Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bluejay

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. majowka> a to cudnie,z e masz odpieluchowane dziecko.. ja sie za to nei zabieram do wakacji.. w grupie zlobkowej gdzie jest mala nawet nei wiem jak to dziala, bo nocnikow nie maja.. az zapytam z ciekawosci, co by bylo przez miesiac, gdyby udalo mi sie mala odpieluchowac podczas przerwy wielkanocnej.. a z tym brzuszkiem to tez prawda.. hmm Michaska nosi rzeczy dla 3 latkow (nie wiem jak to wzrostowo, bo tu sie na wzrostu nie kupuje tylko na lata) i ostatnio wypuszczono na rynek "przedluzone" koszulki, wiec nie tylko rzeczy dla 3 latkow ale i dluzsze koszulki wlasnie z powodu brzuszka;-) w niedziele byla zmiana czasu i normalnie chodze jak przekrecona przez maszynke.. i oczy krzycza "spaaaaac";-) Krisii> spoznione, ale serdeczne zyczenia wsyzstkiego naj naj
  2. ja tez kupuje na wyprzedazach i na zas.. wole jednak kupic cos wiekszego, zawsze mozna podwinac rekawki czy nogawki.. rozciagnac sie nie da.
  3. Powoli spadaja mi kamienie z serca 3 z 4 z moich znajomych i przyjaciol odezwalo sie, by dac znac, ze u nich wszystko w porzadku. Czekam na ostatni email... Wczorajsza noc byla okropna, spalam moze 2 godziny przewrcajac sie z boku na bok.. cholerna roznica czasu.. (13 godzin roznicy stad do Tokio)
  4. suria> no czywiscie, ze czarnowidztwo nie pomaga, ale co by czlowiek nie zminil w swoim zyciu czy zyciu swojej rodziny, to nei pomoze ziemskiemu polu magnetycznemu;-P Aaaaaa azalia kwitnie, ide strzelic zdjecia! Wczoraj wieczorem jeszcze krzak nei mial kwiatkow
  5. Wczoraj ogladalam program na National geographic o grudniu 2012 i tak wszystko, co sie dzieje takie jakies posepne, zle jest... czlowiek sam sobie bata kreci;-(( Juz powysylalam emaile do wszystkich swoich uczniow, ktorzy wrocili do do domu do Japonii i wiekszosc mieszka na poludniu, tzn ponizej Tokio, ale mam kilkoro na polnocy i jedna na Okinawie. Wiec bede gryzc palce;-( Bardzo dawno temu, gdy pisalam listy jako nastolatka hehe z ludzmi z calego swiata, jeszcze emailii wtedy nie bylo, mialam kolezanke w Osace. Pisalysmy dosc dlugo, kartki, paczki itp az do dosc poteznego trzesienia ziemi w Osace. Probowalam mnostwo razy, ale listy wracaly do mnie;-(( Kilka dni temu na yahoo.com pierwszy obrazek, ktory przywital mnie z rana to tysiace zdechlych sardynek w jakiejs tam zatoce. I nie moge przestac opierac sie odczucuciu, ze czlowiek, dostanie za swoje... ech... stresy w pracy, stresy w TV, stresy w mieszkaniu, potem czlowiek chodzi z bolami w klatce piersiowej.. niech juz przyjdzie ten weekend, to w koncu chociaz pospie bezstresowo milego piatku
×