Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

A.R_CT

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez A.R_CT

  1. Ale z drugej strony jak mnie mala zaskoczy jak np bede w pracy a torby Noe bede miala przy sobie w samochodzie to moge spokojnie jechac do sZpitala bez zamartwien ze np w drodze do domu po torbe odejda mi wody czy cos w tym rodzaju.... No ale postaram sir miec torbe w samochodzie, najpierw musze zaopatrzyc sir w odpowiednia torbe Bo nie mam nic w wielkosci podrecznej torby.... Trzeba cos poszukac ;)
  2. No ja tez sir usmialam jak mi to doktorka powiedziala, ale Mimi wszystko ja zapakuje swoje kapciuchy, szlafrok, szczoteczke do zeboof, pizame, bielizne itd... To samo dla meza, Bo nedzie ze mna w szpitalu wieksOsc czasu.... No I dla maluha tylko wyjscioofke.... Dostalam sie na gmail dyskusje ;)
  3. Aga. Witaj.... KurcZe chcialam pocYtac na gmailu I nie moge z kom sir tam dostac.... Zaraz jeszcze bede proobowc... Wrrr zapomialam wam napisac, ze przez ostatnie 4tygidnie przytulam tylko 1kg. I to nawet nie caly.... Jak na pocAtku ciazy Rylan jak glupia tak teraz posoowam sie powolutku, ile mala pzytyla. Przez te 4tyg tyle ja mam na plusie.... Pozatymmpytalam sie doktorki co mam ze soba wziasc do szpitala a ona powiedziala "siebie" czyli nie maE miec nic na pobyt w sPitalu, szpital zapewnia wsYsciusko dla mamy I dziecka.... Nawet jednorazowe szczoteczki do zeboof kazdego ranka przynosza.... Co musze miec to ubraniami dla siebie na wyjscie ze sZpitala, ubranka dla dziecka na wyscie ze szpitala I fotelik samochodowy, bez fotelik nie wypisza dziecka.... Takze super Bo mam co mi potrzeba.... Wczoraj mialam lenia po lekarzy wroocilam do domu, I lezalam w loozku, potem tylko wskoczylam w pizame I poszlam spac .... Lepiej spalam biz poprzedniej nocy takze jestem happy.... Dzisiaj raniusko wstalam powolutku sir wyszykowalam do pracy wzielam cieplutki prysZnic I dIen sie zaczal, troche sloneczka do nas zawitalo takze bedzie leprzy dzien niz wczorakszy desZczowy!!!!
  4. okay... przeczytalam warze historie i opisalam swoja... troche tego jest... w sumie w skrocie.. powodzenia :P
  5. hej.... cholerka nie dziala mi enter, nie moghe przeskoczyc do nastepnej linijki... booo... wlasnie wroocilam od lekarza, wszytsko okay, serduszko bije jak dzwon.... zaraz zapisuje sie na gmail... bede czytac i moze napisze cos o sobie :P ....
  6. Widze ze kafe szfankuje dzisiaj.... Ja sie zapisze na gmail jak tylko bede w domu I bede miala sile.... Padam z big, cala noc nie spalam, straszna ale to naprawde okropna zgaga mnie keczyla, dwa razy myslalam ze zwymiotuje tak mi kwasami sie odbijalo.... A potem za kazdym razem co chcialam zasnac to mialam glupi sen.... Snilo mi sieze nad nami mieszka duza baardzo gruba kobieta, ponad 300kg, wczoraj wieczorem lecial jakis glupi program, o kobiecie ktora wlasnie warzyla ponad 300kd I uwarzala ze wcale nie jest ottos I ciagle jadla I tyla, chciala byc ta jedna ktora przelamie progi I otyli ludzie przestana byc wstydliwi I po plarzch zaczna hodzic w bikini itd... No ale wracajac do snu, snilo mi sie za ta wlasnie kobieta miesZkalam nas nami I byla tak ciezka ze podloga u niej a u nas sufit slzapadal sie razem z Nia na nasze lozko.... Za kazdym raEm co przymknela oczy to ona leciala na nas, potem juz nawet jak tylko lerzalam to slyszalam jak podloga skrzeczy, a przeciez srodek nocy byl, sasiedzi na gorze spali.... A ja sir leczylam.... Masakra.... Dzisiaj mam wizyte u Gina, zobaczymy jak tam malutka sie ma.... Scherza to Ty chyba pisalas o tym bolu/pieczeniu na gorze brzucha, takjagby zaraz pod cyuchami.... Oj ja tez to mam.... Juz niech sie mala opuszcza na dol Bo to chyba ona eat wysoko I rzebra w cos uciskaja I boli/piecze.... Mam cicha nadIeje ze po wizyciue u ginki nie bede musiala wracac do pracy... Obydwoje moi szefowie dzisiaj w domku.... Pracuja ale z domku.... Moze szefowasie zlituje I wezme dzieci na lyzwy a ja pojade spac do domu!!
  7. Arista super wierszyk.... Czarnulka wracaj! Hm tak wlanie myslalam ze mala tam sie uklada I dlatego czuje te rozpychanie, z tego co lelarka mowila na ostatnio badaniu to mala juz byla ulozonanglowka w dool... Aoe jeszcze sie uzniej wiercila zmienialam pozycje raz lerzala w poprzek I z jednej strony wystawila glowe a z drugiej pupke ;) no alr teraz mopniako sa na gorze, po rzebrach na dole czuje gilgotanie, takjagby mala babelki puszczala z ust I one mnie gilgocza... Chyb znoof wie ulozyla glowka w dol, we wtorek mam wizyte.... Beda mnie badac ;) cholercia ja czasem mam wrazenie zeoni niedoklad ie badaja, rach ciach, buch buch .... Okay we are done, thx.... Bla bla bla..... Na nastepna ciaze nie zdecyduje sie napewno doputy, dopuki nie bede miala ubezpieczenia I bede mogla isc do lekaRza I jai mi sie in nie spodoba to sobie znajde drugiego.... Bo teraz to jestem uwiazana z glupia klinika, kto to omyslal ze Lon tak nas urzadzi... Ja wlasnie wstalam, 7.45 A ja narEkam, zamaist zyczcwam milej slonecznej niedzieli to ja zrzedze I zrzedze !!! Uciekam sir wylegiwac, chociz dzisiaj troche poleze.....
  8. oo ialam wam napisac... i zapytac sie was dziewczynki co to juz sa po 30 tyg czy macie czasem takie dziwne uczucie tam na dole, jakgdyby cos was rozpychalo? nie boli ani nic, chociaz jak jestem zmeczona po calym dniu chodzenia to troszke boli.... tak jakos.. hm.... jakby wlasnie mala rozpychala kosci na dole... everlast - jak tam z twoimi puchnacymi kostkami? dalej masz ten problem? ja mam kostki opuchniete caluski dzien, a wieczorem to takie male pileczki....
  9. scherza - ten moj power to chyba wynika z tego ze zawsze taka bylam, i zabarzo nie mam wyjscia, do pracy musze chodzic, nie ma opcji zwolnienia, tzn jest ale to bez bezplatne a na to mnie zabardzo nie stac.... takze nie mam wyjscia musze pracowac.... a to ze dzisiaj dom wysprzatalam to nie wiem z kad to sie wzielo. padnieta jestem po calym tygodniu, ledwo co chodze, wzielam sie za sprzatanie w szafie i skonczylam na szorowaniu podloog.... wlasnie wrocilam ze spacerku, tak mialam jeszcze sile na spacer... no ales wierze powietrze dobrze mi zrobi... bede lepiej spala, a i tak wcezsnie do lozka ide dzisiaj... :P cholercia ciagle mi sie chce pic, nie ma nic co by zaspokoilo moje pragnienie, woda nie pomaga, sok nie pomaga, coli nawet probowalam, tez nie zaspokaja pragnienia, w koncu pomyslalam o mleku.... nic kompletnie nic, ciagle jestem spragniona czegos nie wiem czego, ide zaraz zrobie sobie herbate... a jak to nie pomoze to niewiem co zrobie... bo w domu juz nic innego nie mam..... to sa tylko te opcje co musza mi pomuc, i lepiej zeby ktoras w koncu zadzialala.... bo nie wiem co zrobie...
  10. Czarna - moniaKat ma racje, arista napisala wszystko co chcialam napisac.... Trzymam kciuki, bedzie dobrze! OMG 30 tydzien zakonczony ;) Ja w pracy dluzej siedze, od 8rano do 22 pewnie..... A moze dluzej.... Chocia jestem u swoich, ONI zawsze sa wczesniej niz mowia ze beda.... Takze mam nadIeje ze nie bedzie tragicNie, za weekend zaplanowalam pranie rzeczy malej, ale chyba sie nie wurobie a raczej nie dam rady jestem padnieta!!!
  11. everlas - tak jak pisalas, im starsza ciaz atym bezpieczniej dla malucha... a znieczulenie dziala tylko miejscowo, takze do dentysty... hej ja tez strasznie balam sie dentysty.... do puki nie poszlam do dentystki ktora byla mila, rozmawiala ze mna jak ze znajoma a ne jak z jakims tam pacjetem... mila byla dla mnie milo mi sie siedzialo.... i jakos tak nie mam wielkiego strachu zbey do niej wrocic..... bo wiem ze napewno zadba o to zeby nie bolalo i ze bedzie mila... jesli chodzi o tecale prawa dla ciezarnych... hm... co to jest w ogole... tutaj nie ma roznicy czy jestes w ciazy czy nie wszyscy traktuja ciebie tak samo, fakt so ludzie ktorzy ustapia miejsca, zapytaja czy nie pomuc... ale tak to... hej zaszlas w ciaze wiedzialas co cie czeka, teraz cierp ze nie ma miejsca siedziacego.... albo ze musisz stac godzine w kolejce.... wiedzialas ze w sklepach sa kolejki zanim zaszlac w ciaze.. to teraz nie marudz... arista - jesli chodzi o twoje podejscie do ciazy i porodu, to ja w sumie nie boje sie porodu, i wlasnie dla mnie jest to moment w ktoorym poznam dziecko itd... ale wiem ze to sie moze zmienic jak bede blizej porodu. jak juz bede czula ze porood tusz tusz... wszytsko mzoe sie zmienic, moge zaczac sie bac i nie chciec rodzic its.. a pozatym nie martw sie kochana, twoje hormony skacza jak glupie.... takze masz prawo do bycia w strachu, czy skakania pod sufit... czy placzu dlatego ze but ci sie znoof rozwiazala a ty zmeczona jestes zawiazywaniem tego wlasnie prawego buta... (uwierz mi, ja ostatnio beczalam ze ciagle ten prawy mi sie rozwiazywal) ja bylam zabiegana.... ciagle nie ma szkoly.. masakra... 5 dni bez szkolyz powodu glupiej zawieruchy..... juz wszyscy maja prad, swiatlo itd.. a szkoly ciagle pozamykane..... normalnie w pale sie nie miesci..... ja jestem padnieta... wczoraj jak padlam tak obudzilam sie nad ranem, nie wiem czy sikalam w nocy czy nie, napewno nie zrobilam tego w lozku, ale tez nie pamietam zebym wstawala..... dzsiaj bedzie to samo.... czekam wlasnie na L bo zrobilam kisiel a on pojechal do sklepu po cos tam... i czekam na niego zeby zjesc razem nasz deserek.... ale ledwo co zyje.... mala szaleje w brzuszku.... nie to ze kopie, tylko sie wierci, jak poloze reke na brzuchu, to czuje jak sie rusza, wczoraj wystawila stope... po raz pierwszy, widzialam malutka stoopke.... taka byla ciupcia i slodka.... :P cholercia.. mysle o fryzjerze.... i chyba zetne wloski kruciuutko.... juz jestem zmeczona klucykiem, a pozatym moje wlosy sie zrobily takie lejace od kad biore witaminki.... tak jakby byly za ciezkie, sa ulizane itd...... moze jak jej podetne to troche sie podniosa.... a i moze jakos zafarbooje.... bo juz mam odrosty straaaaaaaszne.... albo zetne tak kruciusko zbey zciaz farbe i zostawic swooj kolor.... tak bym chciala najlepiej zeby juz nie martwic sie odrostami... ach sie rozpisalam.... wlasnie leci legalna blondynka w TV.... heheh
  12. mammamija.. co za tematy.... ja nie mam swojej opini, tzn mam ale jest podzielona..... i nie wiem sama jak to opisac, ale mysle podobnie jak czarna, ale tez zgadzam sie z arista... taka ze mnie pomieszana osoba... cholercia maz mnie wqrza, zciagnal zobie gre.. mario... i mowi ze b=ez glosu mu sie niewygodnie gra... i cigle slysze jakies odglosy, a jeszcze zeby skoczyc musi nacisnac spacje.... i ta spacja strzela i strzela.... kur.wica mnie strzela.... mielismy dzisiaj sliczny dzien.... w prost cudowny, z dzieciakami bylam na placu zabaw od 10 rano do 15.... jestem zmeczona, ale za to tak sie czuje dotleniona jak nigdy.... pozatym dzisaj dzwonili w ciagu dnia ze jutro nie ma szkoly... dalej nie ma swiatla w polowie mista, jest tego tyle ze nie zdarza tego poczyscic do rana.... wszedzie drzewa, wszedzie kable niby robia i robia a nic nie jest skonczone.... dzisiaj jakims cudem u mnie w domu nie ma gazu.... a ze ogrzewanie wody do kapieli jest gazowe to nie ma cieplej wody... i.... nie ma jak sie wykapac.... dodzwonic sie do firmy gazowej nie mozna, a jak juz sie dodzwonie toz maszyna gadam. jak sie polacze z jakims ludziem, to kaza dzwonic jutro po 9 rano... a gdzie niby dupsko mam umyc, pewnie kilkatygodni temu bym na to sr.ala.. wziela bym chusteczki i sie podmyla... ale teraz jak jestem przerazona tym co se dzieje z moim cialem, jak ja bede soala z mysla o tym ze sie nie umylam.... wrrr...... juz mogliby naprawic wszytsko.... w sumie nie mam co narzekac sa ludzie ktorzy nie maja pradu, cieplej wody od soboty poludnia.... wlasmnie sie najadlam hinszczyzny.... nie moge sie ruszac.... ale czekam az mi troche przejdzie bo mam jeszcze kawalek ciasta.... i takmi sie go chce, a juz nakrzyczalam na L zeby nie ruszal zde bede jadla po kolacji....... normalnie bym n apisala ide sie myjowac i do lozka, ale nie mam zamiaru zamarznac w lodowatej wodzie.... takze ide sie odswierzyc, wskoczyc w pizamke wszamac ciasto lyknac witaminki i do lozeczka...
  13. A jesli chodzi o badania w ciazy to ja w poroownaniu do was to zadnyh nie mialam.... Mialam raz robiona cytologie, raz ppbierana krew, I glugize....aaa I 2 USG.... Narazie to tyle, nic pozatym.... I czytajac to na jakich badaniach wy bylysie to sie zastanawiamy czy mam dobra opieke.... Juz tyle razy myslalam o zmianie lekarza, ale ne tac mnie na to.... Az Strachey pisac ze nie stac mnie na lekarza ktory Zoe mna zajmoe jak powonien, ale z tego co sie doputywalam to wszystkie znajome tutaj mialy takie wlasnie dabania.... No te po 36roku zycia mialy wiecej....
  14. Jesli chodzi o bakterie, to ja mialam na pocAtku ciazy, bakterie w moczu, bralam amtybiotyki, I dlatego od tamtej pory uwarzam na kazdym kroku.... A tu takie jaja.... Wlasnie dzwonili do mnie od lekarA ze przez ten brak pradu musza poprRsoowac wszystkie wizyty, zamiast w piatek IDE we wtorek....
  15. to znowu ja.... jeszcze rz sorki za temat.... wlasnie troche poczytalam, wyglada na to ze to co mi sie nie podoba to nie ma nic wspolnego z hemoroidami..... nie ma tam nic twardego, bolacego czy krwawiacego.... tylko dlaczego jest takie czule, i jakby opuchniete? boo..... dzwonie jutro do lekarza
  16. hej dziewczynki.... sorki ale musze zaczac glupi temat, naprawde nie wiem gdzie mam isc i kogo pytac, zaraz poszperam po necie moze cos znajde, ale wlasnie sie prysznicowalam, i jak sie mylam poczulam ze cos jest nie tak, tam z "tylu" czy ktoras wie jak wygladajac hemorooidy? czy one sa bolesne? sorki naprawde ze taki temat naruszylam, ale jakos tak dziwnie sie tam czuje... jakby bylo troche obuchniete i czule na dotyk, nie boli ani nic.... ale... cholercia nerwy mnie zlapaly, mam nadzieje ze nic sie nie dzieje, a pozatym cos mnie swedzi tam na dole, cale szczescie ze ide do lekarza karze sie zbadac dokladnie niech mi powie co sie dzieje.... jak ktorac cos wie to please dajcie znac..... cokolwiek... az sie boje isc zalatwic...
  17. oooooh. arista, wzruszylas mnie jak napisalas ze bedzie ci sie kojarzyl z ciociami z forum :P mam nadzieje ze moj prezencik ci sie spodoba... apropos tego w sobote nie wyslalam bo zamknieta poczta byla bo sztorm byl, a dzisiaj nie wyslalam bo zamknieta poczta byla bo pradu nie mieli... mam nadzieje ze jutro wlacza.... i w koncu wysle te paczuszki... MoniaKat sukienka superancka.... sama bym taka zalozyla... fajna bo do kolan :P u nas pogoda bylejaka ciagle pada desz, wlasnie sie wiatr zerwal.... jutro podobno ma byc cieplusko, ale jakos nie widze tego bo teraz wypizd*wek a jutro ma byc slonecznie i cieplutko.... szkoly pozamykane, jak juz pisalam, poczta zamknieta, i wszytsko inne po kolei.... nigdzie nie mozna jechac, nigdzie nie ma pradu.... normalnie masakra.... wlasnie podjadlam sobie platki z mlekiem, jak mi ostatnio sie zachcialo platkoof z mlekiem tak teraz codziennie je jem, przed kolacja, albo na kolajce albo na jakas dzienna przekaske.... lece odpoczywac, weekend byl wyczerpujacy.... duzo jedzenia duzo tortoof, duzo ludzi... a w nocy po tym jedzeniu spac nie moglam... arista, scherza jutro 16..... coraz blizej.... :P :) PS ale mala skacze, wlansie tez czytalam ze im ma mniej miejsca tym mnie sie rusza...a ona szaleje, dzisija was podczytywalam i trzymalam telefon w rekach a rece mialam oparte na przychu, jak kopnela to mi telefon z rak wypadl... heheheh... wywija koziolki moja mala pociecha... ide po kawalek ciasta, bo nam sie dostalo wczoraj na wychodznym, a ja bylam taka najedzona ze nawte nie prubowalam na imprezie... takze teraz sprubuje :)
  18. scherza - jesli chodzi o nas my jestemy okay, ale duuuzo ludzi jest po wypadkach, takich jak drzewo na somochodzie wyladowalo, zostalo wyrwane z korzeniami... pradu nie ma w polowie miasta, linie pozrywane, taka mielismy wichure wczoraj z deszcze ze glow a mala.... a my sie wygbarlismy do Ny do kuzynoow.... wracajac do domu widzielismy tyle drzew na autortradzie, nie tylko galezi, cale drzewa powyrywane z korzeniami, masakra, potem musielismy zjechac z autostrady i jechac miastem, bo byla zamnkieta, takie to bylo okropopne, bocznymi drogami tez nie dalo sie jechac, bo wszytsko bylo zawalone drzewami, a wracalismy do domu okolo 20... masakra... no ale my dojechalismy do domku spokojnie, cos nam w samochood walnelo jak jechalismy, ale nie ma zadnych rys ani nic... jesli chodzi o sporty, to ja uwielbiam...... spacerowac hehehe... powiem szczerze ze lubie jazde na rowerze, plywanie, spacery, jazde nalyzwach, rolkach, gre w siatkoofke itd.... ale nie robie tego od lat, po pierwsze od kad jeste w stanach nie ma na to czasu, a w wakacje nawet jak ma czas, to sa tutaj takie upaly, ze nie trzeba robic nic, a jest sie mokrym.... serio, otwierasz drzwi wychodzisz na zewnatrz, jest taki upal ze nie da sie wytrzymac, takze jakiklwiek ruch do tego upalu, to czlowiekowi sie robi slabo.... najlepiej na silownie tam gdzie klimatyzacja.... no ale mam rower, pewnie po wakacjach jak juz upaly opadk=na bede na nim smigac, trzeba bedzie po ciazy zrzucic kg.... :P ja znoow sie szykuje na imprezke... wczoraj jedna obskoczylismy, dzisiaj druga.... tylko nie wiem jak ona sie odbedzie, bo nie maja pradu w domu, pozrywalo linie itd, no ale nie beda odwolywac imprezy bo to duza 50tka..... takze podobno po cos pojechali i prad bedzie, nie wiem jakis regenerator czy co..... zobaczymy..... a ja sie rzucam na jedzenie :P wczoraj bylo duuuzo salatek, dzisiaj bezie wszytsko... heheheeh a teraz juz nie patrze jakie ilosci jem,. czy tak czy ciak zrobie sie duza, czy jem czy nie..... takze wole jesc i sie delektowac, a potem jak juz urodze bede sie martwic, tym bardziej z eetraz to tak wszytsko smacznie wyglada i jest takie mniaaaami.. i jakos wyrzutoof sumie nie ma..... wczoraj opedzlowalam duuuzy kawal ciasta urodzinowego..... i nawet nie przeszlo mi przez mysl zeby byc na siebie zla..... wczesniej pewnie bym zalowala, i potem glodowala 2 dni :P hehehe takze trzeba koszystac z ciazy isie delektowac... a w ciaze nie planuje zajsc za rok..... tylko za jakies 4 takze..... trzeba sobie pdogadzac :P lece sie szykowac, bo imprezasie zaczyna wczesniejniz zwykle.. zawsze na 17 dzisiaj na 15, a siostra meza zapomiedziala sie zebedzie robila zdjecia takze trzeba jakotako wygladac.... ps wrzucilam zdjecie na nk, jedno jako zdjecie profilu a drugie mojej psinki z mezem.... takie slodkie ze nie moglam sie oprzec :P
  19. P.S. Zmieniam tydZien.... OMGsh wlasnie skonczylam 29tydz.... Mammamija.... Czas mi leci ja glupi... Boje sie ze nie bede gotowa jak bejbi bedzie gotowe na wyjscie na swiat.... Jak czas yak bedzie zachrzanial to serio zaskoczy mnie porood.... Za tydzien juz zaczynam pranie I organizowanie..... A pozatym to moja wina Bo ciagle wszystko odkladam..... Booo trzeba sir za to wziasc....
  20. NO to wZielam sie wczoraj za pakowanie rEczy dla dziewczyn, a co sie okazalo zostawilam kartowy w samochodzie a moj kochaniutek wzial moe auto zeby je zatankowac I Musial zawiec cos tam do znajemego a potem do siostry, wroocil po 22 ja juz bylam padnieta... I niezapakowalam... Ale dzisiaj w ciagu dnia tozrobie, mam kilka spraw do zalatwienia chyba mala bedzie musiala wytrzymac bez drzemki Bo chce to zalatwic przed weekendem I miec wolne w weekend.... Takze I popakuje.... Ja dIsiaj od 7 w pracy.... Dwie godziny juz za mna, jestem padnieta nie za dobrze spalam, a pozatym zaczyna padac takze pogoda do spania.... MoniaKat nie martw se wielkosci brzuszka, ja tez mialam duzy na poczatku, a potem przez miesiac czy nawet dluzej wcale now rosl.... Zatzymal sie I jak juz wielkosc byla odpowiednia to tygodnia ciazy zaczal roznc spowrotem.... Madrala z tego brzucha ;) Arista trzymam kciukaski zeby do 17 mala usiedziala w brzuszku...
  21. scherza wlasnie patrzylam na twoje zdjecie na email.. czy ty farbowalas wlosy bedac w ciazy.... ja juz mam takie ochydne odrosty ze wstyd.... i sie zastanawiam czy farbowac czy czekac... farbowalas sama czy u fryzjera, robila to farba natyralna czy jak ona sie tam zwie czy normalna??
  22. czarna jak przeczytalam pierwsze slowa to az mnie zagotowalo.. myslalam ze wypaplalas.... hehehe :P no ale niespodzianka to niespodzianka ... w sumie nikt nie mowil o niespodziankach,ale niech jest :P dzieki za mile slowa, tera zczuje sie lepiej, ze jednak dobrze wybralam :P nie pamietam nic o pisaniu o odchodzeniu, ale jak ze bym mogla, jestescie jedyne w swoim rodzaju nigdzie indziej bym was nie znalazla, czuje sie jakbym was znala cale zycie, mimo tego z enigdy was na oczy na zywo nie widzialam.... czasem sa dni ze nic nie pisze ale ciagle was podczytuje.... apropo organizacji.... fajnie ze zaczelas temta scherza... ja ogolnie jestem zorganizowana, nie lubie miec balaganu wszytsko ma swoje miejsce jak cos nie mam miejsca tzn ze jest mi nie potrzebne, nie lubie jak cos mi sie placze pod nogami itd.... w pracy udaje mi sie z moja organizacja wiem gdzie co jest bo w sumie szefowie tez calkiem zorganizowani.... nigdy o niczym nie zapominam, zawsze mam wszytsko przygotowane, mowie o ubraniach na zajecia, przekaskach, jak mala byla bejbi, mleko itd.... nigdy o niczym nie zapomialam. i czuje sioe w ten sposoob ze im wiecej rzeczy mam na glowie tym bardziej zorganizowana jestem.... jak sa czasem dni ze np mam tylko najmlodsza bo szefowa wezmie starsze np na narty to w taki dzien nie zrobie praktycznie nic, ale jak mam cala trojke i musze ich zawiesc przywiesc nakarmic przebrac itd... to do tego zrobie jeszcze kupie innych rzeczy.... mam nadzieje ze mi to sie nie zmieni, bo podoba mi sie moja organizacja, z zamknietymi oczami moge znalesc wszytsko co mi potrzebne.... zawsze pamietam gdzie co jest, i dokladnie jak ktos sie mnie pyta to wytlumacze ktoora polka w ktorej szafie po ktorej stronie, poniewarz tam jest na to miejsce... :P sorki... le chcialam opisac dokladnie, fakt mam dni kiedy wchodzac do domu rzucam sweter na szafke a nie na wieszak, buty wrzucam w kat ide do sypialni i klade sie do lozka, ale nastepnego ranka zanim wyjde z domu wszytsko uuz jest na swoim miejscu...
×