wiolkcia

mi w sumie by nie przeszkadzało ze by powiedzieli kilku osobom- bo jak by cos było nie tak to ja i tak nie miałabym z czego sie tłumaczyć- taki los i co komu do tego. zreszta w kazdym miesiący może stac się coś złego- takie jest moje zdanie

mam nadzieje że będzie dobrze, ale wiecie negatywne myślenie jest silniejsze. nie moge się na niczym skupić tylko ciągle mi te badania w głowie i myśli co zrobimy jeśli cos bedzie nie tak, czy zasłużyliśmy na taka karę i wogóle. wiem wiemnie ma co gdybać jeśli nie znam jeszcze diagnozy ale to jest silniejsze. a jeśli zajde w ciaże to myśle że odrazu wypaplam to rodzinie po pierwszym usg :):):)

dzięki wielkie ale wiesz ta niewiedza jest okrutna a ten czas tak powolutku mija jak się na cos czeka że szok

hejo laseczki :):):) mi weekendzik mija pracowicie bo jestem w pracy ale nie narzekam :):):) Kalorcia brawo za placuszki :):):):):) odebralismy juz wyniki nasionek męża ale z nich nic nie wiadomo bo nie ma tam podanych norm a w necie tez nie ma tego co szukam więc trzeba czekac na wizyte u lekarza czyli 13-tego.

no dokładnie może coś z tego mierzenia wyniknie :) może dowiem się kiedy wkońcu mam tą owulke i czy ją w ogóle mam heh na pocieszenie powiem Wam że cieszcie się juz powoli weekend się dla Was zaczyna a ja do pracy śmigam przez cały od 13-tej do 21-ej :):):) a jeżeli chodzi o ostatnią w tej tabelce to wydaje mi się że większość z nas tak myśli o sobie-. ale jak to mówią ostatni będą pierwszymi :)

cześć dziewczynki :):):) no prosze jak się brzuchatki zaczynaja rozkręcać :):):) ekstra- ciekawe kiedy ja do nich dołącze :( a wiecie co?? normalnie zmierzyłam dziś z rańca temperaturkę:>:>:> moze wpadnie mi to w nawyk:)oby bo to jak cos taka drobna kontrola tej owulki:)

no ja zagladam tu w między jednym a drugim plackiem na patelni :):):) no i pozałowałyscie słoneczka u mnie i jest teraz ciemno i deszczowo :(

to dawajcie do Gliwic- chyba z 5 kilo juz obrałam:):):):)

to tradycyjne placki. róznica tkwi tylko na grubości w scieraniu. tre je na nagrubszych oczkach- sa wtedy bardziej kruche- tradycyjnie maka, jako, cebuli troszku, wegetka czasami wrzucam troszkę ziółek świeżych ale teraz mam tylko suche. a gulasz to łopatke podduszam z cebutką i fiksem gulaszowym no i takze troszkę świeżych ziółek i czasami pieczarek- placki wieksze robie i grubsze. na talerzu na placki i gulasz ścieram żółty ser i to wszystko. taki zwykły przepis.nic wymyslnego

oj warte warte. to podobno moje popisowe danie :)

a ja włąsnie robie placki ziemniaczane z gulaszem :) tre je na grubych oczkach tylko teraz mam malutka przerwę bo teściu poszedł po ziemniaczki bo zabrakło :) hehehe robotka nie maja więc mam ręczny naped :) ałaa

u mnie słoneczko wygląda :):) ale wiaterek jest:(

a to łobuzy- jak moga wkurzac bratkę??!!! a idz na zwolnienie i wtedy zobaczą jak jest niefajnie bez Ciebie:):):) i to oni bedą szlochac :)

niby tak ale cały weekend pracuje :(

a ja mam dziś wolne hehehehehehe

może się uda i mi :):):) zobaczymy jutro czy zmierzę :):):) hehehehe. u nas nie ma ciemności ale jest straszny wiater- drzewa lataja jak chorągiewka na wietrze

uwierz mi zolinka ze ja juz tez ma dosc tego wszystkiego- a jak jeszcze słysze lub widzę o 14-letnich"guwniarach" w ciażo to az mnie skręca normalnie. bo człowiek jest w stanie zapewnić byt dziecku, pragnie go a tu co?? nie bo po co dziecko;/;/;/ swiat nie jest sprawiedliwy!!!

cześć dziewczyny:):):):) witam w ten chłodny poranek. u mnie katarek się juz kończy na szczęście- moze jeszcze z 2 dni bedzie a potem sioooo z noska mojego. :):):) moze i ja powinnam mierzyć temperaturkę ?? zamierzam to robic zkażdym kolejnym cyklem a potem nie robie tego, chyba jestem za mało zdyscyplinowana.

będe się juz powoli z Wami zegnac laseczki bo na szczęście koniec pracki na dziś. miłego wieczorku zyczę no i nie ma że sie nie chce- tylko tulic się prosze jak najmocniej :*

chyba dobrze- nie było mnie przy tym ale się dowiem wszystkiego jak zaraz po mnie przyjedzie :):):) pewnie nie bedzie w humorze bo: tydzień wstrzemięźliwości przed badaniem obiera auto od mechanika i pewnie kupe kasy wyda, chyba łapie go przeziębienie i jeszcze dziś ja bede marudzić że wszystko jest do bani i niesprawiedliwe.

zobaczymy jaka bedzie reszta :):):) zachce mu sie jak go ektra zachęcisz- wskakuj w pończoszki :D:D:D

w piatek- dzis oddawał do analizy :)

ciekawe czy będę mogła sama zinterpretować wyniki moje i męża- progesteron mam chyba oki bo norma jest od 1,7 do 25 a ja mam 7,45. na resztę musze poczekac

a z wynikami. no i pewnie dlatego kazał mi przyjśc przed owulka by sprawdzić czy do niej dochodzi

Radosna przekazałam Twoją wiadomośc @ i mam nadzieje ze sie wkońcu przestraszy. nie nastawiałam się optymistycznie na ten miesiąc ale jak same wiecie zawsze jakaś nadzieja jest- więc dziś mam strasznego nerwa i lekkie załamanie, pretensje do swiata i wogóle ale tak to juz bywa w tym pierwszym dniu @ a z kolejnymi przechodzi powoli. zapisałam się już na hamca do gina- nie miał już wolnych terminów ale jakoś mnie wcisneli tyle ze bede musiała jechac do innego miasta bo nie chce czekac kolejny miesiąc.!!! Radosna a to biedactwo z mężusia ze ma taka wielką kostke ale szczęściarz ze ma tak cudowna żonę co się nim tak troskliwie opiekuje :):):)