wiolkcia

no to ciamciaramcia taniamy:)

luleczka trzymaj mocniusio bo w tym miesiacu jestem strasznie nastawiona ze nie przyjdzie- nie wiem czemu ale sądze że sie udało- pewnie będzie inaczej ale póki co się łudze

zaklinamy- rzucamy przez ramie za siebie sól i mówimy- znikaj wstrętna@ na conajmniej 1,5 roku :):):)

ja juz też zaczynam odliczanie do testowania i slubu- to równe 14-cie dni- oby nie przyszła oby nie przyszła :):):)

wow luleczka gratuluje mega mocno- jupiiiiii udało się- oby dobry duch tego topiku nas nie opuścil i obyśmy wszystkie maiały taka sama radochę jak ty. naprawdę bardzo mocno się Cieszę z Twojego szczęścia. :):):):)

oj pobolewa mnie troche pobrzusze po prawej stronie- czyzby to była owulacja?? jeśli tak to dziś nie ominą nas przytulanki-dobrze że dziś nocujemy u tesciów bo tam mamy swój pokoik i nikt nam nie przeszkadza :D:D:D

i jak tam Asiula już dzwoniłaś???

to się niebawem misia zdziwisz jak na Twoim podwórku powstanie pole namiotowe a w nim nasz babiniec:p:D:D:D:D

ja jestem za hihihihi :D:D:D:D

ja też mam króliki- mój mąż kosi kosą (nie chce kosiarką) a potem dajemy ją króliczkom :) wiecie jak fajnie to wygląda- mój maż i kosa :):):)

wow tylko pozazdroscić pieknego krajobrazu :)

ohhh jak ja uwielbiam prace rolne- przewracac i grabić sianko- ono tak pięknie pachnie. odrazu przypominają mi się wakacje z dziciństwa- to były piękne czasy:)

nio nio burza to mega strach i dla mnie- nosa z pod kołderki nie wyciągam- zatykam sobie uszy i czekam aż przejdzie, mówiłam tylko do Marcinka- zamnknij okno, wyłącz kompa i antene tv a on to robi bo wie że ja sie bardzo boję. Jak kiedyś byłam sama w domu w burzę to zapaliłam gromnicę , wskoczyłam do łóżka, przykryłam sie kocem i dygotałam ze strachu i modląc się- jak stara babcia :) a jezeli chodzi o dziecko to jajuż głupia jestem na jego punkcie- bo jeszcze go nie ma a ja już zbieram dla niego rzeczy- szok normalnie ale my z mężem takiego fisia mamy- ja ciuszki a on zabawki kupuje:)

Iguś dokładnie jest tak jak piszesz- więc trzeba zmykac na urlpoa i zostawic rodzinę na ten czas i zając się sobą i ukochanym. Tyle ze z drugiej strony to my wiążemy z uropami wielkie plany na ciąże- ze własnie wtedy sie uda- więc ze skrajności w skrajnosc

jak by mi się udało zaciązyć to największa chyba radoche by mieli teście i babcia- o babci to już pisałam a teście... hmmm niby w prost nie pytają się kiedy i wogóle- tylko wcześniej teściowa mówiła żebyśmy się spieszyli, starali bo teściu się nie może doczekać- bo on naprawde jest taki kochany i dla dzieci to by wszystko zrobił. teraz ciągle mi kupują ,sereczki, soczki, owoce i te inne zdrowotności bo mówią że powinnam teraz dobrze jesć by mieć zdowe dzieciatka. wiecie to jest cudowne z ich stony i naprawde to doceniam ale tez i robi mi sie przykro , ze nie mogę ich uszczęśliwić ze w pewnym sensie ich zawodzę-straznie to trudna i niezręczna sytuacja. w dodatku ten brak sluzu mnie dobija- ciagle chodze do kibelka i sprawdzam czy jest i jaki jest- czasami myslę że coś ze mną nie tegezzz, mimo tego jestem ciagle pełna nadziei ze sie uda,ze bedzie oki. teraz bedzie czas stresujacy bo niebawem zacznie się odliczanie do @

wiecie ona mi mówiła że chce ładnie wyglądać ale ona nie ma wogóle gustu- normalnie bardzo mi się nie podobała w ciąży- bez niej też nie ;p hihihihi nie przepadam za nią ale za to jej dzieciaczki kocham mega mocno. jak chcecie zobaczyć te dzieciąteczka to możecie luknąć na nk bo teraz jestem w pracy i nie mam dostępa do mojego folderka.

no jasne w ciązy powinnyśmy być piękniejsze- i tak piekna dodaje nam "odmienny" stan. ja chcę w ciązy kolorowo się ubierać, w ciuszki które podkreślą i pokaża całemu światu ze jestem "brzuchatka"- oczywiście nie obcisłe by dzidziusiowi nie szkodzić- będę z dumą paradowała z moim dużym brzusiem :);)

czytałam że powinno się te specyfiki stosowac od pierwszych miesięcy ciąży by przygotować już skórę na rozciąganie, uelastycznić ja bardziej więc moiczko chyba już czas :) lepiej zapobiegac :)

wiecie co ja także nie zamierzam być flejtuchem w ciąży. moja bratwa ogólenie się nie maluje i wogóle- fatalnie sie ubierała w ciąży w jakieś wielkie szare łachy- tylko jak my coś jej kupowliśmy- na urodzinki czy jakies tam świeto to wiecie kolorowe bluzeczki i fajne spódniczki więc wtedy było gicio. włosy obcieła bo niby z dlugimi więcej pracy- ja uważam ze czy długie czy krótkie to nie ma znaczenia- i tak trzeba je myc i tak.

no tak jak ktoś ma predyspozycje do rozstepów to nic nie pomoże ale dla czystego sumienia to chyba lepiej kremiki stosować by potem nie mieć żalu do siebie ze nic się nie robiło by je zminimalizować.

ahaś- a to jakiś sprawdzony kremik przez Twoje znajome?? bo wiesz nam się kiedys tez przydadzą takie specyfiki wiec dobrze wiedzieć w co ewentualnie się wtedy zaopatrzyć- a sprawdzone to zawsze najlepsze. no tak dzdzik na pocztkunie potrzebuje tak wiele papusiać- jeszcze przyjdzie czas na to byś więcej pochłaniała pokarmów :)

bratka a to jakis specjalny kremik na ujędrnianie biustu dla kobiet w ciąży czy obojetnie jaki??

hm to mi starczy- a jak nie to skocze do marketa bo bułki-chociaz chyba to nie będzie konieczne- mam jeszcze paluszki ;p;p;p;p hihihihi ogólnie mało jadam- bardziej pije duuuuzo wody- zresztą w takie upały to nie mam ochoty na papu za bardzo. ty za to bratka nadrabiaj za mnie zaległości:):):)

oj czeka nas "bolesna" zmiana naszego ciałka- ale cóż z tego ze już nei będzie ładnej figurki ale za to bedzie coś najcenniejszego w nas- prawdziwy cud miłości, czastka nas i partnera- a to wszystko w naszym ciele- tuz pod naszym sercem- to musi byc coś cudownego :)

oj ja pierwsza się zapisuję na zupeczkę :) ja dziś mam do jedzonka 2 kromalki- które już zjadłam i został mi jeszcze serek homo z płatkami sniadaniowymi na resztę dnia , bo dziś cały dzionek spędzę w pracy(od 9-21)