwierzyć...żal mi tych małych dzieci nawet pewno nie będą go pamiętać..żeby jeszcze był chory...dawał jakieś znaki a nie tak...:(
  19. Ale numer Dyduś:) heh przeterminowane...ale przecież pisałaś że miałaś też któryś termin na 14 stycznia chyba nie? więc mały ma jeszcze czas:)
  20. Witajcie dziewczyny:) no teczkę spakowałam wczoraj:) heh mimo większości kosmetyków w rozmiarze mini i tak wyszło sporo tego:) spakowałam też ciuszki małej na wyjście:) pokazałam mężowi gdzie są...a złożyliśmy wczoraj małej łóżeczko- he he sam mąż by sobie z tym jednak nie poradził ;) biedak prześcieradła nie mógł poznać a falbanka maskująca i ochraniacz to już była czarna magia dla niego....;) pośmiałam się ale przynajmniej już teraz wszystko gotowe...jeszcze tylko żeby do czwartku przetrzymać i mogę jechać do szpitala... Bożenko Oleńka jest przecudna:) Ślicznotka:) Moje gratulacje dla was:) Dyduś daj znać jak po wizycie:) Tosiaczku Marionetko trzymajcie się tam w szpitalach:) oby wszystko poszło po waszej myśli i Dawidek z Mieszkiem szybko wychodzili na świat:) Ciekawe jak tam Patka i Juszym??? Ania Ty miałaś małą liczbę płytek krwi??? Pytam bo moje zmniejszyły się o połowę od ostatniego badania:(
  21. Dzięki dziewczyny:) dziś jest już lepiej...ech idę może w końcu teczkę do szpitala spakuję...
  22. Witajcie dziewczyny:) na początku chciałam wam wszystkim złożyć noworoczne życzenia:) Zdrowia szczęścia mnóstwo miłości zadowolenia z dzieciaczków mężów i partnerów życiowych spełnienia wszystkich nawet najmniej realnych na pierwszy rzut oka marzeń:) Nie odzywałam się kilka dni bo po udanym sylwestrze w gronie znajomych dowiedziałam się w Nowy Rok że zmarł mój wujek:( i praktycznie jak ręką odjął święta się skończyły...już nawet nie wiele rzeczy cieszy...:(ale nie będę tu smęcić... Poczytałam was troche co napisałyście przez te dni i widzę że parę z was już na dniach:) Juszym Tosiaczku ale wam będzie już fajnie:) Patka mam nadzieję że wszystko w porządku i maleństwo jest z Tobą całe i zdrowe:) Pestuś mam nadzieję że z mężem wszystko dobrze się poukłada i takich sytuacji będzie coraz mniej lub wcale:) Ciekawe jak tam MArionetka czy ma już Mieszka przy sobie?? Kornelinko fajnie że udało się dołapać męża:) i wykorzystać go:)a co niech on też pomoże:) Dyduś czekam na inf po wizycie:)
  23. Marionetko może Miszko zdecydował że chce urodzić się w 2011??? Trzymam kciuki za to żeby akcja sama się rozkręciła:)
  24. Byłam przed południem...teraz wracam a tu tyle postów naprodukowane::)) Kasiulka stu latek zdrówka i wszystkiego tego czego sobie zażyczysz:) Tosiaczku fajnie że puścili Cię z powrotem:) a tak się bałaś że Cię jeszcze zostawią tam na sylwestra...sałatka brzmi pysznie:) tylko z sprzątaniem nie przesadzaj gdzieś jutro cobyś nie wróciła do szpitala:) tak sobie właśnie myślę czy jeszcze któraś zdąży urodzić w tym roku:) bo czasu jeszcze sporo:) ale nawet pomysłu nie mam za bardzo kogo by tu obstawiać:) Pestusia Lenka prześliczna:) no i jak ten czas leci już dwa tygodnie ma:) heh pośmiałam się z tej twojej nocnej przygody w końcu mówią że jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy... Marigo współczuję nocy z Jessi...no i sytuacji brata..aj w Polsce już tak jest że częściej coś utrudniają niż ułatwiają..ech i w takiej sytuacji chłopakowi zostało najlepiej pracować nielegalnie jakoś... Mrowkania jak tam córeczka lepiej??? Kornelinka nie ciekawie z tą chorobą masz...zdrowiej szybciutko bo musisz mieć dużo siły:)
×