Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ZrzędliwaMłodaDupa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ZrzędliwaMłodaDupa

  1. ..ale ile zyska.. ;) Twój nowy wizerunek jest wart 3 razy tyle :) No to śniadankie: świeży chleb z domowymi powidłami, albo szynką konserwową, którą lubię. Pomidory malinówki do tego :) Herbata pomarańczowa.
  2. ..Ano tak..z poczucia winy, że sie mało udzielałam wcześniej ;) Dzieńdoberek, pogoda upojna: chłodek 13'C, mokro po nocnym deszczu, oddycha się pełnym C/D czy co tam kto ma - żyć, nie umierać, tylko lumpy po domu zbierać ;) Wczoraj w drodze powrotnej od doktora zlało mnie okrutnie; w sumie drobiazg, ale po rozwałce sandałów zostałam w jasnych skórzanych klapkach..i już nie są jasne :O ..I jeszcze sobie przypomniałam, dlaczego rzadko noszę klapki.. galopując do uciekającego tramwaju.. ;) Gdyby nie litościwy motorniczy - bez szans ;) A normalnie zawsze złapię. To szybkie śniadanko -komu? komu? i kawka (cium!) potem z czekolady kostką- na humor przed sprzątańskiem. Pranie odpuszczam, bo mi nie wyschnie, okna też, bo "wisi i grozi"że lunie.
  3. ..jeszcze po krooopeeelceee, jeszczeee pooo krooope... póki wino jest w buuuteeelceee.. (gromko!) ..Dooobraaaanoooc.. :D
  4. To polewka.. Ode mnie :) Kuwety, słoje ogórowe, miski ciastne oraz kategoria: inne - wypełniam.. ;D Chlam wino kieliszek za kieliszkiem.. Alonuszka - za Pęcherzównę, bo pęcherzyca to choroba (tfu! tfu!) Leż i ani się waz wstawać od laptopa :D Marchewka - bez Twoich drinków nawet spić się nie dają ;P Pod wino kroję ser pleśniowy: innych zakupów brak, bo awatar się pokajał i flirtowała żem ;) Po wytarganiu za długie sfilcowane :P Oficjalnie zyskałam adoratora :P Lepiej późno, niż wcale.. :P Em - kogo tam pogrzebałaś w tej glebie? ;) Sok z wiśni dla Cię, Alonuszki i Fasoli :) zara odtworzę ;) Zdrowie zdrowych! Oraz zdrowiejących! Rozciumkana - to o Tobie ;)
  5. Nie, to marka staników polecana przez Podczytującą.. baaardzo porządna ;) Antykoncepcji hormonalnej nie używam ze względu na rozwaloną wątrobę i brak woreczka ż. A przytyłam na swoich proszkach ponad 15kg w krótkim czasie :O Teraz je pożegnam i stopniowo żegnajcie kilogramy..tyle, że pewnie razem z biustem ;) No, pijemy.. Co tam komu polać..? ;) Dawać gerberki i kuwety, nowe pomysłowe naczynia mile widziane.. Chlup! Alonuszka, jak wizyta u lekarza? Moja satysfakcjonująca :)
  6. Rafinka - gratulowałam Patrycji, ale mi zjadło.. Na bezpieczeństwie narodowym to chyba policjanty siedzą.. znam jednego takiego. Mamazuzki - łączę się w smutku i chlamy zalać robaka (z czereśni..:P ) Marcheweczko (cium!) - dzięki za głaski, pewnie że Wy tu fajniejsze i ciekawsze oraz mniej przemądrzałe, taaakie baby i z jajami :P a on..nie wiadomo, bo nie widziałam :P Wytargam za długie kudły, bo już wrócił i zobaczymy co dalej ;) Zobaczę w guglu czy warto ryja drzeć.
  7. ..Jestem :D Uśmiechnięta dookoła głowy :D Nareszcie bez kasetki z prochami wszędzie i wody w butelce, bo tym popijać trzeba.. I będę ZNOWU SZCZUPŁA.. Yeah! Martwi mnie tylko przeczucie, że Dalia pójdzie na pawlacz, a ja wrócę do 75A :O Em -dla psiapsiółka tez warto.. Wyciągnął mnie dzisiaj z doła, nawet bez łzawych zwierzeń potrafi. Przypomina mi oranżadę w proszku z dzieciństwa (tę, co to ją się wyżerało wysypaną z ręki, a dorośli straszyli, że "wrzody na żołądku ci wypali, jak tak będziesz lizać" i "bakterii co to je z ręki wyliżesz, nie pozbędziesz się do wesela" ;)) ..Taka musująca radość.. Do niedawna pracował na 2-3 etatach, zawsze w biegu, ale dom wybudował i dzieci zadbane jak się patrzy. A dzisiaj opowiadał, że płacą mu NFZ (nigdy nie miał gabinetu prywatnego) za bodajże 20 pacjentek dziennie, a on przyjmuje 35 - te 15 za darmo. I cały szczęśliwy, bo drzwiami i oknami walą. wszystkie moje koleżanki i sąsiadkę mamy wysłałam do niego i peany pieją jednym głosem. A ja za nim przepadam. Brylant w kaszance.. ;) Donoszę sok wiśniowy dla ciężarnych, wino mołdawskie półsłodkie (pycha dla łasuchów) i pepsi oraz Redsa (to nie piwo a soczek). Na kawę chyba późno..
  8. TADAM! Wróciłam od doktora i jestem zaleczona :D Może nie całkiem zdrowa, ale piguły stopniowo odstawić można do zera.. Tadam! Lecę po wino do sklepu, bo wstąpiłam po drodze, ale karta bankomatowa została w drugiej, tej randkowej torebce. Lało i leje jak z cebra, mokram jak szczur kanałowy, ale co tam! Raz się żyje, potem się tylko straszy.. :D Przydygam i piwko na drugą rączkę, bo na obie nóżki jużeśta piły ;) Zara bede, to doczytam :)
  9. Rozciumkana, po stopach całuję..awansem, za przepis ;) Gdzieś Ty była, rozsądku chodzący, ja tu z żalu za Tobą długowłosego troglodytę emocjonalnego uwiodłam..coby się czymś zająć.. :P ..Nowe się w kolejki ustawiają, a a Ty nic.. Alonuszka sama gospodarzy..
  10. ..Jezu, napisałam i chuj wciął.. Lecę już do doktora, spóźnionam..
  11. Właśnie, która..? :) To toast za wielkie serce Pęcherza- Niespodzianki :D
  12. Zaraz idę się odpicować na spotkanie z przyjacielem :) Jedyny absolutnie i do końca normalny facet, prostolinijny a do tego uczciwy i zaradny (co nie idzie w parze na ogół). Może dlatego, że ginekolog :P Nasiąkł pierwiastkiem żeńskim.. :P A kobiety autentycznie lubi i rozumie. Taki mój przyjaciółek :) potem do doktora i szybkie zakupy, odniosę do kościoła wyrośnięte ciuchy i mogę pić na umór z Wami :)
  13. No, boski. Pod warunkiem, że z mamą dobry układ. Nasza babcia się boczy.
  14. Na paragonie niestety stoi wołami: w pudełku.. To z Boti, sandały fajne i niedrogie, nie wyglądały na szajs.
  15. ..myślałam, czy by nie ukraść pudelka ze sklepu.. :P ..ale za duże.
  16. Ale Franek będzie je stopniowo eliminował ;) Jeden wek i dopiero wprowadzasz następnego ;) Też mam graciarnię, aaa i przy okazji: w moim sandale rozleciał się już cały obcas :( - jak wracałam z zakupów, zeszłam z krawężnika i trach.. A nie zareklamuję, bo.. nie mam pudełka! a trzeba. Ja, stary chomik i rupieciarz gromadzący pudełka taśmowo i oklejający je kolorowo,żeby pochować wewnątrz "przydasie" moich panien - to właśnie WYRZUCIŁAM.. Fak.
  17. No to chyba poproś wszystkich znajomych posiadających dziewczynki, żeby Ci po nich zbierali bobasy :)
  18. No, zaraz się będę z takim widzieć.. Choć on ostatnio za mojego giermka robi: załatwia mi w pracy wsio (pracujemy w tej samej dziurze pod W-wiem). to może poproszę swojego lekarza: jest pretekst, żeby się do niego wybrać, bo pierwszy raz od..ho,ho zaniedbałam doroczny przegląd.
  19. *filozoficzno-historyczny He, pamiętam, że Franek dzidziusioman :) Wreszcie ktoś się zajmie tym patologicznie na co dzień zaniedbywanym niemowlęciem ;)
  20. Hyy, mój wydział był filozoficzni-historyczny, potem przemianowali na nauk pedagogicznych" Otóż to: mieliśmy "spadochroniarzy" po filozofii: niegolone zadufki w czarnych ciuchach :) Kobiet też nie znam, zresztą baby zawsze i wszędzie są strawniejsze (no chyba, że ten specyficzny gatunek słodkich idiotek -intrygantek) ;) Właśnie, moja ciotka-pielęgniarka też twierdzi, że trzeba atakować tabletami, ale żaden lekarz mi nigdy nie przepisał, nawet jak miałam wielkie wykwity na twarzy :O Sama raz wzięłam resztkę antywirusowca, co mi został po innej kuracji. Ale teraz walczę plastrami - działają.
  21. 030 - ..kolejny palant :D jak znam życie; ja nawet "do pogadania' takich przyciągam :P I nawet jak to oni mnie wynajdują.. ;D Taka karma.. mruczy Mruczek do miski ;) Opryszczka mi się rzuciła, fak. A dawniej tylko w zimie miałam. Zaraz zaplastruję, ino zjem. Aaa, Nową powitać.
  22. No to ja ogarnę swoją, ale zanim, to Alonuszka, dawaj Franka do mnie: Ty sobie podszykujesz, co trzeba a on się pobawi lalkami :) Wózek dla niestety wywaliłam, bo przywalony obfitością nie mieszczących się "dzieci" załamał się (psychicznie..że nie podołał ;) ) Ale już zamówiłam po cichu łóżeczko na otarcie łez :)
  23. Dzięki, dziewczyny :) Ja to się zawsze na facetów (nie tylko w necie ;) ) nabieram ;) Mówi taki, że ma 2 fakultety, no to myślę: nareszcie se pogadam (bo siedząc w domu wtórnie kretynieję); okazuje się, że to.. matematyka (ratunku! utknęłam na ułamkach..) i filozofia (hm..czy ja coś z tego pamiętam..?) i nie robi błędów ort.(co oczywiście nic nie znaczy: mój mąż dysortograf, a niegłupi) - no to ja łykam ;) Oraz: wspina się, szaleje na motorze i udziela w Bractwie Rycerskim. No to myślę: ciekawy egzemplarz, czegoś się dowiem..niekoniecznie na swój temat :P (że bez sensu dyskutuję). Jeśli choć połowa z tego (jak to w necie) jest prawdą, warto gadać, no. I nie wyrastam z tego z każdą dziesiątką na karku ;) Obroniły mnie tylko długie do łokci włosy i zarost - nie lubię u facetów i mi się nie podoba ;)
×